Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Powrót do leków po zakończeniu leczenia nerwicy


Gość ZGUBIONAAA26

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZGUBIONAAA26

Witam serdecznie Mam problem z nerwicą lękową od jakiegoś roku, wszystko zaczęło się jak wyprowadziłam się z domu rodzinnego, zamieszkałam z chłopakiem i po około miesiącu zdarzyła się sytuacja że zostałam sama na noc i wtedy zaczął się cały koszmar. W nocy obudziłam się około 4 nad ranem z niesamowitym kołataniem serca i przeraźliwym lękiem (nie wiedziałam co się dzieje) pierwsza myśl jaka przyszła m do głowy to że za chwile zejdę umrę i nikt mnie nie uratuje. Skończyło się na tym że zadzwoniłam na pogotowie i znalazłam się na SOR, podano mi kroplówki leki badali mnie lekarze i po paru godzinach wróciłam do domu. Następnie poszłam do lekarza kardiologa robiłam wszystkie badania na serce chodziłam z holterem i okazało się że jestem zdrowa wszystko jest ok. Kardiolog po otrzymaniu wyników pozwolił sobie na rozmowę ze mną i powiedział wprost że podejrzewa u mnie nerwicę i żebym zgłosiła się do psychiatry, a początku poczułam się bardzo urażona słowami lekarza ale później było już coraz gorzej (na chwilkę pomogło i uspokoiło mnie to że mam zdrowe serce i inne wyniki tez są ok) zaczęłam czuć niesamowity lęk przed wyjściem z domu , przed tym że zostanę sama w domu i zemdleje i umrę, przez jakiś czas czułam się okropnie miałam problemy ze wzrokiem zawroty głowy przez okres 2 tygodni dzień w dzień przyjeżdżała do mnie mama i czasem nawet spała u mnie bo nie radziłam sobie sama z tym nie miałam siły wstać z łóżka. Po całych tych przejściach i namowach mamy i innych zgłosiłam się do psychiatry do prywatnego gabinetu, tam opisałam co mi dolega lekarzowi wysłuchał mnie zadawał pytania ale nie pozwalał mi się unosić jak widział że się unoszę na dany temat zmieniał go, po zakończeniu rozmowy wypisał mi lek na uspokojenie Mozarin lek nie otępiał mnie nie odczuwałam że go zażywam a jednak lęki zaczęły znikać nie myślałam o strachu, byłam bardziej zadowolona uśmiechnięta radosna. Wszystko wróciło tak jakby do normy, zaczęłam sama wychodzić z domu jeździć autobusem zostawać sama w domu itd... byłam u psychiatry na tylko jednym spotkaniu i tylko jedno opakowanie leków zarzyłam, dziś mija już 7 miesięcy jak nie biorę leków, ale lęki powracają nie często ale powracają kołatanie serca i strach przed utratą przytomności strach przed śmiercią. Staram się sama z tym walczyć mówię sobie że nic mi nie będzie zaczynam coś robić żeby nie myśleć nie wpadać w panikę narazie mi się udaje ale postanowiłam wrócić do lekarza i brać leki chodzić na terapię. Moje pytanie brzmi: Czy muszę zażywać leki żeby pokonać te lęki??? nie ma innego sposobu na to??? jeżeli istnieje możliwość jakaś proszę pomóżcie....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×