Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Lęk przed zrobieniem krzywdy najbliższym


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam na imię Asia ,mam 25 lat i od roku mieszkam poza granicami kraju,ale zaczne może od początku.W 2010 roku zauwazylam w sobie dziwny strach i lęk przed tym ,że moge zachorować.zaczełam strasznie na siebie uważać ,brałam roże witaminki i zyłam wedlyg swojego schematu jaki sobie stoorzyłam,po pewnym czasie znajomej corka zmarla podczas kąpieli w wannie z przyczyn zaczadzenia,zaczełam sie panicznie bac piecykow gazowych i roznego rodzaju tego sprzetu,wszytsko co obejrzałam w tv badz sie wydarzylo u znajomych badz nie znajomych a ja po prostu o tym uslyszalam budzilo we mnie lęk i strach ,ze mnie tez moz cos takiego przykrego spotkac badz zlego. Po pewnym czasie ogladam z chlopakiem dokument o seryjnych mordercach,wstrzasalo to mna z kada minuta ogladania coraz bardziej ale obejrzalam z nim do konca po czym zaczelam sie zastanawiac i snuc w mojej glowie pewne mysli *bozeale przezciez on sie taki nie urodzil a jak ja tez kiedys bd taka i bede robic jak ten facet ? * tak to mna wstrasnelo ze zaczelam miec takie a nie inne mysli ,ze moge zrobic komus krzywde niechcac po pewnym czasie nie wytrzymalam juz tej ciaglej walki u usprawiedliwiania sie ,balam sie nawet nozy ,byc sama w domu czy popilnowac siostry dziecko bo balam sie ze mysli przerodza sie w rzeczywistosc po pewnym czasie zdalam sobie sprawe ,ze zaczynam sie zapedzac w jakis kozi ruch i poszlam po pomoc do specjalisty,bylam na kilku wizytach po czym panika i lęk odeszly jakby ich nigdy nie było,wracałam do tego myslami ale zaraz zapominalam bo wiedzialam jak bardzo niczyly mi codziennie zycie.W roku 2013 dokladnie listopad zaczelam odczuwac w sobie smutek i starch,lęk podobny do poprzedniego z tym ze chyba silniejszy ,pamietam byl grudzien 2013 urlop w Polsce przy tym wizyta w domu a co za tym idzie cudowna mysl i radosc ze zobacze mamusie dodam ze jestesmy jak przyjaciolki i kocham ja najbardziej nad zycie ,mialam sie delektowac urlopem w domku i obecnoscia bliskich a pojawil sie strach i walka z myslami a najgorsza mysl ktora sciagala mnie na dno byla taka ze balam sie ze moge wlasnie zrobic krzywde mojej ukochanej mamusi,zaczelam z nia walczyc ale bezskutecznie ,przy walce z jedna pojawialo sie miliony innych bardziej przerazajacych,ciagly smutek,ciagla walka pomiedzy tym co wiem a tym co czuje.. Wrocialam z urlopu ,mysli nie odeszly byly ale bezosobowe czyli ze moge kogos skrzywdzic nie chcac ,potem bylo juz tylko gorzej starch ze moge zwariowac,stracic kontrole i ze moge byc do konca zycia osoba niespelna rozumu,pozniej pojawil sie lek ze moge miec w sobie druga osobe i stad te moje niezgodne mysli z Moja *ja* ,pozbylam sie tego ale pozostala jedna mysl natretna jak widze ludzi w myslach pomysle cos o nich zle i zaczynasie walka *boze co ja mysle ,ja przeciez nie zycze im tego albo nie chce takiej mysli*,zaczelam szukac za granica polskich psychologow ale napisalam kilka mail-ow bez odbioru :( czytam to forum i powiem ze bardzo mi pomaga wiem ze mozna z tego wyjsc tylko nie mozna sie poddac tym myslom ,ignorowac je i wpuszczac do srodka bez tlumaczenia sie im ale czasami tak bardzo sie boje tak bardzo ogarnia mnie lek ze moze mam jakiegos szatana w sobiealbo cos obcego ze moje mysli sa tak niezgodne z moja wlasna osoba :(

Odnośnik do komentarza
Gość BETKA1809

Witam Cie Joanno :) mam podobny problem, tylko moj polega na tym ze strasznie boje sie choroby psychicznej. Sama mysl o tym doprowadza mnie do panicznego leku. Powolutku, malymi kroczkami ide do przodu. Mowie sobie w myslach, ze to tylko nerwica, mysl ktore prawde mowiac pojawiaja sie tylko dzieki mnie. Trzeba je ignorowac, a same po pewnym czasie stana sie lagodniejsze :)

Odnośnik do komentarza

Polecam wizyte u dobrego specjalisty psychoterapeute. Ja tez to mialam . poszłam do hipnoterapeuty. Oprócz tego odwiedziłam egzorcyste- księdza. Szukałam po prostu sposobów by się wyleczyć . Myślałam że jestem chora psychicznie i że za tym stoji szatan.Chowałam noże z oczu, ostre itp. To była masakra , nawet do lodówki je chowałam. . I faktycznie byłam chora , moje emocje były chore i niezdrowe. ITP. Nerwice natrectw jeszcze mam. W sumie słabą bo fobia przed wymiotowaniem została. Ale oprócz tego wszystkiego musiałam rozliczyć się z przeszłością i z dzieciństwem- z mojego horroru domowego osobistego.. Traktowanie jak powietrze, że nie byłam chciana czy lubiana w domu. Alkoholizm i inne. Brak poczucia bezpieczeństwa, akceptacji, chociaż tak w zasadzie byłam dzieckiem i nic złego nie zrobiłam. Musiałam rozkminić wszystkie swoje emocje z dzieciństwa. W jakiejś części dużej przeszło. Bez terapii i hipnozy i nawet odwiedzin u tego księdza pewnie bym rady nie dała.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×