Zaburzenia rytmu a wiarygodność badania holterowskiego

[baszmen]

Cześć, Od 3 lat zmagam się z dziwnymi zaburzeniami rytmu. Na początku było to bardzo rzadkie, co 2 miesiące, potem zaczęło się pojawiać częściej. Dlatego zrobiłem Holtera, Echo i test wysiłkowy. Holter wskazał 9 pobudzeń komorowych i jedno nadkomorowe, zatem zupełnie nic. Echo to micro wypadanie zastawki dwudzielnej - nieistotne wg Pani Kardiolog. Test wysiłkowy to jedno pobudzenie komorowe - sam go nie odczułem - i wszystko ok. Zacżąłem jeździć na rowerze (około pół roku, codziennie po 2 h). Załapałem się na wyścig, z którego wylądowałem w szpitalu z częstoskurczem napadowym. Lekarze nie są zgodni, niektórzy twierdzą, że to częstoskurcz nadkomorowy (dolnoprzedsiąkowy), inni, że rytm zatokowy, a nawet gdyby przyjąć, że to częstoskurcz nadkomorowy, to nic takiego. Ostatnio jednak problemy zaczęły się pojawiać codziennie, uniemożliwiając normalne funkcjonowanie. I nie są to te częstoskurcze, ale dziwny dyskomfort w klatce, uczucie, że zaraz nastąpi to pobudzenie (przerwa) - i często się tak dzieje. Zrobiłem kolejnego Holtera (czułem się 2 razy fatalnie podczas noszenia jego) a wyszło tylko 7 pobudzeń komorowych. Dostałem Concor i biorę sobie 1,25 mg dziennie. Dzisiaj spróbowałem potrenować w domu i za każdym razem jak dochodziłem do tętna 135-140, robiłem głęboki wdech i piłem wodę, dostawałem przeskoku i tętno podskakiwało + nagłe zmiękniecie nóg. Przechodziło po chwili odpoczynku. Jednak dzisiaj najgorszy jest fakt, że uderzenia serca są BARDZO MOCNE. Aż się cały ruszam, cała klatka się rusza. Nie do końca wiem, co powinienem zrobić - wizytę u kardiologa mam w środę, ale co on może więcej poradzić? p.s Czy w badaniu holterowskim komputer sam wykrywa te pobudzenia, czy muszą one zostać sprawdzone przez osobę analizującą? Pytam, gdyż przy zakładaniu i zdejmowaniu miałem właśnie te pobudzenia komorowe, sam analityk stwierdził, że jest ich dużo, a potem wyszło ich tylko 7 (z czego się cieszę oczywiście, tylko szkoda, że nie czuje się lepiej) Pozdrawiam

[kardiolog Marek Kośmicki]

Drogi Panie Baszmenie, Sam Pan zauważył, że zaburzenia rytmu serca nie występują u Pana stale, tylko okresowo. Z tego powodu nie zawsze może się wszystko zarejestrować w holterze. Jeżeli sprawa jest bardzo ważna, np. utraty przytomności (na szczęście utraty przytomności u Pana nie występują), wtedy zakłada się holter na 48 godzin lub dłużej. Istnieją rejestratory zaburzeń rytmu znacznie dłużej działające niż 24-48 godzin. Jakimś rozwiązaniem jest częste powtarzanie holtera. Podczas rejestracji hioltera należy starać się, żeby zaburzenia rytmu, które Pana niepokoją właśnie wystąpiły. Zatem, jeżeli występują one przy większych wysiłkach, to właśnie takie wysiłki można próbować wykonywać podczas rejestracji holtera. Prawdopodobnie jest u Pana duża komponenta emocjonalna, czyli praktycznie mówiąc, bardzo się Pan denerwuje i niepokoi o swoje zdrowie. Dlatego bardzo dobrze, że spotyka się Pan od czasu do czasu z kardiologiem, z którym może Pan omówić wszystkie swoje wątpliwości. Osobisty kontakt z lekarzem jest w Pana przypadku bardzo ważny i proponuję z tego korzystać.

[baszmen]

Dzień dobry i dziękuję za odpowiedź. W ostatnim Holterze wystąpiły te pobudzenia i sam analityk stwierdził, że jest ich dużo, a w wynikach wyskoczyło tylko 7. Czy jest możliwe, że zostały pominięte? Wydawało mi się zawsze, że to system/komputer/sprzęt sam wychwytuje nieprawidłowe pobudzenia i je zlicza, czy mam racje? Zostałem skierowany na test wysiłkowy przed sezonem, aby sprawdzić czy wszystko na pewno jest w porządku i to będzie koniec z badaniami :)