Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Duszności, kołatanie serca, zawroty głowy i podwyższony puls a nerwica


arnet

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie, Opiszę krótko moją historię. Otóż od czterech lat pracuję w pewnej firmie, która zajmuje się transportem, na co dzień pracuję pod dużą presją, jest to bardzo stresująca praca, aczkolwiek bardzo ją lubię. Od kilku tygodni zacząłem się źle czuć, wymyślać sobie coraz to nowsze objawy, choroby, wizje szpitala, śmierci itp.... Nie dawało mi to spokoju, w końcu wybrałem się do lekarza po skierowanie na badania lekarskie i..... miałem zrobione pełne badanie krwi które wyszło całkiem nieźle, wręcz bardzo dobrze. Od jakiegoś czasu (3 tyg.) czytam, przeglądam różne fora nt. nerwicy, koleżanka z pracy 2 lata temu popadla w depresję... rozmawiałem z nią i powiedziała,że może mam nerwicę? Lekarz stwierdził to samo, z tym, że jest to lekarz rodzinny, Internista, tak więc chyba musiałbym się udać do Psychiatry? Jeśli chodzi o objawy to miałem duszności, kołatanie serca, podwyższony puls, zawroty głowy - po badaniach i wizycie u lekarza, gdy powiedział mi, że wszystko jest ok fizycznie, objawy ustąpiły... Ale... po dwóch dniach znowu mam zawroty głowy (ale tylko w pracy), jak daję głowę niżej, spoglądam na ziemię, od razu mam helikopter. Czy ktoś może mi pomóc? Wiem, muszę iść do specjalisty, ale czy Wy, z doświadczeniem, myślicie że to nerwica? P.S. Zapomniałem dodać, że lekarz Internista przepisał mi na uspokojenie tabletki BELLERGOTT.

Odnośnik do komentarza

Drogi Panie Arnecie, Istnieje związek Pana dolegliwości z pracą, która jest stresująca, chociaż ciekawa. Warto nauczyć się odreagowywać stresy w pracy. Zamiast w stanie napięcia emocjonalnego *dawać głowę niżej i spoglądać na ziemię* - co wywołuje *helikopter* - domyślam się, że oznacza to zawroty głowy - można wtedy wyjść z pokoju i przejść się na krótki spacer, choćby po korytarzu. Jeżeli jest Pan na zewnątrz, spacer po najbliższym otoczeniu będzie jeszcze łatwiejszy. Umiarkowany i monotonnie powtarzający się wysiłek (krok za krokiem) działa bardzo korzystnie w rozładowaniu napięcia nerwowego. Podczas stosowania Bellergotu nie należy prowadzić samochodu, ani innych pojazdów mechanicznych, ani nie pić alkoholu oraz nie stosować jednocześnie innych leków uspokajających lub nasennych. Wracając do *helikoptera* przy patrzeniu w dół na ziemię, warto kiedyś zbadać tętnice doprowadzające krew do głowy (tętnice szyjne i kręgowe) i odpowiedzieć na pytanie - Czy przepływ krwi w tych naczyniach jest prawidłowy? Można odpowiedzieć na to pytanie po wykonaniu badania USG Doppler tętnic dogłowowych lub domózgowych. Warto też zrobić rentgen kręgosłupa szyjnego - Czy jest prawidłowy? No, i warto mieć własny ciśnieniomierz i badać sobie ciśnienie i tętno. Szczególnie jeżeli ma się uczucie *helikoptera*.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bardzo za te wskazówki. Wpadła mi do głowy pewna myśl, otóż od jakiegoś czasu (nie często) odczuwam ból w okolicach łopatki, który czasem promieniuje na klatkę piersiową (tak to odczuwam). Podrzucałem któregoś dnia mojego 2 letniego synka i coś mi prawdopodobnie *strzyknęło*. Czy *coś* może powodować ucisk, który powoduje od czasu do czasu rzeczony *helikopter* ? Fizjoterapeuta? Pomoże ?

Odnośnik do komentarza

Witam! A u mnie zaczelo sie tak: przed weselem mojego brata chcialam zrzucic kilka kg, aby osiagnac ten cel wybralam bardzo drastyczna diete, ktora trwala 2 tygodnie. Po uplywie 1 tygodnia schodzilam w domu po schodach, zemdlalam, rozcielam usta, co skonczylo sie wizyta w szpitalu i szwami... Stwierdzilam ze ta dieta nie ma sensu i wymyslilam cos innego... wpadlam w bulimie... Wiem ze to strasznie glupie, ale ale sama swiadomie wymiotowalam po kazdym posilku, kilogramy uciekaly a ja czulam zadowolenie. Coraz czesciej czytalam fora na temat bulimi, dziewczyny przestrzegaly przed powaznymi konsekwencjami, ktore bulimia zostawiala po sobie w organizmie. Przestraszylam sie, gdyz coraz czesciej mialam kolatanie serca, zawroty glowy. Przestalam wymiotowac, jednak coraz czesciej, szczegolnie w upalne dni balam sie ze zemdleje, ze znowy spadne po schodach, ze nikt mi nie pomoze, ze przez bulimie zachoruje na serce, raka krtani itp.. Pewnego dnia w pracy bylo strasznie duszno, poczulam zawroty glowy, silny lek ze zemdleje, serce walilo mi jak szlone, zalewaly mnie zimne poty, nie wiedzialam co sie ze mna dzieje... Porobilam wszelkie badania i wyniki byly ok, fizycznie wszystko w porzadku! Lekarz rodzinny stwierdzil u mnie nerwice! N apoczatku bylam przerazona, balam sie sama wychodzic z domu, balam sie ze cos zlego sie ze mna stanie, odcianalm sie od swiata i od wszystki dookola. Trafialam na posty Sabiny Migzy, dziewczyny ktora chorowala kiedys na nerwica, ktora napisala swoj wlasny poradnik. Kupilam go i zaczelam czytac kazdego dnia. Z dna na dzien moje samopoczucie poprawialo sie, nabralam wiary w siebie i postanowilam pokonac nerwice. Doszlo do mnie ze sama pozwalam jej mna rzadzic, sama nakrecam w sobie swoja chorobe. Na sile zaczelam wychodzic z domu, zaczelam stosowac sie do rad sabiny i jes naprawde bardzo dobrze! Skonczylam licencjat, zaczynam magisterke, mam chlopaka ktorego kocham, i czasem male leki ktorych sie juz nie boje!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×