Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość Olaf31

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jak w temacie mam 31 lat i od 3 lat regularnie biegam od 2 lat lecze sie na nadcisnienie ktore wacha sie od 135 do 145 na 80, 85, wiem ze to nie jest ksiazkowe cisnienie. Jakies pól roku temu zaczęły mnie łapac podczas biegu silne i bardzo krotkie bole w mostku czasami mam je dwa góra trzy razy podczas dystansu 10 km a czasami nie ma ich wogóle. Czy to serce? Czy wogóle powinienem biegc z takim ciśnieniem?

Odnośnik do komentarza

Drogi Panie Olafie, Wartości ciśnienia tętniczego 140/85 mmHg i wyżej są nieprawidłowe. Bóle zamostkowe związane z wysiłkiem fizycznym mogą sugerować bóle dławicowe, czyli wieńcowe. Istnieje zatem pewne prawodpodobieństwo, że ma Pan zmiany w tętnicach wieńcowych. Skoro bóle pojawiają się przy dużych wysiłkach - bieg na 10 km - to być może zmiany (zwężenia) w tętnicach wieńcowych nie są jeszcze duże. Nie wiadomo, czy poza nadciśnieniem tętniczym i faktem, że jest Pan mężczyzną, ma Pan jeszcze inne czynniki ryzyka choroby wieńcowej - np. palenie papierosów lub podwyższony cholesterol LDL, albo triglicerydy (tgrójglicerydy). Biegać można, ewentualnie na nieco krótsze dystanse, kiedy jest prawidłowe ciśnienie. Tej sytuacji nie mamy u Pana. Zatem można brać pod uwagę, że podczas biegu ciśnienie znacznie podwyższa się - bardziej niż u osoby z prawidlowym ciśnieniem. Wydaje się, że warto udać się na konsultację kardiologiczną i ustalić, czy już ma Pan wskazania do koronarografii (ewentualnie komputerowej), czy wcześniej warto wykonać próbę wysiłkową. Podczas tego badania można będzie stwierdzić, czy wystąpi ból w klatce piersiowej podczas marszu, jak reaguje na wysiłek ciśnienie i tętno oraz jak zachowuje się podczas wysiłku elektrokardiogram (EKG)?

Odnośnik do komentarza

Mój mąż miał podobne objawy, gdy biegaliśmy tak dla zdrowia, czuł ból w piersiach, który po rozkręceniu się przechodził. Zbagatelizowaliśmy to. W ciągu jeszcze ok dwóch lat pamiętam odczuwał te bóle przy bieganiu ale gdy zwalniał mijały. To było bieganie na krótkie dystanse, bardziej chodziło o spacery. Tak normalnie czuł się bardzo dobrze.Zdrowo się odżywiał, nie palił i nie miał nadwagi. Kilka razy taki ból wybudził go w nocy, ale szybko przechodził. Całe szczęście, że kiedyś przy cięższej pracy w gorący dzień ból stał się wyraźnie dokuczliwy ( oczywiście gdy odpoczął po kilku minutach ból znów ustąpił) i wreszcie nas to zmobilizowało aby iść do lekarza. Kardiolog zrobił m.in. badanie wysiłkowe i okazało się że jest niedotlenienie dolnej części serca. Koronorografia wykazała, że jedynym ratunkiem są by-passy, gdyż założenie stenta nie pomoże, gdyż jest za dużo tętnic zapchanych. Lekarz powiedział, że nosi granat w sercu, który nie wiadomo kiedy odpali. Czas oczekiwania na operację (ponad miesiąc) bardzo się dłużył. Dziś jest już po i lekarz powiedział że była to operacja ratująca życie. Do zawału nie doszło, ale gdyby doszło, to pierwszy zawał mógł być śmiertelny, zwężenie było przed rozwidleniem żyły i gdyby się urwała blaszka miażdżycowa zatkałaby dojście krwi do większej części serca. Radzę iść, zrobić badania, bo można się świetnie czuć a jednak mieć problem. U męża główną przyczyną choroby były skłonności genetyczne. O mały włos byśmy to zbagatelizowali. A tak jest super. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×