Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ucisk, gula w gardle


Gość Jowita

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kochani- dołączm do grupy *klusek w gardle*. Czytam wasze wypowiedzi i powiem wam ,że odczuwam to samo- tylko u mnie to odczucie to jakby ucisk. Jakby ktoś wpychał mi palec gardło, lub coś w tym rodzaju.Generalnie klucha. Byłam u endokrynologa- guzków na tarczycy nie ma, u laryngologa- ok, to podobno jest właśnie na tle nerwowym.Ale uczucie- francowate, trzeba przyznać.
Odnośnik do komentarza
Pojawilo sie to kilka dni temu i nie chce mnie opuscic czasami wydaje mi sie ze zaraz polkne jezyk :( to straszne uczucie chcialabym zeby juz zniknelo jutro ide na badanie przez caly czas denerwuje sie ze to jakis rak krtani albo cos w tym stylu ale po tych wszystkich wypowiedziach ktore przeczytalam zaczynam wierzyc ze to tylko nerwy chociaz nie mam powodow do stresu :( kiedy o tym nie mysle to przechodzi ale po jakims czasie znow sie pojawia,noce przesypiam spokojnie ale za to dzien jest uciazliwy :( mam nadzieje ze jutro lekarz przepisze mi cos na uspokojenie zrobi wszystkie badania i bedzie ok :) pozdrawiam wszystkich i zycze powrotu do normalnosci :)
Odnośnik do komentarza
Witam..To plaga :D Też mam tę wredną kluchę której za cholerę nie mogę przełknąć! Już ponad pół roku się utrzymuje. Duszności,powiększone węzły chłonne szyjne, rozrywanie w szyi, chrypka i czasem bóle w okolicach płuca.Najgorsze są te duszności bo prowokują jakieś lęki.Ale te objawy myślę nie są typowe.Zróbcie sobie prześwietlenie płuc na wszelki wypadek bo ta *gula* to może być naciek nerwu krtaniowego .Jak każdy hipochondryk doskonale znam się na wszystkich chorobach :D naciek nerwu krtaniowego może oznaczać raka drobno komórkowego płuca, powiększone węzły chłonne szyjne świadczą o najczęstszych przerzutach raka płuc do mózgu,duszności to też objaw raka płuc jak i bóle barku. Widzicie sami,że objawy można różnie interpretować.Nie chcę nikogo straszyć, myślę,że nie muszę... :D Znam ten lęk ! To chore,pierwszy przystanek:psychiatra !Wasze objawy jak tu czytałem pasują do raka drobno komórkowego z naciekiem nerwu krtaniowego wstecznego co świadczy o nieoperacyjności nowotworu.Powiększone węzły chłonne szyjne świadczą o przerzutach do mózgu i kości, duszności i bóle barku to objaw towarzyszący,zmęczenie,brak apetytu,zawroty głowy,utrata równowagi,błędnik szaleje drodzy moi :D Dobra nie straszę,choć dałem tu książkowy przykład objawów raka płuca drobno-komórkowego.
Odnośnik do komentarza
re : co do moich objawów,opisze dokładnie. Pierw zaczęło się od delikatnego bólu barku,jakieś 3 lata temu.Z czasem doszły powiększone węzły chłonne nadobojczykowe , zacząłem czytać pozycje literatury naukowej,medycyna.Pojawiły się po jakimś czasie powiększone węzły chłonne szyjne i krótki czas po tym klucha w gardle.W między czasie bóle w płucu,drobne skurcze mięśni jakby mi bąbelki powietrza pod skórą puszczały.Duszności,sporadyczne zawroty głowy,osłabienie.I tak to do dziś wygląda.Klucha jest irytująca,bo nie mogę się jej pozbyć a przecież trwa ona nieustannie już około 6 miesięcy !!! Jak próbuje ją przełknąć to jakby mi się węzły chłonne szyjne wywracały.Ohydne uczucie :( Czasem ogniskujące w całym płucu kłucie które się rozbija po płucach jak iskry.Pewnie mam nerwice,bo jestem nerwowy facet.W życiu największym wrogiem zdrowia jest chyba stres.Stres nie tylko powoduje nerwice i urojenia hipochondryka,może on powodować poważne schorzenia przewlekłe organizmu,stres wykańcza organizm.Odruchy wymiotne też miewam i popijam dużą ilością wody,jedzenie też na chwile pomaga mi na tę kluchę.Ja osobiście podejrzewam problemy z kręgosłupem,a takowe mam, Dobra rozpisałem się,trzymajcie się pozytywnych myśli !
Odnośnik do komentarza
Byłem u lekarza. Jako,że mam dopiero 24 latka uznał on moje podejrzenia za przesadzone.Tyle,że ja zasugerowałem na wejściu co podejrzewam, uznał on to pewnie za obłęd.Jedyne czego chciałem to skierowania na prześwietlenie klatki piersiowej,nie dał mi.Podejrzewałem raka, po tej wizycie bardzo mi było wygodnie uznać,że lekarz miał racje i tego się trzymam do dzisiaj.Po za tym ostatnio objawy się osłabiły.Trudno tu cokolwiek napisać,ale mam powody by uznać za przyczynę moich objawów urojenia ;D W swoim życiu obecnie widzę etap pretekstów wobec tego czego nie zrobiłem a mogłem i tego co mogę zrobić a nie za bardzo się do tego palę..Najłatwiej wówczas powiedzieć i uznać,że wszelki ruch jest nie wskazany a wzrok skierowany na przyszłość jest utopią nieuleczalnie chorego z wyrokiem.Co zauważyłem,kiedy myślę o tych objawach one wracają, kiedy mówię sobie,że to fantazje są *schowane*.Nie chodzę do psychiatrów i psychologów,nie ufam ich diagnozom mam w końcu ze sobą więcej do czynienia niżeli oni ze mną.Oni mają jedynie wyuczony schemat postępowania i interpretacji.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Od kilku dni mam to samo :) Tak czytam wasze odpowiedzi i chyba dochodze do wniosku ze ta *gula* przychodzi ze stresem. Zdaje teraz mature i sie mocno tym Stresuje. A *kulka* pojawiła sie u mnie od poczatku matur :) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
jestem kolejna osoba ktora wpisuje sie do grona kulkowiczow...u mnie problem moze byc tez po stronie tarczycy...od dziecka mialam raz nadczynnosc raz niedoczynnosc.chociaz ostatnimi czasy troche stresow miala,a do tego jestem na niego podatna... mam nadzieje,ze przejdzie mi jak najszybciej...
Odnośnik do komentarza
Męczyłem się z tym kilka lat, lekarze różnych specjalności byli bezradni, przypadkowo okazało się,że przyczyną guli w gardle jest uczulenie na białko ryb, Właśnie kilka lat temu zarzuciłem spożywanie mięsa zastępując je rybami morskimi-efektem była alergia i gula w gardle po zmianie diety w ciągu kilku dni wyzdrowiałem, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Przy tych samych objawach,lecz z lekko spuchniętym górnym odcinkiem przelyku,lekką chrypką (zwalając jej istnienie na papierosy) - dowiedzialam się że choroba może nazywać się *globus allergicus* czyli poczucie kuli w gardle, problemy z oddychaniem za dnia itp. Często lekaże zwalają winę na *globus histericus* czyli na przyczyny spowodowane nerwami. A przyczyną najczęściej jest pojawienie się uczulenia na pewien skladnik z codziennego spożywanego pokarmu. Najczęściej seler, jajka czy inne. Sprawdźcie to,zwlaszcza Ci co mieli już stawiane różne diagnozy- mylne. Dziś nie ma uczulenia - jutro jest ot tak, niewiadomo skąd. Pozdrawiam. ps. choroba może być niebezpieczna- dlatego wlaściwa diagnoza jest ważna.
Odnośnik do komentarza
Witam :) Nowa tu jestem, ale z *gulą* w garełku. Jak pewnie sami wiecie straszne to uczucie. Nie wiem jak się tego pozbyć. Nie jest to od tarczycy to wiem na pewno - lekarz powiedział. Może u mnie to też nerwica... to okropne bo coraz to gorsze myśli mnie nachodzą co to może być i od czego :/ Mam nadzieje że to minie jednak i będziemy mogli normalnie funkcjonować :) A mi picie pomaga też :) Pozdrawiam i jak ktoś znajdzie lek lub spoób na to cholerstwo to niech się podzieli ;)
Odnośnik do komentarza
Witam!Mój problem jest podobny aczkolwiek cięzki do określenia, ponieważ czuje ucisk w gardle pod krtanią mniej wiecej w tych oklicach, do tego dochodzą trudności w oddychaniu, i ból w mostku jak uciskam palcami, który oduczwam również na plecach, miałam badanie na tarczyce i zostala wykluczona, byłam u laryngologa i jest dobrze, wcześniej z podobnymi objawami miałam neuralgie, ale teraz objawy są troszke inne, inny ból w okolicy krtani, nie mam pojecia co to może być, bo przecież usg tarczycy wykluczyło jakieś zmiany w tej okolicy, dodam jeszcze że mam skolioze i ostatnio często mi towarzyszą takie dziwne bóle, nie zamierzam tego lekceważyć bo uważam że z niczego to się nie wzięło, jakas przyczyna musi byc, dziwi mnie tylko fakt, dlaczego lekarze takie objawy zazwyczj diagznozuja podobnie, czyli stwierdzaja ze to nerwica albo alergia( np. w tamtym roku mialam zapalenie krtani niby na tle alergicznym- kiedy nigdy nie mialam na nic alergii i po prostu bardzo mnie to zdziwiło)czekam do jutra, mam nadzieje ze objawy ustaną...
Odnośnik do komentarza
Powracam po dłuższej nieobecności, miałem od ostatniego czasu dodatkowe badania, najrozmaitsze badania i wynikło z nich to, iż jest to reakcja na stres i nic więcej. Naprawdę, jeżeli laryngolog, internista zajrzą, a do tego zrobione będziecie mieli pobieranie krwi, to po prostu nie ma siły by coś tam było! W wypadku raka skaczą wskaźniki, tak samo w wypadku alergii, tarczycy itp itd Wiem, że jest to straszne uczucie i ciężko z tym funkcjonować, dlatego radzę od razu, psycholog - który naprawdę nie gryzie i jest lekarzem o wiele sympatyczniejszym od tych pokroju internisty w zatłoczonym korytarzu przychodni. Nie pielęgnować u siebie hipochondrii, tłumaczyć sobie racjonalnie... I TAK jak tu jedna osoba napisała: te uczucia to najczęściej przewrażliwione reakcje na choroby związane z przełykiem i żołądkiem. Jeżeli macie ślinę w gardle - i nią odpluwacie, jeżeli resztki jedzenia się wam odbijają itd, to jest to refluks bądź coś podobnego, na to jest jedno skuteczne lekarstwo - lekka dieta i leczenie lekami typu polprazol zmniejszającymi ilość wytwarzanego kwasu, dodam, że długi refluks może powodować zwężenie przełyku jak mówił mój lekarz, i to też może być odczuwalne, niemniej z oddychaniem nie ma to nic wspólnego! pozdrawiam i z chęcią odpiszę na wszystkie pytania
Odnośnik do komentarza
a ja jestem po wizycie u lekarza i stwierdził, ze to nerwica co mnie całkiem zdziwiłło i na 99% jestem pewna ze to żadna nerwica:/:/ niestety lekarze tez czesto sie mylą...i nie mam zadnych objawów nerwicy...poza tym uviskiem pod krtania i w oklicy mostka, które juz mam od około 6 dni i przez cały dzien, wiec uwazam ze musi byc inna przyczyna tego wszystkiego oczywiscie nie wmawiajac sobie nic na siłe, ale pieczenie w okolicy mostka i serca to moim zdaniem cos nie tak, ale leakrz powiedzial ze z sercem dobrze tylko troche to niepokoi, poczekam do 7 dni czyli do przyszlego wtorku czy objawy miną bo wtedy 2 tyg. mina, pozdrawiam, wyżej umiescilam wpis wiec to jest c.d,:)
Odnośnik do komentarza
Lekarz ma rację bowiem: choroby serca nie dają odczuwalnych objawów w jego okolicach w okolicach mostka nic nie ma - typowy ból nerwicowy nie radzę też tak kwestionować lekarzy, ich diagnozy w większości naprawdę są trafione a na siłę szukanie sobie choroby nie świadczy dobrze, ewentualnie radzę przejść się do innego, ale po opiniach 2, 3 lekarzy należy im po prostu w i e r z y ć ! Dodam, że nerwice to nie są choroby psychiczne tylko choroby układu nerwowego spowodowane RÓŻNYMI czynnikami, jest to groźna choroba choć nie śmiertelna ani zagrażająca poważnie życiu, wizyta u neurologa powinna ci wyjaśnić, że układ nerwowy to po prostu system co prawda bezpośrednio złączony z mózgiem a więc psychiczne wpływy są możliwe i bardzo często powodują wywołanie choroby to jednak przekonanie w polsce, że nerwice są błahostką jest mylne!!! pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
A jednak nie zgodze sie z Tobą, bowiem żadne obajwy poza ta jedna nie sa charakterystyczne dla nerwicy, po drugie lekarze naprawde czasem zle diagnozuja, przeciez nie są nieomylni...poza tym w moim przypadku np. skolioza może wywolywac te problemy poniewaz czuje przez caly dzien taki dyskomfort w oklicy mostka, a raczej od krtani w dól konczac na zakonczeniu mostka, bardzo dziwny ten ból szcegolnie jak nacisne dłonia, nie jesetm przekonana co do nerwicy, ale skoro ani na chwile to nie ustepuje i z dnia na dzien jest tak samo, wiec jeśli mi wiadomo przy nerwicy objawy trwaja przez jakis czas i chyba ustepują, wczesniej mialam takie nerwobóle miedzyżebrowe i to zgadzało sie poniewaz bylo spowodowane skoliozą, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
do c.d. objawy nerwicy ustępują, u mnie mniej więcej po pół roku :). Kluchę miałam w gardle może z rok nawet, ból żołądka przez pół, inne różne nerwobóle, kłucia latami. Oczywiście, jeśli lekarz Cię nie uspokoił, masz obawy, to skonsultuj się z kimś jeszcze. Zrób badania, nawet odpłatnie, jeśli nie dostaniesz skierowania, a uważasz, że są one konieczne.
Odnośnik do komentarza
* e_dytko przy nerwicach jeżeli człowiek nie chce do siebie dopuścić myśli o cierpieniu na tą że chorobę można tak chodzić do lekarzy latami, trzeba znać umiar i po 2, 3 lekarzach i paru kluczowych badaniach po prostu przyjąć, że to nerwica. dodam, że jak ktoś bardzo chce to znajdzie sobie chorobę i na nią zwali a nerwica nieleczona będzie trwała...
Odnośnik do komentarza
Problem czasem jest z tym leczeniem. Jak zaczęło się coś dziwnego ze mną dziać to odwiedziłam kilku różnych internistów, kardiologów, gastrologów, laryngologów, psychologów i psychiatrów. Robiłam usg, ukg, ekg, gastroskopie i inne badanka, których już nawet nie pamiętam. Każdy z tych lekarzy badał *swoją działkę*, mówił, że raczej nie dzieje się nic z narządem i tyle. Jeden z lekarzy pierwszego kontaktu poradził, abym malowała trawę na zielono. Dosłownie. Nawet psychiatra nie powiedział co podejrzewa, tylko wypisywał mi leki wg mojego widzi mi się. Chciałam lek, to dostalam, i to w takiej dawce jak ja chcialam. Nie chciałam, to nie dostałam. Żaden z lekarzy, z którymi miałam do czynienia nie podpowiedział mi, żebym poszła do kogoś, kto zajmuje sie nerwicami. Miotam się z tą moją nerwicą od 12 lat i nikt nigdy mi jej nie leczył. Sama myślę, że to nerwica. Bardzo bym chciała się jej jakoś pozbyć, ale czuje się zupełnie bezradna już. Czasem dopadają mnie najczarniejsze myśli i boję się, że w przypływie złego samopoczucia (nie bólu fizycznego, a tego psychicznego) naprawdę można sobie coś zrobić.
Odnośnik do komentarza
witam, a jednak moje przeczucia były dobre i okazało się, że nie mam żadnej nerwicy:D, we wtorek wybralam sie do laryngologa i przepisał mi antybiotyki, ponieważ problem tkwił w gardle prawdopodobnie tworzył sie jakis stan zapalny,ale po ponad tygodniu gardło zaczelo mnie dopiero bolec ale minimalnie, ojawy juz mineły prawie..., mysle ze po 7 dniach leczenia bedzie juz wszystko w normie, a jesli znowu zaczzna sie takie bóle, to odrazu udam sie do laryngologa, bo momentami bolał mnie cały przełyk az do żołądka najgozej rano, wiec mysle ze to gardło to mały pikuś bo chyba od gardla przelyk i zoladek nie boli???wszystko bolało mnie jakby w środku przelyku i kuło, a pozniej gardlo dopiero sie zaczrwieniło, poki co jest dobrze, jeszcze 2 dni i koniec antybiotyu zobaczymy pozniej, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
niestety jutro mam znowu wizyte u laryngologa, skonczylam brac antybiotyk i znowu pojawilo się cholerstwo, tylko bardziej odczuwam teraz ból gardła i zaraz koło kratani z lewej strony czuje, że w tym miejscu lokalizuje się przyczyna, mam już dość, ale czekam cierpliwie do jutra:/
Odnośnik do komentarza
Witam. mam ten sam objaw co większoć i jestem pewien że jest to nerwica. Od jakiegoś czasu zacząłem chodzić na basen i kiedy wychodzę po to jak ręką odjął, mam spokój na dwa może 3 dni.Zauważułem też że kiedy siedzę bardziej odchylony do tyłu to wtedy jest gorzej. Na 100% nerwica niestety.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×