Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ucisk, gula w gardle


Gość Jowita

Rekomendowane odpowiedzi

Gość hipohondryk
JA rowniez od jakiego czasu mam dziwne uczucie w gardle od trzech dni doslownie jakby cos utknęło.Klopotow z przelykaniem nie mam ani z oddychanie poprostu czuje dyskomfort przez ten ucisk jakby chcialo mi sie odbic albo jakbym uciskal gardlo palcem.... Co to moze byc??
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich! zaczęło się makabrycznie, od pojawienia sie kluchy w gardle, wezwanego pogotowia, wizyt po lekarzach i szpitalach,aż w końcu zaczęłam sie leczyć u psychiatry.miałam badanie tarczycy - nic nie wskazało, byłam u laryngologa, który nic nie zobaczył, ale za to dał mi leki na refluks, które też można spokojnie wyrzucić. Potem psychiatra dał mi leki na depresje, choć tłumaczyłam mu że jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem. Biorę więc mobemid i nie widzę po dwóch tygodniach rezultatów. Kulkę mam od miesiąca i wpadam w największą paranoje mojego życia, boje się , że sie uduszę, a mam dla kogo żyć. Oczywiście mam też bakterie helicobakter i biorę na nią hellicid. Ale żeby było weselej dzisiaj dostałam powiększonych węzłów chłonnych na szyi i lekarka dała mi zwolnienie z pracy i antybiotyki. mam więc czas na myślenie o mojej guli histerycznej czy jakiejkolwiek innej.Powoli nie starcza mi sił na walkę z tym okropieństwem. Mam dopiero 25 lat, a problemy jak 70-latka.pozdrawiam wszystkich i trzymam za siebie i za was kciuki.aha...jutro mam odbiór prześwietlenia płuc i zatok....
Odnośnik do komentarza
Witam. Mam problem z... no właśnie dokładnie nie wiem. Czuje jakby cały czas mnie coś lekko uciskało gdzieś w okolicy krtani, często, a nawet bardzo często chce mi się wymiotować, tym bardziej jak o tym pomyśle. Można powiedzieć, że w każdej sytuacji stresowej chce mi się wymiotować. Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Ostatnio już nie mogę normalnie jeść i przez to staję się jeszcze bardziej nerwowy i bardziej mi się chce wymiotować, mniej mi się chce jeść. Zatacza się błędne koło... Byłem u jednego lekarza dał mi leki uspokajające na początku pomagało później przestało. Aktualnie jestem spokojniejszy - tylko dzięki lekom ale nadal przy lekkim stresie powstrzymuję się przed wymiotami. Ostatnio byłem u innego lekarza powiedział, że trzeba zbadać, czy to nie tarczyca i poziom cukru... POMOCY! Niech ktoś mi powie o co w tym może chodzić? z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc
Odnośnik do komentarza
Też miałem taki sam problem. U mnie kilka tygodni to sie utrzymywało zanikało na jakiś czas i potem znowu wracało. Gastroskopie i inne takie rzeczy nic nie wykazały. Od 3 dni biorę Vitaminum B compositum i ..... nic mnie nie uciska w gardle :) . Polecam spóbować bo u mnie ulga nastąpiła dosłownie po kilku godzinach - pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witajcie drodzy kulkowcy,niedalej jak w kwietniu pisałam na tym lub innym forum o kulce i innyh objawach i odpisywała mi zawsze barbarella,i ciagle pisała o tarczycy.Do czego zmierzam zrobiłam badania tarczycy jak sugerowała i okazałao sie że mam zapalenie tarczycy i rozpoczełam leczenie niewielka dawką eutyroxu.W miedzyczasie doszły lęki depresja bóle mięsni i kości i wiele innych .O kwietnia jestem na lekach przeciwdepresyjnych ale kulka ani drgnie jak była tak jest,pytałam na ostatniej wizycie endokrynologa czy to od tarczycy powiedział że niemożliwe bo jest za mała żeby dawała take doleglwosci ,ale co zauwazyłam że tą cholere mam tylko jak stoje lub siedze ,jeżeli sie położe to znika .Wnioski kręgosłup szyjny ponieważ od wieloletniego dzwigania są zmiany zwyrodnieniowe i zwiotczenie mesni przykręgosłupowych.Neurolog powiedział że tylko ćwiczenia i naturalny kołnierz ochronny po wzmocnieniu tych że mięsni może przynieść ulge.Dodam tylko jeszcze ,że byłabym sie otruła psychotropami a kulka jast i niema zamiaru sobie iść.TO tyle jakby ktos chciał coś dodać to chetnie pczytam.Pomaga wolne oddychanie i wyciszenie ale na krótko i pozycja spoczynkowa.
Odnośnik do komentarza
Witam Wszytkich :-) też najwidoczniej zaliczam się do kulkowców. Mam uczucie jakby coś stało mi w gardle i uciskało, często towrzyszą temu duszności, a niekiedy także puchnięcie nosa. Zasatanawiam się, czy to właśnie nie jakiś ten refluks. Często też wysycha mi gardło, a po posiłkach często odbija mi się. Gdy się pochylam, noszę coś ciężkiego lub denerwuję doligliwości te nasilają się, ale czasem pojawiają się tak same z siebie np. w środku nocy. Mam podobno powiększone węzły chłonne na szyi. Czasem mam takie napady zimna, duszności i drżenia rąk. Na krótko pomaga natomiast picie wody mineralnej i mycie zębów lub płukanie gardła np.szałwią. Najlepiej czuję się rano bezpośrednio po tym jak się obudzę. Byłam u lekarza rodzinnego z badaniami krwi (morfologia i ob) + USG tarczycy, które zrobiłam odpłatnie, bo widząc, że mam trochę wpisów od psychologa w książeczce lekarz rodzinny od razu zapisuje leki uspokajające na nerwicę. Mam niby jakieś zwłóknienia tarczycy i podwyższoną echogeniczność miąższu, a sama tarczyca jest podobno zbyt mała. Dostałam skierowenie od właśnie tego lekarza do endokrynologa i laryngologa, póki co. Mam pracę, która jest dość stresująca, a najgorsze jest to, że wymagają ciągłych wyjazdów. Mam niby jechać gdzieś we wtorek, dziś (sobota) miałam taki napad duszności i zastanawiam się co będzie jak dopadnie mnie coś takiego w pociągu ? Czy wyrzucą mnie z pracy jak tak powiem, że poprostu nie jadę bo kulka mnie dusi ? Nie wiem, czy powinnam sobie zrobić jakieś konkretne badania, czy endokrynolog i laryngolog sami coś zalecą ? Czy tak jak Ktoś pisał wcześniej mam zacząć zażywać vit.B ? Czy może to jest to zapalenie tarczycy ? Mieszkam w małym mieście, nie piję i nie palę i chciałabym robić wszystko z największą chęcią i największym zapałem, byle tylko już to mnie nie męczyło.
Odnośnik do komentarza
martyno27 jak pisałam wyzej ja tez mam zapalenie tarczycy ,po zrobieniu anty ciał badanie wskazało jednoznacznie i tarczyce tez mam bardzo małą ,ale pisałam tez że pytałam endokrynologa czy ta kulka od tego i jednoznacznie powieział że nie ,więc zapytaj swojego jak pójdziesz bom ciekawa co ci powie.Jeżeli chodzi o kulke to możesz jeszcze próbowac z laryngologiem ale u mnie okej ,tyle tylko że ja mam zajete zatoki a dwa late temu przeszłam operacje obustronną i miało byc okej ale nie jest.W moim przypadku przynosi mi ulge sinupred to jest lek ziołowy na rorzedzenie wydzieliny,ale tez na chwile mam wrażenie że mi po tym lepiej .A tak naprawde przyczyn kulki może byc wiele i tak jak ty najlepiej czuje sie zaraz po wstaniu,dlatgo czesto po wysiłu sie kłade bo to mi tez pomaga o czym pisałam powyzej.Wniosek -trzeba sobie radzic samemu bo niewiadomo jaka do konca jest przyczyna,dodam jeszcze ze moja mama choruje od wielu lat na tarczyce i tez ma kulke i dlatego czytając te wszystkie wpisy mozna oszalec od diagnoz niemniej jednak jest to masakryczna przypadłość.Ale niedaj sie ja tak walcze od jesieni tamtego roku -raz jest raz jej niema i tak sobie żyjemy raz lepiej raz gorzej.
Odnośnik do komentarza
Dziękuję za te słowa trochę chociaż pocieszające, że z tym da się żyć. Jeśli chodzi o mnie to jestem naprawdę załamana, bo to (kulka, czy ucisk w gardle) mi przeszkadza poprostu w tym aby tak normalnie żyć, funkcjonować, albo mnie poddusza, albo mam te napady zimna i dreszczy, serce mnie uciska, mam uczucie, że jedzenie zatrzymuje mi się w gardle i boję się zwyczajnie np. przyjdzie mi spędzić kilka godzin w pociągu a tu będę się dusić na przykład i cierpieć gdzieś w polu szczerym. W poniedziałek umawiam się na najbliszy możliwy termin do endokrynologa i laryngologa i zobaczymy co będą mogli mi doradzić. Bo ja już naprawdę nie wiem, a tutaj ludzie piszą faktycznie rózne rzeczy i trudno się połapać, tym bardziej, że wiele objawów pasuje do mnie. Brałam też glosal na suche gardło, czy zwykłe wapno musujące dla alergików, ale to niewiele pomaga. Dam znać co będzie się działo dalej, jak tylko się czegoś dowiem.
Odnośnik do komentarza
martyno27 naucz sie z nia zyć ja nawet niejadłam jak bylam sama w domu bo bałam sie że sie udusze jedzeniem i kto mnie będzie ratował?.Jak sie pzekonałam że moge połykac to zaczęłam jesc a przez kulke poszłam z wagi 5 kilo za 2 miesiące to pomyśl teraz przytyłam i waże az 53 kilogramy przy wzroście 157,ale wczesniej kości grzechotały jak chodziłam.Poprostu postaraj sie o niej nie myśleć i tyle a jak jest to jest i niezwracaj na nia uwagi a duszności pokonasz spokojnym oddechem naprawde.I napisz koniecznie co doktory powiedziały pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam Ponownie, na forum i pozdrawiam serdecznie Wszytkich Użytkowników. Z moimi objawami opisanymi wcześniej byłam własnie w tym tygodniu u laryngologa i chyba był to rozsądny lekarz (zapłaciłam przy okzaji 70 zł) a przy zarobkach 1200 zł neto to dla mnie dużo jak za 5 min. konsulatcji. Ale do rzeczy: mam podobno przewlekłe zapalenie krtani spowodowene przez kurz, grzyby, wszystko co w powietrzu, podobno to nieuleczalne bo ma podłoże alergiczne i można tylko elimnować objawy. Laryngo zalecił leki takie bardziej homeopatyczne tzn.: 3x dziennie vit.A+E, 3x dziennie rozpuszczona sól eemska i mam popijać często w ciągu dnia roztwór z nasion siemienia lnianego (proporcje 2 łyżki nasion na szklankę wody gotowane przez 5 minut ale pite dopiero jak wytygną, najlepiej następnego dnia rano i cały dzień mam popijać siemień małymi łyczkami). Muszę przyznać, że objawy są dużo mniej dokuczliwe, zwłaszcza po vit. A+E. Teraz muszę jeszcze wybrać się do endokrynologa, bo mam podobno za małą tarczycę z jakimiś zwłóknieniami i podwyższoną echogeniczność miąższu, co zrobię w przyszłym tygodniu. A nerwicę i te objawy leczę u psychologa, naprawdę dobrego psychologa. Więc zobaczymy co będzie. Jeśli kuracja nie pomoże to mam wymaz z gardla zrobić i wróćić do laryngo. A jak tam z waszymi kulkami ? A jeszcze jedno próbowałam vit.B compositum tak jak Ktoś wcześniej na forum sugerował, ale niestety na mnie NIE DZIAŁA, dostaje po niej potwornych kłuć w żołądku i jelitach, mój układ pokarmowy jej nie toleruje. A co u Was ?
Odnośnik do komentarza
A ja nie mam problemów nerwicowych ani nic podobnego do w.w. objawów poza tą kluchą... Jest to spowodowane tym że przed chwilą gdy przełykałem tabletki z witaminami zaczęła mnie nagle drażnić jakaś gulka w przełyku. Zobaczyłem do lustra co tam jest i ujrzałem jakby krwiaka na języczku. Pomęczyłem go trochu i pękł i wylała się krew. Teraz mam pusty nawis po tym jak ten krwiak rozciągnął tkankę wyścielającą jamę ustną i denerwuje mnie to przy przełykaniu. Miał ktoś coś takiego? Czy to groźne i czy należy się tym udać do lekarza? Proszę o odpowiedź Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
tez mam kluche od kilku dni, jak sie pochylam to ddbija mi sie wymiitami, wszystko podcghodzi mi do góry, czesto mi sie odbija. wieczorem wszystko mija i w nocy jest spokuj rano tez nie ma dopiero jak troche pochodze to sie znowu robi do tego mam czasami białe plamy na jezyku. w aptece pani powiedziala ze albo jestem w ciazy albo mam refluks albo nerwice. w ciązy napewno nie jestem refluks wykluczyla bo nie mam zadnych dolegliwosci zołądkowych, powiedziala ze to na tle nerwowym tylko ze nawet ja nie mialam zadnych stresow ostatnio, dala mi tabletki do ssania uspakajajace narazie zjadlam 3 i nic;/
Odnośnik do komentarza
witam drogich *kulkowców* jeszcze tydzień temu wystraszona poszukiwałam odpowiedzi jak sobie poradzić z kulką w gardle, teraz mój świat się z dnia na dzień zmienia na lepsze i jeśli to komuś pomoże podzielę się swoimi doświadczeniami z kulką w gardle. Jakieś 4 m-ce temu z przerwami zaczęłam zapadać na infekcje górnych dróg oddechowych, lekkie przeziębienia, katar-najpierw wodnisty potem z nadkażeniem bakteryjnym, pojawiały się też bóle w klatce piersiowej, pieczenie, potem to mijało, jednak cały czas mimo braku wydzieliny z nosa odczuwałam jakby ściekanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła-ciągle przełykałam i jak sobie uświadomię to od 4 m-cy ciągle ją przełykałam nie zdając sobie sprawy z tego, że przechodziłam infekcje zamiast wyleżeć lub wziąć antybioityk. Dzięki temu jak powiedział mi laryngolog podrażniłam gardło i wysuszyłam śluzówkę, stąd pojawiło się uczucie kulki, której nie mogłam ciągle przełknąć, wydawało mi się że się duszę, nie mogłam przełknąć tabletki bo stawała mi w gardle-poranny stres i pierwsze przełknięcie śliny w poszukiwaniu klulki-wykańczał mnie, aż trafiłam do laryngologa. Zrobiłam prześwietlenie zatok-nic aż tak grożnego nie wykazało jednak zapracowałam sobie sama na tę kulkę. Zalecenia, które dostałam: Dicortinew 3 x 2 krople do dosa płukanka do gardła na odbudowę śluzówki z jodyną (nie mogłam dobrze przeczytać więc kropkuję niewiadomą mi nazwę): Jodi .... 0,6 Kalii jodati 6,0 Glicerini ad 200,0 Ponadto przed snem otrivin do nosa i okłady z gorącego termoforu na zatoki, potem ciepła opaska na czoło. Zatoki zaczęły się oczyszczać z zalegającej flegmy, gardło przestało być suche i nie odczuwam już spływania po tylnej ściance, coraz mniej czuję kulkę i mam nadzieję że zniknie zupełnie. Mam nadzię, że ci którzy mieli podobne objawy trochę to pomoże, pozdrawiam i życzę poprawy
Odnośnik do komentarza
Witam od 2 tygodni zmagam sie rowniez z *czyms*w przelyku mam wrazenie jakby cos nieprzelknietego stalo mi w gardle nieraz ustapi ale pojawia sie znowu jestem juz tak wystraszona ze wykanczam psychicznie rowniez meza udalam sie do lekarza ogolnego ktory przepisal mi leki na refluks ale nie ma zadnej poprawy zaczynam sobie wyobrazac ze mam jakiegos guza i strasznie sie boje do tego mam chrype i takie drapanie w krtani bylam rowniez na akupunkturze oraz biore tabletki uspakajajace sedatif ale bez zadnych efektow miesiac temu mialam robione podstawowe badania ktore okazaly sie prawidlowe badania tarczycy rowniez sa oki poniewaz jestem pod stala opieka endokrynologa jutro ide do psychiatry i mam nadzieje ze bedzie to oznaka nerwicy a nie zadna powazna choroba pozdrawiam wszyskich kulkowiczow oraz zycze powrotu do zdrowia Magda
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Chyba odkryłam sposób jak się jej pozbyć! Jestemmatka karmiacą i w związku z tym sie garbię. Bolą mnie plecy, łopatki. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi.Podsumowałam i doszłam do wniosku, że to od kręgosłupa. Pokręciłam głową - strzelało ;) Położyłam się na ziemi i poleżałam, czułam jak mi kręgosłup się prostuje. porobiłam kilka ćwiczeń. Od razu kulka się zmniejszyła. Wyrzuciłam poduche i zamieniłam ja na wałek. Ta noc była decydujaca - Przeszło!!!!!!!!!! Dziś już nie mam kulki a jak wróci to wiem jak sobie z nią porazdzę. Życzę powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Gdzieś na początkowych stronach tego forum pisałam też o guli w gardle, po leczeniu na jakiś czas mi przeszło, teraz wróciło ponownie. Ale ja wiem , że to jest refluks żołądkowy, leki go łagodzą czasami przy dobrej diecie znika całkiem, jest możliwa również operacja, ale to ostateczność i nie zawsze w 100% się sprawdza. Tym którzy nadal męczą się z gulą w gardle, oprócz tego z dusznościami, ściskaniem w klatce, napadami zimna i dreszczami w nocy polecam gastroskopię ona wykaże w 100% jak zaawansowany jest refluks i czy w ogóle jest. U mnie okazało się, że mam strasznie dużo żółci i kwasu w żołądku a nie powinno go tam być ponieważ powinien przechodzić do dwunastnicy. I właśnie to cofanie się kwasu żołądkowego sprawia to uczucie guli lub kluchy w gardle, a jeśli ktoś ma dodatkowo helicobacter pyroli to dochodzą bóle żołądka. Początkowo bardzo mi pomagały leki które zawierają Omeoprazolum np. Helicid. A wracając do operacji to moja Pani doktor do której chodzę opowiadała mi o lekarzu który przeszedł tą operację i nie najlepiej na tym wyszedł, ponoć zbyt mocno zacisneli mu ten przepust i nie mógł prawie wcale jeść.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich przechodzących ten koszmar z zasychaniem i uczuciem kluchy w gardle.Ja przede wszystkim powiem tak że powodów może być wiele ale w 90% Nas Wszystkich to objawy nerwicowe.Przeziębienie(grypa,angina) też daje takie objawy jak by coś było w gardle, wrażenie nawet jakby to był wrzód.Palenie papierosów też jak najbardziej wysusza nasze drogi oddechowe co może dawać uczucie sklejania się ścianek czy kluchy ale raczej u osób spalających dużo papierosów no chyba że po prostu jesteśmy uczuleni na dym papierosowy to po niewielkiej ilości spalania papierosów objawy się mogą pojawić.Powiem tak że ja raczej przeważnie te objawy mam spowodowane nerwami i wtedy pomagam sobie przepisanym przez lekarza lekiem na uspokojenie jakim jest signopam a gdy te objawy nie przemijają po przyjęciu tego leku to wiem że to spowodowane jest przeziębieniem lub od strony żołądka (refluks żołądkowo-przełykowy tz. zarzucanie treści żołądkowej do przełyku i zatruwaniu go żrącą treścią żołądkową, wtedy ja przyjmuje lek o nazwie ranigast. Jak od strony przeziębienia to wiadomo wszystko dobre co nawilży gardło, przełyk i zwalczy wszelakie bakterie.Ale nic od zaraz nie pomoże, bo wiadomo że nie ma nawet w dzisiejszych czasach współczesnej techniki leków rozwiniętych z tym stopniem rozwoju no chyba że tylko dla nie licznych bogaczy!Pozdrawiam wszystkich Moje GG:8058454
Odnośnik do komentarza
Witam,ze mną jest podobnie i juz niewiem na co to zwalić,czy na przebyte zapalenie zatok,czy na nieleczone przeziębienia..czy na refluks..czy na nerwicę?Mam od miesiąca piekące bóle w mostku teraz kilka dni temu doszły i bóle w plecach to takie upierdliwe....kulka pojawiła się w czasie zapalenia zatok tydzien temu(wciąz się leczę)i do dzisiaj jest....od paru dni mam dreszcze szczególnie w nocy-a nie jest mi zimno :( czuję się z tym zdołowana nie dość że pogoda barowa,w gazetach tylko trąbią o depresji a jak tu jej niemieć jak w wieku 30stu lat czuję się od miesiąca jak babulinka?To chore!Myslałam ze wymyslam i cos schizuję,ale widzę,ze wiele osób cierpi na te wszystkie świństwa...Do kupy biorąc mam nieprzyjemnie bóle w mostku,plecach,kochaną KULKĘ w gardle,dreszcze i czasami chwilowe zawroty głowy.Masakra powiem Wam.Napiszcie cos do mnie,moze mi się lepiej zrobi?Serducho wykluczyłam,bo zaczełam od tego...i z pikawką wszystko gra:).Pozdrawiam cieplutko.
Odnośnik do komentarza
Witam ja obecnie to przechodzę chciałbym spytać czy jest jakiś domowy sposób na pozbycie się tego problemu lub taniego sposobu poprzez leki bez recepty ? Dziękuje z góry za pomoc i proszę o poważne i na serio porady co do globus Histericus ( Kula Histeryczna ) .... Pozdrowienia ....
Odnośnik do komentarza
Ja też mam podobne objawy tzn. kluskę w gardle. Stwierdzono u mnie zanik błony śluzowej gardła, stąd takie objawy i *łaskotanie*. Polecam miód - niby nic takiego, a zmniejsza nasilenie dolegliwości. Znalazłam też pewien artykuł na ten temat. oto jego krótki fragment: *...Charakterystyczna jest sezonowość nasilania się dolegliwości: jesień, zima i wczesna wiosna dają się najbardziej we znaki. Wiąże się to z przesuszeniem powietrza w ogrzewanych pomieszczeniach zamkniętych. Suchość, drapanie i pieczenie w gardle zmuszają chorego do częstego picia płynów. Uczucie zalegania ciała obcego bywa tak przykre, że pacjenci podejrzewają raka i stają się hipochondrykami....* Jakby ktoś chciał poczytać więcej, to: http://resmedica.pl/zdlekarz398.html - artykuł Bóle w gardle.
Odnośnik do komentarza
Opowiem całą moją historię... Zaczęło się to w kinie...3 lata temu podczas oglądanego filmu. Poczułem coś w gardle, coś jakby mnie dusiło, i dostałem napadu paniki, następnego dnia byłem u lekarza, diagnoza? Nic ci nie jest... I tak mniej więcej przez rok, pojawiało się i znikało kilka razy dziennie, potem na kolejny rok uspokoiło się, w tym czasie przeszukiwałem całą sieć i wszystkie możliwe choroby...ciężko opisać to czym to jest. Ja to odczuwam jako coś ruchomego, raz to jest nisko i drapie mnie gdzieś, raz wyżej jakby spuchł mi języczek, raz jest to kawałkiem jedzenia -* dodam , że mam zdiagnozowany refluks. A jeszcze innym razem wrażenie że się duszę....no i to wrażenie zmarnowało mi jakieś 2 lata życia, przestałem być sobą, przestałem być człowiekiem którym byłem, dopiero po tym pierwszym roku gdy nastąpił rok ciszy jakoś się odbudowałem, ale jakieś 2 tygodnie temu to wróciło... Znowu czuję to jakbym się dusił, gryzie mnie to, czasem sie rusza, czasem poruszę mieśniami gardła i jest w porządku....dwie obserwacje nigdy nie ma tego w trakcie jedzenia czasem wypluwam / wykrztuszam z gardła kawałki czegoś białego i jak to wykrztusze jest lepiej Ale ogólnie jest fatalnie, nadmienię, że jestem badany u lekarza 2x w tygodniu z powodu innego schorzenia (problemy ze stawami), więc jestem po prostu doglądany prawie non stop, badania krwi co miesiąc, laryngolog kiedy tylko chcę, i nikt nic nie widzi są tylko 3 przypuszczenia: refluks i coś związanego z nim nerwica nieżyt gardla nadmienię że przez najgorszy rok bałem się sam być nawet w domu bo bałem się że zacznę się dusić, z czystym sumieniem mogę powiedzieć że zmarnowało mi to życie...to koszmar.
Odnośnik do komentarza
Dodam jeszcze, że w tym czasie wypracowałem 3 metody na krótkotrwałe polepszenie. 1 - Jeżeli opanuje mnie strach, siadam w miejscu i mówię sobie *No to jeżeli masz się dusić, to się duś, liczę do stu* albo *wszystko mi już jedno, no dalej, czekam*, mija na pewien czas. 2 - Perswazja - rozmawiać ze sobą, po prostu, logicznie ze sobą rozmawiać i wtedy prawie zawsze można sobie wyjaśnić że nie ma zagrożenia, ale to najcześciej dopiero po pewnym okresie strachu i odczuwania tego 3 - Przełykanie! Pomaga mi jak przełykam, ale nie koniecznie coś, tylko po prostu wyobraźcie sobie, że coś tam jest i zróbcie ruch jak przy przełykaniu, czasem, załatwiało to mi cały dzień spokoju!
Odnośnik do komentarza
Witam was wszystkich, ja takze mam podobne problemy.Na poczatku miałem dusznosci ...czasami nawet przed snem bardzo piekła mnie klatka piersiowa.Pózniej pojawiła sie kulka w gardle ... cały czas przeszkadza...nie moge sie tego pozbyc.Mam juz te problemy około 6 miesiecy...chodze do lekarza ale w hiszpanii, narazie zadne lekarstwa nie pomogły... mam miec badania krwi.Gdy przeczytałem wasze wypowiedzi o nerwicy pomyslałem ze to moze miec jakis sens.Mam nerwice,kiedys mia lem dziwne ataki na tle nerwowym...mocne bóle kolkowe które trwały ok.5 miesiecy.adania nic nie wykazaly.Mam 23 lata no i ta kulka ...sam nie wiem co juz mam robic ...to bardzo uciazliwe hmmmmm ale wy to wiecie
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich tez od okolo tyogdnia mialem ten *balon* w gardlei i dusznosci tylko to zadnych innych objawow. Rano wstawałem bylo lepiej ale wieczór to koszmar. Ciezko jest z tym funkcjonowac . Czytalem duzo na temat waszych wypowiedzi i probowalem je zastosowac i owszem wcale jak by mi sie *kula* sie zmniejszyla.Moje zdanie jest takie ze to jest wina kregoslupa gdzies to wyczytalem w powyzszych postach. Oto moje porady: -zwrcalem uwage na kregoslup (czyli nie garbiłem sie) - moze to zabrzmi smiesznie ale kladlem sie na podloge na plecach i tez pomagalo -robilem cwiczenia kregoslupa (szczegolnie odcinku szyjnego) -pilem duzo wody mineralnej -zazywalem *VALIDOL* tabletki do ssania bez recepty za grosze (po dniu czulem roznice) - najlepiej do snu stosowac cienka poduszke, poduszke ortopedyczno lub wałek pod szyje. Mi pomogło czuje sie lepiej niz wczesniej. Mam nadzieje ze komus to pomoze. Pozdrawiam wszystkich *kulkowców*
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×