Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ucisk, gula w gardle


Gość Jowita

Rekomendowane odpowiedzi

Siema pisarze... NIE DAJCIE SIE ZWIEZC LEKARZOM!! Moja historia wyglada tak: Mam 25 lat. od kwietnia a moze i wczesniej tylko tego nie zauwazalem pojawily sie u mnie: Kolatanie serca. Ucisk w piersiach. Dreszcze. Dretwienia konczyn, raz lewa strona raz prawa. Bol glowy. Suche gardlo. Denerwujaca flegma. Pochrzakiwanie. Suchy kaszel. Ogolne samopoczucie za przeproszeniem do DUPYY. Zero sil. Im wiecej o tym myslalem tym gorzej sie czulem. Zaczalem od Izby przyjec. Oczywiscie nic innego niz nerwica!! A gdziez.... nie wierze, choc fakt ze gdy bylem spokojniejszy objawy nie dokuczaly az tak. Po 2 tygodniach zrobilo mi sie slabo ponownie, mdlalem, Czulem sie pelny, kulo w klatce. Ponowne badania w szpitalu, bo tam nie trzeba czekac. RTG, Echo serca, analizy krwi. Wszystko w normie. Wiec diagnoza NERWICA. Ale ja sie nie dam tak latwo. pomimo ze tabletki ktore mi przepisali na uspokojenie dzialaja jako tako. jest lepiej. Ale dyskomfort w brzuchu i gardle pozostal. Odwiedzilem szpital jeszcze 4 razy z takimi samymi efektami. Za ostatnim razem trafilem na sympatycznego doktorka. W mgnieniu oka zalatwil mi badania roznego typu w tym GASTROSKOPIE na ktora sam sie zdecydowalem. Jestem wlasnie po niej i juz wiem skad moje problemy :) Oplaca sie zawracac tylek innym i robic z siebie glupka. Moja nerwica nie jest przypadkiem. Jest poprostu efektem ubocznym moich wszelkich staran i niewiedzy w jakiej bylem. Brakowalo sil. Okazuje sie ze mam PRZEPUKLINE ROZWORU Zoladkowego + bakterie i drobne obrzeki na blonie sluzowej. Psychotropy ktore mi wczesniej przepisali jednak dokoncze dla pewnosci ze nerwy nie wroca. A wy nie siedziec na forach, nie dolowac sie jeszcze bardziej tylko do broni o wlasne zdrowie. Co wam zalezy. Ja w ciagu weekendu bylem 2 razy w tym samym szpitalu. teraz sie moge cieszyc bo wiem skad moje problemy. Zaczynam sie leczyc.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich bardzo serdecznie,moje doświadczenia z *gulem* w gardle miały miejsce od roku2006 do połowy roku 2007.Uczucie to straszne,w moim przypadku objawiało to się mniej więcej jakbym jadł jabłko i kawałek tego jabłka pozostał w gardle.Odwiedziłem wszystkich możliwych lekarzy-bez diagnozy wszystko w normie(miałem nawet płukanie uszu),aż w końcu trafiłem do pani doktor co już dawno,dawno,dawno temu miała swoje lata młodzieńcze za soba i ona spojrzała na mnie spod okularów i spytała:synku w robocie mosz stresa? robota nerwowo? a jak idziesz na dłuższy urlop koło dwóch tydni to wtedy gula niy mosz? Rzeczywiście mój tryb życia tak wyglądał jak ona to opisała,nawet można powiedzieć,że może jest moim Aniołem Stróżem,że aż tyle o mnie wie. Swoją myśl zakończyła tak: *Poszukej se innyj roboty,nmiyj stresujacyj,bo cie synku szkoda* No i faktycznie poszedłem tym tropem,znalazłem inną pracę i od ponad pięciu lat ŻADNEGO GULA!!! P.S.Pozdrowienia do Tej Mądrej Pani Doktor. Dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam Was *gulkowicze* Mam od kilku m-cy ten sam problem,utrudniająca oddychanie klucha w gardle, suchy kaszel, ciągłe odchrząkiwanie i wiele innych dolegliwości i też lekarze nie wiedzieli co mi jest, zacząłem szperać w internecie i okazuje się że wszystkie takie objawy powoduje pewien rodzaj grzyba o nazwie candida albicans, wbijcię tę nazwę w wyszukiwarkę i poczytajcie, przerazicie się tak jak ja. Pozdrawiam i zyczę powrotu do zdrowia, ja idę dzisiaj do lekarza i zasugeruję mu powód moich dolegliwości.

Odnośnik do komentarza

Hej ludzie. nie przeczytałam całego forum, ale prawie całe i wydaje mi się, że nikt nie wspomniał o jeszcze jednej możliwej przyczynie *guli*- otóż glistnica! wiem, brzmi obrzydliwie, ale te robaki w jednej z faz przemieszczania się po ograniźmie łażą przez gardło do żołądka (czy jakoś tak), czytałam przypadki osób, które właśnie po tym objawie zbadały się, i okazało się, że to glisty ludzkie. Także zanim sobie wmówicie zaburzenia psychiczne, zbadajcie się na robale ;)

Odnośnik do komentarza

Boże ludzie co wy sobie wkrecacie ,, jesli macie problemy z dusznosciami a macie powiekszone wezly chlonne szyjne , czesto ziewacie , jestescie niedotlenieni to najprawdopodobniej jest to przyczyna poprzedniej infekcji .. w czestych przypadkach po zapaleniu ucha. Trzeba isc do lekarza lekarz przepisze antybiotyki ktore pomniejsza wezly chlonne szyji do tego przepisze JOD w tabletkach.. i prosze panstwa tydzien i po klopocie :) zapraszam do zdrowienia a nie wkrecania sobie pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Czesc gulkowcy. Ja od ok. 10 lat czuję gulę w gardle a od ok. 3 lat próbuję wytropić przyczynę. Moje objawy, oprócz ciągłej guli to: zasychanie w gardle, uczucie rozpychania w szyi, ból ucha, rano odchrząkiwanie. Moim zdaniem, mam wiele czynników, które predestynują mnie do tego uciążliwego objawu. Ale żaden lekarz mi tego nie powiedział, a byłam u 6 laryngologów, 2 gastrologów, 2 endokrynologów, i kilku internistów. Co może powodować gulę? w moim przypadku myslę że są to: - praca w klimatyzowanym pomieszczeniu od 12 lat, kontakt z kurzem a może i lotnymi mikrogrzybami; testy na alergię nie wykazały NIC; od dzieciństwa mam alergię prawdopodobnie na trawy (w miesiącach czerwcu i lipcu mam wyraźne objawy kataru siennego, swędzenie oczu i błon sluzowych) - podobno mam nie do końca zaniknięty trzeci migdał w lekkim stanie zapalnym, jak się wyraził jeden z lekarzy podczas fiberoskopii nosogardła - w związku z powyższymi objawami i zatkaniem nosa przez wiele lat uzależniona byłam od kropli do nosa - już się od tego wyzwoliłam - ta wkurzająca gula sprowokowała mnie do bardziej zaawansowanych badań krtani (czułam takie objawy jak zaciskanie gardła czy krtani, nawet lekkie kłucie obrzękniętej sluzówki, ból ucha) - zrobiłam videolaryngoskopię, która wykazała obrzęk i przekrwienie fałdów nalewkowo-nagłosniowych; tomografia krtani nie wykazała nic niepokojącego, oprócz powiększonych węzłów chłonnych, zwłaszcza po stronie prawej, gdzie więcej czuję te objawy - jednak tomografię robiłam w trakcie infekcji wirusowej, kiedy węzły są powiększone) - choroba Hashimoto ( hormony w normie, ale przeciwciała bardzo powyżej normy) - endokrynolog kazała mi tylko brać wit. d3 i selen - uczucie przeszkody w gardle sprowokowało mnie też do pójscia w koncu na gastroskopię, bo już miałam schizę że mam raka przełyku albo cos podobnego - badanie wykazało lekkie zapalenie w antrum i niewielką ilosc żółci; helicobactera nie mam - dziwna sprawa z tym refluxem, jesli go mam, to mam tylko objawy nietypowe bo laryngologiczne tylko i wyłącznie, nie wiem co to zgaga, nie mam kaszlu, bólu w klatce piersiowej.... nie robiłam PH-metrii która pozwoliłaby stwierdzic czy refluks w ogole jest; jesli jest to chyba w nocy, bo ja go wcale nie czuję Ostanio wpadła i w ręce praca habilitacyjna nt. refluxu, szczególnie przeczytałam sobie o laryngologicznych objawach, czyli zapaleniu krtani, gardła, własnie guli w gardle, bolu ucha - wychodzi na to, że niestety wielu pacjentów nie reaguje na leczenie inhibitorami pompy protonowej (omeprazol, pantoprazol etc.) i dokuczliwe objawy utrzymują się (ja jestem takim przypadkiem, biorę to od ponad roku a gula jak siedzi tak siedzi) - trzeba to różnicowac z innymi chorobami jak np. PNDS - zespół sciekania wydzieliny po tylnej stronie nosogardła. Póki co, leczę się sama, biorę jednak pantoprazol 40 mg, sporadycznie leki antyhistaminowe, dbam o zatoki i nawilżanie sluzówki, staram się nie jesc po 18 a nawet wczesniej. Może zabrzmi to smiesznie (ja sama w to nie wierzyłam), ale przeczytałam w którejs książce nt. medycyny niekonwencjonlnej o ssaniu oleju, która to metoda ma leczyć zatoki, oraz inne stany zapalne w organizmie. Kupiłam olej sezamowy extra virgin i ciumkam sobie rano po łyżce z dodatkiem paru kropli Azucalenu (moze byc azulan, dentosept lub propolis w kroplach 10%). Po 3 tygodniach zauważyłam, że mam mniej nosowy głos i bardziej drożny nos. Metodę z olejem, tak jak każdą inną metodę naturalną, należy stosować przez wiele miesięcy, by podleczyć lub wyleczyć dany problem. Aha, jem też miod z pyłkiem pszczelim i biorę tabletki z propolisu (4-8 dziennie). Na powiększone węzły zalecają też branie wit. d3 i wapnia (duże dawki) albo owijanie szyi roztłuczonymi liscmi kapusty (ale ta metoda mi się srednio usmiecha). Uff, chyba wszystko opisałam. Teraz tylko oby wytrwać. Pozdrawiam wszystkich i życzę zmniejszenia i zniknęcia gul! :)

Odnośnik do komentarza

Miałam zapalenie gardła wirusowe od nosa do szyji zaczyna od tkanki miękkiej az do szyi ból straszny, no i poszłam do lekarza Tantum Verde , cos do ssania, Elelargan, no po 2 dniach stan pogorszył dusiłam zdawało ze umrę taki były same bąbelki w gardle pogotowie, zastrzyk i maska tlenowa. Zabrali do szpitala na badanie gazometrii i morfologii , ekg , mierzyli ciśnienie wszystkie w normie zdrowie. Ja nadal w fatalnym uczuciu cos nie gra w gardle suchość podejrzewali nerwicę, kurde przeciez miałam alergie na leki skąd spuchło w srodku gardle dusiło :(. Wróciłam do domu, nadal stan kiepski niby po zastrzyku uspakającym. Wytrzymałam do niedzieli, w poniedziałek zle sie czułam pojechałam na własnych siłach myslałam ze pomoze pumonolog w psychodni a tam co slyszałam ze mam zapisanie za miesiąc wizyty, mówię im ja naprawdę w fatalnie się czuję w gardle.Pytałam czy mam iść do izby przyjęc na pogotowie powiedziała tak :(, no poszłam akurat pecha miała ta sama osoba była nic nie chiała mnie pomóc, ale uparłam ze zle się czuję zeby dali coś srodek uspakający, badała klatki piersowej płuc RTG jest ok. Wkurzyła się wróciłam do domu i znowu pojechałam do innego prywatnie do pumonolog i zbadała dokładie miałam lekki stan zapalenie oskrzeli, dała antybiotyk na 3 dni , encorton Aaalprox, niby pomogły ulzyło mnie spałam normalne ale niemam goraczki,za tydzien znowu do niej konrola oskrzela wyzdrowiała, mówię jej nadal ta slinka gęsta męczy mnie az do gardła ble niema, dała lek co wczesnej miałam kazała zmiejnszyc o połowie i dodatkowo dała erdomed i ulfamid. Ale byłam u laryngologa zatoki nie mam. Nadal mam duszności jakby gule czy bąbelki od środkowego języka az do dołu gardła. Uważam nerwicy niemam. Bywa dzien ze normalne funkcjonuję, ale zaczyna mnie to ataki duszności od tej śliny gęstej czystej białej w godz 15 i 22 :( biorę wtedy lek uspakający na pół tab ustąpi za 20 min :(. Zołądek nie boli, jelita nie boli nic kompletnie. Jedynie to dusi się skąd wziął . Czy to baterie wirusowe ?? Jak można tak normalne życ to koszmar zdawało koniec życia smierć :( .Stresu nie mam ,lęku nie mam , depresji co jest granie, głupie opinie do psychologia. Wiem ze czesto mam alergie na leki cały czas powtarzam lekarza , wystarczyło 2 razy czy 3 razy po nich stan był zle, teraz o najgorszy był! Pomóżce powiedzcie jakie badanie mam robić? Robiłam wymaz gardła wynik okazie w poniedziałek. A czy potrzebny jest badanie kału? I badanie Tarczycy? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam. 20 lat męczarni szukania, dolegliwości - ciągle gluty w gardle zależnie od wilgotności i temperatury otoczenia problemy z oddychaniem przez nos. Stwierdzono alergię testy itd: wykazały na kurz i sierść potem astmę oskrzelową 3 lata wcinania tabletek powtórne badanie wykazało że nie mam astmy płuca prawie jak płetwonurek choć palę kilka szt dziennie, hehehe dobre aparacik mieli zepsuty 3 lata temu wcześniej hehehe, czy jak ?! Analizując całość wszystkie poprzednie anty alergeny co brałem poszły w śmietnik. piję herbatkę ziołową na zatoki jak to za mało to ziołowe tabletki bez recepty na zatoki glut ginie oddycham normalnie, jeżeli zdarza się że od zgagi od żołądka mam coś podobnego to bioprazol raz na 2 dni tableteczka. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Moi Drodzy, mam gulę od 2 tygodni. A że śpiewam zawodowo, wpadłam od razu w panikę. Jak wszyscy tu obecni... Byłam 2 razy u laryngologa. Coś tam stwierdził niegroźnego, ale moim zdaniem to nie tylko to. Teraz czytam, że to nie tylko mój problem. I sama sobie stawiam diagnozę: NERWICA! Jestem nerwowa, reaguję na wszystko bardzo emocjonalnie. Do tego zawód - trema, trema... Ale teraz mówię: STOP kuli w gardle! Postanawiam , że jest to na tle nerwowym, zabieram się za herbatki ziołowe, naturalne leki na uspokojenie, spacery, jogging, wyjazdy za miasto, akupunkturę. I postanawiam, że to właśnie mi pomoże, a ja będę śpiewać długo i szczęśliwie :-) Innym życzę tego samego - pozbycia się kuli przez zdrowe psychiczne podejście. Dam znać, jak moje postępy. Trzymajcie się wszyscy, przecież z tym stresem nie można żyć! bo szkoda życia :-) Idę sobie zrobić melisę :-)

Odnośnik do komentarza

Ja mam gulę tydzień. Poszłam do lekarza, powiedział mi, że mam zaczerwienione gardło i dał antybiotyk Zinoxx. Wzięłam już 4 tabletki, ale nie pomagają, chociaż wczoraj nie czułam prawie w ogóle guli, humor przez cały dzień miałam tak dobry, że szok... :) Myślicie, że lekarz mógł się pomylić ?? I to może być inna przyczyna ?

Odnośnik do komentarza

Myślę, że nie masz się co martwić. Zjedz te leki które Ci przepisał, to pewnie to plus stres. Ja zauważyłam, że jak się zbytnio zastanawiam czy mnie boli czy nie, to od razu boli mnie bardziej ;-) Myślę, że ta gula to naprawdę jest choroba w naszej głowie i że możemy ją wyleczyć poprzez uświadomienie sobie tego. Po prostu nie panikować tylko odpuścić, pójść na spacer, i zawierzyć, że to minie, tylko potrzeba na to trochę czasu. Wszystkiego dobrego SASKA!

Odnośnik do komentarza

Mam chyba to samo, gulę w gardle, ciągły niepokój, uczucie przeszkody przy oddychaniu, kołatanie serca.... Gdy wezwana została karetka stwierdzili hiperwentylację... ja jednak niespecjalnie się uspokoiłem. Zrobiłem serię badań (rtg klatki, ekg, usg serca, wyniki krwi łącznie z tsh i jonogramem, byłem też u 2 lekarzy)... wszyscy twierdzą, że jest dobrze. Ale nie jest. I naprawdę nie przypuszczam, żeby to było na tle nerwowym. Przede wszystkim mam *ataki*, polegają one albo na skróconym oddechu, lęku, uczuciu duszności, pełności w gardle i zablokowanym przepływie *świeżego* powietrza i potwornym uczuciu zimna, ciągłej słabości albo na tym, że (gdzieś 1,5 godziny po zaśnięciu) zrywają mnie ze snu drgawki z zimna (w mieszkaniu ciepło jak cholera, za oknem też, ja pod kołdra po szyję)... ostatni taki atak drgawek miałem dziś w nocy, zmierzyłem sobie temperaturę.... 35,2... nigdy nie miałem tak niskich temperatur. Całe *to coś* demoluje mi życie totalnie. Już nie wiem co to może być i dlatego pytam na forum. Mam swoją podstawową chorobę - przewlekłe młodzieńcze zapalenie stawów - (mam 23 lata) i dużo problemów poza *tym czymś*, co jest nowe... ale no po prostu nie mam pojęcia co z tym zrobić...

Odnośnik do komentarza
Gość AkaiNami

Witam ja od 4 dni czuje że coś mi *siedzi * w gardle ani tego wypluć ani połknąć powiem tyle że mam 17 lat i tydzień temu z kumplem poszliśmy do sklepu kupiliśmy czipsy i frugo. dzień później miałem biegunkę która ciągła się przez 3 dni potem jak już przestało mnie *czyścić* poczułem że coś jakby mi siedziało w gardle na początku myślałem że coś mi się przykleiło i oczywiście próbowałem to wypluć/połknąć i dużo piłem, jak coś zjadłem to na chwile uczucie tego znikało ale na bardzo krótko następnie pojawił się katar który mi spływa do gardła(myślę że to jest przyczyna) i także pojawiły się wymioty a teraz mam ciągłe uczucie suchości w gardle i nadal ta *kulka* tam siedzi( od tego czasu ciągle zbiera mnie na wymioty i już kilkanaście razy zwymiotowałem co mnie nie cieszy). Proszę o udzielenie mi jakiejś odpowiedzi i z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Gość becinka

A wysłał Was ktoś na chirurgię szczękową? Ja też miałam ciągle uczucie guli w gardle, bóle głowy, szyi i pleców ... okazało się, że mam schorzenie stawu skroniowo-żuchwowego.. wystarczyło nastawić i od tamtej pory zakładam na noc szynę relaksacyjną.. od tamtej pory wszystkie objawy ustąpiły!!!

Odnośnik do komentarza

Postanowiłem poczytać i widzę że nie jestem sam!!! Krótko o moim *ucisku*....według mnie to przede wszystkim STRES!! Jestem bardzo nerwowy, przejmuję się wszystkim *na zapas* itd. miałem ten ucisk za dzieciaka (wymagająca mama) już w szkole podstawowej szczególnie jak były sprawdziany, egzaminy itp, potem wojsko goniło....i inne życiowe problemy mniejsze lub większe. Teraz mam 37 lat i czekam na operację kręgów lędźwiowych i wiecie co???...znowu wrócił ucisk i prawie codziennie go czuję bo się cholernie przejmuję czy wszystko będzie ok. Operację mam na 01.07.2013 no i jeszcze się pomęczę.Do tego nie pewność czy z pracy mnie nie zwolnią bo L4 mam od 1-go kwietnia do połowy lipca. Pracuję jako przedstawiciel handlowy i tu też kupe stresów się nazbierało. Ale.....najważniejsze!!!! Jak miałem 22 lata mój kolega pracował z gościem który jest (był) dość znanym bioenergoterapeutą!!!! załatwił mi u niego za darmo trzy wizyty.... i szok.....jak ręką odjął!!Poważnie. Parę lat temu też mnie to złapało tak mocniej i pierwsze co to szukałem gościa ale niestety on już też sam zachorował i dupa!! Jak wrócę z operacji to w lipcu od razu cisnę do bioenergoterapeuty tylko poszukam wśród znajomych jakiegoś wiecie...*pewniaka*. Ale najważniejsze to się nie przejmować, nie stresować.....wiem wiem pięknie się gada trudniej zrobić....(sam mam z tym problem). Na pewno pomaga alkohol bo nas rozluźnia...tylko ile można pić??!! Jakieś ziółka na nerwy itp....no i polecam wizytę u psychologa czy psychiatry....spokojnie to tylko brzmi STRASZNIE ale pomaga.....sam byłem dla własnego samopoczucia już trzy razy....w sumie tylko pogadasz ale jakoś ulży. Żyjemy w czasach kiedy za wszystkim gonimy bez sensu czasami i to nas nakręca. Ja np. bardzo zazdroszczę mojej dziewczynie silnego charakteru i totalnego luzu w podejściu do trudnych spraw bo ona wie że wszytko da się jakoś załatwić. A my się przejmujemy na zapas i uwierzcie to są czasami błahe sprawy ale nas podświadomie męczą. Pozdrawiam serdecznie....a propos ......kiedyś pomogła mi książka Sekret napisała Rhonda Burne w sklepie po 37,90zł. Warto poczytać dla leniwych na Yotube jest film 1,5 godz. o tym samym tytule. hahahhahaa....popisałem do Was i *gul* mi zelżał..:D:D masakra..

Odnośnik do komentarza

Wczoraj już mnie nie uciskało bo ciągle jak tylko poczułem tłumaczyłem sobie ....że to tylko wymysł, że jestem zdrowy itd....pomaga! Dzisiaj z rana zaczołem znowu czytać Sekret aby pozytywnie myśleć i i jak tylko się wkur.....i zaczęło uciskać znowu uśmiech na twarz, wbijanie do głowy że jestem zdrowy i zniknęło...polecam..

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich mam 51l i serdecznie rozumiem od tygodnia mam zacisk gardła z i trudności z przełykaniem zbierającej się gęstej śliny,, ala flegma**KOSZMAR** Oczywiście od miesiąca mam nerwicę lekową(psycholog stwierdził na 100%0 ,wylądowałem na pogotowiu w nocy ale tam wszystko ok.(jestem po by-pasach w 2009r.) Lęk był tak przerażający że myślałem że to znów zawał) Teraz nie mam lęku za to już czwartą noc prawie nie śpię przez tę flegmę nie mogąc jej przełknąć w dzień ustępuje jak się czymś mocno zajmę ale lekki ucisk w gardle jest(takie jakby zwężenie). Piszcie jakieś rady jeśli ktoś to wyleczył nawet bardzo proszę Kiedyś to miałem jak szedłem np. do dentysty ,czy jekiś stres ale chwilowo .Proszę dzielcie się doświadczeniem jak z tym walczyć . Najgorsze są noce tragedia jestem zamęczony.

Odnośnik do komentarza

TO MI POMAGA !!!!!! 1 Znajdź spokojne miejsce. Teraz, weź ciepłą ściereczką i przytrzymaj ją na szyi przez kilka minut. 2 Teraz stań prosto opierając się o ścianę lub usiąść na krześle z oparciem. Przechyl głowę do tyłu, nie za bardzo, aby nie odczuwać dyskomfortu, jednak na tyle aby rozciągnąć mięśnie gardła (możesz patrzeć się w sufit). Trzymaj tak głowę przez pięć sekund. 3 Teraz powoli obracaj głową w lewo i w prawo, równocześnie starając się jak najbardziej naciągnąć szyję do góry. Przytrzymuj głowę z każdej strony po 5 sekund. Ćwiczenie wykonaj 10 razy. 4 Połóż dłoń na szyi w miejscu gdzie styka się z klatką piersiową i zlokalizuj dwa podłużne mięśnie znajdujące się po obu stronach jabłka Adama. Teraz za pomocą jednej lub dwóch rąk masuj te mięśnie (dość mocno jednak tak, aby nie sprawić sobie bólu) ruchami góra-dół (wzdłuż mięśnia). Wykonuj masaż przez około 2 minuty. 5 Teraz powtórz rozciąganie mięśni szyi na boki. Ćwiczenie powtórz 5 razy. 6 Efekt może nie być natychmiastowy. Ćwiczenia należy wykonać kilka razy w ciągu dnia.

Odnośnik do komentarza

Witajcie wszyscy *gulowicze* Od ok. pół roku borykam się z problemem guli w gardle. Wizyta u laryngologa- podejrzenie nerwicy lub refluksu. Laryngolog przepisał lek erdomed i meliskę o dziwo na ok 3 tyg. przeszło, byłam szczęśliwa, minęła obawa. Jak pewnie się domyślacie po 3 tyg. wróciło, do dziś urosło do rangi śmiertelnego strachu, który wyłącza mnie z codzienności. Przez ten czas przeszłam wizyty u kolejnego laryngologa kilku lekarzy pierwszego kontaktu, badania krwi, które pokazały nieznaczny spadek odporności.Wszyscy twierdzą ze to refluks i muszę wykonać gastroskopie. Wypisali mi controloc, który zażywałam codziennie sumiennie przez 8 tygodni bo ponoć przy refluksie dopiero po takim czasie jest ulga więc do tego wszystkiego dostałam sraczki bo mój organizm przestał ten lek tolerować. Moje gardło wygląda jakbym codziennie piła domestos, bolą mnie uszy, klucha w gardle jak była tak jest, do tego w ostatnim czasie powiększyły mi się węzły chłonne na szyi,pojawił się dziwny smrodek z miejsca gdzie powinien być ząb nr 8. Zrobiłam zdjęcie paszczy i wyszło ze mam dwie ósemki które się wyrżnęły ale nie wyrżnęły się prawidłowo. Czeka mnie ekstrakcja obu zębów bo ponoć to one mogą powodować takie objawy,pierwsza 9 września :) bo przez NFZ. Jeśli coś się zmieni to tutaj na forum będę namawiać do robienia zdjęć rtg szczęk, póki co idę się pomartwić...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×