Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ucisk, gula w gardle


Gość Jowita

Rekomendowane odpowiedzi

Z tą kulą w gardle ja miałam tak samo ,przyczyna jednak była inna.Mianowicie zaczełam się leczyć i dała mi na gastroskopie no i wyszło.diagnoza jedna bakteria helikobakter,zaczełam się leczyć i gula jak i założony język znikł.
Odnośnik do komentarza
Drodzy Kulkowcy mam takie doświadczenia iw z nim związane pytania -w związku z tym, ze mam problemy z tarczyca -wole guzkowate i kręgosłupem szyjnym -zwyrodnienie, zniesienie lordozy juz nie wiem jaka jest przyczyna moje kulki, która odczuwam głownie z jednej strony. bardzo was prosze o info *gdzie ulokowała się wasza kulka?*
Odnośnik do komentarza
witam mam identyczny problem jak Wy....*kulke* w gardle....wkurza mnie to....babcia mi dzisiaj powiedziala ze to moze byc przez stres...poczytalem tutaj i wychodzi na to ze wszystko przez to przezywam teraz to co sie u mnie dzieje:/ dziewczyna mnie rzucila do wakacji 4 tygodnie a ja musze poprawic pare przedmiotow;/ i jak tu sie uporac ze stresem? psycholog do pogadania? moze jakies leki na uspokojenie?
Odnośnik do komentarza
cześć kiklaki ja mam gule od 4mieśięcy od kąd wypadł mi dysk a lekarz powiedział mi że już nie wruce do pracy a pracuje w zawodziw 17 lat kutafon byłem już u 7 laryngologów u 4 prywatnie ani 1 nic nie powiedział tylko suche gardło mnie piecze jeszcze podniebienie * a boli mnie bardziej prawa strona *: mam niekiedy biały język jak bym lizał całą noc ??? ostatnia szansa to gastrolog a jak on nic nie pomoże to tylko relanium 0*5 zdaje mi się że jest to na tle nerwowym acha i mam ogromny apetyt na żarło bo wtedy mnie mniej boli czuje jakby jakaś ciecz spływała mi z nosa ale jeszcze trzeba to łyknąc z bulem ok narka ide zwilżyc gule
Odnośnik do komentarza
Prosze Panstwa nie zaglebialam sie zbyt szczegolowo w listy wszystkie ale mamy ten sam problem, powiem jedną sytuacje kiedy juz z bólem szukalam pomocy w medycynie naturalnej i chodzilam z liscmi kapusty na szyji przewiazanej szalem i zobaczyla mnie sąsiadka ktorej opowiedzialam co mi dolega to wyobrazcie sobie popukala mnie po glowie (jesli chodzi o te kapuste) i powiedziala MASZ TO CO JA KIEDYS TZW.GLOBUS HISTERICUS czyli kula histeryczna. uczucie silnego sciskania w przelyku powodujace czasem wrazenie duszenia i niemoznosci przelykania sliny.Pojawia sie w momencie silnych przezyc psychicznych(czasem nawet kilka miesiecy po przejsciu stresu)Zaburzenie to jest z kregu chorob nerwicowych.Bylam u laryngologa a do gastrologa nie dotarlam bo i po co....Pozdrawiam wszystkich i moze psychiarta lub psycholog kliniczny ?
Odnośnik do komentarza
Gość Katerina
Witajcie, mnie *kula* w gardle towarzyszy już prawie rok, od sierpnia 2007 , zaczęło się wlasciwie z dnia na dzień,badania tarczycy wyszły bardzo dobre, długo dochodziłam do tego jaka jest przyczyna, w końcu okazało się, że jest to wynik (mam suche gardło) wieloletniej niezbyt leczonej alergii,za którą dopiero w tym roku się wziełam porządnie...lekarz laryngolog przepisał mi spray na suche gardło ale on pomagał mi tylko chwilowo, witamine a+e tez bralam,ale w koncu ile mozna (wątroba zaczeła protestowac...),piłam siemię lniane ,(ogólnie przez tą suchość czuję słabiej smak tez tak macie??) na razie jestem na etapie robienia naparow z soli iwonickiej,slyszalam ze jest bardzo dobra w tego typu schorzeniach,zobaczymy czy cos pomoze,musze jeszcze dodac ze dopiero niedawno rzucilam palenie, moze dlatego to gardlo tak ciezko sie goiło, w kazdym razie roznie sie to u mnie objawia- są dni kiedy czuje sie lepiej i *kulka* tak bardzo mi nie dokucza ale przychodza tez dni, podczas ktorych wydaje mi sie,ze umieram i ze sie uduszę, oczywiscie znajomi uwazaja,ze przesadzam,i ze jestem jakąś hipochondryczką ale ja wiem,ze tak nie jest, nawet na glupie piwo nie chce mi się wychodzić bo nastepnego dnia mam jeszcze gorszą suszę w gardle,juz powoli nauczyłam się z tym życ,ale jak dlugo mozna to wytrzymywać? czasem mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy...czy ktos ma podobnie jak ja? pozdrawiam wszystkich *kulkowców* :)
Odnośnik do komentarza
Witam w klubie, Moja kula toczy się ze mną od kilku miesięcy, jak sięgam pamięcią wstecz ... ale od 2 tygodni tkwi nieprzerwanie. Siedzi w dołeczku zwięczającym szyję z klatką, siedzi i nie chce wyjść pomimo usilnych próśb. Oczywiście jak większość z Was duszę się, odczuwam silne ciśnienie w uszach, mam problemy z przełknięciem śliny .... masakra. Pierwsza diagnoza o której sobie pomyślalam to tarczyca ... ale po lekturze Waszych postów ... już wiem ... nerwica ... stes stresem poganiam. Chodziłam na basen, na tai chi i faktycznei było lepiej! Od miesiąca chyba *brak czasu* zakwaterował mi niechcianego lokatora w gardle. Dziękuję za wszystkie informacje, ktorymi się podzieliliście. Najskuteczniejszą taktyką na pozbycie się wroga jest rozłożenie go na czynniki pierwsze!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Ja też męczyłam się z tym problemem przez długi okres czasu i były oczywiście różne diagnozy. W końcu spróbowałam medycyny niekonwencjonalnej i udało się. Pozbyłam się tej przykrej dolegliwości i przy okazji ustąpiły bóle żołądka które również nie pozwalały mi normalnie żyć. Powiem wam że to naprawdę jest na tle nerwowym ja teraz się bardzo wyciszyłam i mam spokój z lulką w gardle. Podaję swój adres monikak2@onet.eu podpowiem jak z tego wyjść. Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia
Odnośnik do komentarza
Witam! JA tez mam kancerofobie i Wasze posty mnie uspokoiły, ale tylko troszeczkę... Mianowicie Wam w badaniach wyszło, że nie macie żadnej guli, tylko tak Wam się wydaje, a ja sobie (wiem, głupie) włożyłem palec do gardła, bo potrafię, bo mam słaby odruch wymiotny i wyczułem małe gulki, a jak za drugim razem włożyłem głębiej to wyczułem takie większe *coś*. Nawet nie wiem czy to była gula czy miało inny kształt. I chciałbym, żeby to była gula nerwowa, bo strasznie się boję, że to może być rak. Mam od dłuugiego czasu powiększone węzły chłonne( ponad 4 miesiące), ale jak z nimi byłem u lekarza, to powiedział, że to może być od jakichś bakterii... Co o tym myślicie? Możecie mnie jakoś uspokoić?
Odnośnik do komentarza
Od około tygdnia mam dziwne uczucie jakby mi coś dusiło w szyję. To jest takie dziwne uczucie jakby mi brakowało skóry, ponadto ma uczucie zatykania uszu. Myślałam, że to tarczyca zrobiłam badania krwi- morfologia jest ok a hormony tarczycy mało przekroczyły normę. Byłam u endokrynologa o powiedział, że to duszenie to napewno nie od tarczycy. Nie wiem do jakiego lekarza teraz pójść? Moze to nerwicowe? Zauwazyłam, że uczucie to nasila się w ciągu dnia, noce przesypiam bez problemów. do Barbarella - a może to Hasimoto? Mozesz opsiać więcej objawów?
Odnośnik do komentarza
mam to samo co Ty Jacku Z.TA KLUCHA jest efektem dyskopati.w moim przypadku kręgoslupa szyjnego oraz piersiowego th3-th5.i nie ma to podloza nerwicowego...robilem wczesniej gastroskopie,bylem u laryngologa.internisty,robiłem badania morfologi,tarczycy,USG,ale dopiero rtg i wizyta u neurologa potwierdziła ze,jest to wina kręgosłupa.odczuwałem ucisk w oczach,miałem kłopoty z pikawka:)a dokladnie kołatania.natomiast sam kręgosłup mnie nie bolał.dopiero po roku zaczęlo mnie pobolewac między lopatkami lub któraś złopatek,albo bóle w barku i karku oraz kochana klucha w gardle pojawiała sie lub znikala na krótszy lub dłuższy czas.neurolog zapisał mi rehabilitacje-wypisal notkę dla lekarza internisty co nalerzy wdrozyc aby mi pomóc.i tak zapisał mi magnetronic,laser,ultra dżwieki z popularnym zelem na okolice miedzy lopatkami oraz jakaś lampę?bodaj biotron?i tak w sumie 2x po 2 tygodnie.musze przyznać ze mi nawet pomoglo.czasami odczuwam jeszcze ból w klatce i barku i KLUCHĘ.ale juz nie dzwigam.apropos-wszystko zaczeło się od tego,iz pracowałem przy budowie duzego dachu z cieżkich płyt.(w osiem osób )przenosilismy 1 taka płytę na barku,raz lewym raz prawym i tak osiem pieknych dni.Dodam ze własnie w ostatni dzień mialem ucisk na oczy,dopiero przez kilka miesiecy następnych zaczęły sie bóle w klatce o mniejszym lub wiekszym natężeniu,włącznie z dusznicą bolesna-która to zawazyła na tym ze poszedłem do kardiologa,który to stwierdził ze serce mam jak dzwon,pomimo róznych dziwnyccccch,ojawów.to sie zaczelo w marcu zeszłego roku.kluchę i problemy z przełykaniem nawet sliny,czasami występuja.Bóle w klatce tesz ale rzadko,częściej jednak klucha i to ze nie mozna ani jej odchrzaknąć,ani przepchac,ani przepić.a na pocieszenie powiem tylko,iz od 1sierpnia ide do wojskana na podoficera zawodowego...i niestety trzeba z tym zyc i znosic to cholerstwo.pozdrawiam wszystkich....
Odnośnik do komentarza
witam kochani, mam dokładnie takie same objawy KLUCHA od 2 tygodni byłam u laryngologa wszystko ok trochę poczytałam na ten temat na tym rewelacyjnym forum usoakaja mnie,że nie jestem sama ale martwi,że nie ma na to właściwie zadnego środka miałam robione w zeszłym roku badanie tarczycy-ok, kiedyś cierpiałam na wrzody, jak pomyślę,że mam przechodzić tą całą serię badań aż mnie trzęsie, jeśli chodzi o psycho wydaję mi się w porządku, ale może dziabnąć coś na wszelki wypadwek. Działa piwko na wieczór, ale ile można w końcu się uzależnię. Faktycznie coś do ssania też pomaga i napoje na chwilę... męczy mnie to od rana do wieczora jestem załamana pozdrawiam goska
Odnośnik do komentarza
chciałam jeszcze dodać,że moja gula jest w obrębie języczka migdałków i czasem mi się wydaje,że wymioty by pomogły, wczoraj spróbowałąm nie pomogły, ale odruch wymiotny sie zdarza można oszaleć, zastanawiam się czy iść do internisty czy raczej psychiatry, ale z drugiej striny wyppadałoby chyba wykluczyć jakieś fizyczne sprawy? co w y na to kochani kulkowcy? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do MAGDY 37!! Jeżeli hormony przekroczyły normy (nieważne, że mało), to znaczy że coś się dzieje z tarczycą. Znajdź dobrego endokrynologa. Główne objawy choroby Hashimoto, czyli zapalenia tarczycy: -drżenie rąk -drżenie mięśni -nadmierna potliwość -uderzenia gorąca do głowy -bóle i kołatania serca -ucisk, *klucha* w gardle -napady duszności -nudności, brak apetytu -bóle karku -bóle stawów -płaczliwość, rozbicie psychiczne -depersonalizacja (uczucie bycia poza ciałem) -ataki paniki i lęku o życie -zaburzenia widzenia -bóle i zawroty głowy -pieczenie skóry -wypadanie włosów -senność -ciągłe zmęczenie To chyba wszystko. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Do Barbarella - dzieki za odp. Chyba musze szukac kolejnego endo - jestem po wizycie u drugiego - THS 5,534 f3 i F4 w normie, ATP0-311. Z objawów które wymieniłaś mam kilka --uderzenia gorąca do głowy -ucisk, *klucha* w gardle --płaczliwość, rozbicie psychiczne -ataki paniki i lęku o życie -zaburzenia widzenia (mgielka chwilami w jednym oku) -senność -ciągłe zmęczenie Endo stwierdziła, że to Hasimoto - ale ku mojemu zdziwieniu nic nie zapisała powiedziała że będziemy na razie obserować i mam przyjśc za 3 m-ce. Najbardziej dokucza mi klucha w gardle ( najczęściej pojawia się wieczorem) mam takie wrażenie jakbym coś tam mi przeszkadzało- jednak nie ma problemów przy łykaniu. Mam wrazenie że lekarze patrzą na mnie jak na hipochondryczkę- każdy mówi prosze się tak nie denerować- ale jak mam to zrobic skoro to duszenie i klucha mi przeszkadzają :(
Odnośnik do komentarza
Hej, Magda. Wynik aTPO oznacza Hashimoto, niestety Twoja lekarka należy do sporej grupy endokrynologów, którzy chcą *obserwować*, zamiast od razu zacząć leczyć. Ta choroba sama niestety nie przechodzi! Wręcz przeciwnie, rozwija się coraz bardziej i stopniowo osłabia cały organizm. Dobry lekarz powinien wysłać Cię na usg tarczycy, aby potwierdzić diagnozę i na podstawie wszystkich badań rozpocząć leczenie. Polecam forum o Hashi: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24776 Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Kochani kulkowcy ! Zmagałam sie z kulką od stycznia*08. Jestem okropną panikarą i ta kulka to dla mnie od razu oczywiście była rak gardła, krtani, węzłów chłonnych... Porobiłam wszystkie możliwe badania i Mądry Pan Doktor przepisał mi jakies leki uspokajające.. recepta oczywiście poszła do niszczarki, a ja kupiłam sobie nowy rower :) Ale kulka nadal mnie nie opuszczała. W jednym z pierwszych postów na tym forum przeczytałam, ze trzeba kochać swoje gardełko, przytulić je i czule do niego przemawiać :) to było 2 tygodnie temu. Pomyślałam, czemu nie ? :) W tym dniu, nie wiedzieć czemu, wyrzuciłam z mojego życia papierosy, zaczęłam wstawać o 5 rano i jeździć na moim nowym rowrku, zmieniłam fryzurę i dietę :) Zapomniałam o kulce. Dzisiaj sobie o niej przypomniałam, a jej nie ma !!! :)))) Aha, nadmieniam, że mam reflux od około 3 lat, ale z nim poradziłam sobie podobnie + dieta, tzn wyrzuciłam wszystko co gazowane (również piwko!), kawa, ocet, surową cebulę i czosnek, a przede wszystkim jem małe porcje. Przekonałam się, że te wszystkie dziwne choroby siedzą tak naprawdę w naszej głowie i czasem ciało po prostu buntuje się przeciw naszym niemądrym poczynaniom :) Zmieńcie swoje życie na zdrowsze i nie myślcie o chorobach :)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×