Bóle głowy, osłabienie i bezsenność

[Gość DANIEL909]

Witam! Zaczne od poczatku. 4 tygodnie temu bylem w szkole, czulem sie normalnie i nagle zaczela mnie bolec glowa. Byl to taki nagly, mocny, kilku sekundowy bol z tylo glowy po lewej stronie. Chwile potem czulem sie strasznie oszolomiony, jakbym byl po kilku piwach. Wrocilem do domu bo nie moglem wytrzymac w szkole. Przez ten dzien kilka razy mialem dreszcze po glowie ktore nasilaly oszolomienie, w pewnym momencie myslalem ze zemdleje. Dopiero po 3 dniach poszedlem do lekarza rodzinnego bo byl na urlopie. Dal mi lek przeciwbolowy *ketoprofen* (przez te 3 dni bralem paracetamol / ibuprofen ale nic nie dawaly) ktory mi nie pomogl. Powiedzial zebym poszedl do szpitala bo on nic wiecej nie moze zrobic. W szpitalu zrobili mi takie generalne testy i powiedzieli ze to moze byc virus (jakas dziwna nazwa, oni sami nie byli pewni ktory) i ze nie ma na to lekarstw. Powiedzieli ze po 2 tyg powinno mi to przejsc i ze mam brac leki antybolewa. Dali mi tramadol, myslalem ze mi pomagaL. Ale nastepnego wieczoru, zaraz po wzieciu go jeszcze bardziej rozbolala mnie glowa (szczegolnie zatoki, czolo itp), mialem tez lekkie drganie nog, i strasznie mi bylo zimno. przeszlo po jakiejs godzinie. Poszedlem znowu do lekarza, zrobilem morfologie krwi, tomografie komputerowa ale wszystko wskazywalo na to ze jestem zdrowy. Przepisal mi inny lek *lamaline* (mieszkam we francji, tego leku chyba nie ma w polsce, jest w nim paracetamol, kafeina i opium) I troche mi pomogl. Teraz po kilku tygodniach nadal czuje sie tak samo. W skrocie moje objawy to: -Bol glowy -Spiecie miesni glowy / karku -Zmeczenie / brak sily -Oszolomienie / zawroty glowy -Bol po bokach szczeki, pomiedzy nosem a gornymi zebami. Na dodatek od kilku dni ledwo zasypiam (dzisiaj spalem caly dzien bo nie moglem zasnac w nocy), w calym ciele czuje jak mi pulsuje krew, oraz bol glowy w z tylu po lewej stronie powrocil. O dziwo czuje go tylko jak zaczne cos robic np jak leze i nagle wstane + ten bol glowy jest tak jakby zsynchronizowany z biciem serca, czuje go w tym samym momencie co bicie serca / puls w krwi, po kilkunastu sekndach przechodzi. Jutro mam zamiar isc do szkoly bo mam zaleglosci przez 4 tygodnie. Myslalem tez zeby pojsc do psychologa, myslicie ze to moze byc nerwicia? albo cos podobnego? Juz mam dosc tego, chce sie czuc tak jak wczesniej... Na koniec dodam ze mam 17 lat.

[Gość 444]

Czy w tej tomografii też opisane są zatoki czołowe i przynosowe.Tak wielki ból może być spowodowany zaqpaleniem zatok.A nabawić sie go można np. gdy po umyciu głowy czy po basenie zaraz wyjdziesz na dwór i jeśli no. przechodzisz z pomieszczenie klimatyzowanego o stałej temperaturze do innego, gdzie jest duża różnica temperatur.Sama to przerabiałam.Ból był nie do zniesienia.Pomógł antybiotyk i naświetlania lampą solux z niebieskim filtrem na zatoki.Po 4 dniach codziennie rano z jak sie schyliłam, by się umyć z nosa spływała jaskrawożółta ciecz. Zobacz w internecie na rysunku gdzie są zatoki przynosowe i wtedy zobaczysz czy w tym właśnie miejscu cię boli . Ja nie wiem czy na tomografii głowy też są uwidocznione i opisane zatoki.Chyba ci robili jakieś bad. krwi, które pozwoliło ocenić czy w organizmie nie ma stanu zapalnego.I mam jeszcze jeden pomysł : a może koledzy w klasie w ramach ,,żartu** poczęstowali cie na przerwie np. jakimś piciem czy czymś,do którego ,,coś dodali?...Głupków nigdzie nie brakuje.Są wszędzie.A w szkole w szczególności.

[Gość 444]

Może jakiś masaż by ci pomógł?

[Gość Tosiek]

Gościu naćpany chodzisz.. ten lek jest z morfina czyli jednym z gorszych ģowien należących do twardych narkotyków. Rownie dobrze jak byś wpierniczał heroinę i za jakiś czas mówil ze czujesz się dziwnie. To nie ibuprofen, organizm domaga się więcej i tak to działa. Odstaw to i nie dziw się jak przez najbliższe pol roku będziesz dochodził do siebie.. bo będzie po kroc gorzej jak po odstawieniu twardych narkotyków, powodzenia