Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Drżenie ciała, mięśni, juz sama nie wiem jak to nazwać


Gość Kaska

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kasiulaa21

Witam jestem tu nowa. Mam 22 lata. W nerwice popadłam 5 lat temu. Wystepuja u mnie drżenia mięśni całego ciała, skacze mi głowa co jest widoczne tylko dla mnie. Nie moge jesc prz kims opcym bo lataja mi rece, nie moge patrzec sie na kogos prosto w twarz bo zaczyna mi latac głowa. Kołacze mi serce, boli glowa z lewej strony, jestem otępiała, mam słabą kordynację ruchową. Dodatkowo znaleziono u mnie podczas MRI GŁOWY w istocie białej u podstawy lewej wyspy owalny nie ostry obszar 10x5mm ktory nie wiadomo co oznacza. Bardzo sie boję ze to jakis guz i to on daje te moje objawy a nie nerwica... Chociaz neurochirurg twierdzi ze to jest w takim mijscu ze nie daje zadnych objawow. Dodam jeszcze ze mam szumy uszne, zaburzony mega wzrok. Musze mrozyć oczy mam męty w oczach wiecej w lewym. Boję się prowadzić nawet samochod. Kiedy usypiam budze się ze strachem bo czuje jak mi w glowie cos pulsuje. Czuję moj puls w kazdym koniuszki swojego ciała... Prosze o poradę

Odnośnik do komentarza
Gość Znawca tematu

Do KASIULAA21 Powodów może być wiele ja bym obstawiał zmiany miażdżycowe i ewentualnie wysoki poziom homocysteiny.Dorażnie może pomóc preparat Gold Vit B forte,polopiryna na rozrzedzenie krwi(tylko przez jakiś czas,ale jak dolegliwiści się zmiejszą to znaczy że to dobry trop.) Wywalić z diety nabiał jeżeli jest,pić wodę mineralną z magnezem.Bardzo często za drżenie i niepokój odpowiadają pasożyty I zaburzona flora jelitowa.

Odnośnik do komentarza
Gość Kasiulaa21

Do ZNAWCA TEMATU Jakis czas temu bralam co chwila antybiotyki tak ze 4 razy z odstepami co tydzien ( powracaly mi anginy) Czy to moze byc teraz skutek uboczny? Dodam lecze niedoczynnosc tarczycy i przyjmuje hormony a takze przyjmuje co dzien propranolol 20mg

Odnośnik do komentarza
Gość Znawca tematu

Do KASIULAA21 Antybiotyki dewastują flore jelit to jest pewne,najlepszym probiotykiem domowym to kiszona kapusta i kiszone ogórki,anginy pewnie od paciorkowców albo gronkowca,należy tak myć jamę ustną aby nie zostawiać osadu na zębach i pomiędzy nimi bo tam sobie siedzą(szczoteczka do zębów powinna być albo wymieniona albo wyparzana po każdej chorobie zakażnej).Według lekarzy naturopatów 90% chorób tarczycy to niedobór jodu,cynku,selenu.Herbata często wysusza gardło i powoduje że łatwiej dochodzi do stanów zapalnych,sok z marchwi i częste spożywanie np. małej ilości masła powinno zregenerować podrażnione gardło.

Odnośnik do komentarza

Hej kochani Ja w tej kwestii jestem juz weteranką. Wydawało mi sie ,ze przez te wszystkie lata,w których Przerabiałam duszenia,dławienia,kołatania serca,hiperwentylacje,skurcze nic mnie juz nie zdziwi. Znerwicowany człowiek nawet z czasem nie nabiera pełnej odporności na swoje objawy. Wystarczy,ze odczuje coś nowego,czego wcześniej nie miał,to znów sie zaczyna to samo szaleństwo. I przymus wyjaśnienia tego ,a zarazem strach co to bedzie?!,czytanie ,i wiadomo najgorsze skojarzenia i wszechogarniający lek !!!!!!!!! Oczywiscie tez wcześniej czesto nawiedzalam lekarzy laryngologa,kardiologa,neurologa,endokrynologa. Rozne badania,w tym ponad rok temu rezonans głowy, eeg. Jedynie bagatelizowalam objawy mogące byc od kręgosłupa typu bole szyi,karku,reki,nadgarstka,barku,skupiając sie na tych duszeniach. Mam zwyczaj spać i podpieram sie na lewej ręce,oraz duzo czynnosci np. Takich jak odkurzanie,czy podnoszenie czegoś tez nią wykonuje. Wcześniej zaczęła mi ona drętwiec w nocy,i okresowo odczuwalam bol nadgarstka,ale przeszło. Zawsze ta lewa strona była bardziej przeciążona. W moim życiu ciagle było duzo stresu,wiec miałam co przeżywać ,i chyba juz nie umiem sie nie denerwować. Jesli realnie nie mam czym ,to wystarczy blachostka,zeby mnie zdołować. Najlepiej wspominam okres ,w ktorym brałam seroxat lub efectiner. Czułam sie wreszcie normalnie,bo wszystkie objawy odpuściły. Uznając,ze juz jest dobrze odstawilam,i wszystko powoli zaczęło wracać. Chcąc jeszcze zajść w ciaze męczylam sie jednak wiele lat na żywca. Rok temu ze względu na moja niepełnosprawna córkę przeprowadziłam sie do Szwecji. Duze zmiany. Inny kraj,inne środowisko. 4 mce temu byłam w ciazy,ale w 10 tyg okazało sie ,ze ciaza obumarla. 3 krotne próby poronienia farmakologicznego skończyły sie jednak zabiegiem. Wydawało mi sie ,ze nawet niezłe to znioslam,ale coś mi mówiło,ze dopiero pózniej odbije sie na mnie to co sie stało. Ja tak mam wszystko z opóźnionym zapłonem. Kilka razy obudziłam sie ze sztywnym ,i bolącym karkiem,pózniej w nocy strasznie rwacy bol całej lewej reki( od barku do dłoni). Najgorzej na leżąco. Musiałam wstawać i chodzić,i trzymać rękę w gorze. Nic nie pomagało,żadne przeciwbólowe,ani maści. W dzien było troche lepiej. Tak trzymało mnie ponad tydzien,i powoli przeszło. To było przed zabiegiem. Myślałam: zator żylny,zapalenie żył,ale chyba nie ,bo ręka nie była spuchnieta,ani sina. Raczej wyglądało to na nerwobol. Po tym zabiegu,mimo,iz wszystko było ok ,to ogólnie czuje jak by mój organizm był bardzo osłabiony fizycznie i psychicznie,czego nic wcześniej nie zapowiadało. Czuje wyraźne objawy cięższej depresji,a w tej kwestii mam naprawdę duże doświadczenie. Od kilku miesięcy towarzyszy mi uogólniony stały lek,a oprócz tego teraz dołączyły sie mega ataki paniki. Smutek , i poczucie ciągłego zagrożenia . Nawet jesli nic złego sie nie dzieje,to nie moge sie cieszyć,czy wyluzować ,tylko nieustannie jestem w napięciu . Byle blachostka jest w stanie mnie zdołować. I właśnie od miesiaca odczuwam nowe ,doprowadzające mnie do strasznej paniki objawy. Mam tak,ze nagle czuje jakby moja lewa ręka zaczęła sie trzesc. Nie widać tego,ale ja to czuje,przy tym mam szybkie bicie serca taka arytmie, i wrazenie,ze w tym momencie ta ręka jest słabsza ,potem zaczyna to przechodzić na druga rękę i nawet nogi wtedy czuje jak z waty. Na koniec wewnętrzne rozkolatanie i wiecie co dalej gonitwa kiepskich myśli i mega panika. Wystarczy mało stresująca sytuacja np mniej przyjemna rozmowa z mężem,a jest on od zawsze cholerykiem , i powinnam sie do tego juz przyzwyczaić,czy inny dyskomfort i zaczyna sie ten atak. Ostatnio złapało mnie to na zakupach w supermarkecie. Bałam sie ,ze stracę kontrole nad sytuacja. Myśle tylko o tych atakach,boje sie nawet czytać o poważnych chorobach. Czuje sie całkiem *rozmontowania* jak główny bohater * Dnia świra *. Niby poprawiły sie moje warunki bytowe,bo mam większe możliwości w rożnych dziedzinach zycia,a ja obezwladniona wszechogarniającym lekiem wyczekuje ataków.

Odnośnik do komentarza

Kochani, nie będę pisał swojej historii bo jest podobna do wielu które tu już widziałem (a przeczytałem forum od początku do końca). Jest ich wiele niektóre łączą swoiste dla charakterów objawy i tworzą pewne schematy zachowań i objawów somatycznych. Ja sam czytam zdecydowanie za dużo, w głowie mam już bardziej śmietnik niż wiedzę.. Po wielu latach zmagań, rozmyślań, badań, własnych objawów, przeczytanych książek.. dochodzę do wniosków które są charakterystyczne dla ludzi prostych (ludzi czasem szczęśliwych a czasem nieszczęśliwych ale przytłoczonych nadmiarem spraw oczywistych i problemów które ma każdy, nie zastanawiających się czy serce im bije gorzej czy lepiej, czy mają temperaturę 36,6 czy 36,9...) Jedyne bowiem słuszne wnioski są Kochani takie, że każdy z Was bez wyjątku, przekroczył barierę standardowego życia i myślenia, wkroczył w toksyczną sferę filozofii i nie godzi się z wieloma aspektami obecnego Świata. Człowiek taki bowiem nie jest w stanie znieść nie możności zapanowania nad własnym losem lub losem swoich bliskich. Nawet jeśli wielu z Was ma migotanie przedsionków, nadciśnienie, słabą odporność, alergię, nerwicę, depresję itp. to znakomita większość z Was cierpi jednak przede wszystkim na chorobę zwaną Życiem której nieodłączną częścią jest śmierć, której jak każdy z Nas doskonale wie *nie znamy dnia ani godziny* ... Dla jasności zdrowie jest najważniejsze! Jeśli jeszcze do tego nie wierzysz w Boga i utwierdzasz się w ewolucjonistycznym sensie życia to Twoje życie *jest jedno* , *życie jest krótkie*, *zyj tak jak by to miał być twój ostatni dzień*... każdy to słyszał prawda? To nie pomaga, bo zaczynamy się zastanawiać, po co to wszystko, praca? szkoła? starania? prewencja zdrowotna? jak i tak może mnie gruchnąć spadający z dachu fortepian.. (mało prawdopodobne? BARDZO MAŁO! ale jednak nie możemy tego wykluczyć tak nakazuje nam zdrowy rozsądek). To co zycie nie ma sensu? Nawet jeśli w naszym organizmie zachodzą niekorzystne procesy, jesteśmy słabsi psychicznie, odczuwamy rzeczy które rujnują nasza psychiczną równowagę to pamiętajmy że ten trend myślowy zmierzający w kierunku badań i diagnozowaniu oraz wykluczaniu objawów nie ma końca, nie zależnie od zasobności naszego portfela nie jesteśmy w stanie w 100% sprawdzić wszystkiego, a nawet gdyby każdy odstęp czasu może rodzić wątpliwości o zrodzeniu się w danym momencie jednego z problemów który wcześniej wykluczyliśmy. TO STUDNIA BEZ DNA, ZAMKNIĘTE KOŁO! Jeżeli więc nie możemy być w 100% zdrowi i w 100% zaplanować swojej przyszłości albo przynajmniej kilku miesięcy czy lat... to jak odnaleźć równowagę i szczęście. CHYBA TYLKO POGODZENIE SIĘ ZE ŚMIERCIĄ I ŚWIATEM JAKI NAS OTACZA, PODZIELENIA SWOJEGO ŻYCIA NA MINUTY I SEKUNDY, PRZYJĘCIE MNIEJSZYCH JEDNOSTEK CZASOWYCH NIŻ MIESIĄC, TYDZIEŃ CZY NAWET DZIEŃ. BO WAŻNE SĄ CHWILE... Drodzy, jesteście / jesteśmy dobrymi wrażliwymi ludźmi którzy swoją czułością są równowagą dla agresji pędzącego Świata, bez względu na to w co wierzycie i czego poza dobrym samopoczuciem oczekujecie... życzę Wam dużo wiary której ciągle nam mało.

Odnośnik do komentarza

Witam jestem nowa i też mam poważny problem: mianowicie od 2 lat mam problemy z kręgosłupem zniesiona lordoza, wypukliny, od kilku msc skarżyłam się na ból lewej strony twarzy bardzo ostry, leki przeciwbólowe mi nie pomagały, przechodziły same i z niczego wracały. Mam również drętwienia rąk ale to wiązałam z kręgosłupem. Od miesiąca czuję ból calej lewej strony ciała, drętwienie oraz osłabienie mięśni, czuję jakby ciało było ciężkie i nie moje, nie wiem jak to opisać, czuję się zmęczona. Ostatnio zabrała mnie w nocy karetka, bo obudził mnie straszny ból tej lewej strony oraz uczucie jakbym nie panowała nad ciałem. W szpitalu rozłożyli ręce i w ciemno postawili mi diagnozę SM, (rezonans głowy miałam robiony 2 msc wcześniej i był czysty), prywatny neurolog powiedział, że też nie wie i zgarnął kasę, jak pojechałam do innego szpitala to lekarz mnie wyśmiał stwierdził nerwicę i dał leki przeciwlękowe. Od 2 tyg biorę zastrzyki wit B12 i na uspokojenie, fakt jestem trochę spokojniejsza ale cialo dalej jest obolałe i ciężkie, doszedł ból barku i łokcia. Nie wiem co mam robić i gdzie się udać... proszę o jakieś wskazówki....

Odnośnik do komentarza

Mam problem ze zdrowiem. czesc objawow pasuje do nerwicy. Jedynie martwi mnie jedna rzecz, tzn. codziennie od 4 miesiecy, czyli od momentu pojawienia sie bolu glowy, mam uczucie lekko zwiekszonego napiecia przysrodkowych stron obu lydek. Codziennie zdarza sie tez, by choc przez chwile drzaly; ale nie cale miesnie, tylko jako drzenie peczkowe. Jest, to minimalnie dostrzegalne golym okiem, a wyraznie jako moje odczucie. Czy mozna to przypisac pod nerwice? Jest to jedyny objaw, ktory powoduje u mnie leki zmian w mozgu? mimo tego, ze przeszdlem wszystkie badania i nie znaleziono zadnych uchybien anatomicznych. Dziekuje za pomoc i zycze zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Gość znerwicowany1234

Przeczytałem wiele postów z tego tematu. Mam identyczne objawy jak wszyscy. Co zauwazylem ze to wszystko tez sie zaczelo od kregoslupa. Teraz mysle ze to kregoslup przeplata sie z nerwica. Co ciekawe np. zauwazylem ze magnez mi ewidetnie szkodzi. Drgania ewidetnie sie nasilaja po magnezie. A co pomaga mi bardzo? To jest najdziewniejsze. Pomaga mi kawa. Rowniez zaliczylem wielu lekarzy rozkladajacych rece, diagnozy rozne, ostatnia to borelioza, ale zostala wykluczona... Co zauwazylem ze duzo osob pisze o bolach glowy i to wlasnie osoby ktore mowia ze uzupelniaja magnez. Mnie po magnezie od razu z miejsca boli glowa. Odstawilem magnez i teraz obserwuje wlasne cialo, co pomaga a co nie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Angelina9090

Witam Was, niestety ja również odkryłam u siebie nerwice i od 5 lat zamiast być coraz lepiej to jest coraz gorzej :-( nie daje sobie rady, potrzebuję z kims stałego kontaktu kto również ma problem z nerwica. Jeśli ktoś będzie chętny na rozmowę niech napisze proszę na maila lianga@pocztą.onet.pl

Odnośnik do komentarza

Idę spać, śpię smacznie i nagle kurde się wybudzam, dziwię się o co chodzi i zaczynam czuć jak mięśnie w całym brzuchu i rękach nogach się napinają i zaczynam drżeć, trząść się ? no dobra idę zrobić siku, nie raz kupe, czuje mdłości i dziwne stępienie i mi zimno bardzo, szybko wracam do koja, okrywam się szczelnie i próbuję się zagrzać, w końcu jak się jako tako zagrzeje to prawie mija, ale jak tylko się kołdra uchyli to znowu trzęsiawa, jakby mi było bardzo zimno, jakoś udaje mi się zasnąć i tak ze 2 razy w nocy, nie mam przy tym tętna wysokiego, nie ściska mnie w gardle, fakt że czuje się niedobrze bo co to jest się zastanawiam, skąd się bierze, a stresów mega nie mam, tylko depresje.. więc nie wiem nic

Odnośnik do komentarza

Witam.Też mam problem podobny do wielu z Was.Od 4 miesięcy drżą mi mięśnie.Ręce,nogi,broda itp.Głównie w spoczynku.Do tego bolą mnie ręce i nogi.Mam wrażenie, że nie mam siły w mięśniach.Po panice,że mam guza mózgu i wizycie u neurologa (opukaniu młoteczkoem itp.) i rezonansie trochę się uspokoiłam.Ale objawy nie zniknęły,tylko się nasiliły.Teraz panikuję,że mam ALS.Dostałam od neurologa receptę na Propranolol i Tranxenne,biorę też magnez i wit.B, ale to wszystko nic nie daje :-(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×