Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Drżenie ciała, mięśni, juz sama nie wiem jak to nazwać


Gość Kaska

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sosenkaelblag

Dziendoberek :) No to super ze sobie tak z tym *cholerstwem* poradziles chociaz w pewnym stopniu . tyle ze nie każdy potrafi sobie samemu przetłumaczyć wiele objawów :( Co do zmiany trybu życia to fakt ze to pomaga ja w połowie czerwca wyjechałam z dwójka małych dzieci i mężem do Anglii *na stale * by polepszyć sobie życie ! Byliśmy tam ponad miesiąc i wrocilismy do pięknej polski :( oszukali nas znajomi i wykorzystali , wrocilismy do pustych ścian bo przed wyjazdem wszystko sprzedalismy wiec spalismy na podłodze z dziećmi i mieliśmy 2 talerze itp. To tak w skrócie tylko ... Tam nic mi nie było aż nie wierzylam ze mogę funkcjonować normalnie :) a teraz jak jestem juz MSC tu to nie mogę się pozbierać chyba ten wyjazd te przeżycia wychodzą właśnie teraz :( zaczynamy z mężem wszystko od nowa jak 12 lat temu , tyle ze wtedy było lżej nie było dzieci byliśmy młodsi inaczej na świat się patrzylo , a teraz .... :( Miłego dnia życzę :)

Odnośnik do komentarza

Witam Chcialem podzielić się swoimi objawami i szukać pomocy... Mianowicie od jakiegoś czasu (miesiąca) odczuwam dziwne uczucie drżenia wewnątrz organizmu... najgorzej zaraz po przebudzeniu nie wiem od czego to może być. Bardzo się boję że może to być od serca zwłaszcza że w rtg wyszło *Wydatna lewa wnęka -naczyniowa?* od miesiąca nie mogę normalnie funkcjonować kiedy siedzę spokojnie tak jak teraz przez cały czas czuje te drgawki wewnątrz organizmu... dodam że mam 24 lata na nic wcześniej się nie leczyłem, niczego nie zażywam ekg robiłem chyba ze sto razy... echo kilka miesięcy temu jak i holter(nic nie wykazało) aczkolwiek wydaje mi się ze trzeba zrobić powtórne badanie Jedynie w morfologii wyszedł leciutko podwyższony cholesterol + żelazo o 9% ponad normę... Czy może to być nowotwór, tętniak? już sam nie wiem:((( pomocy!

Odnośnik do komentarza

Zapomniałem dodać dość istotnej kwestii w przeciągu tego miesiąca przez kilka dni odczuwałem silny ból w klatce piersiowej przy oddychaniu zaraz po przebudzeniu (po kilku dniach objawy ustąpiły) najdziwniejsze jest to że najwięcej objawów pojawiało się zaraz po przebudzeniu... podobnie jak uczucie rozpierania? szmerów, mruków w klatce piersiowej przy głębszych wdechach (oczywiście po przebudzeniu)

Odnośnik do komentarza

Jak się połoze to drzy mi całe ciało, to nie pozwala spać. dziś miałam okropna noc lęk drżenia i tona na klatce piersiowej najpierw o 2 w nocy wziełam 2 mg relaniuma o 4 jescze piątkę. ciut na trochę pomogło. co robić. Brałam tez antydepresant valdoxan przez miesiac nic nie pomógł wręcz przeciwnie. Co robic jak zyc brakuje sił. najgorzej jest rano. Mieszkam sama nie ma sie do kogo odezwać. Poradźcie coś błągam! zycze zdrowia Wszystkim cierpiacym

Odnośnik do komentarza

Witaj SOSENKA wybacz,że dopiero odpisuje.zajęłam się pracą-stażem.obecnie otrzymałam propozycję objęcia innego stanowiska w tej samej firmie.jutro zaczynam.było ok ze mną.do tego momentu.dzisiaj wpadłam w panikę.wybuchłam płaczem i nie mogłam przestać.przeraźliwie boję się nowej pracy.zaczynam od zera.nie mam pojęcia o tej pracy.wszyscy mnie pocieszają,że dam radę,ale mnie ogarnia paraliż:(dawno przestałam już wierzyć w siebie:(muszę pracować.bardzo długo szukałam pracy.zresztą wiesz jak to jest w Eg.trzymaj kciuki za mnie.obym nerwowo się nie wykonczyła przez tą pracę....

Odnośnik do komentarza
Gość sosenkaelblag

Hejka , no nie było cie troszkę , a ja znowu nie miałam weny by pisać i odpisać nowym gością :( Dasz rade :) a to ze tak przezywasz i bierzesz to do siebie to norma u nas , boimi się ze nie sprostamy zadaniu , baaa a nawet życiu ...., ja tez jak mam do ogarnięcia cos nowego zaraz panikuje ze nie dam rady ale ta nasza nerwica powoduje ze w pewien sposób jesteśmy silniejsi , boimy się wyzwań nowości ale staramy się jak nigdy żeby nie zawieść kogoś , no i siebie i pokazać ze potrafimy ze damy rade ... Ja w kółko słyszę ze silna jestem dam rade itp itd . ale nikt nie wie co ja czuje w środku :( Wczoraj miałam jazdy ze dostaje zawał tak serce bolalo ale na koniec dnia przeszło , a powodem był pierwszy dzień młodszego synka w przedszkolu , on płakał ja muslalam być twarda ( zresztą jak zwykle ) wróciłam do domu bez niego i nie mogła znaleźć miejsca ... A jak wrocilismy po 15 juz było ok :) i tak to jest ze zwykłego zdrowego człowieka nie ruszy jak nas , przed nowa praca dostanie najwyżej sraczki :) , a na nas odbije sie w mocniejszy sposób i będzie trzymało .......:( TRZYMAM KCIUKI MOCNO :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość sosenkaelblag

KOKOT - nie jestem lekarzem ale po mojemu to jesteś zdrowy , a z tym wynikiem to co ci lekarz powiedział ? co do ucisku na klatce i oddychaniu znaczy jakby brakiem oddechu to miałam tak z 2 lata mówiłam ze słoń mi siedzi na klatce piersiowej , i do tego ściśnięte gardło miałam... Ja bardzo często mam lęki z rana boje się dnia i juz wstaje z wielkim przerażeniem i strachem i nasluchuje co mi jest i zaraz się nakrecam i boje :( tez latalam po lekarzach , co weekend na pogotowiu , badania itp i nic zdrowa , aż po roku meczarni usłyszałam na pogotowi ze to nerwica i depresja . Wiec jeżeli masz wyniki ok i jesteś zdrowy to chyba nie masz czego się bać ? A jak masz wątpliwości co do badania to idź do innego lekarza . Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Gość sosenkaelblag

DODKA witaj :) a czy robilas badania na serce może to nie nerwica czy depresja ? ja u siebie przy nerwicy na cale szczęście spie i sen to mój ratunek kiedy juz jest ze mną bardzo źle , uciekam w sen mogę spać po 16 godzin nawet , ale i tak jak w końcu wstaje jest nadal źle i teraz wiem ze nieraz kilka dni trzyma taki stan aż puszcza w końcu , ale myśli o różnych chorobach są codziennie non stop w sumie i z tym nie umiem sobie radzic :( miewam bezdechy , które prowadzą do paniki :( Tak na marginesie moja mama kiedyś brała relanium zaczynała od jednej później dwie , aż w końcu brała po piec sztuk naraz i nic nie dawało i tak nie mogła usnać , lekarz powiedziała ze jej organizm uodpornil się na ten lek i nie działa jak trzeba :( Pozdrawiam :) życzę przespanej i spokojnej nocki :)

Odnośnik do komentarza

Witam, jestem tutaj nowa i chciałabym podzielić się z Wami moją dotychczasową historią z nerwicą. Z zaburzeniami lękowymi zmagam się prawie od 3 lat. Z tym, że stany te pojawiają się średnio co 8 m-cy i zawsze nie wtedy kiedy przeżywam silny stres tylko w okresie pozornej stabilizacji, tzn. kiedy nic się niepokojącego w moim życiu nie dzieje. Wśród objawów miałam już wszelkie możliwe oznaki zbliżającego się zawału tj. duszności, kołatania serca, ucisk w klatce piersiowej, wrażenie że krew odpływa mi z kończyn i że zaraz stracę przytomność, uczucie zimna w kończynach, drętwienie twarzy. Po średnio 2-3 tygodniach wszystko ustąpiło bez leków, ale po serii wizyt u psychologa. Następnie po paru miesiącach przerwy lęki ponownie powróciły tym razem pod postacią dolegliwości związanych z układem pokarmowy (bóle brzucha, mdłości), potem był ból głowy, który nie pozwalał mi spać, jeść, normalnie funkcjonować… Stan dławienia i uczucie posiadania czegoś w przełyku też przerabiałam. Przy każdym nawrocie występował i występuje u mnie lęk prze zachorowaniem na jakąś nieuleczalną chorobę, strach przed nagłą śmiercią. Obecnie chyba po raz kolejny pojawiły się u mnie stany lękowe. Tylko, że ze strony zupełnie innej niż wcześniej. Proszę, powiedzcie mi czy ktoś z Was też obserwował u siebie takie objawy przy stanach lękowych… ?Teraz mam bóle kręgosłupa w różnych odcinkach, praktycznie bolą mnie wszystkie stawy, drżenie w całym ciele, mrowienie i cierpnięcie w stopach oraz drętwienie prawej strony ciała, zwłaszcza ręki i nogi, perestezje z uczuciem silnego pieczenia i zaczerwienienia zwłaszcza na twarzy, odczuwanie bicia serca w każdej części ciała. Miałam już robione rtg kręgosłupa wyszło ok, mocz, morfologię, hormony tarczycy itp. również w porządku, dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny. To co się dzieje jest nie do wytrzymania i te ciągłe myśli, że mogę być chora na stwardnienie, bo oczywiście na podstawie objawów tak sobie wygooglowałam, myśli o paraliżu i kalectwie. Stale się martwię, płaczę, przestałam praktycznie jeść, wsłuchuje się w każde strzyknięcie, odczuwam każdy bodziec. Lęk nie odstępuje mnie na krok. Tak bardzo się boję…. wszystko pojawia się w najmniej odpowiednim momencie. Jestem przed ostatnim egzaminem, lada dzień kończę studia, w moim życiu pojawił się ktoś na kim mi bardzo zależy. Mam dopiero 24 lata, a lęk nie pozwala mi normalnie żyć i cieszyć się z tego życia.

Odnośnik do komentarza

Nie trac nadziei na poprawe. Jesli chodzi o tarczyce to trzeba zrobic bad tsh.ft3.ft4.anty tpo.tg i sa jeszcze jakies lecz nie pamietam nazwy. Te bad co podalam moga dac prawdziwy obraz pracy tarczycy .do tego jezcze ew usg Jesli bylo robione samo tsh to za malo .z wynikami trzeba zglosic sie do endokrynologa gdyz innej specjalnosci lekarze nie wszystko wiedza na ten temat np hashimoto.ktore moze dawac rozne objawy . Prosze byc dobrej mysli.dla tak mlodej osoby zycie dopiero sie zaczyna. Ja mam zamiar przeczytac ksiazke ktora ma bardzo dobre recezje... Niebo istnieje naprawde....mozna tez pojsc do kina na film o tym samym tytule .mam nadzieje ze to pomoze Pani w tych trudnych chwilach.mi pomaga .powodzenia.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wynik pełnej morfologii idealny oprócz eozynofilii 0,07 czy to ze stresu… ?? badanie TSH, Ft3, Ft4, prawidłowy tzn. mieści się w normie, ale i tak udam się z nim do endokrynologa, gdyż jeszcze jakieś 7 lat temu byłam leczona euthyroxem po czym poziom niby się unormował i tą sprawę poprostu zostawiłam. Teraz czekam na wyniki poziomu wapnia, magnezu i potasu i jednocześnie zrobiłam dwa testy na boleriozę Igg i Igm, sugerując się objawami, które mi teraz towarzyszą, choć nie pamiętam żeby kiedykolwiek ugryzł mnie kleszcz. To co się ze mną teraz dzieje jest okropne. Mam silne bóle stawów, mięśni, kości. Stale utrzymujące się drżenie ciała. Dzisiaj rano miałam zdrętwiałe obie dłonie. Wczorajszy dzień co chwila histeryczne napady płaczu. Gdy na moment zasnęłam to okropny trzask w głowie jakby ktoś obok strzelał. Teraz praktycznie nie śpię, wcześniej koszmary senne tj. szpital itp. Przestaję praktycznie jeść . Mam pieczenie skóry, zwłaszcza dłoni i wrażenie, że coś mi je wykręca. Palące igiełki skaczące po całym ciele. Ból w klatce piersiowej, ale z uwagi na to, że wcześniej miałam podobne objawy, to już na to nie reaguję. Przeczytałam, że przy Sm pogarsza się wzrok, więc mam wrażenie, że faktycznie gorzej widzę na prawe oko. Dziesiątki razy w ciągu dnia sprawdzam czy trafię palcem dłoni do nosa z zamkniętymi oczyma. I ta ciągła myśl o Sm ciągła … Widzę, że objawy fizyczne utrzymują się nawet gdy w środku bywam pozornie spokojna, po czym wpadam w płacz… Nie mam już sił… Czy lęk może być przyczyną, aż takiego bólu… proszę powiedzcie

Odnośnik do komentarza
Gość sosenkaelblag

Witam EWELKA - nie wiem co mam ci powiedzieć tzn . napisać ale po sobie samej i swoich przeżyciach moge powiedzieć to samo . tez zastanawiam się czy strach i nerwica i panika mogą powodować takie bóle różnego rodzaju i dosłownie w każdej części ciała :( ja do tego nakrecam się jak zlapie mnie brak oddechu wtedy juz panika i strach no zaczynam latać cala i wtedy juz mam po dniu , nie mogę znaleźć miejsca ani zajęcia szukam na sile ale nie umiem się skupić na niczym... Co do płaczu z nikad to przychodzi w sekundę a ja juz się wstydze dzieci i męża wiec się chowam , albo wieczorami kiedy wszyscy śpią ja zaczynam rozmyslac nad swoimi chorobami oczywiście tymi najgorszymi ... wtedy płacz aż usne :( Tez zauważyłam ze jak jest stres czy nie mile przeżycie jakieś to daje rade ale po jakimś czasie to wychodzi i tak odbije sie ze ja wtedy nie nadaje się do niczego , od paru dni mnie trzyma strach i lęk bo jestem pierwszy raz od 4 lat sama w domu i boje się po prostu ze coś się stanie i kto mi pomoże czy zdąże po karetkę zadzwonić , itp. Żałosne to wszystko i niby to rozumiem ale nie umiem sobie przetłumaczyć ze nic mi nie będzie , może za długo w tym bagnie siedze w wakacje minęło 9 lat i co rusz cos nowego przyjdzie cos odejdzie z objawów ... A jeszcze mam taka lekarz ogólna ze problem z badaniami a one by mnie trochę uspokoily :( Pozdrawiam Olga

Odnośnik do komentarza

Witaj Olgo, Staż czasu od którego się zmagasz z tym okropieństwem jest bardzo długi. I zobacz ile już przeszłaś i dałaś radę.Jednocześnie bardzo Cię podziwiam, ale jest mi też smutno, że męczy Cię to już tyle lat. Doskonale Cię rozumiem, że boisz się być sama, ja teraz mam podobnie zwłaszcza nocami. Ale zawsze choć trochę pomaga mi rozmowa z kimś bliskim, gdy czuje, że robi się źle, to dzwonie i rozmawiam o czymkolwiek. Czasami pomaga. Osoba która pomogła mi zrozumieć co mi tak naprawdę dolega (sama również doświadczała stanów lękowych przez wiele lat) powiedziała kiedyś po kolejnym „napadzie” bardzo żartobliwie, że tyle zawałów co w życiu będę miała, to mało kto doświadczy :) I rzeczywiście po pewnym czasie krótszym, dłuższym intensywność oddziaływania nie będzie, aż tak silna. I ja tak miałam. A ten ogólny lęk, że coś się stanie. Zazwyczaj jest tak, że widzi się najgorsze scenariusze, które nigdy ale to nigdy się nie spełnią. Zobacz ile razy przez te lata bałaś się w związku ze stanami lękowymi i czy któraś z tych obaw była słuszna. Każdy z nas uśmiercał się niejednokrotnie, a mimo tego nadal żyjemy. I większość ma dla kogo żyć, dla cudownych dzieci, rodziny. Dziś przy lepszym dniu chciałam podzielić się z Wami tym o czym powinniśmy wszyscy wiedzieć, każdy kto się z tym problemem męczy. Niestety sama nie jestem na tyle silna, żeby sobie z tym poradzić :(

Odnośnik do komentarza

EVELKA witaj. Miałam bardzo podobne objawy jak Ty opisujesz. Miałam całą masę badań i żadne niczego nie wykazały. przez 3 lata leczono mnie TEGRETOLEM z podejrzeniem padaczki, chociaż badania padaczki nie wykazywały. Zaczęłam wpisywać w internet swoje objawy i zaczęła pojawiać się nazwa TĘŻYCZKA. Nigdy wcześniej nie słyszałam o żadnej tężyczce, ale wyczytałam, że na to schorzenie robi się próbę. Natychmiast zadzwoniłam do szpitala (wyczytałam, że tam robi się próbę teżyczkową za 120,-zł.) i od razu pojechałam zrobić sobie to badanie. Nie jest przyjemne, ale da się przeżyć i wynik jest natychmiast. Okazało się, że próba jest wybitnie dodatnia i to jest powodem mojego złego samopoczucia. Następnie też prywatnie zrobiłam badania na Wit.D (120,-zł) i okazało się, że norma u dorosłego człowieka jest od 30-80 jednostek, a ja mam 8,5. Zrobiłam badanie dodatkowo na Wit B12 i okazało się, że też mam za mało. Lekarze nie przepisują na takie badania skierowań, bo są drogie i mają zakaz. Szkoda, że nie proponują, żeby człowiek sam sobie zrobił takie badania, tylko leczą metodą prób i błędów. Tą tężyczkę można wyleczyć i lęki, bezsenność, drętwienia i inne dolegliwości miną. Życzę Ci powodzenia :-)

Odnośnik do komentarza

Witam. Mam 15 lat i po wakacjach, 2 tyg. temu po pierwszym W-F*ie strasznie mi się trzęsły nogi, w związku z akcją Ice Bucket Challange czytałem o Strwardnieniu zanikowym bocznym a potem o SM i od razu uznałem że mam SM, i od tamtej pory trzęsą mi się ręce i nogi, czuje ból za mostkiem i takie kilka sekundowe bóle w każdej innej części ciała. W dodatku bolą mnie straznie lędźwia, najpierw mnie bolało po prawej stronie i przeszło na lewą. Chociaż nie myśle o tym żee to SM to wciąż drżą mi nogi i ręce oraz czuje drganie w szyi mięścnie same się lekko napinają. Co to może być?

Odnośnik do komentarza

SOSENKA wróciłam.ostatnie półtora miesiąca to niebywały stres:(( dzień w dzień:( wszystko przez pracę. nawał obowiązków, brak pomocy. mam powoli dooość:( zaniedbałam obowiązki domowe. myślałam,że jest już lepiej,ale po każdym weekendzie zaczyna się od nowa.cały tydzień czuję się jak na bombie;/ czuję się strasznie zagubiona bo wiem,że muszę pracować a z drugiej strony nie wiem jak długo dam radę to wszystko wytrzymać....

Odnośnik do komentarza
Gość sosenkaelblag

Hejka Aleksandro zaglądam tu często ale nie mam sił pisać ani ochoty :( od 2 msc mam takiego doła i takie zawroty głowy że jak leże to wiruje cała z łóżkiem i pokojem jak siedzę też rusza się wszystko dookoła . Nie wiem już co mam robić mam coraz gorsze myśli i nie radzę sobie już sama z sobą . Robiłam 2 msc temu badania i miałam anemię po msc ponownych wyników anemii nie ma leki pomogły na nią a zawroty zostały :( Już się zaczynam zastanawiać czy mogę te zawroty mieć od tabletek anty bo akurat zaczęłam je brać też 2msc temu , więc już nie wiem jakie badania jeszcze robić i gdzie iść po pomoc :( lekarze patrzą na mnie jak na wariata i koło się zamyka a ja coraz gorzej się czuję :( to tyle w ten piękny weekend ....

Odnośnik do komentarza
Gość kintaro888

Witam, Postaram się wszystko opisać dokładnie i w miarę w skócie i czytelnie. Zmagam się z bólami mięśni od czerwca tego roku. Prócz mięśni czasami pobolewają mnie stawy/kości, ale to rzadziej (w procentach określę to tak - ból mięśni 90%, ból stawów/kości 10%). Bóle oczywiście trwają do teraz. Jak to się zaczęło? Na początku czerwca, dzwoni budzik jak zawsze i szykuje się do pracy. Już wtedy poczułem, że coś jest nie tak, uczucie jakby zakwasów, ale trochę inaczej. Zbagatelizowałem to, bo pomyślałem, że od roweru (dużo jeździłem po 100 km dziennie - amotorsko). Pomyślałem, że pewnie przejdzie. Na drugi dzień bóle wystrzyły się mocniej. Na trzeci dzień było już tragicznie. Nie mogłem wstać z łóżka, postanowiłem pojechać na pogotowie. Z 3 piętra na dół schodziłem koło 30 minut. Na pogotowiu dostałem zatrzyk i ból o połowę opadł. Miałem tam również robione badania ogólne - zdjęcie dla zainteresowanych - http://zapodaj.net/8e3639becb223.jpg.html .Puszczono mnie do domu i powiedziano, że nie ma potrzeby, abym został w szpitalu...Teraz na czym polegają moje bóle? Bóle są na każdych kończynach, czasami również na ramionach. Bóle ciężko nazwać coś jak drgania, podskakiwanie, efekt przechodzącego prądu, bądź coś jakby ściskało mi mięśnie. Takie bóle mam setki/tysiące razy w ciągu dnia. Jest to mniej więcej coś takiego, że na 5 sekund poboli mnie mięsień gdzieś na nodze, pomieli mnie tak przez 5 sekund, potem na chwilę spokój i ból przeskoczy na ręce, potem na ramiona i tak w kółko...Czasami np jak mam większy wysiłek fizyczny, to te bóle wyostrzają się, na drugi dzień bóle są większe, a na kolejny dzień bóle wracają do takiego stanu jak zawsze. Co już zrobiłem z tymi dolegliwościami? -zjadłem masę różnych leków na bóle mięśni - nie pomogło nic -testy na różne bakterie (bolerioza, yersinia, chlamydia) - wszystko negatywne (słyszałem, że czasami wynik boreliozy może wyjść negatywny, a mimo wszystko mamy ją w sobie, chociaż nie wiem czy moim dolegliwościom można to przypisać - ja mam tylko bóle mięśni no i ewentualnie czasem zmęczenie, a borelioze towarzyszą również inne dolegliwości) -testy na grzyby - negatywne -testy na paciorkowce - negatywne -test na pasożyty - negatywne -posiew moczu - nic nie wyszło -test na lamnbię - ujemny -wymaz z gardła - żadnych nieprawidłowości -test na candide - nic nie znaleziono -alt i ast w normie -dodam, że na bieżąco przyjmuje witaminy A, D3, E, B oraz magnez Reasumując na badania i prywatne wizyty u lekarzy poszło naprawdę sporo kasy. Wszystkie robione badania nic nie wykryły. Siedze codziennie od 1 do 5h i czytam, czytam co może być przyczyną tych bóli, mam jeszcze kilka tropów co by można było zrobić i tak: -byłem ostatnio na prywatnej wizycie u neurologa, dostałem skierowanie na badania EMG - koszt tych badań koło 400 zł, znowu słony wydatek zastanawiam się czy robić (czemu się zastanawiam? Siła mięśniowa mi się nie zmniejszyła, nadal mogę podnosić ciężkie rzeczy, ewentualnie na drugi dzień mam mocniejsze jakby zakwasy) -wyczytałem, że takie bóle mogą być na tle nerwicy, być może mam nerwicę, sam znam siebie najlepiej i być może coś takiego mi dolega, zastanawiam się nad pójściem do psychiatry... -wyczytałem również, że nietolerancja glutenu może być przyczyną moich dolegliwości -poważnie zastanawiam się nad zrobieniem badań pod kątem tarczycy wyczytałem, że nieprawidłowości z tego tytułu mogą być przyczyną moich dolegliwości, tym bardziej, że wynik TSH miałem 0,8 niby norma od 0,4 do 4,4, ale w każdym bądź razie mam wynik niby w normie, ale niski ! -mam też kolejny trop - tężeć, może się dostać przez ranę. Na początku czerwca była impreza ze znajomymi u mnie na działce...na koniec imprezy powrzucałem wszystkie butle po piwie do worka na śmieci, w worku tym były również różne odpady działkowe (były tam już od dobrych dwóch miesięcy), butelki się potłukły i skaleczyłem się tym syfem (wyszły z tego 3 rany)na prawej nodze na wysokości łydki. Byłem pod sporym wpływem alkoholu i nic nie zrobiłem z tą raną, nie przemyłem jej, ani nie odkaziłem -ostatnio również przeczytałem jedną rzecz, która bardzo mnie zmartwiła - jest coś takiego jak zespół łagodnych fascykulacji - opisywane są tam mniej więcej rzeczy, które towarzyszą mi - czyli te skakanie mięśni, no i dobiła mnie rzecz, że z tego wyjść nie można, nie ma leku na to i poprostu trzeba z tym żyć....obym ja tego nie miał !! Narazie to są moje tropy, zamierzam wziąć kredy i działać z wszystkim. Ważną rzeczą, o której zapomniałem wspomnieć było również to, że jak moje bóle się zaczęły na dobre i byłem w szpitalu to miałem podwyższone CRP. Zaczynam działać na własną rękę. Czy ktoś może mi co nieco podpowiedzieć, te rzeczy, które tu wypisałem mogą mieć znaczenie w moich dolegliwościach? Męcze się z tym okropnie, swój dość aktywny tryb życia, musiałem trochę pozmieniać i tym faktem łagodnie mówiąc jestem dość mocno zdenerwowany. Pozostawiam również swoje dane kontaktowe, jakby ktoś chciał porozmawiać mail - motorrrr @ poczta.fm, gg 7537522 , pozdrawiam i czekam na kontakt i odpowiedzi

Odnośnik do komentarza

@KINTARO888 Zrób sobie próbę tężyczkową, ja przez 1,5 roku chodziłem od jednego lekarza do drugiego i wszystkie wyniki miałem w normie. W końcu poczytałem trochę w internecie i poprosiłem neurologa o skierowanie. Podczas próby lekarz który ją wykonywał jak zobaczył wyniki na monitorze to od razu mnie spytał czy ma dzwonić po karetkę. Nie twierdzę, że masz tężyczkę ale warto poczytać i może podsunąć pomysł lekarzowi. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Kłucie to tylko po wysiłku fizycznym, pojedyncze mikroskurcze mięśni nóg. Tak na co dzień to miałem skurcze mięśni kończyn, czasem dość bolesne no i wiadomo jak miałem atak tężyczkowy (a takich zaliczyłem kilka) to wtedy drętwięją kończyny i mięśnie twarzy. Do tego ogólne osłabienie, brak sił, szybka męczliwość i senność. Zrobiłem sobie badanie jonów ale tam odziwo wszystko jest w normie i czekam na dalszą diagnostykę ale to dopiero po nowym roku. Mój neurolog chyba nie do końca wie jak to leczyć i zastanawiam się czy nie zmienić lekarza. Z internetu możesz wyczytać, że tężyczkę leczy się suplementacją wapnia, magnezu i D3 oraz ewentualnie jakieś leki uspokajające jak komuś potrzebne. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość ewelinka198

Witam. Ja chyba też nabawiłam się tej choroby. Wszystko zaczęło się od drżenia w bicepsie. Zaczęłam czytać internet- wyszło Parkinson, Sm zaczęłam się nakręcać. Doszły skurcze palców stóp, i zaburzenia widzenia. Wizyta u neurologa- ok stwierdził nerwowe okulista mała wada wzroku- na pewno nic z zapalenia nerwu wzrokowego. Cały czas myślę o chorobach. Od wczoraj sikam co 30 min- uważam że to kolejny objaw choroby. W pon. zadzwonię i chyba umówię się na rezonans bo oszaleję. Nagle wybucham złością, krzyczę. Mrowieja mi stopy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×