Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Drżenie ciała, mięśni, juz sama nie wiem jak to nazwać


Gość Kaska

Rekomendowane odpowiedzi

cześć agus dziś wstałam z tym samym w nocy nie miałam intensywnych drgań zadaję sobie pytanie czy lek ich nie nasilał zobaczę jak będzie dziś drżenia i lęk dają równo do wiwatu ale myślę pozytywnie zobaczę kilka dni czy podołam jak nie idę do lekarza prywatnie mam poprostu dośc i myślę o wzięciu urlopu bezpłatnego nie wiem czy to dobry pomysł nie chciałabym nosic zwolnienia od psychiatry rozumiem ciebie doskonale a ludzie którzy tego nie przeszli nie rozumieją tego dlatego też nie mówie o tym osobom którym nie ufam i tym którzy nie mają problemów jednej osobie powiedziałam a ta na to że jestem głupia i wmawiam sobie od tego momentu stop dobrze wiesz że to przychodzi z nienacka czy tego chcesz czy nie jestem z tobą trzymaj sie i pewnie że damy radę buziaki duże bardzo bardzo duże pa
Odnośnik do komentarza
Witaj Asiu,mam nadzieje że wytrwasz bez leków,opisuj na forum jak sie czujesz i co dalej postanowisz,czy da sie to wytrzymac.Narazie pewnie jest ciężko skoro masz te drżenia ale moze to przetrwasz,życzę ci tego z calego serca.Ja chodze do lekarza prywatnie,nie chcialam państwowo,bo wiadomo kolejki i wogole.Ja mam nadzieje ze też długo nie będę brala tych leków,zobacze co moja doktor powie na wizycie mam ją za dwa tygodnie,napisze jak było.Jeśli chodzi o wypowiedz Kowalsi,to podziwiam ją za silną wolę i twardy charakter,że potrafi o tym tak mówić,zazdroszczę podejscia,ale nie każdy jest tak silny i nie każdemu pomoże słowo *wez się w garść*.Nie neguje tego co napisałaś ale nam niewiele pomaga takie podejście do sprawy,bo nie każdy sobie poradzi i od razu może myśleć pozytywnie,a u tych bardziej slabych psychicznie,nie leczenie sie może doprowadzic do tragedii,więc skoro ty jestes na tyle silna,to gratuluję ale takie rady to chyba nie tutaj,mimo to pozdrawiam cie.Gratuluje odważnego podejscia do sprawy. Asiu my musimy sie jakoś trzymac bo po to jesteśy tutaj,aby sobie pomagać,życzę ci wytrwałosci i pozdrawiam gorąco.
Odnośnik do komentarza
aguś jest godz 19 wszystko się uspokojiło jestem zmęczona ale czuję głeboko w podswiadomości jak to cos we mnie siedzi co do leków to nie napisałam że nie będę brać zobaczę ile wytrrzymam a może się uda ta hydroxzyna mnie bardzo otłumiała nie mogę pozwolić sobie na dodatkowy taki stan
Odnośnik do komentarza
Witam , a ja kupiłam sobie ostatnio magnez z witaminami zdrovit i jest zdziebko lepiej nie chcę za bardzo być do przodu z tym ozdrowieniem , ale trochę napewno pomogło , rozpuszczam sobie 1 tabletkę musującą na wieczór . Może to pomoże , czas pokaże. Mam jeszcze coś do napisania *kowalsia* - tutaj na tym forum , staramy sobie nawzajem pomóc , boimy się choroby , zapewne każdy się czegoś boi ma jakieś dziwne myśli , może ty się z tego śmiejesz , ale mi nie jest do śmiechu. Swoim zachowaniem możesz kogoś zranić , myślę też o tym aby udać się do psychologa i napewno to zrobię
Odnośnik do komentarza
Witam was,u mnie w miarę nawet dobrze sie czuję tylko trochę głowa boli,ale to chyba od pogody,Gosiu cieszę sie że magnez pomaga,ja też go biore coprawda w tabletkach,ale dodatkowo z innymi lekami,narazie sama nie przerywam leczenia,zobacze co będzie po wizycie u doktor.Musisz sie mocno wspierać żeby wytrzymac na samym magnezie,ja jakiś czas tez tylko to łykałam ale niestety nerwicy wegetatywnej to on mi nie pomógł leczyć,dlatego musialam udac sie do lekarza.Zobacze jak będzie dalej,ogólnie całe cialo musi sie uspokoic,żeby można było mówić o poprawie,ja narazie wlasnie sie uspokiłam.Asiu co do ciebie to wspieram cie mocno żebyś wytrwała bez leków,trzymam mocno kciuki.Napisz jak sie czujesz po odstawieniu i ogolnie co tam u ciebie.Pozdrawiam was i życzę wytrwałości tego najbardziej nam potrzeba.
Odnośnik do komentarza
hej mam na imie marcin i mam 21 lat. od kad pamietam juz w szkole podstawowej miałem drżenia rąk. Z czasem objawy te nasiliły sie do tego stopnia ze nie tylko rece mi drżą ale całe ciało ( ręce, nogi, powieki i głowa). nie wiem co mamrobic byłem u wielu lekarzy kilka razy u neurologa ale to nic nie dało przepisał mi jakies leki na uspokojenie i to wszystko. jezeli Wiecie co to jest i jak to zwalczyc to prosze piszcie bo sam juz nie wiem co mam robic:(. takie zycie to nie zycie jak ludzie patrza sie na ciebie jak na debila a ty i tak nad tym nie panujesz chociaz bys chcial.
Odnośnik do komentarza
cześć dziewczynki drugi dzień bez leków bez drżeń i lęków mam małe napięcie do wytrzymania rozmyślam czy lek który brałam mógłby nasilić objawy jeżeli stan w którym się znajduję obecnie bedzie taki sam to jestem wstanie funkcjonować bez leków ale są chwile jak sobie pomyślę o tym wszystkim to zaraz mnie ściska nadal czuję głeboko w psychice że mam to zakodowane zobaczę jak długo będzie prawie dobrze jeżeli chwyci idę po nowe leki w sobotę i niedzielę przeszłam piekło a tak apropo kowalsi popieram cię gosiu na samym początku wkurzyła mnie trzymajcie się duze buziaki bardzo duże
Odnośnik do komentarza
witaj marcinie dokładnie jak piszesz to nie jest życie czy masz stwierdzoną nerwicę jeśli tak to najtrudniej będzie ci się pozbyć tików głowy rozmawiałam kiedyś na ten temat z lekarzem bo sama też to miałam ale były słabe i przeszły wówczas lekarz nawet dwóch powiedzieli mi że te tiki można leczyć neuroleptykami ale też nie wolno stosować ich długo bierzesz jakiś czas potem odstawiasz i nanowo rozpoczynasz leczenie ponoć przynoszą dobre efekty na drżenia stosuje sie betablokery najlepiej jakbyś poszukał lekarza który specjalizuje się w neurologi i psychiatrii czyli dwa w jednym wiem co to znaczy sama to przechodzę jest ciężko jesteś młody i musisz koniecznie znalezć dla siebie leczenie które ci pomoże zwalczyć te okropne cuda ja jeszcze nie sięgnełam po te leki o których ci piszę ale jeśli będzie to potrzebne napewno to zrobię odezwij się co jakiś czas i napisz co u ciebie a może znajdzie sie ktoś na forum ktory stosował takie leczenie i podpowie ci o efektach lub poradzi coś innego pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Hej Asia. Chodziłem do neurologów pare razy byłem tez u psychiatry. Robili mi badania na nadcisnienie i cos jeszcze i nic nie wykazało. Leki, własnie leki ile mozna je brac brałem tyle juz ich ze mam je po dziurki w nosie a i tak nic nie pomagaja. nie raz mialem wrazenie ze po nich zamiast mi sie polepszac to jeszcze sie coraz bardziej nasilało. Nie wiem w tygodniu pójdę chyba sie zarejestrowac do jakiegos lekarza zobaczymy co powie...pozdrawiam chciałbym z Tobą porozmawiać jak to możliwe zgłos sie na moje gg jak bedziesz miala chwilke czasu 9161713. jestem co dziennie od 15 w góre tyle ze cały czas siedze jako ukryty.. pozdrawiam:-)
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich.mam na imie anna lat32.od 3 tygodni mam zawroty głowy trzesa mi sie nogi jak z waty.boje sie wychodzic z domu.do tego serce bijac jakby przeskakuje czy zatrzymuje sie na 2 sekundy niewiem jak to dokladnie opisac ale badajac sobie puls czuje jak serce mocniej zabije i jakby na chwile zatrzymuje sie potem bije dalej ,dziwne.mialam ekg w normie.rtg kr szyjnego w normie.niby jakies drobne zwyrodnienia sa ale lekarka twierdzi ze od takiej wady nie powinnam miec zawrotow glowy przez niemal juz 3 m-ce.mam anemie hemoglobina 11,1.ponoc od tego tez nie mozna miec zawrotow glowy ciaglych przez niemal 20 dni.juz opadam z sil!boje sie martwie.w przeciagu 3 tygodni bylam u lekarza 3 razy dzis ide po raz czwarty.mam silna nerwice ale czy od nerwow krecilo by sie w glowie tyle dni?wszystko juz jest dla mnie dziwne.siedze w domu lub leze.neurolog na grudzien.laryngolog za tydzien.dostalam betaserc i nic wiecej.czy ktos z was boryka sie z takim problemem?macie niepokoj stojac na nogach?ze sie przewrocice?prosze o odp.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witaj Aniu,ja też mam na imię Ania i podobne objawy do twoich.Kup sobie w aptece żelazo do tych witamin co już łykasz,ja też jadłam.Jedz dużo czerwonych buraczków.A na tle nerwowym może ci się kręcić w głowie-niestety.Ja też mam nerwicę.Może chcesz popisać ze mną na gg?
Odnośnik do komentarza
Witam was,Aniu oczywiście ze nerwica może powodować te zawroty głowy i masę innych objawów,sama to wszystko przerabialam,mam nerwicę od sierpnia,ale leczę sie dopiero trzy tygodnie,niestety bez wizyty u psychiatry w moim przypadku nie obeszlo sie,bo oprócz tyvh wszystkich drżen i kolatan serca mialam jeszcze straszne lęki i biegunki,więc muszę brać leki,ale już jest lepiej,czasem zdarzaja sie jeszcze gorsze dni ale już to nie to co przeżywalam wcześniej,strasznie sie męczyłam.Też caly czas biorę magnez i wieczorem piję herbatkę z melisy.Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że wyjdziemy z tej choroby.Aga.
Odnośnik do komentarza
witam was.anna 32 z tej strony.u mnie bez zmian.wczoraj znow bylam u lekarza.znow to samo.dostalam betaserc i atarax na leki.juz nie mam sily.boje sie wyjsc na dwor.mam dosc.to chyba nie jest nerwica bo ile moze to trwac?3 tygodnie ciaglych zawrotow?to raczej niemozliwe.jestem na zwolnieniu.
Odnośnik do komentarza
Hej Aniu,bardzo ci wspolczuje,dla mnie też nie jest łatwo z tą chorobą.Czasem jest dobrze,a czasem gorzej,dzisiaj mam trochę kiepski dzien,jakoś nie czuję sie najlepiej szczególnie teraz po poludniu,rano bylo w miare no teraz to lepiej nie mówić,jak sie z tego wyleczyć.Pozdrawiam cie,jak widzisz nie jesteś sama w tej chorobie.
Odnośnik do komentarza
czesc anna32, to jest mozliwe ze od nerwicy sa zawroty glowy, ja jestem tego przykladem mialam zawroty glowy 2 lata no stop, ledwo chodzilam ciagle lezalam i plakalam, oczywiscie bylam swiecie przekonana ze mam raka w glowie, poszlam do lekarza a on skierowal mnie na rezonanz glowy bardzo sie balam ze to koniec ze umre, ale okazalo sie ze nic w glowie nie mam, bardzo dziekowalam bogu ze jestem zdrowa ze nic nie wyszlo, no ale zaczelam zas co innego, przyszly inne obiawy teraz jestem na etapie stwardnienia rosianego, jestem przekonana ze to mam bo mam problemy z nogami, czlowiek moze sobie tyle wkrecic ze naet nam sie nie sni co nasza glowa potrafi zrobic i nasze cialo, ja mam 4 dzieci 32 lata i jestem wrak czlowieka, nie jestem wstanie nawet posprzatac mieszkania taka jestem slaba, ciagle sie zastanawiam jak to bedzie jak ja bede miala 70 lat nawet chyba tego nie dozyje codzienie wstaje rano i zas horror i tak codzienie, sa takie momety co zyc mi sie nie chce no ale dzieci mam i w tym 2 letnie wiec czeba dac rade wiem aniu32 ze jest ci cieszko bo mi tez jest zle, ale w glowie nic nie masz na 1000% i to jest naprawde nerwica, bo ja mialam to samo. Pozdrawiam wzystkich
Odnośnik do komentarza
Witam was,Aniu 32, Aguniu, i Sylwio.Ja leczę nerwicę już prawie 10 lat,i to co ona mi na wyżądzała to się w głowie nie mieści,praktycznie nie zdziwi mnie już nic.Te zawroty głowy jakby się było na karuzeli są okropne,duszności,słabości,silny lęk,itd.itd.Niekiedy jak miałam ataki to myślałam że dostanę się do wariatkowa, miałam takie myśli że to już choroba psychiczna.Nogi miękie, wtedy wydaje się że człowiek za chwilę nie będzie wiedział co się dzieje,że straci kontrolę nad swoim życiem.To jest własnie nerwica,dopiero psychoterapeuta mi to uświadomił.Trzeba z tym żyć, unikać sytuacji stresowych, dużo odpoczywać.Pozdrawaiam was wszystkie,trzymajcie się,nie dajcie sie nerwicy,nie poddawajcie się.Wiem że łatwo napisać ale trzeba sie trzymać i nie dać sie nerwicy,bo ona jest podstępna,atakuje w chwilach słabości.
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie,Aniu,Sylwio,dzisiaj dopadł mnie dołek,tak znienacka,zachcialo mi sie płakać i tyle,taka podła jest ta choroba,kiedy myślalam że już jest lepiej atakuje podstępnie i wykańcza.Zrozumialam że długa walka przede mną i tylko moja silna wola nie pozwoli zwariować,chociaż kiedy o tym myśle wydaje mi się że sobie nie poradzę,że choroba mnie pokona,poradzcie jak sie nie poddac,czasem tracę nadzieje a czasem potrafie komuś dawać rady,dzisiaj ja sama ich potrzebuje,walka będzie trudna,mam wielką nadzieję że wytrwam.Pozdrawiam was kochani,szkoda że dzisiaj w gorszym nastroju piszę ale musialam to z siebie wyrzucić.Aga.
Odnośnik do komentarza
Aga nie matrw się,ja jak płaczę to sie cieszę że jestem w lżejszej fazie niz wczesniej,bo jak płaczę to wtedy lepiej się czuję.Ja tez mam chwile zwątpienia,ale są dni lepsze i gorsze,powtarzam wtedy sobie że *to minie*.bo to napewno minie,to musi minąć.Ale czym tu zająć mysli nie? może z wiekiem nam to minie?
Odnośnik do komentarza
witam. W tygodniu ide do lekarza zobaczymy co powie. Mam jednak strach ze bede musiał testować kolejne leki, które i tak mi nie pomogą. Co zrobić trzeba jakoś z tym walczyć nie można sie poddawać chociaż miałem juz chwile zwątpienia jak chyba każdy że nic mi juz nie pomoże i bede musiał sie z tym walczyć przez całe życie. W domu nikt mnie nie rozumie prócz mojej siostry która ma podobne problemy do mnie, W sumie to troche dziwne że ja i siosta mamy problemy a pozostałe dwie moje siostry nie. Sądze ze są od nad silniejsze psychicznie i dlatego nic im nie jest mam tylko nadzieje że uda mi sie to zwalczyć bo już mnie to męczy powoli. Wiem że są ludzie co maja gorsze problemy ale dla mnie to jak dzwiganie krzyża. Probowalem juz wszystkich sposobów teraz spróbuję z jogą słyszałem że pomaga zobaczymy jak będę widział poprawe to napisze. Pozdro dla wszystkich trzymajcie się:-) pozdro dla Asi.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×