Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nigdy więcej marihuany


Gość Kola U.

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze,jak bylem lebkiem i to naprawde malolat duzo sie pilo,palilo i cpalo rzeczy naprawde ciezkie,zucilem to gowno, i teraz cos napisze zaczolem jarac sqna full wypas teraz mam 20 lat i tez mi sie to stalo, mam nerwice ktora dopiero sie ujawnila po paru latach cpania,i to po upaleniu,inni dalej pala jest full wypas, teraz nie dam rady sie juz ujarac,troche zaluje bo naprawde to lubilem, a taka nerwica powstala wam od adrenaliny za duzo, ja to wiem i wam gwarantuje,jestem w100% pewny,teraz nie wiem czy to wylecze jest kurewsko ciezko, ale tak naprawde to wszystko za duzoooo adrenaliny, a na upaleniu jest jeszcze wiekszaaa i to naprawde, jezeli pierwszy raz paliliscie to nie wina marihuany tylko tego ze wczesniej zyliscie w stresie i to jest tylko wina , po prostu psycha siadla,ja to wiem jestem w 100% pewny.przeczytajcie kolesia co zaczal cpac jak mial 10 lat!!!
Odnośnik do komentarza
MI stalo tak sami tylko ja palilem 2 lata i to mnie zlapalo ale akurat mialem silne stresy i palilem do tego,kiedy siedzialem u kolegi to mnie zlapalo juz myslalem ze umieram taki paraliz i od tamtej pory juz wiem ze mam nerwice;) mialem wszystkie badania wszystko ok do psychologa mnie wysylaja i chyba pojde powodzenia
Odnośnik do komentarza
hmmmm. Ja np pale bardzo rzadko no ale jednak. i uwazam ze skoro wam sie tak porobilo po marichuanie tzn ze juz wczesniej mieliscie problemy z sercem. sama marichuana nigdy nie stanie sie bezposrednia czy posrednia przyczyna klopotow z sercem. Juz predzej zlasuje sie wam mozg niz padnie serce, Jest jeszcze mozliwosc ze ktos poczestowal was jakims gownem ktore nie rosnie w krzakach tylko sam sobie to wyprodukowal (czysta chemia) Ja do marichuany nic nie mam. czasem lepiej delikatnie zapalic niz zapic pale i sie pozygac!
Odnośnik do komentarza
Po maryscie ja mam to samo. Na te wyjechalem do brata do Irlandi na 3 tygodnie troche trawki i hashu sie popalilo troche alkocholu sie wypilo. A teraz jak przyjechalem do polski. I bylem w szpitalu na badaniach znależli mi kilka rzeczy a dokladnie: Uginanie sie jakiegos platka(chyba w zastawce trójdzielnej niedomykalnosc zastawki trójdzielnej 2 stopien niedomyklanosc plucnej 1 stopien. sladowa fala zwrotna na holterze wyszly 2 epizody bradykardi a najniższy puln to 35 podczas snu Czesc tych chorób sa stare ale mojim zdaniem po marysce sie pogorszylo bo 2 lata temu mialem sama zastawke trójdzielna chora na 3 stopien rok temy zastawka trójdzielna sie naprawila na 1 ale sladowo mitralna i plucna sie otworzyla a w tym roku jak sie nawalilo to az sie przerazilem. Pozatym od kiedy wrócilem z wakacji nabawilem sie lekków przed smierca szczegulnie wieczoram jak siedze przed kompem. Jest to naprawde straszne. Ciagle mysle o chorobach, smierci. Najgorsze ze czuje bóle w piersi i pozatym te wyniki które ciagle mam w glowie. Zyje tylko jedna nadzieja która daja mi lekarze i rodzina . że te dolegliwosci sa tylko przez to ze zaszybko rosne ( mam 16 lat 192 wzrostu i 82kg) . mam nadzieje nato ze jak niebede mialtych wad za kilka lat to bede czul sie spokojny. Lecz niewiem jak to wytrzymam. Mam te leki zaledwie od miesiaca a juz jestem tym bardzo znużony i zmeczony. Niechce mówic otym rodzicom bo niechce ich martwic. WIEC DO WSZYSTKICH NIERUSZAJCIE LEPIEJ TRAWY DLA 10000 OSÓB NIC SIE NIESTANIE LECZ TY MOZESZ BYC TA 10001 I CIERPIEC. FIZYCZNIE DA SIE TO WYTRZYMAC. NAJGORSZE ZE PSYCHICZNIE JUZ SIE SIADA
Odnośnik do komentarza
WITAM Mam rowniez wypadanie nie znaczne platka zastawki mitralnej. Wszystko aczelo sie od tego ze: W szkole z kolegami zapalilismy marihuane po powrocie do klasy nagle poczulem kolatanie serca normalnie masakra tak walilo mi serce mocno i szybko ze w szok wpadlem brak oddechu normalnie szok wyszla mi az zyla na lewej rece. Napilem sie wody i mi troche przeszlo ale od tamtej pory jakie kolwiek bieganie nagle szybkie ruchy wysilek fizyczny powoduje u mnie kolatanie serca mocne i szybkie do tego lek szok mnie łapie dodatkowo sie stresuje tym stres mnie wykonczy tylko jakas sytuacja stresujaca i juz czuje serce rusza w pogon. Ma kto na to rade robilem badania EKG krew holtera i nic echo tylko wykrylo wypadanie platka zastawki mitralnej moje GG 259920
Odnośnik do komentarza
Witam. Nie palcie tego g-wna. Ja kiedyś próbowalem i teraz mam identyczne objawy jak opisane wcześniej: bóle w klatce piersiowej (bo ponoć serce nie boli? :(. ) zaczęło się 3 lata temu. byłem wszędzie: w szpitalu, 3 razy robiłem Choltera, UKG, o EKG nie wspominam. Wiem przezco ta choroba się zaczęła. i Proszę jeśli ktoś wie jak można mi pomóc to proszę o meila bo na tą stronkę niewiem czy jeszcze kiedykolwiek wejde bo nie mam net-u, dziś wyjątkowo siedze pod nieobecność znajomych. Moje życie to koszmar, boje się, że umre. Z tego co poczytalem tutaj to wybiore się do psychologa bo takowe skierowanie też dostalem jednak lekceważyłem to do tej pory - że to nie dla mnie, trudno uwierzyć, że to nerwica, tak wmawiają. nie paliłem tego g-wna długo - ból nie minął ale natyle słabszy stał się, że zlekceważyłem to i dalem ostatnio się namówić na jednego buszka - wszystko wróciło to straszne. Boli w pracy, boli w nocy, ból się koncentruje- kłucie w konkretnym miejscu, a czasem jak by balon. Postaram się tu wrucić. dziękuje
Odnośnik do komentarza
Ja przez pierwsze 2 lata palenia i od czasu do czasu lsd nie miałem negatywnych doswiadczen. Zaczołem brać speeda i przestałem palic,miałem poearzne problemy rodzinne.Pewnego dnia zapaliłem po kilkumiesięcznej przerwie i przeżyłem prawdziwy koszmar(to samo co u innych ,myslałem że umieram)póżniej miałem to za każdym razem gdy zapaliłem a nawet na trzeżwo .Po kilku latach rzuciłem amfetamine i moje dolegliwosci tj.dusznosć,problemy z sercem,napady paniki zaczeły tracić na intensywności .Powróciłem do palenia marichuany i chociarz na początku zdarzały się lekkie nawroty paniki nauczyłem się je opanowywać i ignorować.Na dzień dzisiejszy od 5 lat tylko pale ,ale praktycznie codziennie i nie doświadczam żadnych negatywnych stanów.Analizując moje doświadczenia jestem przekonany że marichuana może doprowadzić do poważnych problemów psychicznych ale tylko osoby narażone na jakiś długotrwały stres lub słabe psychicznie(lękliwe)w przypadku ludzi zrównoważonych psychicznie i zabezpieczonych życiowo marichuana jest śreodkiem nawet przy zażywaniu codziennym mniej szkodliwym niż alkohol
Odnośnik do komentarza
Gość Piterka Konin
Ludzie ! Nie jestem zadnym lekarzem, ale moge sie zalozyc ze wiekszosc z Was prowadzi siedzacy tryb zycia. Jestescie slabi fizycznie! Zacznijcie regularnie biegac na coraz dluzsze dystanse, a juz po ok 1 roku zauwazycie wielka poprawe. Sport to zdrowie i najlepsze lekarstwo na wiele dolegliwosci. Nie lekarze, nie lekarstwa, nie psychiatrzy lecz regularny wysilek fizyczny jest wazny. Jezeli dodacie do tego zdrowe odzywianie bogate w witaminy (skontaktujcie sie z jakims dobrym dietetykiem) to Wasz stan fizyczny, a co najwazniejsze psychiczny ulegnie wspanialemu polepszeniu! Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Szczerze mówiąc palą marihuanę moi znajomi i ja - od lat. Przede wszystkim myślę, że problem tkwi w reakcji indywidualnej, ale i tak wydaje mi się, że to nie było dobre zioło, tylko jakiś szajs na chemii i bóg wie co jeszcze.
Odnośnik do komentarza
Gość patrycja
to są leki napadowe..lecze sie na nie od 9 miesiecy..wszystko dokładnie tak jak opisujesz ..nic z sercem tez tak myslalam..musisz isc do psychiatry i on cie skieruje do psychoterapeuty..ja po extazie tak mialam... i cierpie po tym gownie.. pozdrawiam jak chcecie popytac to moje gg 1450967
Odnośnik do komentarza
Ja mialam podobnie. Wczoraj zapalilam ...z kolega...minela godzina i sie zcazelo...goracy pot oblewal mnei co chcwile czulam sie jak bym miala umrzec sercem i walilo jak oszlalale. mam 16 lat... dzisiaj mam ciezka glwoe i nigdy tego nie rusze..nigdy
Odnośnik do komentarza
a ja mam 26 lat, jestem spelnionym, szczesliwym czlowiekiem, mam rodzine i fajna prace. I wiecie co? pale trawe - nie codziennie, ale raz na jakis czas. i w niczym to nie przeszkadza. grunt to zdrowe podejscie i wyzbycie sie jakichs maniakalnych lekow zwiazanych zarowno z marihuana, jak i wszystkimi innymi rzeczami, ktore zostaly pomyslane po to, aby od czasu do czasu sie zabawic, a pozniej miec co wspominac. nikt od trawy sporadycznie zapalonej tego nie dostanie zawalu ani nie zlamie mu to zycia, dopoki sami sobie tego nie wmowicie, lub ktos inny. korzystajcie z zycia, tylko podchodzcie do wszystkiego z umiarem i nie dajcie sie zwariowac ani tym, ktorzy pisza: tak, tak, tak!, ani: nie! nie! nie!
Odnośnik do komentarza
Heh... gratuluje miki. Ja mam 19 lat i pale mniej wiecej od 6. Przez pierwsze 2 lata było ok, żadnych *schiz* ani nic podobnego. Pewnego razu, powiedzmy, wziąłem za dużego *bucha* i od tamtej pory zacząłem odczuwać wcześniej opisane objawy, t.j. nerwobóle, nadmierne pocenie się, *wkręty* o umieraniu, czasem bezsenność, itd. Obecnie palę dalej =P. ale nie tak dużo i nie tak często. Objawy są dalej, ale już lżejsze i coraz częściej związane z ogólnym trybem życia i otyłością (trochę mi się przytyło w stosunkowo krótkim czasie ;)). Wszyscy co pisali o swoich pierwszych razach wcześniej i ich *tragicznych* skutkach, możliwe, że przeżyli dokładnie to samo co ja po 2 latach jarania. Heh ..., ale spokojnie to tylko wkręty i z czasem mijają. Marihuana najbardziej siada na układ nerwowy. Nie dostaje się od niej jakiś chorób związanych z sercem czy płucami ( no chyba ze w skrajnych przypadkach), troche sie juz o tym naczytalem ... Polecam lekture *raport WHO o marihuanie* . pozdro! ps. *Palę ale nie stale Bo ten co pali stale ma tylko jedno na świat spojrzenie Jak ten co nie pali wcale*
Odnośnik do komentarza
Witam tez mam 17 lat ostatnio w poniedziałek zapaliłem marihuane po zapaleniu i w trakcie było wszystko ale wieczorem zaczęło mnie kluć serce i nie przestaje tak od 3 dni raz troszke mocniej czasami wcale ale cały czas jakby daje mi o sobie odczuć co to może być ? jakie sa mozliwe choroby serca związane z paleniem marichuany. Pozdrawiam i liczę na szybka odpowiedz bo bardzo sie tym denerwuje
Odnośnik do komentarza
manveru Ktoś wyżej miał rację .. Osoby które nie stresują się są na pełnym luzie mają większe prawdopodobieństwo że ich to nie spotka .... Ja osobiście palilam hasz i trawkę .... + dużo stresów za sobą .. niestety stres + trawa = nerwica.. Napewno po buchu nie może powstać jakiś *uraz* serca .. lecz takie palenie moze doprowadzić do nerwicy .. lęków .. wiem że się denerwujesz .. ale jak nie wrzucisz na luz .. zwyczajnie mów sobie że wszystko jest Ok .. To są fizyczne objawy .. Twoja psycha się denerwuje ..ja jak się nakręce i myśle ze cos mi jest zaraz boli mnie serce .. i wiele innych objawów .. Uspokój sie .. spokojnie .. jeżeli się martwisz to do lekarza .. jak nic nie wykryją a serce dalej będzie bolało masz nerwice serca . Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość ---*THC*----
Witam;) Według mnie są 2 opcje: 1--- ludzie macie głupie ,,wkręty,, i tyle!! znam naprawdę sporo osób które palą i nigdy nikt z moich ziomków nie był na nic takiego chory, owszem takie wkręty się zdarzały, ale nie po BACE -tylko po czymś twardszym- i to chwilowe!!! 2--- Faktycznie trafiliście na jakieś gówno, co wydaje mi się niemożliwe bo skoro ktoś was częstował znaczy ze palił razem z wami?? skoro tak to dlaczego on nie miał takich wkrętów?? problemem tkwi w was nie w jaraniu:)-- Naoglądacie się filmów, naczytacie głupot na forum (ogólnie forum jest ok tylko ten temat się tak jakoś ch***wo rozwiną) a później jak zapalicie to są tego takie efekty.... Pisanie ze Baka jest przyczyna ,,depresji,, ,,leków napadowych,, ,,nerwicy,, czy innych chorób, jest: BŁĘDEM i waszym WYMYSŁEM żeby nikt nie marudził ----- nie jestem lekarzem---- ale to jedno akurat wiem:) bardziej niszczą was papierosy czy alkohol niż baka:) p.s *Palę ale nie stale Bo ten co pali stale ma tylko jedno na świat spojrzenie Jak ten co nie pali wcale*
Odnośnik do komentarza
Gość CalmLike*a*BomB
Co za tępy naród...wiecie kim był Tony Halik? Wiecie ile on wypalił marihuany z plemionami które spotkał? Nie! Bo jesteście ignorantami. Każdy kto twierdzi że problemy z sercem,nerwice itp. powstały po zapaleniu, niech mi powie że tydzień, czy miesiąc wcześniej ma 100% nie miały chorego serca (i choroba wyszła,ponieważ marihuana wpływa na ciśnienie krwi itp. itd.). Poczytajcie o kulturze canabisu i ludziach którzy palili przez 50-60 lat i żyli beż żadnych chorób. Już nie powiem że marihuana w wielu przypadkach pomaga ludzie właśnie chorym, obejrzyjcie jakieś filmy, poczytajcie. Nie bądźcie zacofani. Jest film *super high me* (jak super size me,o gościu co wpiepsza McDonalda) i facet nie pali przez 3 miesiące, robi badania, i pali 3 miesiące...codziennie. Wyniki...bez zmian. Zapamiętajcie ignoranci jedno...wszystko jest dla ludzi. Tylko ludzie się różnią;) Mi po 12 latach palenia(mam 25) nic nie jest. Tylko ja robię coś z sobą oprócz siedzenia i trolowania na necie. Jestes sportowcem, pracuję , mam kobietę, skończyłem studia i ciągle się rozwijam. Zapewniam Was że paląc ganję do śmierci, pożyję dłużej niż połowa z Was...bo część jest otyła, część pali fajki (ja nie) , część pije alkohol (ja może z 3 razy w roku piję). Nie sądźcie innych po sobie. To że wy jesteście słabi nie oznacza że wszyscy tacy są.
Odnośnik do komentarza
Gość scor...
slonko- krutko, zalosne, zostan filozofem. ja pale stale i noja ekipa ale takich glupot jak w tym internecie wypisujecie to PARANOJA!!! Wezcie kilku znajomych gibonka+browarek i w plener, przerzyjcie cos bo w domu to ludzie umieraja.
Odnośnik do komentarza
Gość Bob_Marley
CalmLike*a*BomB Ty chyba o papierosach piszesz.... Jak byś palił od 12 lat ganje to byś był wrakiem człowieka, bo wątpie czy 13latek mógłby wytrzymać nerwowo objawy marihuany... Zaraz ktoś wyjedzie że ma 9 lat i ćpa heroinę. Ignorancie, opamiętaj się. Ja mam 18 lat i pierwszy raz zapaliłem sobie rok temu. Od tego czasu palę tak dwa razy na miesiąc, ALE TYLKO WTEDY GDY MAM DOBRY HUMOR I NIE MYŚLE O PRZYKRYCH SPRAWACH. Jak palicie sami w domu a nie na imprezie czy gdzieś tam indziej to polecam włączyć jakieś reagge nawet jeśli słuchacie innej muzyki (ja słucham przede wszystkim rapu ale uwierzcie mi że przy reagge się idealnie jara bo ta muzyka odpręża jak nie wiem) ;) Spróbujcie ale pamiętajcie że najważniejsze to nie stresować się w tym momencie ;P
Odnośnik do komentarza
tak i wlasnie kolega powyzej ma calkowita racje z tym nastawieniem psychiki bo jezeli masz zly humor i zapalisz to juz chuj dupa pozamiatane. ja pierwszy raz palilem w wieku 15 lat i z tego co pamietam to kolezanka mnie do chaty zanosila bo na nogach nie moglem ustac, humorek mi dopisywal a pozatym teraz zdaza mi sie zapalic przed zajeciami na studiach, wiem ze po zapaleniu haszyszu obumiera multum szarych komorek ale co z tego *wole umrzeć młodo niż męczyć się na starość*. I tyle na ten temat.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×