Skocz do zawartości
kardiolo.pl

luzak138

Rekomendowane odpowiedzi

Witam . Jakies 5 miesiace temu zapalilłem z kolegami skręta. To nie byl pierwszy raz ... Ale tym razem bylo inaczej. Gdy przechodzilismy przez most nagle spojrzałem na latarnie która sie rozdwoiła.. Pierwsza mysl ale bania :P Ale nie nagle serce zaczelo szybko bic . Zaczalem sie bac . Wyrzucilem czapke.. Nie wiem dlaczego . Powiedzialem kolegom zebysmy wracali do domu . Mialem wrażenie jakbym walczył z własnym mógiem.. 3h chodziłem po miescie wmawiajac sobie ze wszystko bedzie dobrze ... Chcialem wrocic do normalnego zycia . Tesknilem za rodzicami . ktorzy akurat przejezdzali samochodem i pomachali mi .. Myslalem ze sie poplacze.. Wrocilem do domu nadal sie balem . W domu dalej nie bylo okej.. Powiedzialem tacie zeby zagladal do mnie w nocy czy nic mi sie nie dzieje .. Nie chcialem mu powiedziec ale jednak to zrobilem.. Powiedzialem ze palilem.. poszedlem spac . Nastepny dzien. Budze sie . Mialem dylemat czy jest Wszystko normalnie czy nie ? Jadac autobusem do szkoly dziwnie sie czulem . Wytrwalem caly dzien w szkole zamulajac... Przeszlo mi wszystko .. Wieczorem juz nawet o tym zapomnialem... Po 3 miesiacach na Wakacje wrocilo... Ale juz nie w takim stopniuuu... juz nic nie dwoi mi sie w oczach ale szybciej bije mi serce i glowa jakby mnie boli ... Nie umiem tego wytlumaczyc . Ciesze sie ze moglem sie tym z wami podzielic ale mam do was 1 pytanie. Czy to moze wrocic po 3 miesiącach? Czy moze jednak sobie to wymyslilem...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×