Stres podczas pomiaru ciśnienia

[slonkowroclaw]

Od paru dni mam wysokie ciśnienie w granicach 130 skurczowe do nawet 104 rozkurczowego puls w miarę ok.Zauważyłam,że im częsciej używam tej piekielnej maszynki tym ciśnienie mam wyższe,jeszcze bardziej zaczynam się denerwować,nakręcać pojawiają mi się myśli,że zaraz dostanę zawału.Czy też tak macie,mieliście?Chyba najlepszym sposbem będzie po prostu odstawić tą maszynkę i zacząć myśleć pozytywnie...?

[Gość ech80]

130 to przeciez jeszcze normalne cisnienie. Ja przy pierwszym pomiarze cisnienia mam zawsze wyzsze a potem sie uspokajam i gdy mierzyłam kilka razy dziennie to wyniki były w normie, juz sie nie denerwowałam az w koncu dalam sobie spokoj z mierzeniem .

[Gość joasikk]

Ja mam identycznie. nie wiem czy to nie objaw nerwicy bo u mnie jak zobaczyłam za pierwszym razem np. 135/85 - pomyślałam wysokie za minutę 140/93 za dwie 145/100 to jest nakrecanie sie. ale jak mam dobry humorek i zobacze np. 125/ 80 na wyswietlaczu przy pierwszym pomiarze to przy drugim za moment mam 110/ 68 - myslę że to psychika. mierzę codziennie kilka razy dziennie i jest ok a jak idę do przychodni do lekarza rodzinnego to jak mi mierzą mam 180/110- tak się stresuję. Nie wierzą że na codzień mam w normie a czasami bardzo niskie. ale powiem wam zauważyłam że w przychodni ludzie chyba nie mają takich skoków bo patrzą sie na mnie dziwnie mierzą po trzy razy a ja sie coraz bardziej nakrecam. nie potrafię nad tym zapanować. jak nie wezmę validolu to nie mam co iśc do lekarza, a mam 33 lata. maja nerwica objawia się skokiem ciśnienia i to w ciągu minuty z 110/65 na 170/ 110 ( tak potrafie się nakrecić)- sprawdzałam bo ciśnienie to mój konik i ciśnieniomierz leży u mnie na honorowym miejscu.

[Gość ech80]

Joasik , w koncu trafilam na kogos kto ma ten sam problem tyle, ze ja mam dodatkowy bonus w postaci dodatkowych skurczy.

[Gość ech80]

Ostatnio u lekarza miałam 150/90, po metocardzie cisnienie dalej nie zeszlo:/ zeszło gdy wyszla od lekarza..

[slonkowroclaw]

Czyli nie jestem sama...widzę z tym...cieszę się ja biorę też metocard ale pół tabletki dziennie bo kiedyś już też miałam napad nerwicy i teraz znowu powróciła...przy stresie :(

[Gość joasikk]

Ja też dostałam mertocard najmniejszą dawkę ale po nim miałam ciśnienie 95/60 i byłam bardzo słaba- kręcilo mi się w głowie. więc po 4 dniach odstawiłam- lekarka powiedziała że dobrze zrobiłam. teraz nie biorę nic. jak mam skok ciśnienia to albo validol albo hydroksyzyna w syropie i za 15 minut już mam w normie a jak bym miała powyżej 180/ 110 to captopril pod jezyk -ale nie było takiej potrzeby. poza tym nie wiem jak wy ale ja czuję jak mi to ciśnienie rośnie- najpierw niepokój i za 5 sekund fala gorąca i z 120/80 może zrobić sie 170/100 i po 5 miniutach jak sie uspokoję jest 130/85- gorzej jak wpadnę w panikę to wtedy ratuję się hydroksyzyną. a wy co bierzecie jak wam skacze?

[slonkowroclaw]

JOASIKK ja mam podobnie najgorsze są te uderzenia gorąca i nagle robi Ci się słabo nie wiadomo o co chodzi np. w sklepie muszę odrazu wyjść na swieże powietrze i jest lepiej.Zaraz dostaje ataku paniki,że zemdleję itp.Ja jak czuję,że mam atak paniki,bo serce mi bije szybciej i że zaraz pewnie ciśnienie będe miała wysokie biorę pramolan ale tylko doraźnie nie codziennie on mi pomaga.Ciśnienia od paru dni nie mierzę żeby się nie schizować jeszcze bardziej.Mam też tabletki hydroxyzinum.