Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ataki częstoskurczu


Gość _Kasia_

Rekomendowane odpowiedzi

Gość _Kasia_
Pierwszy atak czestskurczu mialam w czerwcu ubieglego roku i od tamtej pory mialam go trzy razy. I ATAK Obudziłam sie o 2:30 poszłam do ubikacji, nastepnie poszłam sciągnąć pranie z balkonu ponieważ zbierało sie na burze.Po wykonaniu tych czynności chciałam dalej iść spać a tu nagle jakieś dziwne uczucie za mostkiem i zaczeło sie... serce waliło jakby miało wyskoczyc z klatki... zmierzyłam sobie cisnienie i było ok ale tętno wynosiło 170... byłam przerażona - wezwałam pogotowie na które czekałam prawie godzine. Dostałam zastrzyk oraz tabletke i uspokoiło sie do 100-110 ale i tak juz spac nie poszłam ... przez kolejne cztery dni moje serce było przyspieszone. W poradni kardiologicznej był strajk i nie chcieli mi nawet tabletek przepisac! Poszłam do normalnego lekarza gdzie dostalam recepte na propranolol czy jakos tak :) i cos na uspokojenie.Po kolejnych tygodniach udało mi sie dostac do kardiologa i okazało sie ze mam równiez niedomykalność zastawki mitralnej (wada nabyta - w 2003r miałam infekcyjne zapalenia wsierdzia) II ATAK Wrzesien 06r tego dnia byłam bardzo zmęczona a mój facet strasznie nalegał na małe co nieco w łóżku i uległam :) po miłych chwilach przyszedł ucisk w klatce piersiowej i serce znów szalało 160... zażyłam propranol który obniżyl tętno ale w nocy i tak nie spałam bo ciągle kontrolowałam swoje tętno. Przez kolejne kilka dni byłam słaba i serce czasami troche zaszalało. Ale musze powiedzieć że chwile przed atakiem właśnie myślałam o tym ... czestoskurczu! Czy sobie go przywołałam w myślach??? Pózniej dlugo był spokój - nie piłam kawy, zażywałam magnez i było ok. Od lutego zaczełam znów pić kawe i żyć normalnie... III ATAK Od jakiegoś czsu kręci mi się w głowie i nie wiem czy to ma związek z moim serduchem... ale tego dnia również kręciło mi się w głowie 18 maj 07 jestem na urodzinach u teściowej. Siedze grzecznie przy stole i zaczynam odczuwać a nawet słyszeć szybkie tykanie w klatce piersiowej.Poszłam zobaczyć się do lustra zauważyłam że jestem cała blada. Zmierzyłam ciśnienie które było w granicach normy a tętno 150. Przez pół godziny nie brałam żadnej tabletki bo myślałam że samo przejdzie, ale poczułam ścisk w klatce aż do gardła i znów zmierzyłam sobie ciśnienie i było 160/120 a tętno 100 po chwili ciśnienie spadło a tętno znów zaszalało więc wziełam tablatke i powoli serducho sie wyciszyło. Jednak do dziś chwilami szybciej zabije... Dodam że za każdym razem odczuwam niesamowity lęk przed utrata przytomności, przed śmiercią i jestem całkowicie rozstrzęsiona... Ogromnie nienawidze tego wstrętnego uczucia!!! Od jakiś czterech lat mam ciągły lęk że coś mi się stanie, że umre i nie wiadomo co jeszcze mi się stanie... Mam takie dni że potrafie w ciągu dnia kilkadziesiąt razy zmierzyć sobie ciśnienie :( nie wiem czy to nie jest już nerwica ??? Przed IZW byłam całkiem normalna... żyłam sobie normalnie używałam sobie życia :) a teraz wszystko się zmieniło...
Odnośnik do komentarza
Witam Przerabiam podobne akcje już od ponad roku po wszystkich badaniach - kilka razy EKG, holter ciśnieniowy (zaznacze iz przy kazdym pomiarze w przychodni 170/110), USG serca i całej jamy brzusznej, krew na morfologie, OB, CRP, cholesterol, glicerydy, cukier, bakterie boreliozy, chelicobacter itd itp wszystko w normie (badania krwi robie sobie co 1/2 roku - to mnie troche uspokaja). Kupiłem ciśnieniomierz do domu - w domu 140/90. To wszystko co opisujesz to prawdopodobnie nerwica lękowa, może wizyta u psychiatry ??? codziennie znajdz sobie kilka chwil dla siebie do odprężenia - polecam ćwiczenia oddechowe, ewentualnie metodę schultz*a, jak najwiącej dynamicznego ruchu: pływanie, bieganie, rowerek, trzeba zająć myśli czymś innym mnie pomagją prace domowe remontowanie itp... od kilkunastu dni mam 125/70 ale ciężko pracuje nad swoją psychą. Tak na marginesie puls 100 to chyba jeszcze nie jest częstoskurcz moja siostrzenica jak śpi ma coś pod 90 była w szpitalu na to chyba z 7 dni zrobili jej wszystki badania chyba nawet TK - okazało sie że to na tle nerwowym. Jedna rada dl Ciebie dziewczyno sama się nakręcasz podstawa to spokój popatrz czy czasem nie robisz wszystkiego w biegu, szybko i jesli tak to zwolnij troche. Może niezdrowo się odżywiasz? Może więcej warzyw i owoców ? pozwól sobie czasem na winko lub piwo (chmiel działa uspokajająco). W moim przypadku lekarze za kazdym razem zapisywali mi piguły, a tu wystarczyło popracować i efekty są widoczne. Poobserwuj się może jesteś nerwowa, może za wiele rzeczy wyprowadza Cię z równowagi. Tak na marginesie w obecnych nerwowych czasach bardzo wiele osób ma z tym problem.
Odnośnik do komentarza
Witam ja wlasnie jestem swiezo po holterze mam 21 lat i moje serce w stanie spoczynku bije 140/ min kardiolog jak zobaczyla ze jak wstaje rano z lózka i mam 170/min to az skierowala mnie na test wysilkowy mam go 20 czerwca w ciągu 24h mialam 332 tahokardie czyli wiecej niz 120 uderzen na minute jest to dosc komplikujące ale jakos ucze sie z tym zyc chociaz przyznam ze jest to bardzo trudne z natury bylam bardzo energiczną osobą a tu taki cios z dnia na dzien mozna powiedziec zespoł barlowa który posiadam jest naprawde komplikujacy zycie ogranicza strasznie ale trzeba jakos zyc prawda :) pozdraawiam wszystkich choruszków bedzie ok musi byc :) Mój numer gg jak byl by ktos chętny na rozmowe 2801668
Odnośnik do komentarza
Gość _Kasia_
Witaj Nerwus :) Jak sam piszesz badania wychodza Ci ok wiec napewno to na tle nerwowym. Mi na badaniach wyszlo najpierw infekcyjne zapalenie wsierdzia ktore intesywnie leczylam miesiecznym pobytem w szpitalu, po dwóch latach ciaza i rok po porodzie dostalam czestoskurczu. Mialam kolejne badania gdzie wyszla niedomykalnosc zastawki I/II stopnia. Ale moze faktycznie do tego wszystkiego nabawilam sie nerwicy ? Juz sama sie gubie w tych chorobach :( duszy i ciala ... Witaj Krysia :) Odezwe sie do Ciebie na gg :) pozdrawiam goraco
Odnośnik do komentarza
A z kręgosłupem u Ciebie wszystko w porządku ??? gdzie mieszkasz ? bo jeśli na śląsku to mógłbym Ci polecić wprost rewelacyjnego terapeutę może zanim zaczniesz brać leki wypróbuj metod naturalnych. Wbrew pozorom organizm ludzki posiada bardzo duże możliwości samoregeneracji. pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
No właśnie, bardzo często problemem jest właśnie kręgosłup a wysokie cisnienie czy np arytmie to mogą być tylko objawy np jakiegoś ucisku na rdzen. Jeszcze raz powiem - więcej sportu - najlepsze na kręgosłup pływać, pływać i jeszcze raz pływać
Odnośnik do komentarza
Popływała bym popływała ale cóż przy wejsciu na 4 pietro do mamusi juz na drugim mam dosc i padam nie wpsomne juz o odkurzaniu strasznie szybko sie męcze :/ a mam dopiero 21 latek oprocz tego mam czeste zawroty glowy ale kardiolog mnie pocieszyla ze przy zespole barlowa tak jest :/ 20 czerwca ide na test wysilkowy bo badania holterem nie wyszy za dobrze :( Ale mam nadzieje ze jakos to bedzie chociaz trace juz wiare
Odnośnik do komentarza

hej witam wszystkich ja cierpie na to samo od 5-ciu lat tez mam leki przed smiercia i mierze 10 razy na dzien cisnienie i tentno nieraz boje sie wyjsc z domu ze zaslabne na ulicy to jest okropne przez to jestem bardzo nerwowa niemoge otym przestac myslec to jest okropne ! a kiedys bylam normalna

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×