Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Zalamanaona: dlaczego sobie nie weźmiesz prywatnie holtera właśnie. Ja biorę w Pyskowicach po 70 zł na 24h. Nie jest to drogo, a czekałem tylko tydzień. Jak sytuacja nagli, to nie ma co czekać. Znowu bym musiał powtórzyć, bo wtedy nie miałem prawie w ogóle dodatków, jak mam je teraz. Allicja: co ja na to poradzę, że u mnie to wybitnie koreluje ze spożytym posiłkiem: albo z jego obfitością (konkretnością raczej, niż objętością), albo z zawartością węglowodanów (jak mały). Wczoraj zjadłem białkowo na noc, no i do 4h spokój. Już nad ranem, jak zasypiałem na godzinę lub pół, to zacząłem głód czuć i mnie zaczynały dopadać i wybudzać. Od obudzenia do teraz na razie spoko. Natomiast jak miałem kolacje węglowodanowo-tłuszczowe (max 20g węglowodanów, czyli na poziomie pół kromki chleba), aby się węgle powoli wchłaniały, to noce spokojne z dodatkami. Stąd, Allicjo, u mnie taka korelacja. No chyba, że mam początki cukrzycy albo trzucha mi siada i mam jakieś wahania glukozy we krwi. Muszę dobadać. Cukrzycę bym wykluczył, bo zawsze miałem glukozę niską we krwi, a ostatnimi miesiącami unikam nadmiaru weglodowanów, a prostych unikam. No chyba, ze jakiś wirus... Zaznaczę, ze jestem od wczoraj od 12.30 tylko na połówce betaloku. Po południu i wieczorem ciśnienie 117/75, a wieczorem przed zaśnięciem bez kumulacji dodatków, jak to bywało wcześniej, ale za to pojedyncze dodatkowe. No ale może w sumie z 10 ich miałem. Zawsze jednak lepiej mieć te 10 pojedynczych, niż całe grupy słabych dławiących, ze zasnąć nie można. I noc nawet spokojna... Tętno teraz przy kompie na siedząco 68. Przy pełnych dawkach betaloku w takiej sytuacji było 10 mniej. Obserwuję dalej.

Odnośnik do komentarza

Zalamanaona , co robisz o 2.15 w nocy przy komputerze to po pierwsze, po drugie dlaczego byś miałaś dostać migotania komór ? Po trzecie czytanie porad dr Google to jest największy grzech w stosunku do samej siebie i rujnowanie na własne życzenie zdrowia psychicznego ale są tacy i wyciągają pozytywne wnioski np. ja i nigdy ty mi nie przyszło do głowy czytając ,że mogę dostać migotania komór ,Żyję z arytmią więcej lat niż Ty masz życia i żyję a podstawą to tego jest ZDROWE SERCE , które zostało zdiagnozowane poprzez echo serca . Lepiej zrobić dwa razy echo serca niż 10 razy holtera .. To pisze praktyk z 30 letnim stażem arytmicznym . Holter przy zdrowym sercu nic nie daję bo LEKÓW NA ARYTMIE NIE MA ( na żadną) a ,że lekarze zapisują to nie znaczy ,ze one leczą , jak się pójdzie to rozsądnego kardiologa i się z nim tak trochę porozmawia to to wszystko powie co ja piszę tylko może bardziej w fachowy sposób co nie znaczy ,ze lepiej to ja tak pisze z praktyki a lekarz z teorii i nie zawsze praktyka pokrywa sie z teorią. Fifek , bez urazy ale w taki sposób co Ty robisz szukając przyczyny skurczy NIGDY DO NICH NIE DOJDZIESZ bo tam jej nie ma , jakby tak było toby ludziska co to maja dawno by się tego pozbyli. Ja czytam forum dosyć długo i żadna jeszcze metoda walki ze skurczami nie była skuteczna oczywiście zakładam serce jest bez patologii czy bez wad . Pozdrawiam , idziemy na wiosenny spacerek , u nas popadało w nocy i jest bardzo świeże powietrze.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.Zastanawialam sie, czy pisac, ale po przeczytaniu wszystkich postów na forum zdecydowałam, ze podziele sie moimi doswiadczeniami.Ja akurat mam stwierdzona wadę serca, a dokładnie niedomykalnośc zastawki aortalnej, z powiekszeniem lewej komory i poszerzeniem aorty.Zyłam sobie z ta wada nieswiadoma, az do jej ujawnienia w ciąży przy kontrolnymEKG przed porodem.Tam pani doktor kardiolog dopatrzyła sie czegos niepokojącego i zaleciła zrobić ECHO.No i okazało sie, ze mam wrodzona wade zastawki aort.Faktycznie w dzieciństwie męczyłam sie szybciej.Rodziłam przez cięcie,własnie z powodu tej wady.Po porodzie zostałam pod opieka kardiologa, brałam Sektral i Captopril.Przez 14 lat wszystko było dobrze, bralam leki ,kontrolne ECHO raz w roku i fajnie,Nie było gorzej a ja normalnie funkcjonowałam.Niestety w styczniu tego raku, podejrzewam,że mógł mieć na to wpływ stres, którego doswiadczyłam ,pojawily sie dodatkowe skurcze.Poczatkowo przez chyba tydzień mnie męczyły,zanim trafiłam na SOR.Zalecono HOLTER.Własnie nikt nie pisze ile macie w dobowym HOLTERZE dodatkowych komorowych.U mnie w pierwszym (a zaczełam juz stosować Metocard ZK 47,5)było az ponad 10 tyś. bigeminie, trigeminie, pary, pojedyńcze skurcze,Duzo tego,odczuwałam je podobnie jak ALICJA.Zwiększona dawka Metocardu i kontrolny HOLTER po miesiącu...czułam sie lepiej, byłam pewna, ze bedzie ich mniej, ale niestety okazało sie, że jeszcze gorzej ..17 tyś dodatkowych.Kardiolog zmienił lek na BIOSOTAL 80 2xdziennie i magnez.Własnie nikt z Was nie brał Biosotalu, chyba, ze przeoczyłam w czyims wpisie.Zaproponowano mi ABLACJE.Własnie jestem dwa dni po zabiegu.Miałam ablacje w poniedziałek 31 marca.O zabiegu nie będe teraz pisać, zresztu część z Was tez to przeszła, ale niestety skurcze nadal są.Podobno bardzo trudno dostepne miejsce, chociaż wypalono mi dwa miejsca dodatkowych pobudzeń, to nie wiem czy moge spodziewac się poprawy.Może po czasie...Lekarz stwierdził, ze niestety arytmia w drugiej juz dobie powróciła, ale jest szansa, że z czasem sie wyciszy.Znowu jestem na Biosotalu, ale jeszcze potas, mg, polocard.Czas pokaże, chociaż czuje sie zawiedziona, bo zabieg nie należy do przyjemnych.

Odnośnik do komentarza

ZAŁAMANAONA jak masz się stresować do lutego (to długo) to możesz zrobić prywatnie, nie są to takie straszne kwoty a może coś się wyjaśni??? Postaraj się zrobić wtedy kiedy czujesz jakiś gorszy okres u siebie, czasami bywa, że skurcze mordują parę dni pod rząd i są okresy ich wyciszania. FIFEK nie wiem skąd u Ciebie połączenie skurczy z jedzeniem, może na Ciebie to jakoś działa, choć nie bardzo mi to pasuje, ale różne są cuda. Może już tak sobie w głowie to zakodowałeś? a nie ma to nic wspólnego. Jeśli uważasz, że jedzenie ma na Ciebie wpływ, to czemu nie, dozuj sobie aby tylko było jak najmniej atrakcji z sercem. A badania? trzeba co jakiś czas robić (tylko bez przesady) bo jakiś stan zapalny też może wpływać na serce. MEG74 bardzo fajnie, że podzieliłaś się swoją historią. Co do mnie to pisałam ile mam tych atrakcji w sercu, tak ogólnie z badań holterowskich ( aż wstyd pisać w porównaniu do Ciebie) od 1.5 tys. do ponad 2 tys/dobę, różne prawie wszystkie komorowe, nadkomorówek mało, większość przechodzi w bigeminie, czasami trigeminie, salwy, pary ( tych nie za dużo, ale są), tachy i brady, to moje atrakcje sercowe. Przy Tobie to pikuś ale prawie wszystkie u mnie odczuwalne. Dobrze, że piszesz, bo jesteś kolejnym przykładem, że leki niewiele pomagają (może mniej czujemy skurcze) ale jak widać z Twojego holtera po lekach nie było mniej a wręcz więcej. Tutaj przywołam znowu siebie, zwlekam z ablacją, bo dwóch lekarzy też mi powiedziało, że miejsce z którego wyzwalane są moje zaburzenia leży w jakimś paskudnym miejscu, trudno dostępnym, ale mam sie nie martwić, dobry lekarz da sobie radę, podobnie jak u Ciebie. Piszesz, że dalej czujesz skurcze, ale spokojnie, jesteś świeżo po ablacji, serce musi się zregenerować, to może jeszcze trochę potrwać, pewnie lekarze Ci mówili, zobaczysz za trzy miesiące, pół roku jak będzie i oby lepiej, będę czekała, co napiszesz za jakiś czas, czy skurcze się wyciszyły, dla mnie to będą cenne informacje wiec liczę na Twoje relacje. Sama też rozważam ablację a nie chciałabym się zawieść, że sie nie udała albo jeszcze pogorszyła stan mojego serca a i tak bywa. Napisz nam,a zwłaszcza osobom, które tak strasznie panikują mając parę skurczy na dobę, jak sobie radziłaś z taką ilością skurczy, czy miałaś jakieś objawy dodatkowe, jak odczuwałaś, jak radziłaś sobie z psychiką? Napisz jeśli masz taka ochotę podzielenie się z nami swoja wiedzą i doświadczeniem, może to trochę uspokoi innych arytmików.

Odnośnik do komentarza

I jeszcze coś o sobie. Stwierdziłam, że jestem jakaś dziwna, albo to normalne. Nie mam nawyku sprawdzania sobie pulsu a tak na serio to mam kłopot wyszukania go na ręku. Dziś dławi mnie tak cały dzień i dławi więc się wkurzyłam, siedzę w pracy i myślę, skurczy niby nie czuję ale dławienie jest zawsze objawem dodatkowych. Ponieważ siedziałam sobie spokojnie w pracy to bach rękę na szyję i nie czuję żadnego skurczu, może serce jakoś ciężko waliło, jakby mocno ale żadnej nierównej pracy serca nie wyłapałam. Pracuję sobie dalej i dalej mnie dławi co chwila, wkurzona już na maksa wzięłam łapę i szukam swojego pulsu, udało się wyszukać i czuję co rusz wypadanie bicia, dwa pod rząd łupnięcia, przerwa i znowu jakieś dziwne łupnięcie i przy tym przyduszanie w gardle jak przy standardowych moich skurczach jak nic nierówna praca serca jak cholera, znowu ręka na szyję a tam normalne bicie. Przestałam sprawdzać, bo cholery szło dostać a siedzieć z ręką na pulsie nie miałam zamiaru. I teraz sobie myślę, jak może serce nierówno bić w dwóch miejscach czuję zupełnie co innego w jednym arytmię a w drugim miejscu równe bicie, zaczęłam się w końcu z siebie śmiać bo albo mam dwa serca albo nie rozumiem co jest grane i dlaczego takie odczucia??? Lepiej nie sprawdzać bo można sobie nawalić do głowy głupot ale tak na serio czy ktoś z Was miał coś podobnego?sprawdzał w ten sposób, czy ja jakaś dziwaczna jestem? co jest grane?

Odnośnik do komentarza

Allicja: ja miałem coś takiego raz w nocy: co innego na szyi/ręce, a co innego na klacie. Aż się wystraszyłem, ale miałem to moment. Wiesz, puls odczuwa się jako pracę komór. Jeśli czułaś coś dodatkowego, to pewno to były przedsionki. Czy nie miałaś czasem migotania przedsionków? Co do moich skojarzeń arytmii z węglowodanami, to przecież jest to w sumie oczywiste. Adrenalina to antagonista insuliny. Insulina obniża poziom cukru we krwi, adrenalina podwyższa. Adrenalina się wydziela, jak jest hipoglikemia. Ja spożywam w ostatnim okresie mało węglowodanów (góra 100g/dobę). Jeśli jest ich za mało, powinna zadziałać adrenalina. Skoro jednak biorę batblokera, to nie ma *korelacji* hipoglikemii. Zaznaczam, że nie musi to być hipoglikemia na poziomie 40, wystarczy 70. To wszystko zależy, jak ją człowiek odczuwa. Ja mam nadwagę, zatem mogę mieć mniejszą tolerancję hipoglikemii. Przy zwykłej węglowej diecie miałem na czczo 80-90. Teraz jem węgli mało, zatem spodziewam się poniżej 80 (raz miałem 67 przy *zwykłej* diecie, ograniczającej po prostu kaloryczność). Zresztą moja mama ma skłonność do tak niskich poziomów na czczo od lat. Poza tym, w artykule na stronie: http://www.termedia.pl/Czasopismo/Przewodnik_Lekarza-8/Streszczenie-2333 jest napisane (ale to tylko fragment, który wyrzuca google, a nie ma pełnej treści artykułu): *Wskazane jest zatem unikanie stosowania nieselektywnych beta-blokerów (zwłaszcza dużych ich dawek) u pacjentów z ciężką lub nawrotową hipoglikemią w wywiadzie.* Fakt faktem, ze tu mowa o *ciężkiej* hipoglikemii i *wysokich*dawkach, ale cholera wie, co dla kogo jest ciężką, a co wysoką dawką. dukuje No, ale pomijając te wywody: wczorajszy dzień znowu na połówce betaloku o 12h. Wieczorem i po południu ciśnienie spoko (pon. 120/80), tętno normalne 60-70. Ale skusiłem się wieczorem na lampkę wina no i pojawiły się dodatki, ale na szczęście te *normalne*, pojedyncze, raz na kilka minut (w sumie z 10-20/h), ale później osłabły oraz tętno ponad 80. Kiedyś moje normalne, ale teraz nieco się wystraszyłem. Potem w łóżku okazyjne pojedyncze, ale da się żyć. No ale w nocy mój synek wołał, bo coś mu się śniło, wiec musiałem wstać, no i po tym znów pojedyncze. No i tętno na czuja ok 70 i takie mocne. Ciśnienie? Choć z reguły przy mocnym biciu serca, szczególnie po leżeniu/spaniu oznaczało za niskie ciśnienie. No to się przeraziłem, że się obudzę z migotaniem przedsionków, więc wziałem w nocy polówkę betaloku. No i zasnąłem. Ale po 5h obudziły mnie dodatki już nie te wieczorne, ale te pobetablokerowe, czyli słabe bicie serca, ale dużo dodatkowych i często i dławienie (dławienia nie mam przy tych *mocnych-pojedynczych*). No i podjąłem decyzję o odstawieniu betaloku. Dopóki nie zjadłem śniadania, to mi się tak kołatały te dodatki z pulsem 56. Pitolę to! Ale muszę na czymś być, dopóki nie schudnę jeszcze z 10 kg, bo jednak mam stracha, że serducho mi się powiększy (bo tak do końca to nie wiem, czy mi się po tritace pomniejszyło, czy to był błąd pomiaru za I razem). Wracam do tritace, na razie po połówce. Moze spanie będzie normalne, bo bez betaloku? Znów obserwuję...

Odnośnik do komentarza

Fifek mi się zdaje , że Ty za bardzo sie na tym skupiasz. Ja chyba bym oszalała gdybym tak wszystko miała analizować. U mnie skurcze czy ciągi występują o każdej porze dnia i nocy, w jakiejkolwiek pozycji czy podczas jakichkolwiek czynności, cokolwiek zjem itp itd. Alicjo ja Ci nie pomogę bo rzadko sprawdzam puls (nie umiem się w trakcie skupić i nawet mi do głowy nie przyjdzie by puls sprawdzać). Czasem mi się zdarzało ale to naprawdę rzadko. Ostatnio tutaj raz pisałam o moim odczuciu na nadgarstku. U nas dziś piękna pogoda a ja noc nie przespana, dziecko bardzo chore , gorączki zbić nie mogę a ma prawie 40 st :/ wykończę się normalnie

Odnośnik do komentarza
Gość ZALAMANAONA

FIFEK: 70 zł to faktycznie dobra cena, jakiś czas temu jak pytałam o prywatnego holtera w moim mieście proponowali mi cenę 150zł także zrezygnowałam ale jeśli sytuacja będzie się zaostrzać pójdę do innej przychodni po prostu, może coś taniej znajdę. MARY10: ostatnio ogarnęła mnie bezsenność ale co lepsze w nocy mam święty spokój z sercem więc mogę trochę popracować przy komputerze. Migotania komór obawiam się bo wyczytałam na forach i różnych innych topikach, że zaburzenia komorowe mogą do tego prowadzić, wiem sama sobie dołki kopię bo już moja psychika działa w tym momencie tak, że jak tylko poczuję skurcz jestem w stanie gotowości żeby jechać na pogotowie w razie gdyby przeistoczyło mi się to w coś gorszego, to brzmi śmiesznie ale strasznie mnie męczy. Bardzo Ci dziękuję za wypowiedź, dało mi to wiele do myślenia. Echo miałam wykonane podczas pobyty w szpitalu, może faktycznie powtórzę je za jakiś czas, bo minęło zaledwie 5 miesięcy od ostatniego. ALLICJA: ostatnie 5 dni miałam nieciekawych pod względem skurczy, natomiast miesiąc wcześniej spokój, także wiem o co chodzi. Dziś jest lepiej, czuję je raz na 2 godizny i pojedyńcze także żyć nie umierać. Wczoraj miałam robioną gatsroskopię, wyszła mi nadżerka a poza tym wszystko ok, myślałam, ze męczy mnie może jakiś refluks, przepuchlina czy coś i to jest przyczyną zaburzeń rytmu bo czytałam że takie się zdarzają ale nie. No nic trzeba się cieszyć tym faktem nie martwić, prawda? Mam jeszcze jedno pytanie, czy dodatkowa droga przewodzenia wyjdzie podczas zwykłego EKG nawet jeśli nie pojawiają się w tym czasie skurczyki?

Odnośnik do komentarza

FIFEK nawet się nie chcę zastanawiać, czy migotanie czy inne cudo, jak nie złapie się w zapisie to można sobie tworzyć historię. Ponieważ mam takie dziwne czasami sytuacje z sercem pulsem dopytywałam jak wygląda migotanie w praktyce, u mnie czasami w klatce jakby stada motyli latały, póki nie zapiszę tego ekg, holter to nie mam zamiaru się nakręcać i na siłę szukać. FIFEK mi się nie chce analizować skąd u mnie te skurczem ja nie umiem swoich z czymkolwiek połączyć a jak Ty masz na to cierpliwość to szukaj i obserwuj. Jeszcze taka mała sugestia w Twoją stronę, piszesz o nadciśnieniu to może to jest powód, stres, rozważałeś te opcje??? Może nadwaga o której piszesz, jak zgubisz kilogramy, obniży się ciśnienie i skurcze wyciszą??? może zamiast betablokerów powinieneś łykać coś na obniżenie ciśnienia??? Nie wiem, Ty znasz się lepiej, jesteś obserwatorem swojego organizmu to może idź w tym kierunku, tylko wszystko po konsultacji z lekarzem, nic samemu, zwłaszcza leki. Ja na pewno nie będę się skupiała nad swoimi arytmiami bo ja wcale o nich nie chcę myśleć, są to są a jak ich nie ma to jestem szczęśliwa a mało mam dni, godzin, minut bez dodatków, więc żyję sobie z nimi aż padnę albo i nie. Jest wiele innych przyjemności w życiu niż skupianie się na chorobach i liczeniu skurczy. Ja i tak się strasznie Wam dziwię, że potraficie wyliczyć ile dziennie macie skurczy, albo, że co godzinę, czy 5 skurczy w ciągu dwóch godzin. A z drugiej strony ten co ma 5, 15/ dobę wyłapie wszystkie bo ja w żadnym razie nie jestem w stanie. Przykład piorę dziś ręcznie takie swoje szmatki i czuję jak skurcz za skurczem się pojawia, to co mam rzucić pranie i liczyć? no nie bo prania bym nie zrobiła ale ile skurczy miałam mogłabym się pochwalić, tylko po co mi ta wiedza? chyba do nakręcenia więc robiłam dalej co miałam do zrobienia, podchodzę do tego, że mam arytmiczne serce i nic na to nie poradzę, tylko proszę Boga, żeby dał mi z tym moim rozklekotem trochę pożyć

Odnośnik do komentarza

ECH80 a nie powinnaś iść z dzieckiem do lekarza? to stanowczo za wysoka temp. ZAŁAMANAONA, fajowskie badanie brrrrr, miałam na koniec ub. roku. Moja kardiolożka ostatnio sugerowała mi żebym zbadała czy nie mam przepukliny roztworu przełyk. mówiłam, że miałam gastro. to stwierdziła, że nie zawsze to badanie wykryje, że warto zrobić prześwietlenie. Jeszcze nie robiłam, jakoś mi się nie chce, a też może powodować skurcze, to tak apropos Twojej gastroskopii. MONNA8787, to dlaczego tak się głodzisz? tym to nie poprawisz morfologii. Reszta towarzystwa się trzyma, nie narzeka i super, a jak nawet ich coś męczy to dzielne towarzystwo i też dobrze a u mnie skurcze na posterunku są to dobrze nie jest ale coż :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli występują skurcze, to tylko odpowiednia suplementacja tu zadziała , jeśli nie chcemy sobie narobić skutków ubocznych i innych chorób z tym związanych. Ja od kilku lat cierpiałam na skurcze dopóki mój znajomy nie polecił proargi9 plus. Od pół roku zamawiam proargi od synergypoland.pl i skurcze ustapiły a samopoczucie się znacznie poprawiło.

Odnośnik do komentarza
Gość ZALAMANAONA

Allicja: te badanie zapamiętam do końca życia, okropieństwo! a co do przepukliny to czy USG jamy brzusznej to wykryje? bo mam we wtorek i zastanawiam się czy zapisywać się dodatkowo na te prześwietlenie... często czuję ucisk sama nie wiem gdzie, czy to w lewej piersi, pod nią czy obok, takie rozlane to jest ale wrażenie jak-gdyby gazy tam się znajdywały i zalegały.

Odnośnik do komentarza

MARIA59 czy to nie jakaś reklama? jest to strasznie drogie, u nas chyba niedostępne w aptekach, sprowadzane to nie wiem czy przez naszych lekarzy uważane jako produkt lecznicy i wpisane na listę leków? niby działa na wszystko, *cudowne cudo* jak coś jest na wszystko to tak na prawdę może nie być na nic. Jak Tobie pomaga to dobrze, ja nie będę próbowała, nie wierzę w to cudeńko. ECH80 dziecko chore to i matka spanikowana, dobrze że już lepiej, teraz spuść powietrze bo stres się odbije na Tobie, jest już dobrze. ZAŁAMANAONA usg raczej nie, gastroskopia powinna wykryć przepuklinę i wykrywa ale moja kardio stwierdziła, że nie zawsze stąd to prześwietlenie sugerowała, nie wiem do końca czy ma rację czy nie, to ona lekarz ja tylko pacjent w jej rękach. A u mnie, mam chwile wytchnienia od skurczy, mam jakieś chwilowo dłuższe przerwy, chce się wtedy żyć, inaczej się oddycha, nie męczy przy jakiś większych robotach, cud - miód, pfupfu, żeby nie wywołać wilka z lasu, bo u mnie godzina spokoju a za chwilę może być akcja pt. *skaczące serce* Mamy weekend więc kto tam ma wolne niech odpoczywa, bo pogoda też nawet, nawet.

Odnośnik do komentarza

Ach ARTUR46 poniosło mnie i chciałam być taktowna, trzeba nazywać rzeczy po imieniu, poprawię się ;) EWA z miganiem nie połączę się z Tobą w bólu bo owszem trzepie mi dziś serce ale co kilkanaście minut i pojedynczo więc dla mnie to już RAJ ale z głową się pojednam w bólu bo też boli, tylko ja na to nie zwracam uwagi, tabletka i przed siebie, mnie tylko serce rozkojarza i potrafi wyprowadzić z równowagi, załamać, dobić, powalić, nastraszyć, wyłączyć z życia, nieźle wkurzyć, że lecą epitety (czy wszystkie uczucia wymieniałam???, pewnie nie), ale co tam wierzę w cud uzdrowienia i na to czekam, nie z takimi chorobami ludzie żyją i są bardziej optymistyczni i z ogromną chęcią na życie, niż nie jedna osoba z nas tu obecnych więc może warto tą chęcią życia się od nich zarazić i też być na swój sposób szczęśliwym a nie ciągle stękającym. Może jakaś nutka optymizmu na weekend od kogoś? :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×