Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

No to mam mały sukces w walce z dodatkowymi!! Pisałem już, że u mnie się pojawiają przy niskim pulsie. I odkryłem (co zresztą ogólnie wiadomo), że poza ruchem i podnietą puls też mi rośnie po jedzeniu. Postanowiłem zatem coś wieczorem zjeść, nie podjadać coś symbolicznie, tylko zjeść. Posiłkiem tym była ubite 50 ml kremówki z 2 kostkami czekolady. Dlaczego tak? Bo już mnie 2-3 tygodnie temu taki miks dał pierwszą spokojną noc od dawna, ale nie miałem jeszcze wtedy ataku dodatkowych. Bo taki miks to mała porcja weglowodanów (15 g) z tłuszczem, co pozwala na wolne ich wchłanianie, a dodatkowo tłuszcz działa ochronnie na ścianki przełyku i żołądka. Ale pal licho, to tylko teoria. No i po zjedzeniu tego o 20h... spokój! Co ciekawe, tętno wzrosło do 60, czyli już nie moje standardowe wieczorne 52-56. Skusiłem się tez na ten posiłek, bo już powoli zaczynało mi się gniecenie w żołądku i zaczął mnie żołądek... kłuć (nadżerki? wrzody?). I ten puls trzymał mi się do zaśnięcia o przed 23h. Od 22h czytałem w łóżku i nic się nie działo na leżąco po raz pierwszy od ponad tygodnia! Przed samym snem profilaktycznie possałem rennie i spać. No i w końcu normalne zasypianie bez dodatkowych, nawet na boku. Ale w nocy 2 razy wstawałem do kibelka (no piłem jeszcze przed spaniem, żeby zapić rennie, bo zostawia taką suchość w buzi) no i po tych wstaniach serce lekko skakało, ale jakoś zasypiałem szybko. No ale w końcu coś zadziałało! Jutro kardiologa poproszę o inhibitory pompy protonowej, bo ewidentnie coś mam z żołądkiem. Ta teoria by się zgadzała: - jedzenie (napełnienie żołądka) pomaga - kłucie żołądka - kwasy żołądkowe drażnią nerw błędny wywołując bradykardię, a ta generuje arytmię (dlatego, ze łykam betablokery?) - arytmia nasila się na głodzie lub tylko w pozycji leżącej - żona miała kilka razy w życiu przeboje żołądkowe, nadżerki też, i zawsze wtedy miała takie zgrzewania na leżąco (może to były dodatkowe? za serce się nie macała, ale źle się czuła, tak słabo) Allicja, ja wiem, że to może do Ciebie nie przystawać, bo nawet jak coś zjesz wieczorem, to i tak je masz. Ale zważ, proszę, że problemy żołądkowe przy nadkwasocie nasilają się, gdy: - nic nie jesz - jesz za dużo - jesz rzeczy, które wyzwalają nadkwaśność Te dwa ostatnie punkty by do Ciebie pasowały (raz się przejadłaś, a generalnie pijesz kawę, nie masz spokoju i wcinasz słodycze, w tym niekorzystnie działającą przy nadkwasocie czekoladę). Rozważ, proszę, nadkwaśność i podziałaj coś w tym kierunku (kefir na noc, leki). Spróbować nie zawadzi, a może pomoże?

Odnośnik do komentarza

I skuli nadkwaśności dlatego nam może kawa i alkohol szkodzić. A co jest jej przyczyną, poza stresem, nerwami, złym jedzeniem? Suplementy, którymi drażnimy przełyk i zwieracz żołądka. Nie raz te dziady mi stawały w pół drogi, że musiałem przepychać, a niektóre są duże (omega 3, lecytyna, karnityna) albo szorstkie (apsargin). I właśnie aspargin posądzam o wywołanie w ostatnich dniach arytmii właśnie nie przez skład, ale przez właśnie tę szorstkość. Piszę tak dlatego, że u mnie teoria nadkwaśności z podrażnienia zwieracza żołądka wydaje się sprawdzać. Dlatego możemy łykać tony magnezu, a będzie bez zmian lub gorzej, bo przełyk też ma swoje możliwości i reaguje wraz żołądkiem na te twarde kulki nadkwaśnością, skutkująca arytmią. Ja nie chcę tu twierdzić, ze każdy z nas ma ten problem i nawet nie wiem, czy ja go mam, choć wsio na to wskazuje, ale rozważmy, proszę, tę możliwość. Zawsze nie zaszkodzi przy okazji zadbać o żołądek.

Odnośnik do komentarza

Witam Ja Was czytam ale nie mam siły za bardzo pisać a jak się sprężyłam i napisałam to mi posta zeżarło . Siły mi odebrało przeziębienie ale powoli już wracają. Fifek muszę się odnieść do Twojego pisania a mianowicie- dlaczego boisz się tak bardzo skurczy dodatkowych . Czy nie boisz się konsekwencji brania leków czasami nawet profilaktycznie jak np, reni ( na żołądek) , to nie są cukierki . Przecież inne organa w ciele człowieka są tak samo ważne jak serce aby długo i zdrowo żyć a mi się tak wydaje ,że Ty kosztem lęku przed skurczami osłabiasz sobie inne części ciała ,na które można tak samo umrzeć jak na serce lub umrzeć ze zdrowym sercem ale rozwaloną trzustką , wątrobą czy żołądkiem.

Odnośnik do komentarza

Piszę dalej , Fifek za bardzo nie preferuj jedzenia bomb kalorycznych typu śmietana kremówka czy 10 żółtek .Mogę Ci to napisać z całą odpowiedzialnością ,że to był czysty przypadek ,że nie miałeś skurczy , to nie jest * zasługa * kremówki * tylko zbiegu różnych okoliczności. Nie ma co za bardzo szukać przyczyn skurczy oczywiście w przypadku serca bez patologii czy innych chorób ,które by mogły na to wpływać. Pisze to weteranka , która żyje z arytmią ponad 30 lat w zdrowiu i szczęśliwości ( pomijając arytmię bo to mnie nie uszczęśliwia ale liczę tak jak każdy na cudowny lek co mnie wyzwoli z tej przypadłości) . Fifek podsumowując mój wywód - szkoda życia i zdrowia na szukanie przyczyn skurczy dodatkowych czy ogólnie arytmii bo jeszcze nikt do tego do końca nie doszedł a jakby nawet doszedł to wcale nie znaczy ,że mi np. pomoże to są bardzo indywidualne sprawy.

Odnośnik do komentarza

O żołądek trzeba dbać zawsze nie tylko pod kątem dostania skurczy dodatkowych bo to jest mimo wszystko też ważny organ ,który nas trzyma przy życiu . Moja jeszcze taka rada Fifek nie pisz * pamiętników* na temat skurczy .,kiedy są a kiedy ich nie ma , to z biegiem czasu może stać się jakąś paranoją a tego chyba nie chcesz , naprawdę szkoda życia na to bo tak mi się wydaje ,że to może stać się jakimś uzależnieniem a z uzależnienia to się bardzo trudno wychodzi ( z każdego ) i wtedy życie nie staje się już takie piękne . Pozdrawiam wszystkich z Alicja na czele.

Odnośnik do komentarza

Mary10: Dlaczego mam nie szukać przyczyn skurczy. One mnie dołują, nie pozwalają cieszyć się spokojnym snem, a przynajmniej zasypianiem, wprowadzają dyskomfort, bo je odczuwam przykro. Pal licho te kilka za dnia, które też czuję, ale nie przeszkadzają w niczym, ale te przed zaśnięciem męczą, nie pozwalają się wygodnie ułożyć. Kremówka z czekoladą wbrew pozorom nie jest dużą bombą kaloryczną, waży niewiele (poniżej 70g) i objętościowo też nie obciąża żołądka przy zaletach, o których pisałem wyżej. Z 10 żółtkami to był oczywiście żart. Ale dam głowę, że coś jest na rzeczy z tym żołądkiem i arytmiami. Dziś w pracy po kawie (po co ja ja piłem?) znowu arytmia (ataki dodatkowych co chwilę) i balon w przełyku. Musiałem wypić kefir i przeszło. Potem na głodzie znowu (znów ten balon), zjadłem sałatkę i znów przeszło i do teraz jest ok. Mam silne podejrzenia żołądkowe. Mam nadzieję, że moja wieczorna bomba kaloryczna, jak to określiłaś, pozwoli mi dziś zasnąć. Nadmiar tłuszczów w diecie nie jest szkodliwy, dopóki się człowiek nie obżera węglowodanami, szczególnie prostymi, zatem na razie nie ma strachu. Wziąłem jedno rennie, a na razie nie słyszałem, aby jedno rennie komuś zaszkodziło. Chciałbym wziąć inhibitory pompy protonowej, aby się przekonać, czy to nadkwasota mnie męczy, czy serce sobie robi jaja. Wolałbym jednak to pierwsze.

Odnośnik do komentarza

Fifek , tylko tak napisałam co o tym myślę i tyle. Ja nie szukam przyczyn arytmii i dlatego żyje mi się lepiej a jak Ciebie to dołuje i uważasz to za swój cel aby znależć przyczynę to proszę bardzo , Twój wybór . Z mojej strony to była tylko sugestia i przedstawienie mojego życia z arytmią. To też jest moja obserwacja pisząc tu na forum , że osoby które szukają przyczyn skurczy w małych ilościach jednak denerwują się moimi postami ,że można żyć normalnie z taką dolegliwością. Fifek , chyba to wiesz ,że każdy człowiek może w każdej chwili dostać skurcz dodatkowy ale nie każdy na szczęście się tym stresuje i takim ludziom to jest łatwiej w życiu pomimo różnorakich stresów , który ma każdy.

Odnośnik do komentarza

Betsi ja chyba tez pójdę bo juz rady nie daję. W pracy ciężko!!!!! ciężko!!!! nie chcę spędzic tak zycia!!! Chcę egzystowac bez lęku i bez napadów cisnienia i kolatań. Boję sie iśc jutro do pracy bo teraz czuję się strasznieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, w pracy tez było źleeeee .....mammo mijo ja już wysiadam i nie daję rady z pracą

Odnośnik do komentarza

No i znowu pomogło? Ubita kremówka z dodatkiem czekolady po godz 20h znowu nie pozwoliła na pojawienie się arytmii. Zatem coś tu jest pokarmowego. Jeszcze coś ciekawego odkryłem. Gdy siadam prosto na krześle i opuszczam głowę (broda do klatki piersiowej), to pojawiają się przeskoki serca. Przed chwilą sprawdzałem to kilka razy. Do tego wciąż mam jakiś dyskomfort w kręgosłupie pomiędzy łopatkami. O co tu biega?

Odnośnik do komentarza

Witam Ech80 , dlaczego Ty sobie tak rujnujesz życie i Twojemu dziecku? Nie rozumiem za bardzo Twojego toku myślenia . Napisałaś ,że masz myśli samobójcze , z jakiego powodu je masz ? Boisz się się chyba śmierci ? Jakie Ty widzisz wyjście z tej sytuacji , bo założenie wątku o radzeniu sobie ze skurczami nie pomogło Ci w niczym ,żadne rady do Ciebie nie docierają a Alicja to powinna zostać świętą ( ja takiej cierpliwości nie mam ) w tłumaczeniu Tobie ,że masz NERWICĘ i to musisz opanować bo inaczej to jest d.......pa blada . Ja mam sama arytmie ale Ciebie nie rozumiem . Fifek Ty tez zacznij leczyć głowę bo Twoje posty są coraz bardziej dziwne i zaskakujące , jak tak można żyć , nawet broda ma znaczenie u Ciebie i jej ułożenie , sorry ale to jest PARANOJA z Twojej strony.

Odnośnik do komentarza

Mary, co widzisz dziwnego w szukaniu przyczyn dodatków? Bo ja nic. Uważam właśnie, ze powinniśmy się obserwować i informować o tym innych, abyśmy razem spróbowali poszukać przyczyn naszych dolegliwości i próbowali jakoś je rozwiązać. Ja wiem, ze za głęboka obserwacja siebie może powodować nerwicę (ale też z niej wynikać), ale nie można tego unikać. Ba! Wręcz należy to robić. Może u wielu dodatkowców właśnie kręgosłup lub układ pokarmowy jest przyczyną i wystarczy podjąć ich leczenie (przy założeniu zdrowego serca), zamiast faszerować się tonami leków na arytmię. Nie rozumiem tego, że Ty tego nie rozumiesz. Ciekawą odpowiedź lekarza a propos dodatków znalazłem na tym forum: http://www.doctorslounge.com/cardiology/forums/backup/topic-13828.html Jak ktoś zna angielski, to sobie poczyta. Ale najważniejsze dla mnie, i mam nadzieję dla Was, i najbardziej uspokajające zdania są następujące: *Premature Ventricular Contractions (the most common heart irregularity and one which normally occurs with slowing of the rate). They can occur at random intervals but a lot of people also experience what*s known as *group beating* - a regular beat followed by a premature one - which is known as bigemeny. (If there are two regular beats then an early one, repeatedly, then it is called trigemeny, and so on). There*s nothing inherently wrong with this, but if one can feel it then it draws attention to itself and can cause unease. PVCs can occur at rest (most often) or during exercise. When they occur at rest they frequently will disappear upon exertion, and vice versa, because they are primarily a function of the heart*s slowing. They are not diagnostic of anything, and are rarely of any clinical significance, but that doesn*t mean they can*t make you feel awfully uncomfortable. Reassurance, and sometimes a beta blocker, can reduce the frequency, although there are instances where the beta blocker*s slowing of the heart rate can actually encourage them.* Wsio

Odnośnik do komentarza

MUMIN: cholesterolu się nie boję, ani tm bardziej *holesterolu*. Mam zresztą taki paradoks, że im więcej go jem, tym go mniej mam we krwi (bo spadają przy okazji TG i LDL, a HDL rośnie). Co do powiązań ukłądu pokarmowego z sercem, to nie będę tutaj ponownie tego wypisywał. Poszperaj w guglu albo czytnij tu (wklejam skrócone, bo to długaśne linki do pdfów): http://tinyurl.com/nqfmff8 http://tinyurl.com/l6uqgl4 Zresztą pełno tego w necie (wpisz sobie *arrhythmia reflux*). Przy okazji, takie ciekawe zdanie: *Gastroesophageal reflux has been associated with premature atrial and ventricular extra beats or more sustained arrhythmias such as atrial fibrillation . Treatment of gastroesophageal reflux may decrease these arrhythmias.* ze strony szpitala uniwersyteckiego w Stanford: http://stanfordhospital.org/cardiovascularhealth/arrhythmia/overview/causes/external.html

Odnośnik do komentarza

No i tu mi się chyba rozwiązało: przyczyną dodatków jest u mnie bradykardia (poniżej 58 bpm), która występuje u mnie: - po ćwiczeniach, - na zmęczonego (wieczorem), - w pozycji leżącej, - po posiłkach drażniących żołądek, gdy kwasy podrażniają nerw błędny, co wywołuje brady, - podczas leżenia w łóżku przed spaniem. Już wiem, dlaczego pierwszy raz dobrze spałem, gdy w ciągu jednego dnia się bardzo mało ruszałem, bo tętno było powyżej 60 skuli braku ruchu, zatem brady nie wystąpiła i tym samym dodatkowe. Podczas drzemki w ciągu dnia dodatki nie występują, bo nie ma brady, bo jestem po posiłku (biedzie), czyli tętno też powyżej 60. I dlatego jakieś tam kolacje i/lub wino znosiły dodatki, bo likwidowały brady (wino, niestety, tylko chwilowo). Jeden raz wino pomogło, gdy wypiłem wieczorem dużo białego z dosyć obfitą kolacją (ale nie rozdymającą żołądka: mięso i warzywa przegryzane, a nie napychane). Podsumowując, wszystko, co wywołuje brady, wywołuje u mnie dodatki. Powyżej 60 bpm nie mam dodatkowych. Ale to obserwacje mojego ciała. A brady będę mieć, bo biorę betalbloker (betaloc zok 25). Może są jakieś inne, łagodniejsze betablokery? Polecam dla obserwacji przyczyn dodatkowych skurczy w oparciu o tętno, zakupienie pulsometru. Kupiłem sobie wczoraj taki w Lidlu, z paskiem na piersi. Na bieżąco monitoruje tętno i zapisuje do pamięci średnią, nim i max. I jak byk mi wyszło, że wczoraj wieczorem poczułem dodatki i patrzę na pulsometr, a tu 55 bpm. Wrzuciłem jabłko, puls 62 bpm, zero arytmii. Może komuś moje obserwacje się przydadzą.

Odnośnik do komentarza

ECH80 nie jestes sama.Ja rowniez odczuwam lek przed smiercia,miewam mysli samobojcze choc sam nie wiem na ile sa one realne.tak bardzo chce sie zyc.tym bardziej ze mam dla kogo.niedlugo zostane drugi raz ojcem.ale co to za ojciec ktory ciagle mysli o sercu,ktory ciagle zle sie czuje,a czasami arytmia wgniata w łożko i zamiast zarabiac na rodzine coraz częściej zostaje w domu.zamiast cieszyc sie zyciem,dziecmi chowa sie w konce,nigdzie nie wyjsc a smutek na stale zagoscil na twarzy.i tak nieprzerwanie od 10 lat. A wszyscy którzy wmawiaja nerwice, albo mówią jak to się do tej arytmii przyzwyczaili to albo wyjatkowo mocni psychicznie sa( i to jest godne podziwu) albo,za przeproszeniem,gówno wiedzą o arytmii.Z tym się nie da żyć, normalnie żyć.

Odnośnik do komentarza

Fifek, ciekawa odp doktora a najciekawsze zdania to: rather common complaint i Other than that you sound like a very healthy young woman :) Cos i w tym jest ale... mnie także wpadnie dodatkowy przy normalnym dziennym funkcjonowaniu. Z betablokerem tak jest, ze jak spowalnia to i skurcze wskakują ale trzeba kompromis znaleźć, serce nie może w spoczynku bic 80 bo się zuzyje po 5 latach jak jak po 50

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×