Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Miłe Panie , nie dołączę do Was w niedoli choroby , u mnie jakoś wszystko gra a serce w migotaniu musi sobie radzić i ja też ale do wszystkiego można się przyzwyczaić ( przynajmniej ja mogę ) i jakoś żyje w tej mojej niedoli migacza serca. Ewa , pewnie u Ciebie leki już nie działają to wiesz zapewne ,że przy długotrwałym braniu organizm przyzwyczają się do nich i trzeba będzie coś nowego pobrać. Alicjo spróbuj wzmocnić organizm takim NUTRIDRINKIEM . , kupuje się go w aptece , to takie pudełeczka jak małe soczki , w smaku nie jest dobry ( tak mówił mi moj mąz , ktory pił go w osłabieniu po swoich operacjach i antybiotykach co tez nie mało zjadł ) . Jest to dosyć drogie ok. 8-9 zł pudełko ale warto tak mi sie wydaje , powinno się jeść 3-4 dziennie przez 1 miesiąc zmiejszając co tydzień o jedno pudełko , tak zrobil mąż i to go postawiło na nogi , może warto ale tak myśle po antybiotyku. Monna , dopoki nie pojdziesz do lekarza to jak Ty sobie swoje zycie wyobrazasz , przecięz My Ciebie nie uleczymy mimo wielkich chęci i nawet empatii do Ciebie .

Odnośnik do komentarza

Alicjo tak mi się przypomniało , ja często w tym czasie miałam katar i lekkie krwotoki z nosa a w tym sezonie to zaczęłam brać rutinoscorbin i nie miałam ani kataru ani krwotokow , może warto i teraz pobrac rutinoscorbin aby zahamować krwotoki , na pewno nie zaszkodzi, mąż miał trochę katar ale jakoś sie wywinął ale bierze regularnie rutinoscorbin ( zawsze sie boje tez przeziębienia u męża , więcej ja niż sam mąż ), no i regularnie pijemy rano miod co tez wzmacnia organizm w przeziębieniu też.

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

Hej dziewczyny! ALLICJA Kurcze, bardzo Ci współczuję z tego powodu, bo *nie ma to jak* chorować w sylwestra, ale jak już pokonasz przeziębienie to może to sobie odbijesz na jakimś koncercie czy spotkaniu z przyjaciółmi, Też nie raz byłam chora w sylwestra i zamiast szampana, to popijałam antybiotyk. Życzę Ci dużo zdrowia na ten rok, a przede wszystkim tego, żeby ten nowy rok okazał się dużo lepszy od poprzedniego! Ja na uodpornienie piję sobie ostatnio lipę z miodem. MARY10 Nie słyszałam wcześniej o tym NUTRIDRINKU, ale skoro działa, to muszę sobie go kupić tak z ciekawości. U mnie w sylwestra była cała mieszanka nastrojów, bardzo się starałam, żeby moje gardło czuło się w tym dniu lepiej, żeby nie bolało i nie piekło, w związku z czym w miarę możliwości trzymałam się diety na refluks, wybrałam też całe opakowanie leku, a tutaj jak na złość, gardło bolało mnie rano i piekło dużo bardziej niż wcześniej, więc się wkurzyłam. Przy takim piekącym gardle bardzo mi się wzmogły dodatkowe skurcze serca, więc poszłam na tego sylwestra w średnim humorze, ale o dziwo po wypiciu jednego piwa, dodatkowe skurcze serca trochę się uspokoiły, a gardło przestało piec, więc mogłam się bawić normalnie. Na drugi dzień miałam strasznie zatkany nos, co spowodowane było jak zwykle refluksem, ale nie miałam jakoś mega dużo tych dodatkowych skurczy, a przyznam, że się tego obawiałam. Sylwestra miałam w miarę udanego, ale za to męczy mnie to drżenie i pulsowanie mięśni, od 3 dni biorę znowu magnez i potas, wcześniej nie brałam, bo miałam antybiotyk i nie wiedziałam czy to można ze sobą łączyć. Jak zwykle się tym martwię, bo naczytałam się o tej tężyczce, byłam z tym już kiedyś u lekarza, ale lekarka stwierdziła, że nie, że jedynie mogłabym mieć jakbym *przewentylowała organizm*, a o próbie na tężyczkę nawet nie słyszała, także znowu trzeba by samemu szukać, gdzie to można zrobić. Jak 3 miesiące temu robiłam elektrolity z krwi, to magnez i potas wyszły mi w dolnej granicy, dlatego martwię się, że teraz mogę mieć już niedobór, będę musiała iść powtórzyć badanie. Jeśli chodzi o dodatkowe skurcze serca, to mam ich kilkanaście w ciągu dnia, poddusza mnie też w klatce piersiowej. także łączę się z wami w bólu, Czytałam ostatnio o tym, że te dodatkowe skurcze serca mogą być związane jednak z refluksem, więc może jakby udało się go podleczyć, to i dodatkowe skurcze by się zmniejszyły, ale czy uda się go podleczyć, ech na razie to sfera marzeń. Stosuję sobie teraz taką metodę uzdrawiania za pomocą siły własnego umysłu, może pomoże, może nie. Chciałam życzyć wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku, przede wszystkim dużo zdrowia i mało dodatkowych skurczy!

Odnośnik do komentarza

Nic mi lepiej, *zdycham* dalej i *truję* się antybiotykiem, nos odpada od smarkania, mam jak kulfon i co chwile krew leci. MARY10, dzięki kobieto, masz rację z tym Rutinoscorbinem, zapomniałam o nim zupełnie i już połknęłam jak tylko przeczytałam Twój post, rzeczywiście on chyba uszczelnia czy też wzmacnia naczynia krwionośne. Co do Nutridrinków, to patrzeć na to nie mogę. Mamę tym faszerowałam, sama się tym wzmacniałam jak nie mogłam nic jeść, to jest zalecane przy chorobach.......... (wiemy). EWA no co Ty hydro zamiast szampana? :):) a tak na serio to Mary może mieć rację z tym przyzwyczajeniem do leków. Ty jesteś z nas jako jedyna po ablacji, więc Twoje problemy *sercowe* są poważniejsze i masz urozmaiconą tą arytmię, może organizm już się przyzwyczaił do tych leków i czas na zmianę, kurczę nie cierp tak, szukaj u swojego lekarza pomocy. Mi też serce nie odpuszcza, ale u mnie pewnie choroba się do tego przyczynia, że tak mnie trzepie to serce, ciężko, kurczątko ciężko ale cóż żyć się chce więc trzeba walczyć ile sił w nas. POZBAWIONA...................nie pij nutridrinków, są bardzo słodkie (miód), bardzo kaloryczne i stosuje się je w rekonwalescencjach i wyniszczeniu organizmu, mogą również zastąpić posiłek u osoby wyniszczonej chorobą bo mają dużo kalorii i witamin. Nie dla Ciebie, absolutnie, NIE. Zobacz POZBAWIONA, czy to nie psychika Twoja tak negatywnie działa, bałam się iść, było źle a jak poszłam bawiłam się dobrze i wszystko odpuściło. Wnioski: Gdybyś była na prawdę chora to nic by nie pomogło ani piwo, ani dobre towarzystwo ani inne cuda wianki, czuła byś się zwyczajnie źle a tak nie było. Pomyśl sobie o tym, trzeba sobie tłumaczyć różne sytuacje. Jeśli człowiek jest na serio chory to jest chory w dzień, nocy, w domu, na imprezie a skoro mijają objawy, kiedy nie mamy możliwości o nich myśleć (zajęci czymś) to znaczy, że wytwory naszej chorej wyobraźni podpowiadają nam chore scenariusze, typu tu boli, tam dusi, tu straszy a może umrę zaraz. Wyciągnij sobie wnioski sama, to tylko mała podpowiedź z mojej strony. Za życzenia zdrowia dziękuję, przydadzą się a Wam życzę tego samego. Do następnego, idę dalej wegetować.

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

Sylwestra jako tako się udało przejść, ale za to wczoraj wieczorem miałam poważny kryzys, nie mogłam zasnąć, więc siedziałam sobie i byłam zajęta przerabianiem jakiegoś zdjęcia, a tu nagle zaczęło mi skakać i to dosłownie kilka razy pod rząd! Chyba z 3 albo 4 razy pod rząd wystąpił dodatkowy skurcz i ta pauza wyrównawcza i to było tak silne, że nie mogłam złapać oddechu, no bo co chciałam złapać oddech to nowy skok i pauza wyrównawcza kolejna, miałam tak pierwszy raz i przyznam się szczerze, że pierwszy raz dostałam aż takiego ataku paniki po tym, nie wiedziałam co mam robić, z tego wszystkiego dostałam silnych drgawek, zerwałam się z miejsca i pobiegłam do kuchni, przypomniałam sobie to, co mówiła Ala, więc najpierw wypiłam szklankę zimnej wody, potem trochę kropli nasercowych, potem wstrzymywałam oddech i trochę się poruszałam. Po 10 minutach jakoś udało mi się opanować tę swoją panikę spowodowaną tymi ciągami skurczy, ale w klatce wciąż czułam, że serce ciągle się wyrywa do dodatkowych skoków, więc co chwilę wstrzymywałam oddech i zamiast siedzieć, to chodziłam po pokoju. Nie spałam przez to do 6 rano, bo obawiałam się, że jak tylko usiądę, to znowu będzie to samo, to było koszmarne doświadczenie, pierwszy raz miałam te skurcze aż tak, a co najgorsze serce dzisiaj też ciągle się do tego wyrywa, obok łóżka trzymam te tabletki od lekarza, więc jak już sobie nie będę dawała rady, to sobie połówkę jednej wezmę, chociaż jak tu wziąć, gdy puls wynosi 57, no nie da się wtedy jej wziąć. Jedyne co mnie cieszy to to, że tak szybko udało mi się opanować tę swoją panikę, chociaż na początku wcale nie było to łatwe. ALLICJA Z tym wszystkim to różnie bywa, jak kiedyś nie poszłam z koleżankami do clubu, to nie tyle dlatego, że nastawiałam się, że będę się tam źle czuć, tylko głównie dlatego, że czułam się źle tamtego dnia już od samego rana, a jak się tak źle czuję, to tracę chęci na cokolwiek. Podczas tej zabawy sylwestrowej też kilka razy odczułam te dodatkowe skurcze, ale wiadomo, alkohol je trochę zagłuszał, wiem, że nie mogę siedzieć w domu przez to wszystko i od niedawna znowu sobie przecież wychodzę ze znajomymi. Dziękuję za podanie tego sposobu ze wstrzymywaniem oddechu, jak tylko czuję w klatce, że idzie dodatkowy skurcz, to wstrzymuję oddech i trochę to pomaga. Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że u mnie te dodatkowe skurcze mają związek z refluksem, bo wzmagają się jak tylko gardło zaczyna piec, swędzieć i boleć, najgorsze jest to, że po tym leku na refluks i przy tej diecie, to jest chyba tylko gorzej, bo piecze, swędzi i boli niesamowicie każdego dnia, a przy tym serce skacze nieludzko wręcz! Będę musiała udać się więc do gastrologa po jakieś nowe metody leczenia tego refluksu, bo ja już naprawdę nie mam pomysłu na to. Acha, jak Ci pisałam o tym swoim leku na te dodatkowe skurcze, to się pomyliłam, bo wczoraj przeczytałam na opakowaniu, że to jednak jest Betaloc Zok 25, tak jak u Ciebie. Chciałam w ogóle o coś zapytać, gdy ty masz kilka dodatkowych skurczy pod rząd, to sięgasz po lek? Masz takie ciągi kilka razy w ciągu dnia?

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani. Ja również mam dodatkowe skurcze. Już od dawna śledzę to forum ale dzisiaj postanowiłam opisać moją historię. A to wszystko dla Was kochani, może akurat komuś pomoże. Zawsze miałam liche zdrowie. Były okresy kiedy dbałam o swoje zdrowie i takie zupełnie odwrotne. Przeskoki serca nigdy mnie nie dotyczyły aż do pewnego razu kiedy w pracy wydawało mi się że umieram. Jakoś to przeszło ale uczucie było straszne, wzbudziło we mnie potworny lęk o własne życie. Jakoś wtedy leciał dzień za dniem a ja myślałam sobie co będzie kiedy to się powtórzy. I niestety się to wydarzyło. Psychika mi siadła lekko. Nie mogłam jeść a wszystko co przyjęłam zwracałam. Nie ukrywam że w tamtym czasie bardzo pomogła mi modlitwa do Boga o siły. Zaczęłam się zastanawiać nad tym co dzieje się na świecie i jakich strasznych nieszczęść doświadczają ludzie.A moje sytuacja w porównaniu z nimi były o niebo lepsza. Powoli zaczęłam dochodzić do siebie a kiedy tylko serce przyspieszało przy pojawiającym się lęku brałam tabletkę-w końcu wszystko dla ludzi. Minęło pół roku. Czasem siedzę i mi się pojawia to okropne uczucie, rozlewające ciepło i lęk a czasem po prostu jest ale w ogóle się tym nie przejmuję bo np mam lepszy dzień. I teraz przechodzę do sedna sprawy. Po pierwsze życie jest naprawdę piękne a ludzie są wspaniali-warto zacząć to dostrzegać. Dopatrujmy się u innych pozytywnych cech, negatywny myślenie i frustracja niszczy nas tak bardzo jak palenie tytoniu. Po drugie-jeżeli nie jesteś chory a skurcze pojawiają się z lęków i nadmiernego skupiania się na sercu-to przestań się przejmować, zajmuj myśli, znajdź sobie zajęcia, zacznij się rozkoszować życiem. Mi ogromną radość sprawia przyroda, woda, łąki, pola. Po trzecie- nie rezygnuj z życia i ze sportu. Jeśli kiedyś jeździłeś na rowerze lub robiłeś cokolwiek innego-jeśli tylko nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań od lekarza-nie przestawaj, bardzo Cię proszę! Na każdej stronie internetowej dotyczącej kondycji serca pisze jak ważny dla niego jest ruch. Pojawia się skurcz podczas ruchu? To znaczy że nieświadomie skupiasz się na swoim sercu i jesteś strasznie spięty. Wyreguluj oddech, popatrz przed siebie, jak jest pięknie, jak pachnie powietrze, jak wygląda niebo. Pewnie pomyślicie sobie: tak łatwo jej powiedzieć- a własnie nie tak łatwo, sama musiałam się tego nauczyć. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo emocjonalnie podchodzę do różnych rzeczy. Jak strasznie przejmuję się losem innych. Pisze że stres niszczy zdrowie? Ok, więc od dziś pracuję nad tym aby nie władał on moim życiem. Stawiam sobie cele, które powolutku realizuję, cały czas. Za bardzo angażujesz się w sprawy innych i robisz to całym sobą? Przestań! Zwolnij, zrób sobie od tego urlop. Jeżeli widzisz że Cię to rujnuje to daj spokój, Ty się wykończysz a ktoś będzie sobie jakoś radził. Więc po co się męczyć. Po czwarte: najważniejsze! Zmień swój styl życia. Kochani nie zrozumcie mnie źle, ale bardzo dużo osób narzeka na swoje zdrowie i zupełnie nic z tym nie robi. Coś go boli, bierze tabletkę, regularne przyjmowanie leków osłabia wątrobę, która będąc osłabiona źle czyści nasz organizm z toksyn więc krew jest zanieczyszczona a przepływa przez serce itd. To nie jest tak że nagle zaczęło boleć nas serce lub kołatać, przeskakiwać itd. Wszystkie organy ze sobą współpracują. Nasz organizm jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje. A czy ktoś podjął jakiekolwiek wysiłki żeby sprawdzić stan swojej wątroby? Jak wygląda nasza codzienna dieta? Czy nadal tak samo jak kiedyś: jedzenie w pośpiechu, puste kalorie, tłuszcze nasycone, smażone wręcz spalone potrawy ociekające solą? Bardzo wygodnie jest brać tabletkę, otworzyć puszkę, wysypać lub wylać zawartość na talerz i zjeść, zalać zupkę chińską wodą...Chcemy poczuć się dobrze? Jest to w zasięgu ręki. Naprawdę jest! Nie jestem żadnym lekarzem. Ale pewne doświadczenie jakie uzyskałam tocząc walkę o zdrowie mogę przekazać innym. Czy mi to pomaga? Właśnie tak i to bardzo, tylko cały czas pracuję nad konsekwencją. Oczyszczam swój organizm i małymi krokami wprowadzam zmiany. Z chęcią porozmawiam na gg 49315436. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Każdemu życzę aby odnalazł swoją drogę do dobrego samopoczucia. Trzymajcie się ciepło.

Odnośnik do komentarza

U mnie nic lepiej, nie wiem sama, czy antybiotyk źle dobrany czy inne licho wie, kolejny dzień ledwo żyję, nigdy tak długo nie chorowałam, masakra jakaś, już nawet złościć się nie mam siły na tą niemoc. MARY10, rutinoscorbin pomógł, przynajmniej nie mam *krwawicy*. POZBAWIONA, działaj w takich sytuacjach oddechem. Wstrzymuj-wypuszczaj na siłę i za chwilę próbuj spokojnie, równo oddychać i na nowo jak nie mija, wstrzymuj-wypuszczaj........., serce zaskoczy po czasie i wróci na swój tor. Nie uruchamiaj paniki, bo to pogorszy sytuację i serce będzie pędziło, tachykardia i takie błędne koło się pojawi. Może leki na refluks były nie trafione, może go nie wyleczyłaś. Na pewno jakiś wpływ żołądek może mieć na rzeczy, zwłaszcza te Twoje pieczenia i podrażnienia gardła. Miałaś gastroskopię?, kiedy?, może trzeba powtórzyć albo zrobić jeszcze raz? U mnie jak żołądek źle działa to mam kuracje miesiąc-dwa lekową i mija na jakiś czas. Co do moich leków, to nie sięgam po nie nawet jak mam ciągi a mam bo wychodzą na holterze i ja czuję swoją arytmię. Ja pisałam już, że lekiem się wspomagam tylko wtedy kiedy męczy mnie bigemina i to też nie od razu chwytam za lek, ale dopiero jak dochodzą dodatkowe objawy i trwa to non stop pół dnia, wtedy nie daję już rady dłużej się męczyć. BIBIK36024, jakiś norm na skurcze to nie ma, lepiej żeby ich wcale nie było a jak już są to trzeba je przebadać, jakie to arytmie. Skoro kardio mówi, że nic Ci nie grozi, to znaczy, że na podstawie Twoich wyników takie wyciągnął wnioski i powinieneś się do nich przyzwyczaić tak jak my wszyscy, innej możliwości nie ma. Do następnego.

Odnośnik do komentarza

Alicjo , przeczytawszy Twój post tak myślałam co ci tu doradzić i to wymyśliłam . Może byś zamówiła sobie lekarza na wizytę domową jak nie z Twojej przychodni to nawet i prywatnie i by Cię lekarz osłuchał , pobadał i może i inny antybiotyk zalecił albo i lek na wirusy ( bo to pewnie wisusy Cię atakują). Nie ma co wychodzić nawet do przychodni bo tam * pełno choroby* . Alicjo, trzymaj się !!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Chorowałem na zabyrzenia rytmu przez 15 lat to byl czas strachu i wielkiego leku na szczescie w maju 2013 roku koraz enty trafiłem do odzdicału i miałem wykonanja *ablacje* zabieg z powiklaniami które zlikwidowano farmakologicznie. Pierwsze miesiace bez dolegliwosci ale w nastepnych mimo prawidlowych parametrów elektrolitów skurcze zaczeły sie nasilac do kilku na minute i wtedy przypomniałem sobie rade która dostałem od doskonalego fachowca doc. Listewnikla ze dla zdrowych poziom potasu moze byc przy czworce a dla takich jak ja lepiej i skuteczniej jak jest przy 5 . Wobec powyzszego zaczolem dawke zwiekszac obecnie biore 7 saszetek Kalium effervescens , 2-3 tabl Asparginu i 2 tabl. suplementu potasu . Od czterech miesiecy nie mam WCALE skurczy dodatkowych i czuje sie dobrze , dlatego piszac to uwazam ze warto skorzystac i z tej rady moze bedzie skuteczna . Pozdrawiam Cebion0

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

ALLICJA Też mi to nie przechodzi. MARY10 Dobrze Ci radzi z tą wizytą domową, organizm jest osłabiony pewnie dlatego wolniej zwalcza infekcję, albo właśnie to jest coś wirusowego i trzeba będzie zmienić lek, ja mam tak ostatnio, dają mi antybiotyk, ale nie działa, więc przepisują mi coś na wirusy. Byłam dzisiaj u laryngologa i babka powiedziała, że skoro nic mi nie przechodzi, to będzie trzeba wyciąć te migdały. To serce mi mocniej skakało pewnie dlatego, że wykluwał się ten ból gardła, już wcześniej tą zależność zaobserwowałam, a teraz jeszcze mnie dusi. Nie rozumiem czemu to gardło akurat u mnie jest takie nienormalne.

Odnośnik do komentarza

Szit, szit nic u mnie się nie zmienia, do życia się nie nadaję. Jak żyję nigdy mnie tak nie rozłożyło, teraz doszły jakieś bóle kręgosłupa, tylko w łeb sobie strzelić. Mary10 za Twoją radą dzwoniłam do koleżanki (lekarka) żeby mnie *nawiedziała*, była *wyjechana*, taki okres przedłużonych świąt, każdy sobie umilał jakoś czas ale jutro już będzie, bo ja się nie nadaję nawet na wyjście gdziekolwiek. Powiedziała, że skoro antybiotyk kompletnie nie pomógł a nie pomógł nawet trochę, 5 dni go wsuwałam to jutro da mi jakiś lek na receptę na wirusy, to powinno mi pomóc. Ja w takich sytuacjach zawsze mam taki strach *oby nie to o czym nie chcę myśleć*, niedługo mnie czeka znowu diagnostyka w wiadomej sprawie. POZBAWIONA ależ masz to gardło *nienormalne* o takim nie słyszałam:):) a tak na serio i z pełną powagą, to jeśli masz te migdały takie byle jakie a to widać i lekarz umie ocenić, czy przerośnięte, czy często powodują infekcje, to wytnij w czorty może coś pomoże. Tylko to nie ma być takie *widzi misię* tylko decyzja lekarza a nawet dwóch, dla dobrej diagnozy. CEBiON0 z potasem to ostrożnie, bo nadmiar jest równie niebezpieczny jak niedobór. Ja również wiem od swojego kardio, żebym potas trzymała w granicach 4,5, to taki najlepszy, przy piątce może być niebezpieczeństwo przesadzenia i jedna tabletka więcej i sensacja sercowa gotowa. Mimo wszystko, każdy organizm jest inny i każdemu co innego służy, dobrze, że masz ten temat u siebie opanowany. No to zdrówka. Ach zapomniałabym EWUNiU jak u Ciebie, serce trochę odpuściło? dalej męczy? u mnie jest tak w miarę do przeżycia.

Odnośnik do komentarza

Alicjo , pewnie ten kręgosłup od leżenia boli ja tak mam im więcej leżę i niby wypoczywam to jak za dużo tego dobrego to zaczyna boleć . U Ciebie to konieczność ale pewnie kręgosłup tego nie wie ,ze musi leżeć z konieczności.Może jak będziesz diagnozowana to niech CI zrobią USG kręgosłupa ( może to mieli w planach?)i jak zaboli to będziesz spokojna co i jak.Męża tez często bolał w chorobie , zrobili USG i to tylko zwyrodnienia były i to stosowne do wieku ale strach trochę był , spokojności nigdy za wiele. To dobrze ,że zajmie się Tobą lekarka - koleżanka ,fajnie , fajnie mieć takie koleżanki , będzie dobrze , musi być !!!!!!!!! Ewa no właśnie daj znać , jak tam

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

ALLICJA Mi laryngolog teraz znowu przepisał szczepionkę na uodpornienie, jednak teraz wyczytałam, że jest ona na bakterie, to w sumie nie wiem, czy to dobrze czy źle, bo myślałam, że da mi teraz coś na wirusy. Moje migdały wyglądają jak ser szwajcarski, jeżeli chodzi o skonsultowanie tego z kilkoma lekarzami, to też właśnie o tym myślałam, no i laryngolog mówił, żeby jeszcze powtórzyć wymaz. Zjadłam dzisiaj trochę miodu, jednego chipsa i już gardło piecze, a przy tym serce skacze, w dodatku dzisiaj mam od rana puls 97, także *super*, muszę udać się do kardiologa, żeby zrobić holtera, bo robiłam to badanie wtedy, gdy miałam kilka skurczy na tydzień, a teraz mam je codziennie. Chciałabym, żeby tu była ta przyczyna i ten skutek, w sensie, żeby się np. okazało, że te skurcze to od refluksu czy zaburzeń hormonalnych i żeby po ich wyleczeniu skurcze się uspokoiły, ale to oczywiście tylko takie moje marzenia.

Odnośnik do komentarza

Moja lekarka zmieniła mi leki, antybiotyk mimo brania przez pięć dni nie zdziałał nic a wręcz byłam coraz bardziej zdechła bo i temperatura skakała i mimo osłonowych leków sensacje żołądkowe. Dziś przepisała mi lek na wirusy a zarazem uodparniający i zwykły z apteki na grypę i przeziębienia jako dodatek i zobaczymy jakie zdziała cuda. Jestem już tym zmęczona. Na razie bez poprawy ale to dopiero dziś zaczęłam łykać nowy skład. Cholerne są teraz te wirusy, bakterie, zmutowały się te cholery i sieją spustoszenie a lekom pokazują język, że są silniejsze. MARY10, kręgosłup już lepiej, tu się zgodzę, że leżenie też boli. Lubię sobie czasami poleżeć z książką i ciepłą herbatą ale wtedy kiedy ja chcę a nie wtedy kiedy muszę a od ośmiu dni to więcej leżę niż coś robię. Mówisz o USG kręgosłupa, nie słyszałam o czymś takim??? prześwietlenie, TK, rezonans tak ale USG? POZBAWIONA wymaz tak, nie zaszkodzi, ale nie daj sobie rwać migdałów bez konsultacji z dwoma laryngologami, niech potwierdzi się diagnoza. Mówisz cały czas o tym żołądku a nie odpisałaś mi czy miałaś gastroskopię, kiedy i czy może rozważałaś ponownie jej zrobienie? może poprzednie dolegliwości nie są wyleczone, bo leki nie zadziałały tak jak trzeba. Oczywiście nie musisz odpowiadać na moje pytania, ale skoro wspominasz w swoich postach o żołądku i powiązaniu ze skurczami to nasuwają mi się same te pytania. POZBAWIONA ja teraz jak tak mocno jestem załatwiona to moje serce jak tylko wstaje, nawet do toalety czy zrobić herbatę, to serce niczym po maratonie biegnie setka a nawet więcej i oczywiście skurcze nie tylko pojedyncze ale co rusz *komplety*, czyli kilka pod rząd, mocne jak dzwon takie łupnięcia. I żeby było łatwiej to nie tylko jak łażę ale i jak leżę też a oddycham jakby każdy następny oddech był ostatni, jak ryba łapie powietrze i oddechy, bo nos zapchany, bo katar, bo serce wali i się potyka. Zobacz tyle dni już tak mam i wciąż jeszcze żyję, czyli te nasze serca mimo arytmii nie mogą być takie słabe. Dość na dziś rad i żali.

Odnośnik do komentarza
Gość dobra rada

Hej dziewczyny! Mi sie też jakoś odporność posypała. jakaś masakra, całe życie nie chorowałam, nawet gdy dziecko często przynosiło choroby to byłam zdrowa. A od jakiegoś półrocza jakaś masakra z chorobami i to też głównie gardło :/ Pozbawiona Radości ja się też dziś źle czuję ale to pewnie z powodu pogody, wieje i zimno, mam lęki w środku no i serce skacze. Szukam roboty i to mnie dodatkowo dołuje bo się boje ale cóż muszę :/ Nie ma lekko u mnie duże bezrobocie....

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

ALLICJA Jeszcze nie miałam robionej gastroskopii, refluks mam stwierdzony po objawach, jedyna pozytywna wiadomość, jaką otrzymałam w pon od laryngologa, jest taka, że krtań z jednej strony nie jest już tak zaczerwieniona, co oznacza, że leczenie refluksu coś tam daje. Dobrze, że Ci lekarka przepisała nowy zestaw leków, bo tak jak Ci mówiłam wcześniej, ja ostatnio też tak miałam, że antybiotyk nie zadziałał i przeszło mi dopiero po lekach na wirusy. Niezmiennie chciałabym mieć Twoją siłę, bo mnie to każdy dodatkowy skurcz wyprowadza wciąż z równowagi, a ty masz dużo więcej tego i dajesz radę, szacun. Mi te skurcze ostatnio ostro dają popalić, bo kiedyś to jeszcze miałam przez jakiś okres spokój, a teraz mam takie dolegliwości cały czas, to się zbiegło akurat z tym ciągłym pieczeniem gardła, dlatego szukam tutaj jakichś zależności zawsze. Ciągle mam też gdzieś w pamięci tę swoją wadę i się martwię czy serce wytrzyma to wszystko z tym, a tak w ogóle to dzięki, że napisałaś o tym potasie, bo tego nie wiedziałam, a wyszło mi ostatnio, że mam 3,70 czyli muszę codziennie uzupełniać. Najgorsze, że ciężko jest mi się teraz skupić na nauce, bo w klatce wciąż odczuwam, że zaraz nadejdzie nowy dodatkowy skurcz, boję się, że znowu będę miała te ciągi, a one to już całkowicie potrafią wyprowadzić z równowagi. DOBRARADA a jak tam Twoja terapia? Udało Ci się gdzieś załatwić jakieś miejsce? Dobrze, że szukasz pracy, bo może jak będziesz pracować, to zajmiesz czymś myśli, ja na uczelni też mniej o tych swoich dolegliwościach myślę, co jest pozytywne, a tymi relacjami między pracownikami aż tak się nie przejmuj, bo już kiedyś pisałam, że wystarczy jak znajdziesz sobie jednego sojusznika, jakąś jedną babeczkę do pogadania i tyle, zresztą koleżanki do pogadania to ty masz poza pracą i wcale nie jest powiedziane to, że te baby będą jakieś okropne ani też to, że musisz się zaraz z nimi przyjaźnić, byle tylko gdzieś robotę znaleźć, jak Ci nie pójdzie w jednej, to poszuka się innej, ważne, żeby próbować i się źle nie nastawiać.

Odnośnik do komentarza

Alicjo , teraz na pewna zadziała bo te wirusy to są okropne ale niestety antybiotyk je nie zwalczy . Co do USG kręgosłupa to się robi i co prawda trochę zwątpiłam po Twoim pisaniu ale przedzwoniłam do syna bo On z tej branży i potwierdził tak się robi i zaraz powiedział żeby zrobić na dobrym sprzęcie szpitalnym przez dobrego diagnostę to to badanie jest najlepsze w pierwszej diagnozie bo od razu wynik , nie szkodliwe praktycznie wcale .TK to wiadomo naświetlanie z dużą dawką promieni , wynik nie od razu a R M to bez naświetlania ale na wynik trzeba czekać. Jak co to warto zrobić to USG. Alicjo pewnie nie masz apetytu to może wcinaj mandarynki , ktore poprzez swój smak pobudza zołądek do jedzenia i chyba nawet dobrze na niego działają. Trzymaj się , czekamy na dobre wieści. Pozbawiona ................kto to je czipsy jak ma refluks to jest świństwo a miod też jest nie dobry na gardło do podrażnia . DOBRA RADA , u Ciebie pewnie stres i wtedy wszystko siada nawet uklad odpornościowy. Trzymajmy sie ciepło bo idzie zima co prawda u nas na jutro zapowiadali znowu odwilż i jak tu się dobrze czuć.

Odnośnik do komentarza
Gość dobra rada

POZBAWIONA niestety z terapią póki co nic do przodu :( Jeśli chodzi o pracę to mam odwrotny problem........... w pracy wszystko się nasila , nie daję rady w ogóle pracować:( MARY masz rację z tym stresem ....stresuje mnie brak pracy, inne problemy echhhh dlaczego ja to sem taki słaby człek, dam sobie nawet na łeb nasrać skoro w pracy nawet gówniary szacunku do mnie nie mają...

Odnośnik do komentarza

Jest minimalnie lepiej, jeszcze d.....py nie urywa ale już miałam więcej siły żeby pochodzić. Jak to trzeba wiedzieć czy leczyć wirusy czy bakterie. Cudów się spodziewałam po antybiotyku i szybkiego postawienia na nogi a tu guzik pomogło, może teraz te leki przeciwwirusowe wreszcie dadzą kopa. Nudzi mi się już to leżenie, chcę do pracy i ludzi. DOBRA RADA zawsze przy takim kilkukrotnym złym biciu serca, ja jestem pewna, że u mnie to są wtedy pary lub salwy bo mam to w wyniku holtera, zgadza się objaw-godzina- moje odczucia, czuję przyduszenie, ciepło, chwilowy brak oddechu i słabość, ale trwa to tylko ten moment, co serce tak zabije a za chwilę jest już ok., ja nie rozkminiam tego, że przed chwilą mnie coś siekło i nie nakręcam objawów, może dlatego nie wkrada się lęk/strach. POZBAWIONA o litości, mieć dolegliwości żołądkowe i tego typu gardłowo/przełykowe, co Ty i nie zrobić do tej pory gastroskopii??? Wybacz ale nie rozumiem, ja nawet prywatnie jak lekarz nie widzi podstaw bym to zrobiła, jakieś 120 zł. Będę brutalna i opisze trochę prywaty, może to Cię zmobilizuje. Moja ciocia, młoda kobieta, dostała bardzo silnych bóli brzucha, wiadomo, nie leci się od razu do lekarza, ale zaczęła chudnąć, nie jeść, bo ciągle brzuch boli. Poszła w końcu do lekarza a ten mając rentgen w oczach, stwierdził jelito drażliwe, tona leków, włącznie z lekami na żołądek, kasa poszła a ciocia dalej zwija się z bólu. Poszłam z nią, zapytałam lekarza, czy ma rentgen w oczach, czy widzi jak wygląda a jak wcześniej wyglądała, że z bólu nie może się wyprostować, wywalił mnie z gabinetu, kij mu w du...ę ale ciocia dostała skierowanie na usg, prześwietlenie i wiesz co wyszło nowotwór, rozsiany, jeszcze zrobili jej operację niepotrzebną, bo nie operuje się przy rozsianym procesie nowotworowym i dali po tym chemię, wytrzymała jedną a nie daje się chemii jak pacjent ma słabe wyniki i jest skrajnie wyczerpany. Popełniono masę błędów, po tym nigdy nie daję się zbyć lekarzom, oni też są omylni i dużo chorób ma podobne objawy. Trzeba walczyć o swoje zdrowie. Nie ma tego, że pacjent uskarża się na bóle, na ciągłe infekcje, czy inne dolegliwości i odsyła się go wciąż z kwitkiem, a nie robi badań obrazowych. Ja nie mówię o drogich badaniach ale usg, gastroskopia, prześwietlenia to nie są badania drogie dla lekarza i powinien na to kierować jeśli pacjent uskarża się na dolegliwości. Nic nie wyjdzie, można wtedy powiedzieć po badaniach nic pani/pan nie ma. To tyle moich prywatnych ostrzeżeń, nie lubię straszyć ale byłam pewna, że miałaś gastroskopię, a może masz tam jakieś nadżerki, a może stan zapalny lekki i to daje takie dolegliwości, najprościej stwierdzić zgagę czy nadkwasotę czy refluks. No nic napisałam co wiedziałam a Ty sama zdecydujesz, co wybrać. MARY10 zaciekawiłaś mnie tym usg, ale w życiu nie słyszałam, żeby kręgosłup można było badać w ten sposób. Nawet przed chwilą, jak przeczytałam Twój post, przeleciałam wujka Google i nic w tym temacie nie znalazłam, albo ślepa byłam. Jakbyś miała jakieś linki do takich wiadomości, podeślij proszę, chętnie się zapoznam. Wiesz ja ostatnio zbyt często korzystam z usług TK, RM a jeszcze przede mną dużo tych badań, przez pierwsze lata, po operacji, byłabym takim info zaciekawiona, bo kręgosłup to też u mnie słaby. Jeśli coś, gdzieś...... to daj namiary. Dziś dużo nie na temat wątku ale szlak mnie trafia jak słyszę, że mimo dolegliwości pacjent nie ma badania i musiałam się tutaj wykrzyczeć. POZBAWIONA ludzie młodzi też chorują na poważne choroby a chyba lepiej zapobiegać niż leczyć.

Odnośnik do komentarza

Alicjo linków żadnych nie mam ale jak wklepałam pytanie czy robi się USG kręgosłupa to rzadko bo mało radiologów to chce robić i ponownie zapytałam syna , pracuje w szpitalu reumatologicznym i tam jest Pani doktor radiolog co robi USG kręgosłupa , może dobra ortopedia ze wskazaniem , którzy leczą sportowców i diagnozują to tyle z mojej strony ,może się uda coś znależć . Jak już trochę lepiej to z górki , będzie dobrze. POZBAWIONA ................................. no to do dzieła i z wynikami na forum proszę.

Odnośnik do komentarza

MARY10, lepiej oj lepiej, oddycham, chodzę. No tak myślałam, że ogólnodostępne to raczej nie jest, może tam w jakiś wypadkach się robi, bo jednak usg to bardziej tkanki, organy miękkie, żyły, przepływy jest w stanie aparatura ogarnąć a z kośćmi, może tak ogólnie to i owszem ale nie dogłębnie we wnętrze *gnata*, ale dziękuję za zainteresowanie. MONNA8787 jeżeli zarejestrowałaś się w urzędzie pracy, to z chwilą uzyskania statusu bezrobotnego objęta zostajesz przez urząd ubezpieczeniem zdrowotnym i zgłoszona do systemu EWUŚ, czyli musisz podpisać papiery w Urzędzie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×