Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Piotrek40

U mnie pół roku spokój i comeback 🤦

Jestem pewny, że dodatkowe skurcze wywołują przynajmniej 2 czynniki występujące jednocześnie. Podejrzewam stress taki podświadomy ale też jakiś ucisk, gdyż poprzedza epizody u mnie poczucie pełności, wzdęcia.

Pozdrowki

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim, 

mecze się ze skurczami komorowymi od kilku miesięcy, czuje je jako pauzę, przeskakiwanie serca. Mam pojedyncze komorowe, czasami bigeminie i trigieminie. 
Zauważyłam, ze nasilają się one w trakcie jakiegokolwiek wysiłku. Czy to jest niebezpieczne? Czuje wtedy serce w gardle, takie przytykanie jakby. 
Miałam robiony rezonans serca który nic nie wykazał, kilka razy echo, jedynie w ekg mam zaburzenia polaryzacji ale podobno taki mój urok. W październiku miałam tez próbę wysiłkowa, która wyszła ujemna ale w trakcie pojawiły się pojedyncze skurcze komorowe, jedna para i bigeminia. 
Biorę concor cor 2,5 mg ale niestety nic mi nie pomaga.... 

najbardziej martwi mnie to że arytmia nasila mi się w trakcie wysiłku, czy to znaczy że jest niebezpieczna? 
dziekuje za odpowiedz 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza

Witam skurczowców.. 🙂
No i po paru miesiącach mam nawrót dodatkowych skurczy. Męczą mnie od wczoraj, nie wiem co jest tego przyczyną. Złapało mnie w pracy i męczyło przez kilka godzin, potem przerwa. No i dzisiaj to samo.. Męczy mnie od południa do tej pory. A miałem spokój od marca, funkcjonowałem normalnie, rzadkością coś się pojawiało w postaci jednego góra dwóch dodatkowych..

 

 

... 😞

Odnośnik do komentarza
Gość Pazdzioch

Witam. Ja miałem ok 4000 komorowych i 700 nadkomorowych. Dostałem nebilet po 3 miesiącach zrobiłem holter 300 komorowych i 1200 nadkomorowych. Już z tym jestem ponad rok , pytałem kardiolog czy robić holter , stwierdziła że nie ma potrzeby. 

Odnośnik do komentarza

Czy jest tu jeszcze ktoś z tych osób borykających się z skurczami dodatkowymi. Minęło sporo lat od ostatnich wpisów ale jak czytam to jak bym sama siebie słyszała . U mnie skurcze pojawiły się nagle rok temu . Siedziałam w domu i trach serce zrobiło fiksuje i następnego i znów i tak do dzisiaj . Byłam 3 razy u kardiologa i za każdym razem cisza wychodziło np 40 pobudzeń komorowych raz w nocy 5 razy częstoskurcz krotki epizod nawet go nie czułam w holterze na 72 h tylko 16 pobudzeń nadkomorowych eho wyszło dobrze teraz nawet mi nie powtarzał  bo stwierdził że nie ma potrzeby . Krew i inne badania ok. Są dni że czuję je sporadycznie a np są dni że funkcjonuje jak wrak skurcz za skurczem ostatnio liczyłam 50 na godzinę ale nie przez cały dobę np 2 do 3 godzin potem spokój.  Mam już opsesje na tym punkcie zaczęłam prowadzić kalendarz i opisuje każdy dzień poprostu mam dość.  Leków nie mam bo mieszczę się w normie i stwierdzono że mogą mi bardziej zaszkodzić niż pomóc.  Mam stwierdzona nerwicę lękowa zawsze pokonywałam ją psychoterapia miałam spokój 5 lat i trach wróciła.  Jedyna nadzieją w terapi ale nie potrafię się zebrać w sobie bo boje się tych skurczy to okropne . 

Odnośnik do komentarza

No i od czerwca męczą mnie znowu dodatkowe skurcze serca.. Już straciłem siły do wszystkiego, motywację do działania. Nie mam już pomysłu co może być przyczyną takiego stanu rzeczy 😞

Kardiolog dalej twierdzi, że łagodna niedomykalność zastawki mitralnej bez fali zwrotnej i tyle w temacie.. Już nie mam pomysłu, dalej łykam regularnie magne b6 forte oraz potas kalydum 600 mg..

Martwi mnie taki stan rzeczy i nie daje mi to możliwości normalnego funkcjonowania.. źle się z tym czuje.. 😞

Ostatnio z ciekawości zacząłem sobie sprawdzać na stoperze ile trwa taka przerwa w biciu serca.

00:00:45 s
00:00: 78 s
00:00: 46 s
00:00:63 s
00:01:02 s

Edytowane przez Zalamany_90
Odnośnik do komentarza
Gość Rabarbararabarbar

Jak sięgnąć pamięcią zmagam się z tym ok 12 lat ..a może i więcej tylko wcześniej nie zwracałam na to uwagi. Są dni a nawet miesiące, że nie odczuwam ani jednego kołatania ...a są dni takie,że wystarczy 1 i cały dzień wycięty z życiorysu.  Objawy takie jak Was Wielu ma : uczucie zamieranie,przeskakiwania,podwójnego a nawet potrójnego uderzenia, bulgotanie,uczucie gorąca, niepokój ,uczucie osłabienia.  Kilkadziesiąt razy byłam na sorze...I nic...miliony badań, robionych i z nfz i dublowane prywatnie ,bo przecież niewierze,ze to nie groźne. Dziesiątki ekg,kilka holterow...kilka usg...Odwiedziłam i  badało mnie ok 10 kardiologów w tym profesorowie....I ZAWSZE to samo,że to niegroźne ,że ilość skurczy dodatkowych ( nie przekraczały 100 nadkomorowe i podobnie komorowe, czasem bigemie i czestoskurcz) to fizjologia. Żadnych blokerów.nigdy mi żaden lekarz nie przepisal..Tylko magnez ,witaminy z grupy B, witamina C oraz ...często jeść banany i potas. Wizyta u psychoterapeuty oraz mniej stresów. Naprawdę zawsze były takie zalecenia. Ale najgorsze w tym wszystkim jest że pomimo wiedzy i świadomości tego ....gdy przychodzi ten skurcz mój mozg odcina się i nie potrafię tym się martwić i zawsze powtarzam,że tym razem to na pewno coś się złego dzieje.  

Także rozumiem Was i jedyne co mogę poradzić to TERAPIA ,MAGNEZ ,WIT B I C . Oraz świadomość, że takich jak Ty jest setki tysięcy. I szkoda kasy na wieczne latanie po lekarzach. Trzeba ufać. Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.08.2013 o 10:45, Gość ktos napisał:

No ja akurat ich prawie nie czułem

Cześć,  od jakichś trzech lat zmagam się z dodatkowymi skurczami. Bywało różnie, ale ostatnio coraz częściej są takie dni, że mam wrażenie jakbym zaraz miała umrzeć. Byłam kilka razy na pogotowiu, raz wzywałam karetkę i na EKG nigdy nic takiego nie wychodzi, zawsze mnie zbadają i wypad do domu, a ja nie rozumiem dlaczego czuję się aż tak źle. Miałam robione USG serca, wszystko ok i dwa razy holtera- wyszły na nich całkiem spore ilości dodatkowych skurczow- nadkomorowe i w mniejszej ilości komorowe. Byłam kilka razy u kardiologów, ale wszyscy mówią, że od tego nie umrę, obecnie biorę betaloc, ale nie czuje żeby cokolwiek mi pomagał. 

Mam pytanie jak sobie z tym radzicie np w pracy? Bo ja czasami po takiej serii czuję że za chwilę zwariuję i zdarzało mi się parę razy wychodzić wcześniej bo po prostu nie miałam już siły. 

 

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Gość Ola napisał:

Cześć,  od jakichś trzech lat zmagam się z dodatkowymi skurczami. Bywało różnie, ale ostatnio coraz częściej są takie dni, że mam wrażenie jakbym zaraz miała umrzeć. Byłam kilka razy na pogotowiu, raz wzywałam karetkę i na EKG nigdy nic takiego nie wychodzi, zawsze mnie zbadają i wypad do domu, a ja nie rozumiem dlaczego czuję się aż tak źle. Miałam robione USG serca, wszystko ok i dwa razy holtera- wyszły na nich całkiem spore ilości dodatkowych skurczow- nadkomorowe i w mniejszej ilości komorowe. Byłam kilka razy u kardiologów, ale wszyscy mówią, że od tego nie umrę, obecnie biorę betaloc, ale nie czuje żeby cokolwiek mi pomagał. 

Mam pytanie jak sobie z tym radzicie np w pracy? Bo ja czasami po takiej serii czuję że za chwilę zwariuję i zdarzało mi się parę razy wychodzić wcześniej bo po prostu nie miałam już siły. 

 

Nie ma na to rady sama sobie nie radze czasami jak mnie lapie wiecej tych skurczy najwarzniejszy jest spokuj gdy mnie to lapie staram sie uspokojic nie przejmowac sie tym wogule pozowolic zeby sie wykolatalo to serce ale wiem tez ze czasami sie nie da bo lapie taka panika ze nie da rady tego Opanowac i to jest najgorsze teraz mam to od roku i nie jest najgorzej chociaz mam to codziennie 

Odnośnik do komentarza

Hej. Mam to samo co Rabarbara.. i wielu z was. Najgorzej jest po położeniu do łóżka, wtedy najbardziej trzepie. Gdy w dzień pracuje jest ok z wyjątkiem pojedynczych potknięć z dwa na dzień. Noce są najgorsze. Bywa że nie mogę spać do czwartej rano. Słucham serca i czuje te skakanie w klatce,wtedy boję się o życie i panikuje. Ciężko mi. Czytam fora godzinami i myślę czy ktoś jeszcze nie śpi z tym samym utrapieniem co moje. Czy was też najbardziej męczy nocami? 

Odnośnik do komentarza

cześć, dziś odebralam wyniki holetra 12 odpr. i wyszło mi to co poniżej w podsumowaniu:

"Badanie trwało 24 godz. W zapisie rytm zatokowy o częstości min. 52/min. o godz. 07:46, maks. 118/min. o godz. 01:13, średnio 76/min. Wystąpiło 278 dodatkowych pobudzeń komorowych w tym: 270 pojedynczych, 3 epizody trigeminii i I para. Ponadto vwstąpiło 6 dodatkowych pobudzeń nadkomorowych pojedynczych. Bez pauz powyżej 2 sekund."

Moje problemy w sumie wydarzyły się nagle. Byłam u kilku kardiologów, z czego większość mówi, że jestem zdrowa, że taka uroda serca (echo wyszło ok, próba wysiłkowa dodatnia ze względu na obnizki ST do 1.5 mm aczkolwiek kardiolodzy powiedzieli, że tak czasem jest u młodych i szczupłych kobiet, badania krwi w miarę ok). Niemniej jednak jeden kardiolog przepisał mi Lokren 10 mg, choć inni uważają to za zbędne. Ogólnie to nie wiem co mi jest, lekarze też nie są zbyt zgodni ze sobą. Moje zycie się całkowicie zmieniło, a mam dopiero 30 lat 😞

Odnośnik do komentarza

Hej.
Odczuwam skurcze od 2018 rok , początkowo odczuwałem je kładąc się spać , ignorowałem je .
Pewnej nocy obudzilem się z szybkiem biciem serca , udałem się na SOR .
Tam EKG i morfologia - wszystko w normie. Puls 112 , ciśnienie 200/100 - nigdy takiego nie miałem (do dzisiaj mierzę sobie praktycznie codziennie po dwa razy i średnie mi wychodzi 121/76 - zawsze mam wysokie u lekarzy , wtedy SOR - strach i może takie wysokie sobie wygenerowałem ).
Natomiast po tej nieszczęsnej wizycie na SORZE , skupiłem się na tych skurczach , udałem się do kardiologa (w zasadzie dwóch) ECHO dwukrotnie w normie , EKG w normie - robionie z 10 razy przez te 3 lata .
Morfologia w normie.TSH norma - USG jamy brzusznej bez zastrzerzeń .
HOLTER 24 Wykrył 1500 estrasystoli(przedwczesne pobudzenie komorowe).
Kardilog twierdzi że nic tam się nie dzieje , serce zdrowe.
Nie ma dnia bym moje serce nie zaczęło bez przyczyny nagle uzyskiwać dodatkowego skurczu , przez co skurcz następny jest skurczem wyrównawczym i występuje dłuższa przerwa i wyrzut większej ilości krwi stąd uczucie udurzenia mocniejszego w klatce , które opisujemy jak potknięcie czy też przeskakiwanie serca.
Niestety uczucie w moim przypadku jest nieprzyjemne i towarzyszy temu lęk , czasami odruchem jest kaszlnięcie .
Życzę wszystkim zdrowia i siły w zbagatelizowaniu tych objawów (po wykluczeniu schorzen medycznych) gdyż owe objawy potrafią dać w kość!

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim. Ja również jak i Wy zmagam się z dodatkowymi pobudzeniami. Dodatkowo mam przewalone, bo do tego mam jeszcze napadowe migotanie przedsionków. O ile do migotania przyzwyczaiłam się (a jest o wiele gorsze od dodatkowych pobudzeń, bo serce wali mi nierówno nawet przez dobę), o tyle do tych dodatkowych pobudzeń nie mogę się przyzwyczaić i też często panikuję. Moja rada dla Was wszystkich, to znaleźć dobrego kardiologa, który będzie w stanie Was uspokoić. Mój ciągle powtarza, że nawet u zupełnie zdrowego człowieka do 700 dodatkowych pobudzeń na dobę to norma. Jeżeli czujecie, że macie akurat więcej tych pobudzeń, zróbcie sobie w tym momencie ekg i zbadajcie poziom potasu. To bardzo ułatwi Waszemu lekarzowi diagnozę. Niestety, ale z tym po prostu trzeba nauczyć się żyć. Nasz organizm niestety jest tak skonstrułowany, że kłopoty z sercem zawsze będą wywoływać strach i niepokój. Ważne, żeby się temu nie dać i walczyć o siebie 🙂

Odnośnik do komentarza

Witam Państwa.

Dodatkowe skurcze mam od 15 lat i częstoskurcz nadkomorowy od urodzenia. Skurcze pojawiły mi się gdy zachorowałam na anoreksję i trwają do tej pory. 😢Najczęściej pojawiają się rano po wstaniu, przy zmianie pogody i stresie. Holter robiłam 4 lata temu i wtedy wyszło 330 nadkomorowych i 2 komorowe. Obecnie jestem zapisana do Anina na lipiec i to chyba moja ostatnia deska ratunku. Kilkanaście razy było u mnie pogotowie, ale oni wszystko olewają, a ja umieram ze strachu. Czuje je jako bulgotanie w klatce, tąpnięcia, ucisk, różnie. Na samą myśl, że mogą się pojawić, denerwuje się. 😨Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, nigdzie wyjechać, bo boję się, że się pojawią. Rodzina ma mnie już dość, bo w kółko tylko o tym gadam. Ale oni tego nie zrozumieją, że my fatalnie się czujemy. Dlaczego to cholerstwo dopadło nas? Brałam mnóstwo beta blokerów i nic. Obecnie biorę Rytmonorm, ale doraźnie, jak coś się dzieje. To forum jest dla mnie ogromnym wsparciem, dziękuję i pozdrawiam. Liczę na wymianę przykrych doświadczeń.🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Rabarbararabarbar
W dniu 8.08.2021 o 13:25, Gość Elizza87 napisał:

Czy jest tu jeszcze ktoś z tych osób borykających się z skurczami dodatkowymi. Minęło sporo lat od ostatnich wpisów ale jak czytam to jak bym sama siebie słyszała . U mnie skurcze pojawiły się nagle rok temu . Siedziałam w domu i trach serce zrobiło fiksuje i następnego i znów i tak do dzisiaj . Byłam 3 razy u kardiologa i za każdym razem cisza wychodziło np 40 pobudzeń komorowych raz w nocy 5 razy częstoskurcz krotki epizod nawet go nie czułam w holterze na 72 h tylko 16 pobudzeń nadkomorowych eho wyszło dobrze teraz nawet mi nie powtarzał  bo stwierdził że nie ma potrzeby . Krew i inne badania ok. Są dni że czuję je sporadycznie a np są dni że funkcjonuje jak wrak skurcz za skurczem ostatnio liczyłam 50 na godzinę ale nie przez cały dobę np 2 do 3 godzin potem spokój.  Mam już opsesje na tym punkcie zaczęłam prowadzić kalendarz i opisuje każdy dzień poprostu mam dość.  Leków nie mam bo mieszczę się w normie i stwierdzono że mogą mi bardziej zaszkodzić niż pomóc.  Mam stwierdzona nerwicę lękowa zawsze pokonywałam ją psychoterapia miałam spokój 5 lat i trach wróciła.  Jedyna nadzieją w terapi ale nie potrafię się zebrać w sobie bo boje się tych skurczy to okropne . 

Witam w moim świecie 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×