Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Allicja tylko dlaczego u mnie wysiłek budzi arytmie? ja tez bym chciał uciec w sport ale skoro wysiłek u mnie wywołuje skurcze to raczej nie jest to wskazane? zresztą tak się to wszystko u mnie zaczęło... zacząlem się więcej ruszać ćwiczyć i po seriach pompek pykało serce coraz wiecej i więcej :-/ od wczoraj każdy głębszy wdech czy wydech lub ziewnięcie to skurcz. Myślę o jakiejś spirometrii albo czymś takim i rtg klaty bo nie miałem robionej.

Odnośnik do komentarza

KORMORAN, bo przy arytmiach powinno się ćwiczyć dynamicznie, tlenowo, a nie statycznie, czyli nie pompki, nie podnoszenie ciężarów, nie jazda na rowerze pod górę, tylko rytmiczny szybki marsz, jazda na rowerze taka umiarkowana, rower stacjonarny, lekki trucht (do pierwszego zmęczenia), bez zbędnych obciążeń. ALLICJA, mi dziś to potwierdził drugi kardiolog, w sensie, że mogę brać betabloker (jakąś najmniejszą dawkę) mimo, że mam taki puls w nocy, sam nawet zwrócił uwagę i powiedział, że proszę się nie przejmować, że puls spada w nocy, to normalne, tym bardziej, że mój normalny *dzienny* puls zazwyczaj nie przekracza 60. A jest to szef oddziału kardiologii w lublinie, człowiek na prawdę doświadczony, tym bardziej, że wczoraj dokładnie to samo usłyszałem od innego kardiologa specjalisty od elektrofizjologii serca. Także muszę im zaufać :) A ten krokodyl to nie było porównanie, tylko taka zabawna *wstawka*, żeby mnie zbić z tematu jak zacząłem zadawać *głupie* pytania :D Dziś sobie poćwiczyłem na rowerku już z takim luzem psychicznym, bo mnie uspokoiło dwóch specjalistów, więc trochę lepiej się z tym czuję. I coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że te wszystkie objawy, lęki to sprawka spranej psychiki - niestety.. To już ciężko wyleczyć.

Odnośnik do komentarza

Alicja dzieki za odpowiedz...czyli jest możliwość ustalenia obecności dodatkowej drogi przez fachowców bez dostawania się do serca...to dobra wiadomość.. .muszę to sprawdzić tylko że u mnie z tą arytmia jest różnie. Więcej nie ma niż jest i trudno będzie coś wyłapać jak się zgłoszę na umówioną wizytę. Pewnie wtedy będzie cisza...takie dziadostwo. Nie myśl o tym co by z forum się wyłamywac:) wpadaj co jakiś czas i pisz... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć! Czytam Was od jakiegoś czasu bo szukam pomysłu co może być nie tak u mnie :( dziś odebrałam holtera opis - 800 komorowych, 0 nadkomorowych, 0 bigemii i trigemii i innych. Do tego magnez 0,8mmol/l i potas 4,2 mmol/l. Czuję te skurcze wieczorem głównie w spoczynku ale wciągu dnia też / mniej. Mam je od tygodnia. Poszłam dziś do kardiologa a on do mnie, że większość mam w nocy -> popatrzyłam w domu na spokojnie na te wykresy i widze w nocy sumarycznie może 25.... większość w dzień :) ale do rzeczy: mam concor 2,5 i biorę połowę, co przy moim itak niskim ciśnieniu daje efekt ciśnienia 85/55 z pulsem 50. Jeśli echo mam ok (oprócz lewej odnogi pęczka hisa), to czy powodem tych komorowych może być magnez?

Odnośnik do komentarza

MARCIN, czasami coś brzydnie i mam już niechęć do pisania jak i do moich arytmii, nawet o nich mi się myśleć nie chce, Jak wracam z pracy to po całym dniu nawet laptopa nie chce mi się odpalać, robię to wtedy kiedy pracę domową sobie przytacham. To, że moim lekarzom udało się wyłapać jakąś anomalię u mnie to nie znaczy, że to jest metoda i myślę, że wcale to nie jest takie proste i musi być badanie elektro..... żeby stwierdzić czy mamy dod. drogę przewodzenia czy też nie. U mnie jest ta arytmia znaczna, częsta, ja nawet jak robię holtera to zawsze mam podobną ilość skurczy i zawsze cholery komorowe najwięcej. Ja nawet jak robię zwykłe parominutowe ekg to mam skurcze, ja nie pamiętam nigdy ekg bez dod. skurczy, to u takich agentów jak ja jest to łatwiejsze do wyłapania. Kiedyś robiłam echo na swojej kontrolnej wizycie u kardiologa, przed wizytą ekg i skurcze, później wizyta u kardio, echo serca, kardiolog bada to moje serce a ono tłucze skurczami, zapytał mnie czy czuję swoje serce a ja do niego mama mówić kiedy źle zabije. No i tak leżałam, lekarz badał a ja teraz.....teraz......teraz....., kardio do mnie, nawet pani ani jednego nie przeoczyła, no tak panie doktorze jasnowidz jestem:) Był zdziwiony, że czuję każdy skurcz ale jak nie czuć jak cholery biją mi tak często źle. U Ciebie masz różnie to mało prawdopodobne, żeby to tak łatwo wyłapać. KORMORAN dobrze Lubell prawi, że wysiłek a wysiłek to jest różnica, raczej taki mocno wysiłowy nie jest u nas wskazany ale już tu na forum był kiedyś poruszany ten temat i nawet był artykuł przytoczony jak kobieta (chyba) miała bardzo silną arytmię i wyleczyła ją bieganiem. Powoli, coraz większe dystanse, weszło jej to bieganie w krew i okazało się, że ten rodzaj sportu doprowadził serce do poprawnego rytmu, oczywiście to zalecił jej lekarz, sport ale nie mocno męczący. Nie ma reguły czy mamy skurcze podczas wysiłku, prac czy w stanie spoczynku, ja mam różnie choć w większości przypadków mam po wysiłku. Podczas badania serca na bieżni, wysiłkowe, miałam parę arytmii podczas całego badania a jak zeszłam z bieżni to tragedia, lekarz mnie dłuższy czas nie odpinał od ekg bo moje serce nie mogło złapać prawidłowego rytmu, potykało się co drugie, trzecie uderzenie, istna polka galopka w sercu, dopiero po 10 minutach zaczęło trochę się uspokajać. Każdy ma inaczej i nie ma tu reguły która opcja jest lepsza/gorsza. LUBELL ja mimo wszystko nie będę ryzykowała z lekami, gdybym nie odczuła tego na własnej skórze, że tabletka typu betabloker zbyt obniżyła mi puls i odpływałam to może bym czasami sobie nią pomogła ale skoro mój lekarz mi tego nie radzi przy niskim pulsie, moje doświadczenie też tak podpowiada to wolę nie ryzykować dla własnego zdrowia i życia, przecież serce mam zdrowe. Jak teraz będę się faszerowała lekami na serce to co będzie jak będę miała 60,70, 80, 90, 100 lat (dobra może z tą setką przegiełam:) ), wtedy żadne leki nasercowe mi nie pomogą. Widzisz kolego, czyż nie psychika u Ciebie powoduje skurcze?, tak, tak, bo dwóch kardiologów Cię uspokoiło, że nic się złego nie dzieje i od razu dostałeś powera. Przemyśl to i jak Cię złapie arytmia nie panikuj tylko staraj się uspokajać, nic się nie stanie. JACKOP żeby Cię z tego Anina nie wywalili:), to dobry szpital, który na koncie ma leczenie arytmików z dobrym skutkiem i rzeczywiście walą tam trudne przypadki sercowe ale gdzie Ty tam ze swoją arytmią?. Może tam Ci przetłumaczą, że serce masz zdrowe tylko psychikę zepsutą. Tam lecza ludzi, którzy mają w tysiącach i to olbrzymich tysiącach skurcze, migotania i wszelkie arytmie złożone, Ty masz tego malutko, według mnie nawet nie do leczenia tabletkami. No nic, pójdziesz, przebadasz się i może coś Ci wymyślą. PANNAZUZANNA a tego magnezu nie masz za mało?, bo nie pamiętam norm a nie chce mi się szukać po necie, według mnie nisko. Potas o ile się nie mylę w normie, choć kiedyś mój kardio powiedział, żebym trzymała potas na poziomie 4,5 najlepszy dla serca. Może być, że masz niski poziom magnezu, dosuplementuj się trochę, może Ci szybko ucieka i serce wtedy szaleje, może inna przyczyna, stres? A co kardiolog powiedział?, ilość nie jest powalająca, nie ma tego aż tak dużo, nie ma arytmii złożonej więc i według mnie nie ma tragedii. A ten lek bierzesz raz dziennie pół tabletki?, no niestety leki tego typu obniżają ciśnienie, coś za coś. Ufffff, znowu się nagadałam aż mnie buzia boli w zawiasach:) Weekend przed nami, kto go ma niech się cieszy, ja nie mam wrrrrr.

Odnośnik do komentarza

Byłam rano na sprawdzeniu magnezu i potasu po tygodniu żarcia. Do tego TSH i FT4 bo jestem po nadczynności-> jodzie -> teraz niedoczynność i eutyrox ale jestem w eutyrozie od roku. Czy biorę concor - *biorę* to za dużo powiedziane... bo jak mam pół tabletki tej 2,5mg do wzięcia, to przy ciśnieniu przed tabletką 100/65 i pulsie 70 mam po tabletce 85/50 tętno 48... więc po 1,25 tak mam a mniejszych nie ma -> więc biorę tak trochę mniej niż połowę... jakie to głupie. po co w taim razie to wogóle brać? Nie m aleków na arytmię dla niskociśnieniowców? Czy arytmia to zasadniczo choroba nadciśnieniowców czy o co cho? w temacie stresu -> tak, mam stresującą pracę (jak pewnie większość z nas) + po pracy muszę być na telefonie... w nocy też -> obawiam się, że to mnie własnie rozwaliło -> czyli odbieranie nocnych telefonów :( często... i ten dźwięk dzwonka teraz działa na mnie serio źle. Od razu się denerwuję... postanowiłam to zmienić za tydzień, kiedy wrócę do pracy, ale to grubszy temat będzie.

Odnośnik do komentarza

Do Anina nie jadę do szpitala tylko do prywatnej kliniki kardiosystem czy coś w tym stylu.Jak ktoś mam mało skurczy to nie znaczy że tej osobie raz na jakiś czas nie pojawi się ta zła arytmia która uaktywnia się raz na jakiś czas.Miałem tyle razy holtera i wszystko było Ok ale ja zawsze podczas holtera czułem się b.dobrze.Dla tego chcę to sprawdzić.Gdybym nie robił po swojemu to i bym nie założył holtera 7 dniowego nie wiedziałł bym że mam częstoskurcz i czasami salwy komorowe.Pozdrawiam was wszystkich

Odnośnik do komentarza

No jaaaaprdl! po tygodniu żarcia potazku podwójnie poziom w surowicy jak był 4,2 tak jest 4,2!!! Magnez z 0,8 podskoczył do całych 0,88 a jem ten magnez z b6 w ilościach wg ulotki -> 6 do 8 (!!SIC!!!) tabsów. Chyba kupię lactomag... i zacznę jeść więcej warzyw i owoców bogatych w mg i K. JPRDL! Może znacie jakieś lepiej przyswajalne magnezy?

Odnośnik do komentarza

Zuzanna Po co ci więcej potasu? 4,2 to chyba jest bardzo ok. Pij sok pomidorowy on ma dużo potasu a ja go uwielbiam i niestety muszę się ograniczać w tym bo przez to pewnie ,że dużo piję to potas mam w górnej granicy normy. Magnez rzeczywiście masz niski i to bardzo prawdopodobne ,że kiedy go uzupełnisz to skurcze ci odpuszczą (życzę ci tego). Tydzień uzupełniania to trochę krótko więc pobierz może jeszcze ten magne b6 tylko nie max bo to jest mylna nazwa :p tzn ten zwykły jest lepszy bo jest niby lekiem. Pij sobie dobrą wodę mineralną np muszynianke. W aptece albo gdzieś w necie kupisz sól epson czy jakoś tak. Poczytaj o tym jeśli chcesz ,że kąpiele w tej soli najszybciej uzupełniają magnez bo skóra doskonale wchłania. Mnie jedzenie magnezu kilogramami nic nie pomogło ale ja magnez miałem w bardzo dobrej normie więc tobie może pomóc.

Odnośnik do komentarza

KORMORAN dzięki! Wypsażyłam się w Muszyniankę, pestki dyni, banany. Muszę przyznać, że od kiedy mnie tak intensywnie złapało w zeszłym tygodniu w czwartek (1-2 dodatkowe w minucie) -> teraz jest jakieś 30-40% lepiej jeśli chodzi o subiektywne odczuwanie. Może faktycznie ten magnez pomaga, a może tylko je *wycisza* w odczuwaniu lekko i kolejny holter za jakiś czas by pokazał skuteczność całego przedsięwzięcia? Prawda jest też taka, że ja mało piłam wody, dużo kawy : nawet 3-4 dziennie, z czego 2 były *sypane* w pracy. Do tego dużo stresu, mało snu. Dieta pewnie też uboga raczej...

Odnośnik do komentarza

... nie uwierzycie.... Biorę controloc od 5 tygodni mniej więcej... dziś mnie znowu zgaga dopadła i wzięłam ulotkę żeby sprawdzić, czy mogę go częściej brać... i co ja paczam...ano to, że contorloc w duzych dawkach ( a ja brałam najpierw 2 x 40mg a potem 1 x 40mg) powoduje wypłukiwanie się magnezu i trzeba intensywnie się suplementować oraz... zaburzenia rytmu serca.Ponadto nie należy stosowac dawki większej niż 20mg/dobę...

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONA RADOSCI

Szkoda, że u mnie nie ma dodatkowej drogi przewodzenia, wyablowaliby i może byłoby lepiej, ech. U mnie się trafiły niedomykalności dwóch zastawek I/II stopnia, ech, a przy tym arytmia. Niektórzy ludzie też mają takie niedomykalności, a nawet większe, ale arytmii nie mają, więc kolejny pech. Teraz już mam tak, że przez cały dzień mam ten podwójny puls.Nie jest to jakoś bardzo odczuwalne, tzn coś tam czuć, ale głównie na ręce, gdy się sprawdza. Jednak co zrobić, żyć jakoś trzeba, wychodzę z tego samego założenia co ktoś tutaj, że z tym się i tak nic nie da zrobić, jak ma coś trafić to nic i tak nie można na to poradzić. Szkoda mi tylko tego życia, że jedno i takie ciulowe i że w tak młodym wieku, bo powinnam żyć pełnią życia, pić, chodzić na imprezy, biegać, podróżować, a właściwie żyję jak warzywo. Nie podejmuję żadnego wysiłku fizycznego, bo mnie denerwują reakcje serca i taka to sytuacja. Myślę, że mam ogromnego pecha i to tyle co mogę powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONA RADOSCI

Ktoś tutaj mówił, żeby zmienić nick na inny w ramach *terapii*. Tylko jak tu nie być pozbawionym radości, no jak? Od dziecka silna nerwica lękowa, od 21 roku dodatkowe skurcze i wyrok - info o niedomykających się zastawkach, a do tego wszystkiego jeszcze refluks i tycie od tego. Nie czuje głodu, przez to jem jeden posiłek dziennie i utyłam od tego czasu 10 kilo. Mówi się: ciesz się życiem, tańcz, rzeźb ciało na siłowni, bądź fit, chodź na zumbę, podróżuj - czy ja mogę robić cokolwiek z tych rzeczy? Odpowiedz: Nie. A co mogę robić? Siedzieć na tyłku przed kompem i dziękować, że nie jest jeszcze gorzej. Jeszcze teraz wszędzie pełno tych fit blogerek, propagowanie zdrowego stylu życia, a człowiek nawet na rowerze nie może pojeździć. Ciężko mi jest nawet dojść do wanny i włosy umyć, bo każdy ruch powoduje u mnie silny dyskomfort fizyczny i wtedy od razu psychiczny. Obecnie całymi dniami siedzę w domu i nie robię nic, nie wychodzę, rodzice załatwiają wszystkie sprawy, swojej przyszłości nie widzę. Nawet nie wiem czemu tak się przejmuje emeryturą skoro nie wiadomo czy się dożyje, bo wiadomo przecież, że dzisiaj tylko dodatkowe skurcze, a jutro już inne gówno, więc przyszłość nie maluje się w świetlanych barwach. Żebym kurde miała chociaż wypadnie płatka zamiast tej niedomykalności to nie, oczywiście, musiało być coś gorszego. Żebym chociaż nie utyła od tego refluksu to mogłabym jeszcze jakoś żyć lepiej, a tak? Tyję od niczego, ciała nie mogę wyrzeźbić przez to serce, no nie da się tak. A sam ludzki organizm to jednak głupia kupa mięcha. Człowiek sobie normalnie chodzi, a tu angina lub przeziębienie czy coś i od razu niedomykalność. Oczywiście są ludzie, którzy mają grypy nie grypy i nic, więc to trzeba mieć po prostu pecha. Czasem, żeby podreperować psychikę wchodzę i czytam pozytywne posty, że komuś tam po czymś przeszło, że tego wyablowali, tamego zoperowali, potem strony o cudownych uzdrowieniach i to mi pozwala jakoś wegetować dalej i nie zwariować.

Odnośnik do komentarza

Pozbawiona Radości nie przytyłaś od refluksu, tylko od braku ruchu.Mialam to samo wiosną i latem kiedy źle się czułam przez tą swoją arytmię.Wiecej przesiedziałam w domu,na rowerze jeździłam tylko sporadycznie w lepsze dni.Minelo lato i jest dużo lepiej, chociaż są dni kiedy skurcze dają popalić.Przestalam przejmować się tą swoją arytmią (mimo że czasami nie da się przy silnych napadach), śmigam rowerem i kilogramów ubyło i cieszę się z tego,przyzwyczaiłam się do tej swojej arytmii.Pozdrawiam wszystkich i miłego wieczoru życzę.

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze w tej arytmi to nie dać się jej pokonać,ja ją pokonałam, właściwie to strach przed nią.Tak na marginesie to jednak mam coś z płucami, czekam na następną wizytę u pulmonologa, wtedy dowiem się jak moje badania wyszły. Pewnie dlatego miewam to napadowe migotanie przedsionków.Pozniej wybiorę się do kardiologa ponownie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×