Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz co ja też nie wiem ile bym miał bez rytmo. Jak miałem 600 do 1000 to nie dawałem rady. Ja mam pojedyncze extra systole svt, czasem para, trigemia. Częstoskurcz miałem raz na początku jeden epizod. A dajesz rady pracować? Próbowałaś dociec skąd to świństwo się wzięło?

Odnośnik do komentarza

ARTUR46 A ten częstoskurcz to komorowy czy nadkomorowy miałeś ? Ja kiedyś na holterze tygodniowym wyłapałem czwórkę oj straszne uczucie czarne myśli w głowie a tak naprawdę to jedna wiadomo jaka :-) nie wiem jak dalej normalnie żyć czy to jest możliwe - wstajesz rano bulgocze praca bulgocze i tak cały dzień żeby to były pojedyncze to pies srał ale te inne to wykończyć mogą. Pozd.

Odnośnik do komentarza

Tak,tak to bulgotanie jest najgorsze,wibracjie i trzęsienie za mostkiem!!!!!Same skurcze to przeskoki serca są do zniesienia ale jak zaczyna trzepac jeden po drugim to mam k.....a dość!!Najbardziej się obawiam że takie wieczne męczenie serca przez arytmie może np za 10 lat skutkować jakoś choroba ,lekarze twierdzą że nie ale ją się boje!!MAP nie ma znaczenia co robię i gdzie jestem arytmia ciągle taką sama ,a podobno mam to po grypie.

Odnośnik do komentarza

Niestety męczy mnie bezsenność już kiedyś pisałam o tym tu na forum ,że najgorsze są wieczory jak się położe ,wtedy jest jazda z sercem,fikolki,drżenie ,pieczenie za mostkiem!Lekarka mi tłumaczyła że w pozycji leżącej zwiększa się krążenie,więcej krwi napływa do serca i dlatego są wzmożone skurcze.DobrE wam radze nie szukajcie dociekliwie przyczyny arytymi jeżeli macie stwierdzone zdrowe serce,skurcze idiopatyczne czyli takie *z nikad*,a lekarz mówi że jest wszystko ok to szkoda nerwów i czasu ,takie rozmyślanie i analizowania prowadzi tylko do nerwicy z,lepiej rozpoznać wroga i nauczyć sie z nim żyć,wiem co mowie bo mi to zajęło prawie dwa lata,a na początku tylko siedziałam z nosem w necie i z kardiologii już prawie zrobiłam doktorat hahah,i co ....i nic to nie dało!!!arytmia jak była tak jest!!

Odnośnik do komentarza

No ja niestety mam podobnie. Też studiowałem internet chodziłem do różnych kardiologów, zawsze prywatnie, wyrobiłem sobie o nich raczej kiepskie zdanie, bo lepiej jest usłyszeć że się nie wie, niż wymyślane teorie za kasę. Taka spychotechnika. Zatrzymałem się u takiej która mówi, że serce mam morfologicznie zdrowe, a skąd biorą się zaburzenia rytmu to ona nie ma pojęcia, bo wiele rzeczy było sprawdzanych. U mnie się to wydarzyło podczas jakiejś parszywej choroby polegającej na ściskach w klatce piersiowej. Ostatecznie podobno to rodzaj nerwicy. Ale przed trzema laty kiedy mnie to nagle dopadło, umierałem ze strachu że to serce i że zaraz odjadę. Po 5 miesiącach takich bóli doszła arytmia. Jak mam te bóle i przychodzi taki duży extra skurcz to czuję jakby mnie ktoś gorącym prętem szturchał. Do bóli przywykłem do arytmii nie. Po prostu jej się boję. Nie mogę sypiać na lewym boku bo słyszę rytm serca i te pauzy jak są. Od razu mam stresa. Czasem nie mogę sypiać przez to serce. Ale na razie to czasem tylko. Jestem słabszy znajomi mówią że źle wyglądam i jak są te skurcze, to tracę całkiem ochotę do życia. Nie umiem sobie z tym radzić, a brak perspektyw na poprawę dodatkowo dusi :-(

Odnośnik do komentarza

Każdy sie boi,to jest zupełnie normalne!Kiedyś mi pani w aptece powiedziała że wszyscy kardiologiczni są znerwicowani,już takie połączenie myślenia z sercem!Opowiadała mi,że jak sama poszła do kardiologa pierwszy raz z kołataniem serca to tak panikowala że lekarka ją do psychiatry wysłała,ja sama wiem po sobie jak strach i nieustanne wsluchiwanie się w siebie niszczy zycie!!!!!Np z powodu mojej arytmi boje się wyjeżdżać za granicę bo w moich wizjach oczywiście zawał i wszystko co najgorsze.15 lutego mam Holter ,no zobaczymy co tym razem..... WSZYSTKIM BABCIOM I DZIADKOM STOOO LAT!!!!!

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj byłem u lekarza w UK i zapytałem się go ile i jakie mi wyszły ,to on mi na to że nie powinno mnie to interesować ile mi wyszło tylko mam wziąć to do siebie że badania holterowskie i USG serca są prawidłowe. W sumie to on miał rację bo zaraz bym się przejmował że mam więcej niż poprzednio .No i mi pokazał że mam problem w głowie a nie w sercu

Odnośnik do komentarza

To ile ma być to ja już sam nie wiem. Np. moja kardiolożka mówi że ma więcej ode mnie i się nie przejmuje. Myślę że głównie chodzi o to czy one są odczuwalne czy też nie. Jak nie to można o nich starać się zapomnieć. A jak są to nawet norma czyli do stu czyli co 15min może być trudne do wytrzymania. Zwykle zresztą to nie rozkłada się tak łądnie. U mnie np. mam ich dużo po południu a pod wieczór jest lepiej. Problem z tą arytmią jest taki że oni dużo lepiej umieją leczyć np. zapchane arterie z ryzykami zawalów czy zatorów, niż zaburzenia rytmu. Dlatego jak nie oczywiste przyczyny to wzruszają ramionami i każą żyć z arytmią oraz posyłają do psychologa.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :) Miałam napisac wczesniej ale jakos brak czasu ostanio. Podziele sie z Wami moimi spostrzezeniami, odebrałam wyniki w moim przypadku wyszlo 200 dodatkowych skurczy komorowych. Gdzie zawsze mialam nadkomorowe i tylko kilka dziennie, dlatego wieksza ilosc skurczy sklonila mnie do wizyty u kardiologa i zalozenie holtera. Wczesniej jak mialam kilka skurczy dziennie lib wogole to odczuwalam je bardziej a teraz jak w setkach dziennie to odczuwam je ale jako slabsze szarpniecia ale nadal nieprzyjemne uczucie. Kardiolożka twierdzi ze jakbym miala ich z 20tys to wtedy byloby sie czym przejmowac a tak to w normie i mam prac Aspargin czyli magnez z potasem ale to nie suplement tylko jako lek zarejestrowany wiec moze cos mocniejszego nie wiem :) Biore juz go 2 tygodnie no i moze ciut mniej skurczy odczuwam ale jakos specjalnej roznicy nie ma. Postanowilam nie przejmowac sie tymi skurczami i nie myslec o nich, wprowadzilam umiarkowana aktywnosc i zauwazylam ze w dni kiedy cwicze odczuwam wiecej skurczy, ogolnie jak jestem zmeczona czy nie wyspana to tez jest ich wiecej. Tak jak ktosc juz wczesniej napisal, pomalu trzeba serducho do wysylku przyzwyczaic, tymbardziej ze nigdy nie uprawialam sportu, wiecznie zwolnienie z w-f ale trzeba wkoncu sie wziac za siebie. U mnie skurcze pojawily sie nagle z dnia na dzien bez jakies przyczyny W listopadzie. Zauwazylam ze wszyscy tutaj zgromadzeni :) w tym ja :) przejmujemy sie wszystkim i jestesmy osobami mniej lub bardziej znerwicowanymi wiec moze to nyc przyczyna tych skurczy, no chyba ze nerwicy nabawilismy sie od skurczy :) ale jezeli ktos wczesniej byl osoba bardziej przejmujaca sie wszystkich to przyczyny naprawde trzeba szukac w psychice. Polecam wszystkim ksiazke JAK PRZESTAC SIE MARTWIC I ZACZAC ZYC, mnie przynajmniej zmotywowala do tego aby nie rozmyslac zabardzo i poprostu nie zamartwiac się :) pomalutku ale do przodu, jakos mi to wychodzi :)

Odnośnik do komentarza

Sylka2015...nie wiem jak z tym wysilkiem fizycznym i aktywnością jest naprawdę...oczywiscie powszechnie uwazane jest to za zdrowe i wzmacniające serce ale ja np. ćwiczylem sporo, biegalem ok 50 km tygodniowo przez kilka lat więc niby serce powinienem miec na 5 z plusem a tu jak pewnego dnia przyplataly sie skurczaki tak są do dziś w mniejszym lub większym nasileniu...oczywiscie serce podobno mam jak dzwon:) Nie piszę po to żebyś wątpiła w wartość aktywności tylko że to cholerstwo chyba nie zależy od niczego...po prostu mamy niefarta... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

MARCIN tak czy inaczej trzbe azaczac sie rusza :) Nadomiar zlego wczoraj wyladowalam na pogotowiu z pulsem 120 na siedzaco bolem gardla i stanem podgoraczkowym. Lekarz przpisal mi Zinnat 500 zaczelam go brac od dzisiaj rano bo w aptece majacej duzyr u mnie niestety go nie bylo. Cala nioc nie orzespalam orzez walace sie serce. Dzisiaj mam masakryczny migdalek caly w bialym nalocie z godziny na godzine coraz wiecej wiec penwne ze to ANGINA dotego opucniete pomiedzy migdalkiem a jama ustna ( juz panikuje ze to jakis ropien okolomigdaljowy) Masakra gdzie sie tak doprawilam to nie wiem. Ale jako osoba nerwicowa juz panikuje z powodu powiklan juz sie boje o serce :( A juz tak dobrze bylo, pozytywnie. No ale nic ide dalej odpoczywac. Czy ktos z Was mial angine? Co polecacie na to dziadostwo? Jak uniknac powiklan? Hm....

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj tylko dwa odczułem ale w niedzielę chyba ze 200 ale to nie jest tak wkurzające jak drgająca powieka od 4 dni . Na szczęście drgania poszczególnych mięśni w ciele znika choć dzisiaj miałem ze 2 razy jak się zdenerwowałem. Na razie biorę codziennie D3 2000ui czyli jakieś 1000% zapotrzebowania dziennego i magnez 2 * dziennie po 300mg nie jest to magnez z apteki. Czekam aż wystąpi przedawkowanie w postaci biegunki jeżeli jej nie ma jest niedobór. Pozdrawiam i leczcie się dalej.

Odnośnik do komentarza

MARCIN tak właśnie staram się robić, chociaż ciezko czasami tyle wylezec to sobie posiedze :) ale staram sie unikac jakis czynnosci domowych zeby nie oslabiac organizmu. Nigdy nie mialam anginy, przynajnniej nie przypominam sobie. Ale praw dni przed angina chodzilam jakas zmeczona i wszystko mnie bolalo i leciutenki bol gardla ale nie mialam goraczki ani innych objawow. Dopiero w niedziele, serce to masakra szybkie bicie a przez to milion dodatkowych skurczy. W niedziele lekarz na pogotowiu mowi ze widzial gorsze gardla ze nie jest zle ale w poniedzialek to juz byla masakra w gardle, mam nadzieje tylko ze Zinnat 500 pomoze i nie bedzie za slaby...

Odnośnik do komentarza

Jeden dzień przerwy ze skurczami i dzisiaj od rana aż do teraz mnie męczą .Już sam nie wiem co je wywołuje . Fakt faktem mam je delikatne ale tak samo wkurwiające .Przepraszam za wyrażenie. Alicja przydała by się mała zjebka od ciebie bo ty mnie potrafiłaś zmotywować za. przejmowanie się skurczami w takiej ilości , bo trudno nazwać 10 do 30 skurczy na godzinę co daje ok 500 na dobę. Może magnez mi szkodzi bo brałem jak mi mięśnie skakały i drgała powieka , ale dużo nie brałem jedna magne b6, 2000 ui witaminy D. Jem masę warzyw i owoców głównie banany, pomidory, ogórki ,sałatę. paprykę Już sam nie wiem co mam robić może spróbuję kropli MILOCARDIN ale cholernie się boje leków. POZBAWIONA RADOŚCI CO U CIEBIE SŁYCHAĆ. bO CHYBA SAM ZOSTAŁEM NA TYM FORUM

Odnośnik do komentarza
Gość Monia123

Czesc, ja tez strasznie boje sie leków, ale milocardin biorę czesto na kołatania serca. On jest slaby. bierz około 20-30 kropli, nic ci nie bedzie mi je lekarz pierwszy raz zapisał jak mialam 18 lat a teraz mama ponad 40. One sa słabe, ale często pomogą na serce

Odnośnik do komentarza

Czytałem fenobarbitan niby szkodzi na serce ale dokładnie nie wiem, mogę być w błędzie . Ale lekarz jak mi przepisywał to mówił mi że bez odrobinki betablokera się nie obędzie. Od 3 dni mam nasilone skurcze nie w tysiącach ale w setkach. Zrobiłem eksperyment z żoną i powiedziałem wejść wyczuj mój puls i wtedy zobaczysz jak mnie skurcze męczą i ta trzymała mi palec na nadgarstku i w tym czasie ani jednego nie miałem.Dziwne co .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×