Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Ale czego tutaj się bać. Nie domykane czy prolaps to nic strasznego, żadna poważna wada serca. Owszem w przypadku występowania możesz czuć bardziej dodatkowe skurcze ale to nic takiego. U mnie na echo tez czasami to wykryje czasami nie tak to jest śladowe, ale jedyny minus to ewentualny drobny dyskomfort i tyle. Weź się w garść a nie doszukuj się problemów. Trzeba było zapytać kardiolog a, napewno by wyjaśnił.

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

NKP Ja się martwię, bo wyszło mi +/++, gdyby wyszła mi śladowa, to bym tak nie przeżywała. Kardiolog powiedział, że to nie ma znaczenia diagnostycznego i że powinnam się cieszyć, bo on ma drugiego stopnia. Powiedział jednak, że trzeba to kontrolować co 3 lata i to mnie martwi.

Odnośnik do komentarza

Jak byś miała III bądź IV stopień niedomykalnosci to trzeba to leczyć, ale mala czy śladowa to nic takiego. Należy jedynie obserwować czy się z czasem nie powiększa. Przy tak drobnym problemie czasami jedno echo wykryje czasami nie, zależy od lekarza i sprzętu. A Ty nawet nie masz I stopnia także spoko.

Odnośnik do komentarza

U mojego rodzinnego lekarza wyszła mi niedomykalność 1 stopnia ,u drugiego ślad ,u trzeciego starego dziadka ślad poszeżenie aorty wstępującej i powiększenie lewego przedsionka. W szpitalu robiła mi babeczka ordynatorka i powiedziała mi że nawet nie można nazwqć tego śladem że każdy taki ma i niemam nic poszeżonego.Powiedziała mi że mam tylko troszkę płynu w worku osierdziowym ,tyle że każdy ma troszkę płynu nawet i ona. 5 badanie w UK wssystko w normie Holter wykazał idiopatyczne skurcze i wssystko w normie. Piję kakao surowe sam mielę .korzeń maca herbatkę odstawiłem na razie bo mi jest nie potrzebna. Skurcze mam tylko w momęcie kiedy zamknę oczy i prubóję zasnąć,ale tylo 2. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jestem po rocznej konsultacji. Z profesorem rozmawialem bardzo mile przez okolo pol godziny, oto krotkie wnioski - ilosc skurczy dodatkowych ponizej sredniej fizjologicznej, - prawdopodobienstwo niemal istniejace z pewnoscia o dodatkowej drodze przewodzenia , ktorej charakter zostal mi nawet rozrysowany:) - opowiedzialem (oprocz czestoskurczy) o 2 rzeczach ktore tak na prawde mi przeszkadzaja gdyz same skurcze nauczylem sie ignorowac: --- napadowe, krotkotrwale podduszanie w mostku i gardle z bardzo nierownym i szybkim pulsem - to typowe dla nas ponoc, skurczowcow ciagle poddenerwowanych :) --- kopniaki w sercu po bardzo intesywnej grze w kosza ( z holtera wynikalo ze to komorowe) - tutaj profesor powiedzial ze tak sie najczesciej dzieje kiedy trenujemy rzadko a intensywnie. Powiedzial zeby sie tym wogole nie przejmowac ale zalecil raczej staly (bieganie, plywanie, rower) niewielki wysilek po 30 minut, najlepiej codziennie. Odradzal sporty gdzie cialo dostaje naglych zwrotow i zmian pulsu jak wlasnie kosz czy nawet silka. Po wytrenowaniu organizmu takim stalym niewielkim treningiem mozna smialo powrocic do tych innych sportow - ponadto powrocil temat ablacji, ktorej raczej bysmy sie jeszcze nie poddawali, ale decyzja nalezy do mnie, i ze jak zechce to mi zrobia - zadalem pytanie czy z ta ablacja to nie jest tak ze predzej czy pozniej i tak bedzie trzeba ja zrobic bo sytuacja sie przeciez moze pogarszac, profesor odpowiedzial ze oczywiscie z wiekiem moja wydolnosc nacyzniowo-krazeniowa bedzie sie z oczywistych wzgledow pogarszac i moge odczuwac takie rzeczy jeszcze bardziej dotkliwie ale to nie znaczy tez ze z czasem liczba skurczy sie powieksza sama przez sie. Jest to *choroba* ktora potrafi zniknac,, zawiesic sie, wzmocnic i glownym czynnikiem tutaj przede wsyzstkim osobowosc i sprawy indywidualne. Na koniec dodam ze od paru dni czuje sie bardzo *wyplukany* z pierwiastkow, witalnosci etc i podczas EKG przed wizyta dopadl mnie bardzo duzy lek i na ekg wyszedl puls 126, a z zapisu istny picasso :D

Odnośnik do komentarza

OMEGA robiłam podobne wyniki z krwi, oprócz troponiny i d-dimerow, mialam je robione w czerwcu jak przyjmowali mnie do szpitala z innego powodu a mianowicie szukali u mnie wtedy powikłań po infekcji ale nieznalezli ale mialam zle wyniki z krwi na stan zapalny dlatego mnie zatrzymali i mega wysoka goraczke. Czasami mnie zastanawia czy to Srce nie swiruje po przebutych chorobach, sama nie wiem... Omega wyniki zlecił Ci lekarz czy z wlasnego wyboru takie? ;) A co do wynikow to ja odbieram jutro i odrazu mam wizyte u kardiolog, odczytala juz moj holter. Zobaczymy co powie. SKRABLE ile miewasz tych skurczy w najgorszych momentach? Lub ile Ci najwiecej holter pokazal? Z tego co kojarze to ablacje robi sie przy sporych ilosciach ale moze sie myle? Osobiscie nigdy nie uprawiałam sportow, mialam nawet zwolnienie z w-f, nigdy nie mialam problemow z wagą może dlatego jakos nie chcialo mi się cwiczyc ale postanowiłam się wziąć za siebie i tak jak wspomnial Skrable niewielki wysilek na rowerze lub orbitreku ewentualnie jkies cwiczenia odprezajace :) wiem ze sport to zdrowie wiec to takie moje postanowienie noworoczne. Nie wiem czy to ma zwiazek ale koniec pazdziernika zaczelam intesywniej cwiczyc ( jak na mnie, bo dla kogos kto trenuje regularnie to bylaby łatwizna) na rowerku stacjonarnym i wlasnie wtedy sie zaczely te skurcze dodatkowe w setkach dziennie. Czy ktoś z Was tak miał, że z Typowego kanapowca zaczal cwiczyc i nagle bach setki skurczy dziennie zamiast kilka?

Odnośnik do komentarza

Alicjo , wiedziałam ,że ucieszysz się moim pojawieniem bo tak trochę przypuszczałam ,że myślałaś o zejściu mym z tego świata . Nie , nie ON jest za piękny i za bardzo kocham życie aby się z niego tak szybko usunąć. A co u mnie z mną generalnie dobrze , kontroluje serce i póki co jest wszystko w porządku i dlatego POZBAWIONA....... rób co 3 lata kontrolne USG serca i będziesz wszystko wiedziała a jak cos wyjdzie nie tak ( w co nie wierze bo taka niedomykalność 1 stopnia na ogół samo sie cofa lub nie pogłębia) to bedą leczysz bo przeciez u nas kardiologia jest na wysokim poziomie i tyle a Ty wolisz siedziesz w domu i płakac nad swoim losem , nie rozumiem tego za chiny chyba Ty samo tego chcesz . Jak można się bać badań ,od tego są aby je robic a potem jak co to sie leczyć. 200 skurczy na dobe to jest fizjologia kazdego zdrowego człowieka a ile Ty masz na dobe wiesz POZBAWONA.............? Znowu sie rozpisałam ale nie bede juz tu truć tylko od zazsu do czasu napisze ze żyje albo Alicja napisz jak Ci będzie na długo to sie odezwę . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam jeszcze się zapytać czy też macie czasami tak że jak szarpnie Wam serducho mocniej (prawdopodobnie sukrcz komorowy) to odczuwacie delikatny ból w klatce czy nawet w przełyku czy w plecach na wysokosci Serca tak jakby Serce zabolało jakby o cos zachaczylo i lekki ból taki inny ból niż normalny ;) , kurcze nie wiem jak to wytłumaczyć... Mam nadzieje że zrozumiecie o co mi chodzi ;) Tak jak wspomniałam we wcześniejszym komentarzu pomału wracam do rowerka stacjonarnego i orbitreka i zauwazylam tez ze podczas zwiekszonego pulsu mam dodatkowe surcze i nawet te komorowe jak wspomnial SKRABLE bo mocniej szarpni i zaoli nawet tak jak wyzej napisałam. Też zauważyliście taką zależność? Przez to obawiam się ruchu... :p

Odnośnik do komentarza

I jeszcze jedno POZBAWIONA , zrób sobie teraz echo serca u dobrego kardiologa i rozmawiaj z nim co i jak z Twoim sercem i uwierz mu a Ty komu wierzysz ? A jak nie wierzysz jednemu to idz na potwierdzenie diagnozy do drugiego , pamiętaj , ze tylko kardiolog jest Ci to w stanie wytłumaczyć fachowiec w swojej dziedzinie a nie dr GOOGLE czy przypadki forumowe , ktorymi Ty sie nakrecasz a nie znasz całosci historii danej przypadłosci bo ludzie przecież tu wszystkiego nie piszą a jak pisza to Ty i tak wyciągniesz po swojemu wnioski ( szukasz tylko negatywnych zdarzeń z danej sytuacji a nie pozytywnych , jak np. wyzdrowienie z bardzo cięzkich chorob srerca) tak jak to zrobiłąs z postem Alicji.

Odnośnik do komentarza

Sylka, tak ustaliłem kiedyś z lekarzem i takie wykonuje. To taki komplet dla sercowców. Teraz w południe u mnie jeszcze dobrze i za chwile wyjezdzam na narty. Odezwe się wieczorem jak będę zdychal pewnie. ps schodzę z Betalocu dziś wzialem pol z 100

Odnośnik do komentarza

HEJ, jak się lenię to i w pisaniu wypada, ale przecież nie mogę się nie odezwać po przeczytaniu postów jak już odpaliłam kompa i tu wlazłam. Pewnie MARY10, że się cieszę Twoją obecnością, pozytywne, walczące osoby dodają zawsze otuchy. No widzisz, nawet odszyfrowałaś moje myśli, no były takie:(, za co przepraszam, ale może dzięki temu będziesz żyła długo i szczęśliwie bo jak to mówią ludowe plotki zawsze jest na odwrót jak źle myślimy czy też śnimy. Wpadaj, zaglądaj, motywuj a jak chcesz pomilczeć, pomilcz. SAKREBLE, przekazał nam informacje, swojego profesorka i można by rzec, że niewiele się różnią od teorii naszych kardiologów, czyli co zrobić mamy? żyć pełną piersią, skurcze olewać, nie są groźne, sporty w granicach rozsądku jak zresztą wszystko. POZBAWIONEJ wszyscy dobrze radzą, bo innej drogi nie ma, ogarnąć się i mimo łupania tu i tam trzeba walić do przodu, przykład OMEGA1, ma skurcze, wie, że po nartach będzie łupać ale co robi?, idzie/jedzie i stara się żyć i cieszyć tym życie, weź POZBAWIONA przykład. SYLKA2015, mam szarpania, przyduszania w gardle jak jest skurcz, czy ból?, nie wiem nie umiem sprecyzować bo mnie bardzo często boli w klatce, czasami po intensywnych skurczach, czasami bez powodu, żyję z bólami w klatce prawie ciągle, nie znam powodu bo nie wyjaśniłam. Co do wysiłku, to podczas, różnie ale raczej mniejsza ilość, za to po wysiłku jest zawsze u mnie tragedia, skurcz za skurczem, skurczem pogania, ok. 10-15 minut zanim serce wróci na właściwy rytm. To tyle. Tak jak Wy chciałabym spokojne serce ale jak widać trzeba się pogodzić, że mamy motylki zamiast w brzuchu to w sercu, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Sylwka, od mojego 1 czestoskurczu minelo 2 lata w tym czasie mialem *tylko* 3 holtery. Na pierwszym nie wyszlo nic, SAME ZERA. Na drugim mialem 11 nadkomorowych, 0 komorowych. Na ostatnim 9 nadk, 1 kom. Ponadto w tym czasie mialem ze 6 porzadnych czestoskurczy. Przez pierwszy rok nie odczuwalem zadnych kopniakow. Potem pojawial sie dokladnie 1 dziennie, smiem twierdzic ze codziennie o tej samej porze. A od tamtej pory to roznie, ogolniajac moge powiedziec ze jeden dzien w tygodniu mam ich wiecej, ok 1 na 5 minut ale tylko rpzez krotki okres dnia, nie caly. A tak to mam srednio 0-5 kopniakow w ciagu dnia. Jakos specjalnie sie nie ograniczam, pije 2 kawy dziennie, czasami alkohol, jedzenie jak kazdy inny, ruchu bardzo malo. Co do zwiekszenia liczby kopniakow przy powrocie do wysilku to z tego co slyszalem to norma u nas, i wynika glownie ze strachu przed kopniakami podczas wysilku:) Mowil mi to nie jeden kardiolog i ja sie w sumie podtym podpisuje tez. Trzeba sie przede wsyzstkim nauczyc nie myslec o sercu podczas wysilku, wtedy puls podwyzsza sie o 20-30 /m a i skurcze sie pojawiaja. Ja jakis czas temu kupilem sobie pulsometr, gdy zaczalem biegac poraz pierwszy od roku juz po chwili mialem 160-170/min, przy niewielkim tempie. Gdy przestalem sie bac i nasluchiwac serca podczas wbieganiia na 5 pietro nie mam nawet tych 160 /min:)

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

Chciałam się dowiedzieć jak to jest z tym niskim ciśnieniem i wysokim pulsem? Na jednej ze stron tego forum przeczytałam post, w którym ktoś pisał, że jak się ma niskie ciśnienie to serce próbuje to nadrobić i dlatego uderza częściej, to prawda? Jedna osoba pisała też na tym forum o tym, że te dodatkowe skurcze mogą powodować problemy z innymi rzeczami. Martwi mnie jeszcze teraz sprawa z dentystą, jestem w trakcie leczenia zębów, bo jakaś tam próchnica jest, mało po mało, ale jednak, wkurzyłam się trochę na to, że kardiolog od razu mi o tym nie powiedział, bo może bym to już wcześniej załatwiła, a tak się teraz martwię czy to mi nie pogorszy czegoś. Wcześniej tego nie załatwiałam, choć powinnam, bo w dzieciństwie źle zniosłam znieczulenie i miałam traumę, nie chodziło o ból, tylko o to, że znieczuliło mi się całe gardło, miałam wrażenie, że spuchło i że się duszę, nie mogłam też przełykać, no i od tego czasu bałam się chodzić. Ale to też już naprawdę trzeba mieć jakiegoś pecha, bo znam przypadek mężczyzny, który jest nie do końca zdrowy umysłowo i ma w buzi już prawie same dziąsła i chyba trzy połamane zęby, na pewno też próchnicę i pewnie pełno stanów zapalnych i serce ma zdrowe, więc jak tu można to wytłumaczyć, jeden w gębie ma syf i nic, a inni muszą na wszystko uważać...Koleżanka miała gronowca, a mimo to też serce zdrowe, kuzyn miał już nie anginę, tylko szkarlatynę, w dodatku przeoczoną i też serce ma zdrowe. Mary10 Holter zarejestrował 9 nadkomorowych, ale teraz jest ich więcej, a ich liczna zazwyczaj zwiększa się w określonym przypadku. Najczęściej wtedy, gdy mam podrażniony przełyk i gardło, tyle że to jest od refluksu i ja nie wiem już co mam z tym zrobić. Miałam wymaz z gardła wprost z tej białej ropy i nie wyszły żadne bakterie, laryngolog mówi, że czasami migdałki się czyszczą. Dzisiaj na migdałku też zauważyłam taką minimalną kropkę białą , nie wiem dokładnie czy to ropa, w każdym razie gardło swędzi trochę po tej stronie i skurczy więcej. W ciągu dnia odczuwam może ze 100 takich dodatkowych skurczy albo i mniej, no chyba, że mam podrażniony przełyk, to wtedy całą noc mnie szarpie. Tak sobie myślę czy to wszystko nie przez te migdałki paskudne, niby bakterii wtedy nie było, ale i tak ta ropa czasem wyłazi, przeczytałam o zabiegu zamknięcia krypt i zdecyduje się na niego i na jakieś czyszczenie i zobaczymy, oczywiście kilku laryngologów nawet o tym nie wspomniało, do wyboru było tylko usuwanie, ale jak się okazało, że nie ma bakterii, to laryngolog już nie wiedział co ma robić. SYLKA2015 No ja właśnie też zastanawiam się czy to serce nie ma związku z przebytymi chorobami, tyle że ja nie rozumiem właśnie, dlaczego leczona choroba mogłaby doprowadzić do takiego stanu, skoro są osoby, które często leczą się same i im się nic nie dzieje. W dodatku u mnie wtedy nie wyszły bakterie w gardle, robiłam też ASO i też nie. CRP i OB też w normie. Co prawda raz miałam tak, że dopiero po weekendzie poszłam po antybiotyk, ale pamiętam, że jednak ten antybiotyk wybrałam, mimo że przestało mnie już wtedy gardło boleć. W dodatku jest tak jak już pisałam wyżej, w moim otoczeniu była jedna osoba z przeoczoną szkarlatyną, z gronkowcem i jedna, która ma w buzi tyle stanów zapalnych co świat nie widział i oni jakoś serce mają zdrowe, więc nie rozumiem tego i nie mogę się z tym pogodzić. Zresztą, zawsze mi się wydawało, że jakby coś było od infekcji, to byłoby to w postaci jakichś przewężeń, zwapnień itd. a u mnie np. zastawki nie są zmienione organicznie, a mimo to są niedomknięte. Znam po prostu osoby, które miały tyle angin, że antybiotyków brakowało i to ostrych takich, pewnie wywołanych przez paciorkowce, a mimo to w żaden sposób nie odbiło się to na ich zdrowiu, więc nie rozumiem tego albo tutaj można mówić o pechu albo już nie wiem o czym.

Odnośnik do komentarza

Nieraz mam tak że jak mnie pierdyknie to czuję to aż orzt mózgu .Czuję się tak jakby mni się komputer zresetował .Ale mam tak raz na parę miesięcy ale tylko jak coś źle dzwignę.Ale po terapi manualnej kręgosłupa przechodzi. Ja myślę że te skurcze w większości sami sobie wywołujemy. Ja na samym początku dostawałem raz lub dwa skurcze dziennie i to w tym samym miejscu jak dochodziłem do domu.Dochodziłem do domu i mówiłem sobie że dostanę skircz i dostawałem. Teraz większość mam gdy tylko zamknę oczy i próbuję zasnąć i wtedy aż mi noga podskakuje lub jcałe moje ciało. Ale staram się je olewać bawet wyczówam kiedy się zbliżają wtedy palą mnie plecy zaczyna się wewnętrzne drżebie ciała i wtedy bęc skurcz. Jak więc czuję że coś idzie smaruję sobie plecy spirytusem na ziołach i wtedy mnie rozgrzewa i się moje plecki rozluźniają. Pozdrawiam wszystkich trzymajcię się i pszepraszam za błedy

Odnośnik do komentarza

Alicjo , nie masz za co przepraszać , to jest normalne ,że jak kogoś się za długo * nie widzi* a ma jakąś tam dolegliwość no to takie myśli same przychodzą do głowy i dlatego trzeba od czasu do czasu coś skrobną aby ich nie było. POZBAWIONA..................... ale do Ciebie to trzeba mieć cierpliwość , co Ty jeszcze kobieto wymyślisz aby się nakręcić tym czego nie masz ? Co Ty na tym forum czytasz? Same negatywy a tu jest tyle pozytywnych postów wręcz czasami cudownych uzdrowień z ciężkich chorób serca , dlaczego takich postów nie czytasz? Ty jesteś ZDROWA i nie wmawiaj sobie choroby serca bo Jej nie masz !!. Dlaczego nie pójdziesz do kardiologa aby tam porozmawiać o swoich obawach tylko tu na forum szukasz rozwiązań swoich dolegliwości , dlaczego? A jak juz forum ma być dla Ciebie jakims tam wyznacznikiem to dlaczego nie bierzesz przykład np, z Omegi , który chodzi do kardiologa , dostaje zestaw badan i to tylko On jest w stanie powiedziec co się z sercem dzieje na podstawie wykonanych tychże badań. Zresztą ja tez tak robię i wiele innych rozsądnych ludzie tego forum i nie tylko z forum. Nie zatracaj się na własne żądanie POZBAWIONA...........

Odnośnik do komentarza

Sakreble wlasnie tego sie boje, tej cholernej dodatkowej drogi przewodzenia, najbardziej jednak, ze jest to wpw. Chociaz moja mama mowi, ze ma kilku pacjentow z wpw, ktorzy normalnie zyja i funcjonuja, jeden podrozuje po calym swiecie i sie nie boi, ze dostanie napadu na jakims zadupiu. Odkad mieszkam sama, praktycznie co noc wybudza mnie kołatanie. Juz nie daje rady, nawet nie mysle o tym idac spac,a i ta sie budze, Dupa dupa dupa

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

MERY10 Chodzę do kardiologa i rozwiewam też swoje wątpliwości u lekarza rodzinnego, tyle że ich odpowiedzi są zbywające, widać że nie chcą pochylić się nad problemem i nawet spróbować dociec przyczyny. Kiedy powiedziałam lekarce rodzinnej o tym, że tych skurczy jest więcej, gdy ropa pojawia się na gardle, co już wiele razy zaobserwowałam, to ona tylko, że nie nie i tyle co się można od niej dowiedzieć. Gdy pytałam kardiologa o powiązanie z refluksem, które też jest widoczne, co można łatwo sprawdzić, to on na odchodne rzucił tylko: no tak, bo może podrażniać nerw błędny, ale widać było, że ma to gdzieś i że zależało mu na tym, żeby jak najszybciej przyjąć kolejnego pacjenta. Jest to dobry specjalista, bo wszyscy go sobie chwalą, nawet jego koledzy z pracy tj. gdy byłam u innego kardiologa, to bardzo się dziwił czemu przyszłam do niego, a nie do tamtego. Chciałabym, żeby było jak mówisz, choć nie chce mi się w to wierzyć przez to echo, no i czy jakbym była zdrowa, to miałabym puls 180 czasem nad ranem? Tak mi raz wyszło na holterze. Na forum po prostu głośno myślę i zastanawiam się co można z czym połączyć, skoro nie mogę tego skonsultować w gabinecie lekarskim, bo lekarzowi nie chce się kombinować.

Odnośnik do komentarza

No i wrocilem w calosci ze stoku. Gorka co prawda w sam raz dla takiego serca jak moje hehe także nawet się zmeczyc dobrze nie dalo. Jak się teraz polozylem znowu wskakują, sa delikatne, ale tez długie ciagi. To już 5 dzień :( ps mam nadzieje ze już jutro będzie holter

Odnośnik do komentarza

Witam Jestem tutaj nowy forum. Wiec... Mam taki sam problem jak większość z Was. Dzieki czytaniu tego forum czuje ze nie jestem sam ze swoim problemem i opisywane historie pomagają mi byc silniejszym... Jestem prawie 40 latkiem , 3 dzieci, sportowy tryb zycia...mało kto z moich znajomych pomyślałby ze mam problemy z sercem( jest to moja tajemnica) Moja arytmia zaczęła sie w wieku 15 lat(serce uderzało 3/2 czyli tik tik tik przerwa tik tik) . Poszedłem do kardiologa ... Stwierdził ze jestem nadpobudliwy ale serce zdrowe. Minęły lata pojawiły sie ataki tachykardii ( ale nie na ekg kolejnych kardiologów). Każdy mówił ze serce jak dzwon... W wieku 35 lat podczas biegu 3 km złapał mnie atak tachykardii , zadzwoniłem po karetkę i wreszcie to złapali na ekg... Okazało sie ze częstoskurcz nadkomorowy.. Zdecydowałem sie na ablacje. Po ablacji wszystko super przez rok... Pozniej pojawiły sie pauzy...lekkie ale przy moim wyczuleniu ... Wyczuwalne. Lekarz dał tabletki i przez rok działały no ale przestały... Wiec rzuciłem te tabletki i teraz sobie zyje z tymi pauzami... Z naturalnych środków na te pauzy działa u mnie browar. Ale mam tez inne sposoby na to z którymi chętnie sie podzielę następnym razem. Głowa do góry ...

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

No i to mnie właśnie najbardziej załamuje, że to się pojawia tak nagle i trzeba się z tym cały czas męczyć! Wkurza mnie, że lekarze tak to olewają, tutaj tableteczka, tam tableteczka i trzeba jakoś żyć, nawet nie chce im się dociekać przyczyn, a ja nie mogę zrozumieć jak to jest, że do pewnego momentu serce pracowało normalnie, a teraz nie, tym bardziej, że to nie jest genetyczne, dlatego ja tak bardzo staram się znaleźć jakąś przyczynę, bo u niektórych ludzi była jakaś przyczyna i po jej wyeliminowaniu arytmia ustąpiła. Dlatego wypróbuję zwiększone dawki magnezu, leki na refluks (te na motorykę) i leki na depresję. Gdy to nie da rezultatu, to zostaje teoria, że to jednak od tej głupiej zastawki. Nadal nie wiem od czego ta zastawka jest otwarta i się zadręczam tym, że to przez te anginy, to mi nie daje w ogóle spokoju, bo jak żyć ze świadomością, że przez głupią, w dodatku leczoną chorobę zostało się skazanym na takie życie? Jakby tak łatwo można było mieć powikłania po infekcjach, to przecież chyba każdy by miał. No ale jak tu nie myśleć o takim powiązaniu, skoro zaczęło się właśnie przy anginach? Ktoś się zapyta, co by mi dała taka wiedza, odpowiedz brzmiałaby: Nie wiem. Może mogłabym mieć chociaż jakieś wytłumaczenie dla siebie i dla innych, nie miałabym tego paskudnego poczucia, że coś wzięło się ot tak z niczego. Dzisiaj bardzo mnie męczy, przez 2 tygodnie nie miałam prawie wcale, a dzisiaj to jest jakiś koszmar, skacze non stop, nie wiem od czego to, choć znowu jakieś powiązanie widzę, bo od 3 dni swędział mnie ten migdał po lewej stronie i coś na nim jest, już bardziej za migdałem, ropa albo afta. W dodatku wyczuwam węzeł za uchem.

Odnośnik do komentarza

POZBAWIONARADOSCI, lekarze nie olewaja tylko obecnie nie ma metody ktore wykryje przyczyne skurczy w 100% a najwieksza szansa ze sa to emocje, stres etc. Prawdopodobnie kazdy ma jakies dodatkowe sciezki czy miejsca ektopowe ale nie u wsyztskich sie one uaktywniaja. zwlaszcza u tych ktorzy sa odporni na stres. Wiem ze nie mozesz zrozumiec ze to sie stalo tak nagle ale zrozum ze to jest wlasckiwie logiczne. Cialo tylko do pewnego momentu, do pewnego wieku czy do okreslonej dawki emocji sobie z tym radzi. Zastawka sie nie przejmuj , u co drugiego czlowieka USG serca cos wykazuje jesli nei czesciej. Nie zwalaj tez wine na przebyta chorobe, rownie dobrze przycyzna mogly byc lekarstwa ktore bralas niz sama angina. Nie doszukuj u siebie wezlow [powiekszonych, problemow z gardlem etc bo teraz kazdy cos takiego ma, ludzie choruje po 3 , 4 tygodnie Jedynie co CI pomoze to czas i doswiadczenie, im wiecej bedziesz szukac tym gorzej, doszukasz sie conajwyzej kolejnych chorob ktore istnieja ( i oczywiscie u siebie zaczniesz je podejrzewac) ale tego czego szukach nie znajdziesz. Nie wymadrzam sie ale ja i wiekszosc przez to przechodzila. JEdyne co masz na pewno to depresje wynikajaca z tego ze nie mozesz sie poradzic ze Twoje cialo zaczyna szwankowac. Skup sie na pozytywach, przyjemnosciach hobby a i skurcze odpuszcza lub beda mniej intensywne. Mam kolezanke ktore 2 lata temu zaczela narzekac na kopniaki. Bylo to oczywiscie zima, w sytuacji gdy w pracy bylo ciezko. Nie jest to osoba nerwicowa czy zamartwiajaca sie. Dopadly ja skurcze. Wyluzowala, zaczela bardziej dbac o siebie, zdrowiej zyc i od tego czasu (prawie dwa lata!) nie miala ani jednego kopniaka. Zarowno jej, jak i mi i wielu innym osoba przytrwafilo sie to w wieku 28 lat. Ponoc to wiek w ktorym czlowiek zaczyna sie starzec i wiele ukladow zaczyna szwankowac jesli jest za bardzo nadwyrezonych.

Odnośnik do komentarza

I oto po sylwestrowy holter. 2 doby. Pobudzenie przedwczesne przedsionkowe 724 okresowo przewiedzione z aberracja - pojedyncze , pary Nieliczne, krótkie epizody bigemii przedsionkowej Zarejestrowano także 9 epizodow migotania przedsionkow o czestosci zespolow QRS 120-170/min, które trwaly od kilku sek do ok 1,5 min. Odstepy pomiędzy zespołami QRS w czasie AF trwaly od 265 do 1218 msek. Nieliczne (191) pojedyncze przedwczesne pobudzenia komorowe (w większości budza podejrzenie aberracji) Bez zlozonych form arytmii komorowej

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×