Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dobra rada

POZBAWIONA i bardzo dobrze, idź na terapię! Stres to straszna rzecz, która rozregulowuje cały organizm. Wiem cos o tym. Ja jestem za bardzo zestresowanym człekiem i stąd większośc mych problemów zdrowotnych:(( POszłabym ale teraz już nie mogę bo nie mam jak a Ty Pozbawiona jeśli masz tę możliwość to idź a potem ewentualnie przekażesz mi jakieś rady jak ten stres pokonać;) Marcinie a magnez łykasz?? może sam potas niewiele da ...może masz i mało magnezu?

Odnośnik do komentarza

MARY10 czasami doceniamy *coś* jak to tracimy, smutna prawda ale prawda. Każdy musi sam do tego dojść/dojrzeć. DOBRA R....ja tam wolę starszych ale to ja, w tej kwestii nic nie doradzę, nich Ci serce i rozum podpowiedzą. POZBAWIONA na pewno słuszna decyzja, terapia i jeszcze raz terapia, bo sama mimo Twoich wzlotów sobie nie poradzisz. Za bardzo skupiasz się na dolegliwościach i masz w głowie jakieś pesymistyczne myślenie ale też rozważania o przemijaniu, stracie, śmierci...............To dobra decyzja. POZBAWIONA a w tej kwestii zazdrości to niestety ale krzyknę na Ciebie. Dobrze, że jesteś tego świadoma, że jest to w Tobie coś złego. Nie myśl tak, bo nie wiesz co w drugim człowieku siedzi, jak się czuje, jak przeżył swoje życie, swoją młodość/jak przeżywa. Osoby na pozór radosne, szczęśliwe, dobrze wyglądające mogą przeżywać swoje traumy, trudny czas, choroby i masę innych złych rzeczy. Nie każdy mówi otwarcie co go boli, co w nim siedzi i jak mu jest a tragedii w życiu nie brakuje. Czy zrozumiałabyś to dopiero wtedy jak każdy by się obnosił ze swoim nieszczęściem? Ludzie starsi jak piszesz przeżyli jakiś etap swojego życia to fakt ale czy wiesz jak? to że dożyli ileś tam lat nie znaczy, że byli szczęśliwi, wolni od lęków, problemów i innych zmartwień. Masz bardzo złe myślenie, pojęcie o ludziach albo sobie tak wymyśliłaś, że tak u nich jest a Ty jesteś taka biedna i nieszczęśliwa. Oj tych nieszczęśników po ulicy, obok Ciebie chodzi tysiące, uwierz w to. MARCIN1 oj to uwierz, że spadek jak i nadmiar może wywołać rewolucję serca. Nie wiem jaki masz potas czy bez recepty czy na receptę. Ja też miałam spadki i lądowałam na SOR-ze bo serce skakało. Pomógł mi potas na receptę. Bardzo spada mi też sód, który również ma wpływ na serce, oczywiście magnez jak najbardziej trzeba w naszym wypadku łykać i tu polecam Aspargin, magnez z potasem, bez recepty, zapisywany często przez kardiologów. Spokojnie dotrwasz do holtera i wtedy dopiero kardiolog będzie mógł powiedzieć coś na temat Twoich objawów. Możesz sobie też zafundować echo serca to będziesz miał pewność, że serce zdrowe czy też chore, czego nie życzę.

Odnośnik do komentarza

Teraz prywata, dostałyśmy pozwolenie, nikt nie zanegował. RA80 tak wyniki z krwi miałam nie tylko dobre ale idealne i te nowotworowe też idealne. Wiem, że badania z krwi to trochę pic na wodę....... dopiero pokazują jakieś nieprawidłowości jak już jest marnie, mało kiedy bazuje na morfologii, nie ufam jej. Badania obrazowe są w stanie pokazać co się niedobrego w nas dzieje i temu ufam. Dziwię się Twojemu lekarzowi, że tak zakończył szybko temat, no ale on jest lekarzem nie ja. Dla Twojego dobra radzę na prawdę z serca, żeby przebadać tą zmianę dokładnie, może to być nic a może się później coś z niej zrobić (nie straszę - ostrzegam). Wątroba ma możliwości regeneracji ale też szybko łapie wszystko co złe. Dla świętego spokoju idź do hepatologa, niech potwierdzi, że to co masz to jest nic. Wybór należy do Ciebie, może moje złe doświadczenie każe zawsze dmuchać na zimne. Nie należy wpadać w paranoje ale zawsze jestem zdania, że to co się dzieje trzeba wyjaśnić do końca a przynajmniej mieć pod stałą obserwacją. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Z tym potasem to tez roznie bywa, bralem aspargin, potas w surowicy 4mmol norma 3.5-5.1 i co drugie uderzenie nieprawdlowe z przerwa wyrownawcza ktore czulem w calym ciele, teraz biore K na recepte, wynik 3.7mmol te samo lab. i ta sama godz pobrania krwi. Pobudzenia przedwczesne komorowe z przerwami sa nadal ale jakby rzadziej i slabiej je odczuwam gdybym nie sprawdzal tetna to moglbym o nich zapomniec.

Odnośnik do komentarza
Gość dobra rada

ALU ja także wolę starszych no ale poznałam młodszego, porządnego, mądrzejszego od niejednego starszego, z zasadami itp itd. No ale właśnie boję się bo młody, ja już nie taka najświeższa hehe wg mnie to przyszłości nie ma żadnej bo za chwilę to będę wyglądała jak babcia a on dalej młody. Biorę na luz ale spotykam się

Odnośnik do komentarza

MALI118 może bierzesz za małą dawkę potasu? nie wiem to musisz ustalić z lekarzem, skoro spada po lekach. Norma jak piszesz *3.5-5.1 *, masz więc w normie, tylko mi kardio mówiła, żebym pilnowała i trzymała potas tak na granicy 4,5-4,6, może ma to coś na rzeczy, stały poziom, licho wie? Co do magnezu, to większość jak robi badania z krwi to ma go w normie a serce skacze, oko-powieka drga, mięśnie podskakują i co z tym magnezem? A no właśnie, podobno to badanie z krwi gó.....o daje, bo i tak mamy braki w mięśniach bo magnez dość szybko ulatuje, kawa, używki, stres. DOBRA RADA ale mnie rozbawiłaś (najświeższa) :):):), dobre. Weź Ty dziewczę drogie dowartościuj się trochę, może ten chłopak właśnie podniesie Twoją wartość, że jeszcze możesz się komuś podobać, dobrze bawić i tak dalej........... No i moja radość spokojnego serca prysła jak bańka mydlana, dość idylli, dość spokoju, są skurcze, są bóle w klatce, czyli standard powrócił, ktoś dołączy w niedzielny wieczór z zrzędzeniem na paskudne skurcze i potykające się serce?

Odnośnik do komentarza

Alicja czyli doradzasz lekarza hepatologa,a jeśli już z badań to np.rezonans magnetyczny lub tom.komp..a miałaś np jakieś objawy trawienne lub bólowe?Mnie też powiedziano że morfologia krwi wychodzi źle kiedy już jest zaawansowana choroba lecz sama wiesz jak to jest,idzie człowiek do lekarza i co dostaje najwyżej skierowanie na morfologie za 8 zł. Mali mnie kardiolog też powiedział aby potas był przy górnej granicy,a z tym magnezem to już sama nie wiem,od kwietnia łykam a i tak powieka co jakiś czas drga.

Odnośnik do komentarza

RA80 tak jak pisałam, Twoja zmiana wydaje mi się niegroźna, ale dla uspokojenia samej siebie dobrze to dobadać. Hepatolog to typowy wątrobowiec więc jego opinia powinna być dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Lekarz rodzinny to od kataru, przeziębienia czy wypisania zwolnienia czy też recept jest dobry w innych wypadkach ja mało im ufam. Nie nie miałam żadnych dolegliwości, kompletnie nic, mama zmarła i miałam czas dla siebie, ciekawość co mam w środku, nie miałam nigdy usg, zrobię dla ciekawości i zrobiłam. Od razu panienka od usg wysłała mnie do rodzinnego bo to od niego wydębiłam skierowanie a on w locie ptaka wysłał mnie na dalsze badania, ale u mnie ja laik i gamoń medyczny po opisie wiedziałam, że jest nie fajnie, świeciło, były rozgałęzienia, girlandy i cała masa dziwnych rzeczy. Na RM, TK państwowo może dać skierowanie tylko specjalista, rodzinny może dać ale do zrobienia za własne pieniądze. Powiedział mi wprost czy czekam czy na szybko ale radzi na szybko i tak ciąg dalszy nastąpił. Nie bierz mojego przykładu do siebie, ja staram się przekonać każdego, że należy każdą zmianę zawsze wyjaśnić, bo lekarze wiele spraw lekceważą, jest taka spychologia a najbardziej cierpi pacjent. Znam kilka przypadków pomyłek medycznych lub zaniedbań i dlatego jestem zawsze czujna i dociekliwa. To przecież Twoje zdrowie i chyba Ci na nim zależy a kto o nie zadba najlepiej jak nie Ty sama. Duże to masz? Tak się zastanawiam jak to napisałam, że chyba niepotrzebnie Cię nastraszyłam? Sama już nie wiem, ale jak czytałam swojego czasu wszystko o wątrobie i jak napisałaś co masz to wyszukałam w swoich notatkach, że Twoja zmiana nie jest niczym groźnym ale powinno się to obserwować dość często np. przez usg. Ty nie pisałaś nic, że masz to pod kontrolą i chyba dlatego mnie to tak poruszyło, dlaczego lekarz nie zalecił Ci systematycznych badań. Rozpisałam się dzisiaj, ale spoko, tydzień następny pracowity to będę mniej *pisata*.

Odnośnik do komentarza

Pierwsze USG w maju 12mm,drugie w październiku i 13mm .USG robione przez tego samego lekarza który stwierdził że wystarczy robić USG raz do roku. Mnie to dręczy że to sobie tak tam jest i nic nie mogę z tym zrobić.Dobrze że piszesz o swoich doświadczeniach,ja też za bardzo nie ufam rodzinnym dlateg dowiaduje się co jeszcze mogę zrobić aby mieć pewność że to nic groźnego. Dobrze Alicja że u ciebie już jest wszystko okey to najważniejsze że dziad pokonany.A czy ty masz pewność że twoje arytmie nie mają nic wspólnego właśnie z tym dziadem?

Odnośnik do komentarza

Alicja... Jak miałem kilka lat przerwy skurczowej to kilka razy badalem sobie potas...zawsze był w okolicach 4.5-4.8...kiedy te świństwo się u mnie odnowilo znowu mam 3.7...nie wiem czemu...kardiolog mi kiedyś powiedział, że jeśli z badania wychodzi 3.7 to faktycznie na poziomie komórkowym z którego czerpie serce jest znacznie mniej...dlatego tak trudno go ponoć uzupełnić...ale czy to prawda to już nie wiem...nie jestem lekarzem a tak jak wspominasz w swoim poscie generalnie panuje spychologia i olewanie takich jak my przypadków...ja już dwa tygodnie jem duuuuze ilości potasu i na razie nic nie pomaga... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

DOBRARADA a ile lat różnicy jest między wami? Jeśli oczywiście można spytać :) ALLICJA Mi chodziło o osoby, które znam. Przykładowo o koleżanki, których historie poznałam. Chodzi mi po prostu o to, że jedynymi dolegliwościami zdrowotnymi, jakich doświadczyły moje koleżanki są np. katar, grypa, ból pleców, ewentualnie alergia, wrastające w dziąsła ósemki. Do tego dochodzą oczywiście inne rzeczy takie jak np. trudności ze znalezieniem pracy, niepewność co do przyszłości, niepowodzenia w relacjach międzyludzkich itd. Ja, tak jak i pewnie wszyscy ludzie z tego forum, również doświadczam tych *innych rzeczy*, tak samo jak tych zwykłych dolegliwości zdrowotnych, ale oprócz tego doświadczam także codziennie lęku o swoje serducho, o to, czy jeszcze wytrzyma, czy zdążę zrealizować marzenia, a także przygnębienia spowodowanego wieloma ograniczeniami, jakie nakłada na mnie ta dolegliwość zdrowotna. Czuję się tak, jakbym miała wykupiony cały problemowy pakiet wraz z bonusem. Mówię teraz o osobach, które znam, bo porównywanie się z każdym mijanym na ulicy człowiekiem, nie miałoby żadnego sensu. Chodzi mi tylko o to, że moi znajomi wstają rano i martwią się o to, jaka pogoda jest dzisiaj na dworze i w co się ubrać, a ja wstaję rano i zaczyna mnie przyduszać, a wraz z tym pojawia się lęk i załamanie. Często tak się stresuję tym serduchem, że nie jestem w stanie się na niczym skupić. Dzisiaj dość przygnębiająco piszę, ale to dlatego, że bardzo mnie przydusza od rana i tak jakbym miała zemdleć, a chciałam sobie poćwiczyć, więc jestem niepocieszona. Nie wiem czemu taka kara spada na niektóre osoby. Lepiej się jest urodzić człowiekiem odpornym na stres, a bycie wrażliwcem jest prawdziwym koszmarem. Gdybym miała silny charakter to może bym nie miała i refluksu i tej całej wady serca, a tak jest lipa.

Odnośnik do komentarza

MALI118 , na szczęście ,że ZUS nie płaci za skurcze dodatkowe 5 gr. , ja bym nawet złotówkę nie chciała . Ty chyba nie wiesz jeszcze tak dokładnie co to znaczy mieć skurcze . Ja bym wolała aby za wszystkie pieniądze świata wynaleziono lek leczący tak ogólnie ujmując arytmię bo póki co nie ma !!!!. POZBAWIONA...............a Tobie to już nie mam siły odpowiadać . Skąd Ty wiesz co Twoje koleżanki rano myślą po wstaniu , dzwonią do Ciebie ? Jak byłam młoda i nie tylko to nie raz szłam z migocącym sercem na imprezę nie mówiąc nikomu nawet mężowi i sobie u duchu jak będzie żle to wyjdę . Ani razu nie wyszłam , nie zemdlałam tylko nie piłam alkoholu ( jeden drink na cały wieczór) bawiąc się świetnie . Co Ty masz za wadę serca ? Odpowiem Ci- ŻADNĄ !!! Idz chociaż raz do hospicjum najlepiej dziecięcego i popatrz na te dzieciątka śmiertelnie chore wszystkie i porozmawiaj z nimi to zobaczysz ile one maja w sobie siły i walki do życia w swoim ogromnym cierpieniu i nie tracą nadziei na wyzdrowienie. Ty to jesteś zdrowa i grzeszysz tak mówiąc , myśląc i pisząc . Siły zebrałam jednak aby Ci to napisać .

Odnośnik do komentarza

MARY osobiście nie znam nikogo kto ma dodatkowe :) , ale opinia dwóch kardiologów ( wtym kolega ze szkolnej ławki) ( drugi to ten co robił mi ablację na częstoskurcz) i mojej lekarki pierwszego kontaktu plus pielęgniarki od holterów której córka przeszła przez tą gehenne jest taka że kuracja antydepresantami rozwiązuje problem. hejka

Odnośnik do komentarza

Mali118...ja też biegalem...zacząłem w 2007 w 2009 przebieglem maraton we Wrocławiu, mam na koncie kilka polmaratonow i parę 10atek;-) nigdy nie czułem się źle podczas biegania, choć parę razy po długich wybieganiach ok. 30km miałem dodatkowe...popilem potas parę dni i było ok...a teraz cholerstwo nie chce puścić i wali że zdwojoną siłą...lepiej jakby urząd skarbowy płacił za skurcze to bym w końcu swój dług u niego spłacił;-)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×