Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

ALLICJA, MARY 10, Dzięki za rady. Już kiedyś byłam przebadana i wszystko było dobrze oprócz mojego samopoczucia. Dostałam betalok i jakoś leciało. Skurczy prawie nie było, a jak był to reagowałam przerażeniem i chyba nabawiłam się nerwicy. Teraz jest dużo skurczy, mniej się ich boję, bo są słabiej wyczuwalne. Jestem w trakcie zmiany kardiologa i będę się na nowo badać. Zobaczę co z tych badań wyjdzie. Jeszcze raz wam dziękuję. Dobrze jest wiedzieć, że nie tylko ja mam takie problemy, a nie znam nikogo z mojego otoczenia, kto by je miał. Pozdrawiam i dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Gość dobra rada

Monna przestań się przejmować!! ja sie nie przejmuję i żyje mi się lepiej, oczywiście gdy dopadaja gromady to mam chwile zwątpienia ale kij z tym trzeba żyć i wykorzystywać czas jak najlepiej. Achhh aż chce się żyć:D Alus oczywiście, że masz pierwszeństwo, trzymać kciuki wszyscy będą tylko i wyłącznie za Ciebie! nie wiem co we mnie wstapiło, jakis nowy duch???

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

Hejka Dziewczyny Nie wiem co mam wam powiedzieć, u mnie jakoś tak hmmm dziwnie? Tak jakoś pomiędzy? Poczyniłam duże postępy, ale jeszcze mi czegoś brakuje do szczęścia. W sumie ostatnio zaczęłam dużo częściej wychodzić i to z nowymi znajomymi, chyba zrobiłam się bardziej śmiała, bo całkiem nieźle mi się rozmawiało nawet z tymi, których wcześniej nie znałam lub których znałam mało. Ostatnio wychodziłam przez 3 dni pod rząd, co mnie cieszy. Skurcze też mi jakoś mniej dokuczały, ale od wczoraj znowu to samo i do tego są bardziej takie utajnione, w sensie czuję się tak jakbym miała zemdleć, zamiast tego mocnego szarpnięcia i jest ich kilka na raz. Przez to znowu mi się włączył lęk o to, że nie zdążę zrealizować wszystkich marzeń, wiecie jak to jest, jestem w trakcie pracy nad sobą i ciągle się teraz boję, że nie zdążę, czuję taką presję, a każdy dodatkowy skurcz powoduje mega niepokój. ALLICJA Jak tam u Ciebie? Nic nie napisałaś, mam nadzieję, że wyniki wyszły dobrze?

Odnośnik do komentarza

Dokładnie , mamy to cholerstwo że tak brzydko napiszę i musimy nauczyć się z tym zyć....powiem Wam dzisiaj przeżyłam horror .... byłam u lekarza po recepty bo jeden lek mi się skończył i wszytsko ok ......jadę do apteki a tu leku nie ma , jadę do drugiej nie ma .... okazuje się że w zadnej aptece i hurtowni tego leku nie ma............... i co dalej ............jak tylko ten zestaw leków mi w jakiś u udało się ............jest .....huraaaaaaaaaaaaaa ... tylko na połówki muszę dzielić.......... taka nasza służba zdrowia ....................... lek 100% płatny na receptę a trudność z dostępnością............. jak ostatki u Was............... ja sobie pozwoliłam na 2 lampeczki wiśnióweczki swojej roboty......:) Alu kochanie co u Ciebie?

Odnośnik do komentarza

Ja tak na szybko, żebyście kciuki puściły, boję się zasinienia Waszych rąk, bo wiadomo krążenie:):):) Odebrałam wynik i jest i dobry i niekoniecznie. Wątróbka prawie, prawie zregenerowana, nic nie wyhodowała na razie ale wynaleźli mi jakąś nową zmianę podejrzaną onk. z tym, że malusieńka jest i według medycyny takich małych zmian nie rusza się bo nie można ich nijak zdiagnozować więc na razie według badania i lekarza jest *do obserwacji*. To tyle, mam cichą nadzieję, że nie urośnie, nie zezłości się i da mi żyć, Mamuśka czuwaj z góry, bo uduszę!. Uciekam szykować się do pracy. Miłego, spokojnego dnia. Jest dobrze.

Odnośnik do komentarza

Alicjo i bardzo dobrze-tak trzymać!!!a obecnie niezawracaj sobie głowy tą malutką zmianą tylko ciesz się tak ogromnym sukcesem.Fajnie że wszystko dobrze:-) :-) :-) Alu twoja hostoria wzbudziła we mnie strach,ponieważ w zeszłym roku podczas badania Usg lekarz dojzał zmianę na mojej wątrobie i stwierdził że to naczyniakotłuszczak i że to się tylko obserwuje i nic z tym nie robi.I tak sobie myślę czy jednak mogę ufać że to nic groźnego,czy zwykłe Usg daje pewność że to nic takiego?A może powinnam zrobić dodatkowe badania,tylko jakie? Monna ja też jeździłam do lekarza z Zabrza,jednak nie byłam zadowolona z tamtych wizyt i zmieniłam na innego,czasem zmiany są konieczne.

Odnośnik do komentarza

Witam was. Macie skurcze bo wysiłku bo są takie dni że zrobię coś i już mi skacze a są co mam normalny dzień bez skurczy. byłem u kardiologa i echo ok a wysiłkowe to miałem po wysiłku skurcze komorowe. kardiolog powiedział że mam się nie martwić bo ot tego sie nie umiera ale ja to mam prawie co dzień trudno uwierzyć ze to jest nie grożne. a najgorzej jest w pracy jeszcze stres potęguje te skurcze masakra. a czy uprawicie sport przy tych skurczach?

Odnośnik do komentarza

Alicjo , a nie mówiłam !!!!!!!!!! Ewa, humorek jest a teraz za Ciebie Dobra Rada zaczynam na nowo zaciskać kciuki i proszę od czasu do czasu coś skrobnąć aby móc trochę chociaż paluszki popuścić. POZBAWIONA......................... bierz przykład z koleżanki , jest przecież wiosna i czas na pewne działania. My wychodzimy za chwilę na spacer , pachnie już wiosną .

Odnośnik do komentarza

Ufff nareszcie weekend i mam trochę wolnego. Dziękuję dziewczyny, trzymam się choć wiadomo, że gdzieś tam w głowie mam strach przed każdym badaniem, każdym wynikiem i strach co może być bo jestem świadoma z czym walczyłam i co może być. Nie mam na to wpływu żadnego, bo nawet jak wynajdzie się coś małego i można by było szybko się tego pozbyć żeby nie siało to lekarze nie robią z tym nic tylko czekają co z tego wyniknie. Mówi się: proszę się badać, wczesna diagnostyka daje sukces zdrowia i przede wszystkim wyleczenia. I to jest tylko teoria a praktyka jest zupełnie inna, widzę to po swoim przykładzie i od innych chorych leczonych onk. Mam tylko nadzieję, że nic się nie rozmnoży. To tyle dokładnych inf. o mnie. Co do serca, bo to główny temat wątku to muszę powiedzieć, że na razie serce w miarę mnie rozpieszczało, nie mordowało okrutnie i to jest na plus. Zaczęłam egoistycznie od siebie ale i Was poczytałam uważnie i każdemu kibicuję. BIBIK36024 mi po wysiłku to serce wyskakuje z klatki piersiowej, zapierdziela jak cholera i skurcze komorowe są co drugie uderzenie, długo dochodzę do normalnego stanu. Po wysiłkowym badaniu u kardio to od elektrod mnie ponad dziesięć minut nie odpinali bo serce potykało się (skurcze), więc spoko, przeżyjesz. POZBAWIONA..... jednak jak chcesz to możesz, da radę wyjść, pobyć ze znajomymi. Odganiaj złe myślenie a jak nie umiesz i boisz się *co będzie i czy zrealizujesz marzenia* to mówi sobie, pierdzielę, co ma być to będzie, najwyżej kopnę w kalendarz i nic nie zrealizuję. Nie będziesz się wtedy bała tego co nieznane i pozbędziesz się tych nachodzących myśli, popróbuj. DOBRA RADA, jakiś duch Cię nawiedził, wstąpił w Ciebie? a czy to demon, dobry duszek czy żywa męska osoba? Brawo dla Ciebie:):):) EWUNIU jak badania taty wyszły?, przeszłam swoje, wiem jak to jest w sytuacji gdy wyniki coś niepokojącego pokazują, jest strach jest obawa. MARY10, trzymamy kciuki, ja też za naszą DOBRĄ.

Odnośnik do komentarza

RA80, postaram się coś mądrego naskrobać, mam nadzieję, że towarzystwo skurczowców nie będzie nam miało za złe, że nie na temat. Nie mam żadnych innych komunikatorów, żeby w innym miejscu pogadać. Trochę lub trochę więcej na temat wątroby czytałam (moja choroba). Nie każda zmiana w wątrobie jest groźna i nie każdy guz, zmiana jest od razu nowotworem złośliwym, choć każda zmiana może przerodzić się w coś niebezpiecznego nawet ta łagodna. Naczyniotłuszczak nie jest jakąś zmianą złośliwą więc spokojnie. Na pewno jest tu konieczna kontrola i to nie raz na rok ale pierw co trzy miesiące po wykryciu zmiany , przynajmniej przez rok, później jeśli zmiana się nie powiększa i nic innego się nie dzieje to można to robić raz na pół roku. Wystarczy usg. USG najlepiej robić w tym samym miejscu, na tym samym sprzęcie, żeby nie było pomyłek w pomiarach. Dla pewności można zrobić TK wtedy jest bardziej dokładniejsza diagnostyka, bo niestety ale usg nie zawsze wszystko pokazuje, chyba, że jest w miarę duże. Jak u Ciebie wyglądają badania profilu wątrobowego z krwi? mam nadzieję, że miałaś takie badania? Nie wiem pod czyją jesteś opieką, czy to zaniedbałaś, ale uważam za konieczne, żebyś była pod opieką hepatologa (lek. od wątroby). To tyle jak na teraz, chyba, że jeszcze coś chcesz wiedzieć a ja będę potrafiła pomóc. Przepraszam jeszcze raz za prywatę między mną a RA80, ale myślę, że rozumiecie, że jesteśmy tutaj żeby sobie pomóc, nawet jak nie dot. to tematu wątku.

Odnośnik do komentarza

Dziś mam dzień latania (czyt. sprzątania), mała przerwa, kawę trzeba wypić, ja piję a Wy? DOBRA R...... jak pan nie taki jak powinien nie zawracaj sobie głowy, szkoda czasu, teoria *bele jaki, byle był* nie sprawdza się. Tylko się nie poddawaj i bądź optymistyczna tak jak byłaś ostatnio. RA80 przepraszam ale mam maila tylko służbowego a tego nie podaję a prywatnego, nawet fikcyjnego nie chce mi się zakładać, bo nie mam czasu zaglądać i czytać. Myślę, że koleżanki i koledzy nam wybaczą jak czasami tutaj porozmawiamy *nie na temat*. Jak będziesz potrzebowała wsparcia, pomocy, czy coś podpytać, pytaj tutaj, postaram się w miarę możliwości pomóc. Jesteśmy tutaj żeby się wspierać i różne nas nękają problemy, nie tylko sercowe ale i dodatkowe choroby i te fizyczne i naszej psychiki, to jest samo życie. Moje serce dalej mnie rozpieszcza (czyt. nie szaleje, nie potyka się kilka razy na minutę), co jakiś czas przypomina mi, jestem, puk, puk to ja skurcz. Jest dobrze. Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza

Alicjo i jak tu się nie cieszyć z życia ....................... życie jest piękne jak jest zdrowie !!!!!!!!!!! I trzeba jak najwięcej z tego daru korzystać bo co niektórzy nawet nie wiedzą jaki posiadają dar i szukają ,szukają ...................... nie wiadomo czego , mając TO !!!!! Pewnie Alicja pisz nie tylko o skurczach na tym wątku , mi to nie przeszkadza.. U nas słonku świeci , spacer był ,szukałam w naszym ogródku przebiśniegów , jeszcze nie ma , co prawda już wychodzą spod ziemi tak jak i wczesne tulipany i krokusy. Miłej soboty wszystkim życzę

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie.Fajnie że nie ma sprzeciwu odnośnie innych tematów. Alicja,robiłam ten profil wątrobowy i wszystko w normie,lecz z tego co pamiętam to ty też miałaś w normie więc wnioskuje z tego że te badania nic nie wnoszą do diagnostyki.U hepatologa nie byłam lekarz rodzinny który zlecał mi te badania stwierdził że nie ma takiej potrzeby,więc skończyło się na Usg. Odnośnie skurczy jest lepiej po leku jednak i tak wszystkich nie likwiduje.Zastanawiam się czy istnieje lek idealny dla mnie,taki aby pomógł i na częstoskurczu i skurcze dodatkowe. Najbardziej cieszę się z nadchodzącej wiosny u mnie już hiacynty i przebiśniegi wychodzą ,wiosna to najpiękniejsza pora roku...

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

ALICJA Bardzo się cieszymy razem z Tobą! Będziemy trzymać kciuki, żeby było jeszcze lepiej! W sumie dobrą metodę mi poleciłaś, stosuję ją, gdy mam egzaminy, nigdy nie nastawiam się na ocenę lepszą niż mogłaby być, co pozwala mi lepiej znieść ewentualną dwóję :P DOBRARADA Świetnie, że u Cb lepiej :) Ach ta siła miłości :) Ja to mam teraz tylko w serialach, ale oglądam teraz takie seriale, że też jest fajnie :P Hmm co z tego, że młodszy, zobacz sobie na związki gwiazd, oni się tam nie patyczkują, tylko dają się ponieść namiętności :) Jeśli to jest chłop jak marzenie, to trzeba go konsumować na jawie :) (hehe sama się uśmiałam z tego swojego zdania, jakoś tak to fajnie zabrzmiało :P). Ech dziewczyny, ja to teraz na głowie staję, żeby się lepiej poczuć, ale od wczoraj znowu mnie gardło boli i piecze, a przy tym mam więcej skurczy. Wystarczy jeden błąd w diecie i już jest lipa. Nauczyłam się już bawić bez alkoholu, no ewentualnie przy jednym piwie, ba! Jednego razu bawiłam się świetnie i to bez żadnego alkoholu! Cóż mogę jeszcze więcej zrobić? Idę teraz do gastrologa jeszcze po skierowanie na gastroskopię, no i przekonałam się do tej psychoterapii. Postanowiłam udać się na tę terapię dlatego, że widzę jak stres negatywnie wpływa na moje zdrowie, stres też jest po części odpowiedzialny za refluks, także jeśli nie przestanę się stresować, to nie wyleczę refluksu. Wolałabym chyba teraz chodzić na uczelnię, bo jak mam za dużo wolnego, to od razu mam więcej czasu na głupie myślenie o tym wszystkim. Im bardziej człowiek zajęty, tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
Gość POZBAWIONARADOSCI

Oczywiście muszę dodać, że wciąż bardzo zazdroszczę innym ludziom, starszym osobom zazdroszczę tego, że mogły dobrze przeżyć młodość i dożyć starości, a młodszym, że mogą spokojnie sobie żyć, bez lęku o serce, ech. Ta zazdrość nie jest niczym dobrym, ale ciężko się jej wyzbyć.

Odnośnik do komentarza

Witam i pozdrawiam wszystkich borykających się z problemami skurczów... U mnie zaczęło się 4,5 roku temu...nagle zacząłem mieć dodatkowe...seriami, jedno po drugim...spanikowałem...szpital...wykazało niby mało potasu 3,8...dali kroplówkę i przeszło...od tamtego czasu minęły 4 lata...nie brałem żadnych leków, żyłem normalnie...aż tu 2 tygodnie temu jak mnie złapało to powiem Wam, że nie wiem jak jeszcze żyję...mam tych skurczy tysiące...jeden po drugim, czasem serce z minutę nie może złapać rytmu, potem złapie na chwile i znowu obłęd...pojechałem do szpitala, potas 3,6...dali kroplówkę nic nie pomogło, jem go od 2 tygodni garściami..nic nie pomaga...jak waliło tak wali, dodam, że wyszły dodatkowe pobudzenia komorowe na ekg...jutro mam holtera ale nie wiem czy dotrwam...trzecią noc prawię nie śpię bo tak mi dokucza...rozumiem jeden na jakiś czas ale cały czas pod rząd aż klatę rozrywa.... Podziwiam Was wszystkich walczących z tym dziadostwem...ja myślałem, że uporałem się z tym a tu wróciło z taką siłą!!!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×