Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Monna po pierwsze żadnego leku na arytmię nie dostaniesz bez recepty a po drugie kto Ci takich głupot naopowiadał że rytmonorm można brać tylko w szpitalu ???? Jeżeli chodzi o rytmonorm 150 czy polfeno 150 to są dwa jednakowe leki o tym samym składzie . Zażywam ten lek i pierwszy raz słyszę takie rzeczy ze to lek który można brać tylko w szpitalu:) a tak czytając Twoje posty to chyba nie jest z Tobą tak źle skoro chcesz się leczyć sama i nie masz czasu na konsultację z dobrym lekarzem :) tylko bez urazy proszę bo nie mam zamiaru nikogo obrażać:)

Odnośnik do komentarza

Monna doczytalam gdzies ze masz niedoczynnosc. To tak samo jak ja. lecze ja i biore propranolol ale wtedy gdy mam cos stresujacego zrobić. Musisz sie rozruszac bo inaczej w tym łóżku zgnijesz;) Oczywiście to tak troszke humorystycznie . ALICJA gdzie jesteś????? odezwij się bo dziwnie coś się nie odzywasz!!

Odnośnik do komentarza

Mona żaden lekarz rodzinny nie wypisze Ci tego leku jak i innego bez odpowiedniego zaświadczenia od kardiologa że leczysz się na to i na to , zażywasz to i to . Teraz lekarze rodzinni żadają takiego zaświadczenia 2 razy w roku żeby mieć podstawę do wypisania recepty. Ja biorę go 3xdziennie po 1 tab. Ale dawkowanie jest zależne od indywidualnego samopoczucia się po nim pacjenta. Tabletki to nie są cukierki , jak masz ochotę kupujesz dzisiaj michałki i bierzesz 3 , na drugi dzień landrynki i bierzesz 4 . Jak Ci naprawdę cos dolega to biegiem do lekarza rozwiać swoje obawy i wtedy jeżeli zaistnieje taka potrzeba zażywać leki które przepisze i kontrolować po nich swoje samopoczucie. Mi nim lekarz dobrał odpowiednie leki to minęło troszkę czasu bo sama widziałam że taki lek nie zdziałał mi cudów a kolejny np. był za mocny . Więc kiecka do góry i do lekarza a potem eksperymentuj :)Miłego dnia życzę ja znikam do pracy:):):)

Odnośnik do komentarza

Monna KAŻDY LEK NA ARYTMIĘ JEST NA RECEPTĘ !!!! I to Lekarz zapisują bierze na siebie odpowiedzialność co i dla kogo czy na 100% płatne czy z ulgą . Ewka to dokładnie Ci wytłumaczyła , LEKI NA ARYTMIE TO NIE CUKIERKI A TAK OGÓLNIE ŻADNE LEKI TO NIE CUKIERKI I DLATEGO PEWNE CZYLI I TE NA ARYTMIE SĄ POD ŚCISŁĄ KONTROLĄ LEKARZA ZAPISUJĄCEGO I BEZ BADAŃ NIE ZAPISZE . Piszemy jasno Monna abyś to zrozumiała ,chyba że chcesz sobie zrujnować zdrowie takim postępowaniem. A tak ogólnie to nie rozumiem Twojego myślenia i postępowania dlaczego w taki sposób * chcesz się leczyć * .

Odnośnik do komentarza

MONNA8787 A skąd wiesz czy masz arytmie? Jeśli nie byłaś u lekarza myślę że nie możesz tego wiedzieć a jedynie tak przypuszczasz. Czyli możliwe że chcesz leczyć coś czego nie masz ;) Piszesz że masz takie problemy żeby wstać długo śpisz itp może coś gorszego dzieje się z twym serduchem? Bo fakt przy arytmii można być bardziej zmęczonym ale bez przesady. Może masz jakąś wadę serca i np leki mogą Ci bardziej zaszkodzić niż pomóc? Nierówna praca serca może też wynikać z innych przyczyn nie koniecznie od serca więc może musisz leczyć coś innego niż serce. Może to cukrzyca? Też by pasowała do nadmiernej senności. Nerwy... Tarczyca... Zastanów się więc czy warto faszerować się czymś co może wogóle nie dotyczy twojej choroby ;) PS. Ja dalej umieram z powodu zawrotów,a serce moje różnie to znosi... :/

Odnośnik do komentarza

Monna NIEEEEEEEEEEEEE MOŻESZ SIĘ TAK LECZYĆ !!!!!!! Wyciszaj się tabletkami ziołowymi . Lepiej już jednak mieć fobie do brania tabletek niż wyczyniać takie cuda , no chyba ,ze lubisz eksperymentować na własnym zdrowiu ale mam taką nadzieje ,ze żaden lekarz nie zapisze Ci leków na arytmię bez badań i diagnozy stanu Twojego zdrowia , ŻADEN LEKARZ NAWET PO ZNAJOMOŚCI ( bo chyba znajomej nie będzie narażał na utratę zdrowia ). Monna , czy Ty czytasz w ogóle nasze posty ze zrozumieniem czy masz swoją wizję ?

Odnośnik do komentarza

Niestety nie mam czasu na pisanie, może niedługo przyjdzie moment, że znowu wejdę tutaj a to postękać a to pokrzyczeć. Nie czytałam żadnych postów więc mądrzyć się nie będę, ale przeczytałam posty tylko z dzisiejszego dnia i napiszę jedno bo nie MOGĘ. MONNA8787, czy Ciebie kobieto pogięło? Co Ty za bzdury piszesz?, myślisz? i chcesz zrobić? LITOŚCI. Internet to nie lekarz, internet nie leczy i nie masz prawa ani słuchać jakie leki kto poleca, jakie leki kto bierze i tym się sugerować. Każdy przypadek jest inny, nawet jak podobne objawy, ale tolerancja danej osoby na lek może być inna, co to za pytania z Twojej strony?, jak można załatwić sobie recepte na lek, bo bierze ktoś tam z forum?, jak można pomyśleć, że jak nie dadzą mi w aptece takiego leku jak chcę to poproszę o inny. Kobieto, to serce, ważny organ dla naszego życia, to nie polopiryna, czy leki od Goździkowej to leki na serce, które obniżają ciśnienie, puls i nieodpowiedni lek i można dostać zapaści i zejść z tego świata, czy Ty myślisz? Przepraszam pozostałych forumowiczów, ale jak weszłam po tak długim czasie na forum to aż się we mnie zagotowało wewnątrz i musiałam być dobitna. Ciebie MONNA absolutnie nie przepraszam za ten może brzydki post, ale weź się ogarnij i myśl, no chyba że Ci życie nie miłe no to już nie jesteśmy w stanie Ci pomóc. I jeszcze jedno na koniec, ja mam parę tysięcy na dobę różnych arytmii i lekarz mi zabronił brać leki na arytmię, bo są przeciwwskazania w moim wypadku a skąd Ty wiesz czy u Ciebie nie ma???? Jestem przerażona głupotą niektórych ludzi, SZOK!!! Powodzenia moi mili, spokojnych serc, moje nic a nic się nie uspokoiło, dalej sobie skacze, tłucze kiedy chce i jak chce, dalej się z tym męczę, cudownego ozdrowienia nie doznałam, może jak trochę uspokoi się moje życie to powrócę na łono forum.

Odnośnik do komentarza

Cytuję*To co mam zrobic jak kardiolog powie że wszystko w porządku? A ja będę czuła że nie? Ja się naprawdę tego boję:((* AAAAAAAAAAA to Ty jeszcze nawet nie wiesz co jest i jak jest? Ty zakładasz, że masz i co zrobi kardiolog? Musi Cię zbadać, osłuchać, przeprowadzić wywiad i zlecić badania i nawet jak te skurcze są to zobaczy czy są groźne czy nic Ci nie grozi. A jak nie wyjdą z badań to śmiem twierdzić, że są może u Ciebie ale nie w takich ilościach żeby było to jakąś masakrą. Jakoś śmieszy mnie bo czytając fora to Ci co mają jakąś poważniejszą arytmię to mają w tysiącach i czy robia jeden, drugi, dziesiąty, setny holter to zawsze im wychodzi arytmia może 500 w jedną albo w drugą stronę ale jest zawsze a Ci co skarżą się na kołatania serca to co holter to wylezie im tego 5, 10 200 skurczy i nic więcej i tu uważam, że nie wina arytmicznego serca tylko NERWICA i to nalezy leczyć. Możesz się ze mną nie zgadzać i kazdy może się ze mną nie zgadzać, ale multum ludzi to te skurcze ma od nerwicy a zwłaszcza te 5, 20, czy 200 no ale lepiej ubolewać mam chore serce a nie wierzyć i nie leczyć NERWICY, no cóż wybór każdego. Poza tym MONNA jak nie masz badań, nie gdybaj, jak na holterze nie wychodzi a Ty dalej jeczysz, że serce Ci skacze to można założyć holter na dłużej (nigdy nie pamiętam nazwy, ale pewnie Ci podpowiedzą inni) ten holter co nosisz długo i jest na przycisk jak się coś dzieje. Jest wiele metod sprawdzenia, uwierzyć też trzeba kardiologowi, że jak mówi zdrowe serce to zdrowe, nie nakręcać się i nauczyć się ze skurczami żyć, bo skurcze nie zabiją jak są sprawdzone ale nieodpowiednia tabletka i owszem.

Odnośnik do komentarza

Mary JA TEŻ ograniczyłam pobyt na forum ale dokładnie posty monny mnie dobiły. I zastanawiam się czy nie pisze ich jakiś dzieciak ( sory jeśli się mylę) bo normalna osoba nie pisze takich rzeczy o lekach. Dziewczyna chce się sama leczyć a nie wie co jej tak naprawdę dolega. A takim leczeniem samemu może sobie tylko nieźle zaszkodzić. I nie czyta postów ze zrozumieniem. Ala u mnie ostatnio serducho praktycznie od świąt daje popalić ale chodzę i dalej żyję:). Miałam obawy ,gdyż mieliśmy teraz w sobotę imprezę (wesele w rodzinie) i gdzieś mi tam wskakiwały dodatkowe ale dałam radę , wybawiłam się i z kondycją u mnie całkiem dobrze:) Monna a moja rada dla Twojej osoby jest taka albo marsz do lekarza i powiedz o swoich obawach ,samopoczuciu i to lekarz wtedy skieruje Cię na odpowiednie badania albo udaj się do psychologa . Piszę to z życzliwością do Twojej osoby. Bo to co się z Tobą teraz dzieje może mieć zupełnie inną podstawę Twojego złego samopoczucia. Ty się skupiasz w kierunku kardiologicznym a może to być nerwica , tarczyca a nawet cukrzyca jak już ktoś o tym wyżej w postach napisał . Najgorszy błąd leczyć się samemu !!!!!!! to nie jest ból głowy czy ukąszenie komara. A żeby eksperymentować z lekami ( pod kierunkiem lekarza) to trzeba najpierw wiedzieć na co je brać i czy faktycznie jest to wskazane w danej chwili. Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

EWA ważne, że się nie poddajesz i na przekór skurczom żyjesz i korzystasz z życia, bo cholera jak zaczniemy się wsłuchiwać w te nasze skurcze i nimi straszyć to zamkniemy się w czterech ścianach z ręką na pulsie licząc każdy przeskok i wpaść wtedy idzie w nerwicę i depresję a za to, to raczej podziękujemy chyba? MONNA i wreszcie coś mądrzejszego napisałaś, do kardiologa, przebadać się, wysłuchać co ma do powiedzenia, ewentualnie pójść do drugiego żeby potwierdzić diagnozę, zaakceptować fakt telepiącego serca, ale zdrowego fizycznie i albo da leki albo nauczyć się z tym żyć. Musiałam jeszcze zajrzeć czy napiszecie, żeby Monna ogarnęła się i nie robiła głupot z leczeniem się przez internet, ale widzę, że dziewczyny zareagowały a Monna wyciągnęła wnioski. Fajna grupa wsparcia i ok.

Odnośnik do komentarza

A ja miałem świetny weekend, ale znów za dużo czynników zmienności. Bo: - starałem się wysypiać, co znaczy spać po 8h; chodziłem spać po 22h (z reguły godzinę później) i spałem ok 6h cięgiem (co od br. 25 stycznia pierwszy raz mi się zdarzyło), a potem już tylko na raty do ok. 7.30, no ale byłem wyspany - ważne dla serca, - piłem po 2 espresso dziennie, co też rzadko mi się zdarza (coby serce lekko napędzić, skoro bigieminie mi się pojawiają na wolnym pulsie), co - zacząłem brać Bodymax 1 raz dziennie (bo żelazo, bo żeń-szeń). Ale od poniedziałku, gdzie sypiam od 23h do 6h z przerwami, już bigieminie wróciły, ale muszę przyznać, ze są znośne - dają zasnąć. Z powyższych czynników najistotniejszym jednak wydaje mi się wyspanie. Jak u Was z wysypianiem? Bo może tu leży u nas, skurczowców, problem? W sensie pełnego wyspania, bez przebudzeń, siku w nocy itp. Tak a propos, wstajecie w nocy sikać? Bo zauważyłem wprost proporcjonalną zależność pomiędzy intensywnością wieczornych dodatków a wstawaniem do kibelka w nocy. Zdarza mi się to raz, góra dwa w nocy, ale parcie mam dosyć mocne i dosyć dużo objętościowo tego jest. Fakt, że pijam więcej (bo elektrolity), no ale chyba bez przesady? Przy tachykardiach się więcej sika, ale czy przy dodatkach też? Prze to sikanie (z reguły ok 4h nad ranem) się nie wysypiam, bo nie mogę potem zasnąć. Niewyspanie nasila dodatki, a dodatki nasilają nykturię. I bądź tu mądry.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×