Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach?


Gość ech80

Rekomendowane odpowiedzi

Brodaczu ja mam 10 . Miałam wziąć i tego połówkę heh więc chyba wezmę zaraz całość. ja juz mam za soba i bisocard i betaloc. Mam nadzieję, że mi ten pomoże bo mimo, że juz takich ataków paniki nie mam to jednak wciąż pozostaje napięcie całego ciała, nie pamiętam co to znaczy być rozluźnioną. Dzieki za pomoc . Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

O kurcze to strasznie słabiutkie masz jakieś te tabletki,ja miałem o wiele mniejsze sensacje z sercem a od razu dostałem 40 stki,ale spoko zacznij sobie od tych co masz po całej bierz bo kroić je jeszcze na pół to nie ma sensu,widzisz ja siepie 60 mg na dobe heheh a i tak kardiolog kazał mi brać 80 mg na dobe ja zwiekszylem tylko do tylu bo czuje sie dobrze wiec nie ma sensu jeszcze więcej brać

Odnośnik do komentarza

Brodaczu a miałeś podwyższone ciśnienie czy puls?? ja dziś przyznam się, ze wzięłam dla sprawdzenia połówke. chwilę po wzięciu kopnęło mnie. Potem był raz pojedynczy i ledwo wyczuwalny gromadny. No i wzięłam validol. Jeśli chodzi o dawkę to lekarz zalecił mi 10 rano i 1o wieczorem a to pewnie dlatego, że do spółki z hydroxyzyną. Och i znowu mnie kopnął wrrrr

Odnośnik do komentarza

Szczerze to ci powiem że miałem i podwyższone ciśnienie i przyspieszony puls,ale to normalne u nas nerwicowców,jak tylko ide do lekarza to nie wiadomo skąd biora sie jakieś dziwne nerwy i zawsze na mierzeniu ciśnienia u lekarza miałem podwyższone,a co do leku to tak jak ci mówiłem on zaraz po 1 dniu nie pomoże musisz conajmniej pół roku brać i pewnie nie rqaz lekarz ci zwiększy dawke tak jak ja miałem i dopiero w moim przypadku odniosło to skutek.

Odnośnik do komentarza

Witam wszyskich Widze ze nie jestem sama z tym problemem.Ja tez mam arytmie ktora mnie psychicznie juz wykańcza.Mecze sie z 6lat.Dawniej bylo to sporadycznie,ale teraz jest czesciej.Bylam juz u 3kardiologów.Jestm na etapie brania concor car 1,25 i hydrixyzyny mam napady lekowe,nie moge spac ciagle słysze bicie serca i najgorsze sa dni kiedy dopada mnie arytmia najbardziej kiedy leze lub pochylam sie.Czuje jakby w gardle nierowne uderzenia i w kladce pare sekund to trwa czasem dluzej.Czytalam wasze wczesniejsze posty i naprawde wspolczuje wam tych dolegliwosci wiem co to znaczy a niektorzy z was maja gorsze bo trwaja caly dzien.Mialam robionego holtera 3x wykazalo tam dodatkowe skorcze ale akurat wtedy ja nie odczółamtych ktore ja czuje jak na zlosc,przy robieniu ekg takze nigdy mi sie tak nie zrobilo zeby wychwycic ten moment.Miala bym prosby czy moglibyscie opisac jak wy odczuwacie ten nagly napad arytmi?pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Brodaczu no to tak ja i mi rosnie cisnienie w stresowych sytuacjach u lekarza tak samo, serce rowniez rpzyspiesza ale za to w spoczynku gdy mam spokojniejszy czas neistety puls potrafi byc ponizej 60 tak jak i ciesnienie jest nizsze , w granicach 100,110/60-80. dziś wzięłam tez połówkę i jakoś tak bardziej rozluźniona jestem , oczywiście kopało mnie ale juz nie tak jak wcześniej bo nie stresowałam sie wychodząc na festyn do ludzi Ale chyba te tabletki maja krótki okres działania? takie wrazenie odnoszę. jak będę miała koszmarniejszy dzień to wezmę większą dawkę. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Violet witaj, ja czuje to jako kopniaki bądź szarpanie, przewracanie serca, pojedyncze czy też gromadne czyli takie jeden po drugim. często ostatnio mam bolesne jakbym dostała nożem w klatkę piersiową. przy tym robi sie słabo, jakby gorąc oblewał, no różne różniste odczucia których nie jestem w stanie opisać. mam to codziennie...

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za powitanie ECHO80 Ja odkad biore concor jest odrobine lepiej chociaz czasem mam tam 4-5 razy na dzien .Najgorsz to ze jak mam holtera wtedy nic takiego mi sie nie dzieje na ekg takze wszystko ok a chciala bym zeby mi wtedy uchwycilo ten moment bo ja nie wiem czy to cos groznego czy nie. Ja mam takie odczucia jakby dławienie w gardle ,wtedy przyspieszy mi serce i jakby *przewraca*z 4 razy udezy nie regolarnie i koniec wtedy pot mnie oblewa goracy rece zaraz jak lody i oddycham gleboko zeby szybko mi przeszło.W najmniej spodziewanym momencie mi sie tak robi ,kiedys ubijalam mikserem mase do ciasta i nagle .....az odniechcialo mi sie tego ciasta.Potem jestem taka przybita, bo boje sie ze za chwile znow to samo mis ie stanie. Ja mam chyba nerwice bo ostatnio w nocy zaczeło mnie dziwnie drgac jakby z zimna myslalam i z ciekawosci zmiezylam cisnienie i mialam 170/110 az mnie zatkalo i rozczeslo jeszcze bardziej wte pedy obudzilam meza i do szpitala na dyzur pojechalam cala droge mnie telepalo w gardle guła mi rosła drzalam cala zajechalam mieza cisnienie a tu 130/90 puls zwolnil a wtedy 110.Nie wiem co to bylo.Od tamtej pory miewam to trzepotanie prawie codziennie jakby wewnatrz .poszlam do kardiologa i mowie co i jak wiec zalozyl mi holter cisnieniowy i wtedy znow to samo jakbym nie mogla opanowac juz tego drgania bo wewnwtrznie che sie uspokoic sama ale jak juz nie dam rady wtedy drgawki sa bardzo mocne i skok cisnienia na 180/104 akurat zmierzylam z ciekawosci na swoim cisnieniomierzu poszlam na drugi dzien sciagnac holter i tam uchwycilo 204/120 puls140 kardiolog stwierdzil ze u osoby ktora nie cierpi na nadcinienie to blad holtera .No wkurzylam sie wkoncu po to sa te aparaty zeby zbadac czy jest to cisnienie czy nie.Przepisal mi Tritac .Miewam te drzenia ale jakos sama probuje sie uspokajac ,sama sobie tlumacze zebym nie myslal o tym.Najgosze jest to ze moj maz tego nie rozumie i caly czas mam wrazenie ze on mnysli ze ja wymyslam sobie te wszyskie objawy i nie mam wsparcia w nim wogole.Jestem z tym wszyskim sama ...no teraz mam WAS:)jest ktos kto mnie rozumie. Czy ktos z was mial podobne drgawki czy drzenie juz sama nie wiem jak to nazwac?

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za powitanie ECHO80 Ja odkad biore concor jest odrobine lepiej chociaz czasem mam tam 4-5 razy na dzien .Najgorsz to ze jak mam holtera wtedy nic takiego mi sie nie dzieje na ekg takze wszystko ok a chciala bym zeby mi wtedy uchwycilo ten moment bo ja nie wiem czy to cos groznego czy nie. Ja mam takie odczucia jakby dławienie w gardle ,wtedy przyspieszy mi serce i jakby *przewraca*z 4 razy udezy nie regolarnie i koniec wtedy pot mnie oblewa goracy rece zaraz jak lody i oddycham gleboko zeby szybko mi przeszło.W najmniej spodziewanym momencie mi sie tak robi ,kiedys ubijalam mikserem mase do ciasta i nagle .....az odniechcialo mi sie tego ciasta.Potem jestem taka przybita, bo boje sie ze za chwile znow to samo mis ie stanie. Ja mam chyba nerwice bo ostatnio w nocy zaczeło mnie dziwnie drgac jakby z zimna myslalam i z ciekawosci zmiezylam cisnienie i mialam 170/110 az mnie zatkalo i rozczeslo jeszcze bardziej wte pedy obudzilam meza i do szpitala na dyzur pojechalam cala droge mnie telepalo w gardle guła mi rosła drzalam cala zajechalam mieza cisnienie a tu 130/90 puls zwolnil a wtedy 110.Nie wiem co to bylo.Od tamtej pory miewam to trzepotanie prawie codziennie jakby wewnatrz .poszlam do kardiologa i mowie co i jak wiec zalozyl mi holter cisnieniowy i wtedy znow to samo jakbym nie mogla opanowac juz tego drgania bo wewnwtrznie che sie uspokoic sama ale jak juz nie dam rady wtedy drgawki sa bardzo mocne i skok cisnienia na 180/104 akurat zmierzylam z ciekawosci na swoim cisnieniomierzu poszlam na drugi dzien sciagnac holter i tam uchwycilo 204/120 puls140 kardiolog stwierdzil ze u osoby ktora nie cierpi na nadcinienie to blad holtera .No wkurzylam sie wkoncu po to sa te aparaty zeby zbadac czy jest to cisnienie czy nie.Przepisal mi Tritac .Miewam te drzenia ale jakos sama probuje sie uspokajac ,sama sobie tlumacze zebym nie myslal o tym.Najgosze jest to ze moj maz tego nie rozumie i caly czas mam wrazenie ze on mnysli ze ja wymyslam sobie te wszyskie objawy i nie mam wsparcia w nim wogole.Jestem z tym wszyskim sama ...no teraz mam WAS:)jest ktos kto mnie rozumie. Czy ktos z was mial podobne drgawki ,drzenie?niewiem jak to nazwac?

Odnośnik do komentarza
Gość melapamela

Hej ,witam Was drodzy skurczowcy:) Właściwie opisywac swoich dolegliwości nie muszę - wszystko to samo co u Was, niestety. Też strach , że zaraz umrę , też dobre wyniki holtera ( jakże by inaczej :), też to okropne uczucie jakby ktoś na chwilę odłączył zasilanie , dławienie , gorąco w gardle i głowie itd itp. I zapewnienia lekarzy że od tego się nie umiera. Że są to owe skurcze wyszło tylko dwa razy na zwykłym ekg -raz w szpitalu ( kroplówka) a raz na rutynowym , gdy ich wcale nie czułam :). Brałam propranonol i betaloc - właściwie bez efektu leki te jedynie mocno obniżały mi ciśnienie. Więc odstawiłam. Nauczyłam się z nimi żyć , są dnie lepsze i gorsze , ale wciąż powodują niepokój i strach . Zwłaszcza jak ma sie pod opieką małe dzieci. Chciałam Was jednak zapytać o jedną rzecz . Czy jesli macie okres względnego spokoju , a potem znów odczuwacie kilka takich *większych * szarpnięc , to powoduje ona u Was gwałtowne pogorszenie ogólnego samopoczucia ? Mam na myśli takie osłabienie , ciężki oddech, gniota w klatce piersiowej.Trwa to dzień , dwa trzy (nawet bez dodatkowych skurczy ) i potem wszystko wraca do normy. Pytam bo zawsze jak gorzej się czuję , to czytam sobie takie fora , porównuję objawy i umacniam się w przekonaniu , że może nie są to moje ostatnie chwile :). Pozdrawiam i spokojnej nocki życzę .

Odnośnik do komentarza

Violet79 tak oczywiście przy przebiegu mojej nerwicy na początku choroby też miałem takie drgawki tylko że nie występowały one w dzień tylko zaraz po przebudzeniu,wybiłem sie ze snu i nie wiedziałem co sie dzieje od srodka mnie coś telepało jakbym chlał z kilka dni ale zaraz ustawało miałem kilka razy tak ale teraz nie mam tego już wogóle.MELAPAMELA napisze ci tak podczas moich gorszych dni (chociaż dzięki bogu od 3 tygodni jest spokój) nie mam jakiś dodatkowych sensacji co opisałaś wyżej,ale gorsze samopoczucie tak ale nie od strony fizycznej tylko psychicznej wtedy czułem sie strasznie przybity i żyć mi sie odechciewało.

Odnośnik do komentarza

Violet ja miałam takie drgawki w nasilonej nerwicy, teraz już tego nie mam, tak samo jak i ataków paniki ale mam ogólne napięcie. Ciśnienie także mi się dźwiga, u kardiologa kiedyś miałam 170/ilęs tam.... Mela ja nie mam dni spokoju dlatego też każdy dzień wygląda identycznie. Jak to u Ciebie wygląda? masz pojedyncze czy masz tez dłuższe jazdy gromadne?

Odnośnik do komentarza

BRODCZ88 ja tez nieraz mam jak nagle sie obudze ale w nocy najczesciej,dzis tak mialam o 4rano zaczela mi sie trzepotac klatka piersiowa ale serce spokojnie biło tylko klatka sie trzesła,Matko nie wiem co mi sie dzieje naprawde okropna ta nerwica. Echo ja czuje te skurcze ale mam jeszcze jeden problem z zawrotami glowy juz chyba z 3lata mam je.Przezylam zalamanie nerwowe jak poronilam ,i wtedy soie zaczelo i trwa do dzis jak sie zdenewuje to odrazu zaczya mi kolowac,ale czasem jestem spookojna i tez mi sie kreci jak na karuzeli zyje 2lata temu mialam rezonas glowy i ok.Z tym jakos sie przyzwyczailam zyc gorsza ta arytmia .Tez mam takie udezenia goraca po calym ciele. MELAPAMELA wlasnie ja mam 15miesieczne dziecko i jestem caly dzien sama w domu i boje sie wlasnie wtedy ,na sama mysl ze bede sama z dzieckiem to juz zawroty zle samopoczucie walenie serducha.To chyba na tle podswiadomosci.Moze faktycznie mi nic nie jest tylko nerwy co o tym myslicie?

Odnośnik do komentarza
Gość melapamela

Hej , dzięki za odpowiedzi. Ech , u mnie skurcze są raczej pojedyncze i te już trochę * oswoiłam* choć są bardzo nieprzyjemne .Rzadko, ale zdarzają się też gromadne . Wtedy blokuje mi oddech i zatyka na dwie , trzy sekundy. Kilka razy po takich gromadnych miałam na bank tachykardię - krótką -do 10 sekund , nie do pomylenia ze zwykłym przyspieszonym biciem serca . Nie zemdlałam , ale tego boję się najbardziej ( dzieci!!!). Rozumiem dokładnie Twoją niemoc w temacie i zniechęcenie do lekarzy . Ja byłam przez kilka lat pod opieką różnych kardiologów , robiłam holtery , echa serca , ekg i to wszystko wychodziło dobrze( np kilka pojedynczych skurczy) , więc jedynie mogłam im *opisywać* moje dolegliwości. Przytakiwali , przepisywali tableteczki i do widzenia. I wiesz ja ich trochę rozumiem , bo jak zgłębiłam temat ( fora itp) i poczytałam ile ludziska potrafią mieć tych dodatkowych uderzeń w ciągu doby ( liczone w tysiącach) to nic dziwnego , że zbytnio sie mną nie przejmowali. Cóż, pozostaje mieć nadzieję , że rzeczywiście nie jest to takie groźne jak nam sie wydaje. Choć ja też wolałabym mieć codziennie dobre samopoczucie. I zauważyłam jeszcze takie rzeczy: - większe nasilenie w drugiej połowie cyklu - więcej w okresie postresowym. - wtedy gdy jest mi zimno - zmiana pozycji ( pochylanie, zmiana pozycja na leżącą). Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Tak ja tez tak mam ze jak sie pochylam i klade na plecach i jeszcze rece w górze. a powiedzcie jak wasze drugie polówki na te wszystkie objawy i zle samopoczucie reaguja wspieraja was czy raczej obojetnie na to patrza? A wogole to ta arytmia jest niebezpieczna? kiedys pytlam lekarza to odburknal ze nie wie bo badania nie wylapaly tego momentu.Sama nie wiem co myslec...

Odnośnik do komentarza

Tak własnie ja czuje najwiecej skurczy w stresie (te gromadne) no i wtedy kiedy mi jest zimno. Wniosek jeden NAPIĘCIE UKŁADU NERWOWEGO. W tych sytuacjach jestem najbardziej spięta i wtedy hoho jazda bez trzymanki. ja nie mam drugiej połówki a rodzina i tak lekcewazy. IO własnie znowu kopniaka dostałam echhhh. Nie ma szans bym sie przyzwyczaiła. Pare lat temu to miałam lżejsze odczucia. teraz to masakra jakaś....

Odnośnik do komentarza

Violet nie mam zielonego pojecia:( jak zwykle i jak zapewne każdy zadaje sobie pytanie DLACZEGO JA. Wiele znoszę w życiu a to i jeszcze to dobija. Długo juz zażywasz ten lek? może potrzeba czasu? brodacz pisał tutaj , że ma propranolo (to co ja) i dopiero teraz czyli od jakichs 4 miesiecy zaczęło działac na skurcze. ja mam nerwicę więc w większości te skurcze od tego

Odnośnik do komentarza

VIOLET 79 spokój spokój i jeszcze raz spokój nie nakręcanie sie tym ja zażywam propranolol i już byłem bliski załamania,ale pomyślałem co ma być niech bedzie nie załamie sie,przestałem o tym myśleć zajmuje sie czymś innym,i o dziwo przeszło już 3 tydzień jak nie mam skurczy a miałem nie raz jazdy konkretne jak we wcześniejszych postach co z ECH80 pisałem,zażywanie leku coś tam pomaga ale brałem lek a skurcze i tak były,a teraz zero ani jednego skurczu więc tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu że winą są głównie nerwy i nerwica,także trzeba postarać sie zapanować nad swoim ciałem i emocjami,bo same leki nie dają gwarancji.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×