Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Uczucie wirowania i uciekania świata spod stóp


Gość Klaudynka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Klaudynka

Przeczytałam masę wątków i nic nie pasuje do mojego przypadku idealnie dlatego postanowiłam napisać i prosic życzliwe osoby o kontakt . Otóż od paru ładnych lat mam zaburzenia równowagi , to zanaczy kilka razy złapały mnie takie ataki żę nie mogłam patrzeć oczami wszystko wirowałao tak jakby ktos wział cos do ręki i krecił mi przed samymi oczami nie mogłam stać ,siedzieć ani chodzić , jak sie połozyałm a zamknęłam oczy to sie trzymałm brzegów łózka bo czułam jak ono ze mna jeżdzi a ja spadam z niego . Cały czas jest uczucie niestabilnośći nogi mnie starasznie bolą bo cała swoją siłe i uwagę skupiam na nogach żeby sie na nich utzymac . Kilka razy złapał minie taki atak żę tak siekreciłao żę nie mogłam supić uwagi na niczym próbowąłm zadzwonic do córki po pomoc ale nie mogłam przypomniec sobie numeru a jak juz w koncu go sobie przypomniąłm to nie mogłam sie odezwać usta język odmówiły posłuszeństwa . często łapiemnie taki atak silnego bólu głowy taki że na oczy nie mogę patrzeć mrowi mi cała jedna strona ciał takie parestezje raz po jednej stronie ciała raz po drugiej . Choruje na niedoczynośc tarczycy lacze sie EUTHYROXEM przepisanym przez endokrynologa . Wzawiążku z tymi dolegliwościami zrobiąłm wiele badan przeszłam neurologów i trzech neurochirurgów po badaniach odcinka szyjnego wyszło ze mam duze zmiany przeciążeniowe w odcinku szyjnym oraz liczne osteofity zgrubienioa i zniekształcenia a w badaniu Doplerowski wyszło że moje tetnice kregowe nie przebiegaja prosto w kanałach kregowych tylko lecazygzakiem cio powoduje niedotlenienia mózgu . Każdy z lekarzy stwierdził żę nie ma pomocy na to trzeba prosic Boga żeby nie było gorzej zaden z lekarzy u których byłam mi nie pomógł a ja juz dłuzej nie potrafie tak żyć bo tak nie da się zyc . Mam czwórke dzieci i musze byc zdrowa dlanich zeby zajmowac sie domem i rodzina aja nie jestem w satnie zająć sie sama sobą , teraz coraz częściej mysle juz o śmierci bo tak naprawdewoerzcie mi nie da sie zyć testowałm wiele leków i żadne lekarstwo nie pomaga do operacji sie to nie kwalifikuje mam 46 lat moje zycie sie skończyło chyba bo zgasła juz moja nadzieja na normalne zycie . Jesli ktos może mi cos poradzić w tej kwestii bedę bardzo wdzięczna ,pisze tu ale juz nie za bardzo wierze ze ktos mi cos pomoże , ktos poradzi .

Odnośnik do komentarza

Jeśli zostałaś przebadana i masz powód swoich problemów a lekarza odpowiadają ze nie ma wyjścia to co my mamy poradzić ?Musisz wykluczyć duży wysiłek ,może ćwiczyć mieśnie szyi żeby odciążyć kręgosłup .Czy łykasz jakieś leki na wspomożenie krazenia ?Tu piszą tylko laicy a twój problem jest bardziej złożony .Może jakaś sława neurologiczna coś wymyśli ,poszukaj w necie może gdzieś jakiś neurochirurg przyjmuje ,który specjalizuje się w takich przypodkach .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×