Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, w kwietniu tego roku przydarzyl mi sie pewien nieprzyjemny incydent. Przed zasnieciem moje serce zaczynalo szybciej bic, zupelnie bez powodu. Ja zaczynalam o tym myslec, i w ten sposob ono jeszcze bardziej przyspieszalo. Balam sie zasnac, prawde mowiac jestem troche przewrazliwiona na punkcie swojego zdrowia i jesli cos zaczyna mi dokuczac, ciagle o tym mylse i boje sie, ze serce moze nagle przestac bic lub robic to zbyt szybko i doprowadzic do zawalu.. w kazdym badz razie na poczatku zdarzalo sie to zawsze przed zasnieciem, potem takze w ciagu dnia. Bylam w ostatniej klasie liceum, przed wystawieniem ocen, bardzo zalezalo mi na swiadectwie z paskiem jak co roku. Na korytarzu w szkole wystarczylo ze spokojnie siedzialam, a serce nagle zaczynalo mi bic. Potem przenioslo sie to do autobusu miejsckiego, przez miesiac nie moglam wracac do domu uzywajac komunikacji miejskiej. Gdy raz weszlam do autobusu i serce zaczelo walic bardzo szybko, dodatkowo poczulam jakby dziwny skurcz, od tej pory za kazdym razem kiedy do autobusu wsiadalam, myslalam, czy mnie to znowu spotka i spotykalo. Poszlam z tym do lekarza rodzinnego, zrobil EKG, badania krwi.. wszystko prawidlowo, bez zaburzen. Kiedy jednak ktoregos wieczora to sie nasililo, pojechalam do szpitala, tam powtorzono EKG i lekarz stwierdzil, ze akcja serca jest przyspieszona, ale nie zagraza zyciu, wszystko w normie. Zdecydowalam sie udac na prywatna wuzyte, bo te ciwne *napady* nie mijaly. Pani doktor wykonala ECHO serca, wszystko oczywiscie dobrze. Stwierdzila, ze to przez stres. Prawde mowiac, ataki mi praktycznie minely, ze 2 razy pojawily sie w autobusie, ale krotkie i lagodne. Teraz natomiast czesto przed zasnieciem mam jakby takie pojedyncze mocniejsze zabicie serca, nawet jak o niczym nie mysle i niczym sie nie stresuje. Czasami rowniez rano, kiedy sie budze, czuje jakby takie mocniejsze uderzenie, pojedyncze, jakby przeskok ze swiata snu do swiata realnego... Niby nic, bo wiem, ze nic mi nie dolega, ale zawsze kiedy mnie to spotka potem o tym mysle i zastanawiam sie, dlaczego moja rodzina np. nic takiego nie odczuwa a ja, 19-letnia dziewczyna, juz w tym wieku mam takie *zaburzenia*. Boje sie, ze to moze wywolac w pozniejszym czasie jakas patologie, albo ze kiedys za mocno sie zerstesuje i pozegnam ten swiat...

Odnośnik do komentarza

Droga Pani Boniu19, Smak życia polega na stresach. Malarze malują w stresie twórczym, poeci emocjonują się podczas pisania wierszy i w stresie buduje się dom, żeby się nie zawalił. Gdyby nie było stresów w naszym życiu, to byłoby ono szare i trochę nudne. Dlatego sam stres nie jest czymś złym. Oczywiście, będzie lepiej, jeżeli stresy nie będą powodowały u Pani opisywanych dolegliwości. Dlatego warto nauczyć się odpoczywać i relaksować. Umiarkowane sporty mogą być przydatne. Warto też zainteresować się muzyką klasyczną, najlepiej barokową. Warto zamiast zastanawiać się, czy coś złego się nie stanie - po prostu wyjść na spacer. Jednakże, jeżeli kołatania, szybkie bicia serca, będą się powtarzały, wtedy warto pomyśleć o zrobieniu holtera, czyli 24-godzinnego zapisu EKG.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×