Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich na tym forum! Widze ze nie tylko ja mam takie problemy opisze wam moja sytuacje: na nerwice lecze sie juz kilka lat raz jest lepiej raz gorzej biore caly czas tabletki na wyciszenie dawka 50 i dodatkowo na spanie. umnie nerwica polega na tym ze sama wmawiam sobie choroby i naprawde nie moge sobie poradzic z tym:( moje dolegliwosci przy nerwicy: szybkie bicie serca, trzese sie w srodku, dretwieja mi nogi, rece nawet usta, strasznie bola plecy ostanio myslalam ze sciany z bolo bede drapala, dusznosci, ciezko mi sie oddycha itd. najgorsze naj dopadna mnie glupie mysli ze cos mi sie stanie, ze moze zaraz zawal dostane, albo udar itd.poprostu meczarnia ze masakra. ostatnio dowiedzialam sie ze mam naczyniaka na watrobie i ryczalam dzien i noc pomimo tego ze lekarze mowili ze nie mam sie martwic ale naczytalam sie w necie ze to niezlosliwy nowotwor i tylko sie kontroluje ale oczywiscie ja odrazu ze mam raka ze napewno beda przezuty i umre itd. poprostu nie daje rady juz z tym wszystkim, cos mnie zaboli to boje sie ze cos mi sie stanie, ostatnio rano obudzilam sie i serce zaczelo mi walic i odrazu panika ze zawal dostane. zawiezli mnie na pogotowie dali zastrzyk i lekarz mowil ze tak sie dzieje przy nerwicy. Niewiem jak sobie pomoc i nie myslec tylko negatywnie:( jesli ktos by chcial popisac

Odnośnik do komentarza

Witam Kingę, Prawdopodobnie lubi Pani mieć świadomość, że jest poważnie chora i jest Pani niezadowolona, że nie ma poważnej choroby. Proponuje zapoznać się z nazwami leków, ponieważ dawka 50 mg bez podania nazwy leku, po prostu nic nie oznacza - nie mówi nic. Warto się zastanowić, czy spodziewa się Pani jakichś korzyści, gdyby okazało się, że nareszcie jest Pani na coś poważnego chora. Na przykład wszyscy by wokół Pani tańczyli. Jeżeli nie zależy Pani na tym, żeby cały świat wokół Pani tańczył, to może nie warto chorować. Może warto zabrać się do nauki, jeżeli jeszcze Pani się uczy, albo do pracy, jeżeli już Pani pracuje. A może trzeba znaleźć pracę, jeżeli jej jeszcze nie ma? Na to wszystko trzeba mieć czas i nie warto tracić czasu na myślenie o chorobach, ktorych nie ma.

Odnośnik do komentarza
Gość kusiciel

Moja historia z nerwica zaczela sie 10 lat temu bylo ciezko i nawet bardzo ciezko wiele razy zakladalem sobie sznurek ale nigdy tego nie zrobilem,Nie wiem dlaczego jestem tchorzem.Moj braciszek sie powiesil nie zostawil zadnego listu napewno mamy cos wspolnego ,w naszej rodzinie nerwica jest dziedziczna .Nie wiem co bedzie dalej sile w tym wszystkim daje mi jezus on mnie powtrzymuje od zla ktore czasami chce zrobic .Trzymajcie sie i sie nie podawajcie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×