Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Atak paniki przy normalnym ciśnieniu i braku zdenerwowania


Gość Kurczaczek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kurczaczek

Czy ataki paniki mogą przebiegać również przy normalnym albo niskim ciśnieniu i kiedy człowiek się nie denerwuje? Właśnie się obudziłam nagle z zawrotami głowy, chwilowo miałam problem z widzeniem w jednym oku, ale miałam już kiedyś taką akcję, więc mnie to nie zdenerwowało. Denerwuję się tylko tym, czego jeszcze nie doświadczyłam. Boli mnie górna część klatki piersiowej i lewe ramię, generalnie okolice serca i obojczyków. Wzięłam już środki uspokajające mimo, że byłam spokojna, a to nadal trwa i potrafi mnie tak trzymać kilka godzin. Wczoraj miałam tak samo. Nie potrafię leżeć w łóżku, bo źle się czuję. Ze 2 miesiące temu potrafiłam nie spać 2 tygodnie z powodu takich ataków złego samopoczucia, potem miałam z 1,5 miesiąca przerwy z pojedynczymi epizodami, a teraz czuję, że czekają mnie kolejne 2 tygodnie bezsenności. Czy to też można nazwać atakiem paniki?

Odnośnik do komentarza
Gość Kurczaczek

Czuję, że umieram, ale nie jadę na pogotowie tylko po prostu siadam w kącie i płaczę albo maluję albo piszę listy pożegnalne i swoje odczucia w danym momencie. Tak jakbym godziła się ze swoim losem. Nie raz narobiłam paniki, że umieram, a potem odchodziło jak ręką odjął i było mi głupio, że mój chłopak przeze mnie nie śpi. Czuję się jak nic nie warty śmieć, dlatego teraz staram się być z tym sama i nikomu nie sprawiać problemów. Oswajam się z możliwą śmiercią i jest bardziej lajtowo aczkolwiek nieprzyjemnie jak cholera, bo normalny człowiek już dawno był by na dyżurze. Jeszcze 2 miesiące temu trafiłam raz na nocny dyżur, a kilka razy miałam już dzwonić, bo nie wiedziałam co mi jest. Teraz nawet jak bardzo źle się czuję potrafię być spokojna i walczyć z tym, ale raz atak trwa kilka minut, towarzyszą mu znane uczucia i można poleżeć i przecierpieć, a raz dolegliwości mam kilka godzin i są nowe, nieznane i wtedy nie daję rady. Dziwnie to u mnie przebiega, jest bardzo nieprzyjemne. Czuję się czasem jak w więzieniu kiedy zaraz mam oszaleć, a jestem cieleśnie spokojna. Miałam typowe ataki paniki, a to co mnie wybudza teraz w nocy nie jest już tak silne. Nie wiem czy ja sobie lepiej radzę z atakami czy po prostu one się zmieniły. Pytam czy to ataki paniki, bo pojawiły się ni z tego ni z owego po miesiącu normalnego spania, ale są bardziej lajtowe. Mają przebieg jakby falowy... np. chwila wzmożonego bólu, dreszczy, gorąca i myśli, że zaraz dostanę zawału po czym po sekundzie czy kilku to przechodzi na chwilę i za moment kolejna fala. Po kulminacji czyli momencie najgorszego samopoczucia znowu falowo momenty te są mniej intensywne. Dopada mnie to też w autobusie, na różnych spotkaniach z klientami, ale wtedy czuję, że zemdleję. Tutaj podobnie staram się pogodzić z tym, że zaraz upadnę... Strasznie mnie to męczy i wykańcza, ale staram się żyć. Wszyscy dookoła się już denerwują, że czegoś np. nie zrobię i gdzieś nie pójdę, bo wygląda to jakby nic mi się nie chciało, ale każdy wyjazd autobusem i na spotkanie niesamowicie dużo mnie kosztuje, nikt sobie nie zdaje sprawy nawet ile.

Odnośnik do komentarza

Czy bierzesz jakieś leki? Spróbuj na stałe używac tabl. ziołowe labofarm działające kojąco i używać je stale i systematycznie.Może nie będziesz sie wtedy budzić w nocy. Tylko one nie działają natychmiast,na ulotce pod etykietą są szczegółowe informacje.Próbowałaś w chwili ataku napić sie łyżkę neospasminy/? Używaj magnez z wit. B6.Staraj sie codziennie rano gimnastykować i przed spaniem jakies ćwiczenia lub bieg. czy rower.Jeśli przyczyna leży w nerwach, to zmęczenie fizyczne odwróci uwagę od nerwów.

Odnośnik do komentarza

Tabl. uspokajające labofarm 90 tabl.składaja się z 4 ziół o działaniu uspokajającym,a no. persen to tylko melisa z magnezem +B6. Myślę ,że warto spróbować,działanie odczuwa się po systematycznym stosowaniu[nie sporadycznym]

Odnośnik do komentarza
Gość Kurczaczek

Używam valusedu, ostatnio kupiłam sobie też ekstrakt z kava kava, ale tylko i wyłącznie doraźnie jak już atak się zaczyna, bo jak kiedyś przed snem wypiłam herbatkę ziołową uspokajającą o dość mocnym działaniu to była tragedia... obudziłam się nagle, serce prawie mi nie biło, byłam bardzo spokojna, a w środku niesamowity, niepojęty strach, panika i niepokój, że jestem na skraju, że już nie wytrzymam i że zaraz zwariuję. Chciałam normalnie wyjść wtedy ze swojego ciała tak mi było niedobrze i nieprzyjemnie. Jak serce szybko bije to przynajmniej można coś wziąć na uspokojenie, a jak się jest spokojnym to trzeba tak siedzieć i cierpieć.

Odnośnik do komentarza
Gość Kurczaczek

Co do przyczyny to jeszcze jestem w trakcie diagnozowania się, ale chyba to hormony, nie bardzo mam nad tym kontrolę. Od jakiegoś czasu nie poznaję się. Rozważam tę opcję, a oprócz tego też hashimoto (endokrynolog zdiagnozował, podobnie jak niedoczynność jajników) i nerwicę (stwierdził ją psychiatra, u którego byłam, ale to były początki, chciałam poczekać i zobaczyć co będzie dalej i nie zastosowałam leczenia ani żadnej terapii) oraz kandydozę jako główne źródło - od miesiąca jestem na ścisłej diecie tak mocno w to wierzę, lekarz mi przepisał też leki izopatyczne do tego, bo ciągle miałam problemy z pęcherzem, z drogami rodnymi z resztą też. Ostatnio jak czytałam o boreliozie i objawach napadów odrealnienia i odlotach po wypiciu nawet niewielkich ilości alkoholu, mroczkach przed oczami i szumach w uszach to już sama nie wiem. Jestem zrezygnowana. Tyle już wydałam na badania i lekarzy, że masakra, a tylu jeszcze rzeczy nie sprawdziłam. Niestety nie jestem okazem zdrowia. Czuję się jak wrak i codziennie mam wrażenie, że to mój ostatni dzień.

Odnośnik do komentarza

Jeśli masz zdiagnozowaną chorobe tarczycy, to twoje stany mozna tym wytłumaczyć.Przy tej chorobie zdarzają się stany przygnębienia bez powodu,kołatania serca itp.Myslę,że psychiatra nie jest tu potrzebny,ale doskonały endokrynolog dobrze znający się na leczeniu tarczycy, który potrafi dobrać odpowiednie leki,w odpowiednich dawkach dla danego pacjenta . Tylko w ten sposób można doprowadzić hormony do równowagi.Nie panikuj,a lecz tarczyce.

Odnośnik do komentarza
Gość Kurczaczek

Leczę. Od 4 dni biorę leki, co nie zmienia faktu, że dziś myślałam, że dostanę zawału. Skończyło się wizytą u kardiologa, który powiedział, że to nerwica, ale też nie wykluczył, że przyczyną mogą być hormony kiedy zapytałam.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×