Ciąża, poród i zdrowie dziecka przy arytmii matki

[Gość Zosia]

Witam Niedawno byłam w szpitalu i nosiłam holter przez 24h. Stwierdzono: - prawie 1500 pojedyńczych nadkomorowych pobudzeń przedwczesnych - 2 nadkomorowe częstoskurcze napadowe (( z wąskim zespołem QRS) - 53 tachykardi. Po za tym w czasie dłuższego częstoskurczu nastapiło obniżenie odcinka ST w odprowadzeniach II III aVF. średnio miałam 95 uderzeń na min. Max 239/min, 59 w czasie snu. Nie wiem co to oznacza wszystko, ale najważniejsze jest dla mnie to że jestem młoda mężatką na etapie starania sie o dziecko. Biorę Biosotan i Polocard. Proszę mi powiedzieć czy nie ma żadnych przeciwskazań bym normalnie zaszla w ciążę. czy mnie i dziecku coś grozi? Czy ktoś rodził naturalnie z takimi dolegliwościami? Bardzo ważna i pilna dla mnie sprawa pierwsze ataki pojawiły sie u mnie 7 lat temu i miałam ich może w sume z 10 przez te wszystie lata. Nigdy wcześniej nie byłam u zadnego lekarza. Niestety nie wiem co się stało ale w tygodniu zanim trafiłam do szpitala miałam tych ataków chyba ze 30.

[Gość Asiula]

Radze udać się na konsultacje do dobrego lekarza. jeszcze niedawno byłam w tej samej sytuacji, co Ty. Częstoskurcze napadowe, nadkomorowe, 260/min. Obecnie jestem po 2-ch ablacjach, które przeprowadzono w IK Anin w Warszawie na początku tego roku. Prof. Walczak od razu podjął decyzję. Wszystko poszło szybko. Stwierdził, że jestem młoda i muszę być zdrowa, żeby rodzić dzieci, dlatego trzeba zrobić ablację. Pierwsza się nie udałą, ale druga już tak. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo jest już 2 miesiące po i nie złapał mnie dotąd żaden częstoskurcz. Muszę jednak jeszcze trochę odczekać, żeby pomyśleć o dziecku - taki okres rekonwalescencji. Zosiu radzę Ci najpierw skonsultować się z db kardiologiem, a potem dopiero zajś w ciążę, bo z napadami częstos. nie ma żartów. Byćmoże będziesz musiałą mieć zabieg ablacji, a to nic strasznego. Lepiej mieć go przed ciążą niż w trakcie. Pozdrawiam. Jak coś to pytaj, o co chcesz!!

[Gość aga]

Witaj Zosiu!konsultowałaś sie może już z jakimś kardiologiem?bo ja teraz mam ten sam problem,tylko że ja od roku lecze sie na arytmie i ciśnienie w klinice w Zabrzu.Mam komorowe i nadkomorowe zaburzenia rytmu serca,dwa razy miałam zakładanego holtera a w przyszłym roku znowu w czerwcu.Też wspomniałam mojej lekarce o ciąży(prubowalam zmienic leki na takie które mogłabym brać podczas ciąży,ale nie stety nic z tego nie wyszło)a w ręcz przeciwnie po tej próbie musiałam zwiękrzyc dawke beta-blokera na bisocard10.Dlatego też moja kardiolog powiedziała że nie powinnam byc w ciąży do puki nie będę mieć zrobionej ablacji,która będzie za 2-3 lata i jestem po prostu załamana bo mam 26 lat i tyle jeszcze musze czekać.Obecnie szukam możliwości wykonania zabiegu szybciej.Pozdrawiam Cię serdecznie i myślę że u ciebie jest lepiej,pa!!!

[Gość barbara]

tez chcialabym miec drugie dziecko ale przez ta cholerna arytmie chyba sie nigdy nie zdceyduje a tak o tym marze niestety u mnie arytmia pojawila sie poraz pierwszy jak bylam w ciazy i to mnie dodatkowo blokuje pozdrawiam p.s. pytanie do Zosi czy odczuwasz te dodatkowe skurcze?

[Gość aga]

Masz szczęście Barbaro,masz chociaż jednego bobaska,ja nie mam wcale i to mnie przeraża bo lata uciekają

[Gość Iwona]

a ja jestem po ablacji w CK Allenort, czyli Anin, polecam, bo szybko, w Zabrzu czekalam juz dwa lata i mialam czekac co najmniej kolejne dwa, wiec umowilam sie na wizyte u prof. Walczaka, ktos zrezygnowal akurat, wiec ablacje zrobiono mi po trzech dniach, mam nadzieje, ze udana i ze juz koniec z tym problemem i bede mogla zaraz zachodzic w ciaze;)

[Gość aga]

Dzięki Iwona zoriętuje sie jak wygląda sprawa w Aninie może uda mi sie szybciej wykonac ablacje