Życie po zawale

[Gość faded]

Jakoś jeszcze żyję chociaż to dziwne bo życie mnie nie rozpieszcza . Chciałem troche na inny temat-mam dwa stenty i wycietą tentnice okalajacą bo była martwa -no i po zawale skierowano mnie do śl.centrum kardiologji zeby mnie rozruszać skutek był odwrotny pomiary PPeów itd sam stres i warónki pożal się BOŻE moja żona niestety nie trybi tematu liczą się tylko pieniądze o dietach nie ma nnajmniejszego pojęcia dla niej i reszty rodziny jestem zdrowy bo wypuscili mnie ze szpitala :) niestety kondycji już nie ma:( jakąś 1/3 mocy już straciłem i trzeba wolniej:( a życie na pół gwizdka mnie nie interesuje . Tyle o mnie . Bendąc w sanatorium zadałem pytanie ? czy widzieliście coś dziwnego ? hmmm okazało się zenikt się nie śmiał wręcz odwrotnie > pytanie odebrano bardzo poważnie Niema to nic wspolnego z kościołem Jola 28 lat po bajpasach 3 dzieci powiedziala nie dam się pruc nastepny raz to bylchyba trzeci zabirg wcześniej miała zastawki robione (odpowiedziałem żę masz przecież male dzieci -a ona na to że tam jest lepiej -?????? Reszta ludzii z którymi byłem bez wyjątku twierdziła tak samo pozdrawiam wszystkich życze paru lat :)

[23Zalamana23]

Twoja wypowiedź jest bardzo chaotyczna i niezrozumiała przynajmniej dla mnie. Tak jak byś pisał jakimiś wyrywkami i nie używał do tego znaków interpunkcyjnych.