Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Po ablacji


Gość Marla19

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MarcinWawa

Witajcie. Ja dzisiaj mialem mieć wykonywana ablację w IK w Aninie. Na stole operacyjnym okazalo się,ze z ponad 26 tysiecy nieprawidlowych skurczów komorowych,ktore wyszly w Holter EKG,dzisiaj *uwidoczniło*sie tylko kilka. Nie ablowali mnie. Jestem podlamany tym wszystkim. Wiem,ze mam arytmie. Czasami strasznie mnie wymeczy,ale dzisiaj jej po prostu nie było. Czy ktoś spotkał sie z takim przypadkiem?

Odnośnik do komentarza
Gość MarcinWawa

Nie wywołano u mnie odpowiedniej ilości częstoskurczów, żeby wykonać zabieg. W zeszłym roku, wynik holtera EKG, który wykonałem wskazał 26 358 dodatkowych skurczów komorowych, w tym 268 bigeminii, trigeminii oraz 2 salwy. Zostałem skierowany od razu przez kardiologa na zabieg. Termin był na 16. Przez ten czas arytmia mi się trochę wyciszyła. Podczas zabiegu wywołano tylko kilkanaście niewłaściwych skurczów komorowych, zbyt mało niestety. Czy tak się czasami zdarza? Nie wierzę w to, że arytmia u mnie zniknęła...Może się nasilać w różnych okresach? Dzięki za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Witam,jestem 5 miesięcy po ablacji i na razie unikam alkoholu ogólnie lekarze nie zalecają picia,ale decyzja należy do pacjenta.Czytałem na forum że niektórzy wypiją sobie od czasu do czasu lampka wina czy jedno piwo przecież nikt nikomu nie może zabronić.Jak mam smak na piwo to wypijam Lech free lub inne bezalkoholowe.U mnie alkohol przyspiesza bicie serce a to może wywołać arytmie więc unikam picia.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

@MarcinWawa, zrobiono Ci w koncu ablacje? Miales bardzo podobna sytuacje jak ja, podobna ilosc dodatkowych skurczy komorowych (27tys., mam 25 lat, pierwszy lekarz przy pierwszym holterze byl bardzo zdziwiony taka iloscia), po pol roku meczenia sie z lekami (biosotal przestal dzialac po ok 2 miesiacach wzglednego spokoju, polfenon podzialal niecaly miesiac) przeszlam ablacje. W dzien zabiegu od rana standardowo mnostwo dodatkowych skurczy, zanim podano mi znieczulenie wyraznie byly widoczne na aparaturze, niestety w momencie znieczulenia (wklucie nie bolalo w ogole!) na kilka sekund poczulam sie fatalnie, momentalnie mnie otepilo, ale szybko sytuacja sie unormowala. Niestety, tak sie zestresowalam tym zawrotem glowy, ze te liczne pobudzenia calkowicie ustapily i nie dalo sie ablowac. Na szczescie lekarze podali mi jakis srodek ktory przyspieszyl bicie serca do 160 uderzen i w trakcie gdy srodek schodzil, arytmia ladnie wrocila i udalo sie zablowac (RVOT). Dziwi mnie, ze Tobie nie probowano wywolac ablacji. Daj znac jak sie czujesz, jesli jednak udalo Ci sie podejsc drugi raz. Ja juz prawie 3 tygodnie od zabiegu, a arytmia nie wrocila ani razu, co jakis czas cos jeszcze dziwnie zabije, ale podejrzewam ze to typowe dla okresu po ablacji nadkomorowe. Noga zagoila sie swietnie. Mam ogromna nadzieje, ze to koniec mojej przygody z arytmia, choc czuje ze do pelnej wydolnosci serca jeszcze troche musze poczekac (na razie dla bezpieczenstwa ograniczam aktywnosc fizyczna, ale mam zamiar wrocic za 2-3 tygodnie do plywania, jezdzenia na rowerze, moze nawet biegania). Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Witam ja miałem 4 ablacje w Polsce które się nie udały ostatnią miałem w Hamburgu w Niemczech która się udała teraz muszę czekać do 12 miesięcy i robić co 3 miesiącu badania , trwała ablacja 3 godziny . Nie wiem dla czego 4 razy miałem i się nie udawało i trwały od 5 do 7 godzin . Tabletki mam brać co brałem przez 3 miesiące i odstawić na stałe.Jak ktoś ma problem ze zrobieniem to polecam do Hamburga dobra klinika dobry sprzęt i dobrzy fachowcy .  

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.Ktos mi doradzi_Na 19.02 mam miec ablacje na trzepot przedsionkow.Oprocz tego mam pobudzenia komorowe i nadkomorowe.Jestem na opacorde bo mam b.niskie tetno .W nocy spda do 38.Trzepotanie dostalem po 3 latach polfenonu.Proarytmia.Na opakortnie 0 skurczy kazdego rodzaju. Co robic__Ostatecznie nie wiem co mai zrobia.A jak dostane migot_

Odnośnik do komentarza
Gość dora 50

witam, widzę że nie zaglada tu nikt, a może ktoż tu odwiedzi te stronę, jestem po ablacji która miałam w grudniu 2019, mam arytmię komorową, 3 tygodnie czułam się OK bez dodatkowych pobudzeń, nie licząc dyskomfortu po zabiegu, obecnie jest maj, - pół roku po ablacji, wróciło wszystko od nowa, czeka mnie powtórny zabieg, trochę się boję tego wszystkiego, miał ktoś taką sytuację, do tego ten koronawirus, jeśli ktoś mimo wszystko tu zerknie prosze o odpowidź

Odnośnik do komentarza

Córka miała ablację rok temu. Od tamtego czasu zaobserwowałam gorsza kondycję fizyczną. Sinieją jej nogi po dłuższym staniu i ma mniejszą tolerancję wysiłku. Bardziej denerwuje się ewentualnymi powikłaniami niż tym co było wcześniej. Ludzie którzy przeszli ablację nie mają ochoty o nie się rozpisywać bo unikają tego tematu. Ja bym ponownie córki nie poddała temu zabiegowi. Nie wiadomo jakie są naprawdę powikłania bo nikogo człowiek po zabiegu nie obchodzi i nie dopuszczają lekarze jakiejś sugerowania że coś jest nie tak właśnie przez ablację. Nie. To straszne co przeżyłam. Nie ablacji.

Odnośnik do komentarza

Hej. Podbije post.

Moje problemy zaczęły sie 2 lata temu kiedy to dostałam nagle bardzo szybkich i mocnych uderzeń serca trwających ok 2min. Po tym incydencie cały dzień wyjęty z życia: brak siły, mdłości, biegunka, ucisk w klatce i żołądku, drżenie rąk i brak ochoty na cokolwiek. Na drugi dzień wszystko ok. Po ok 1mies powtórka i to samo. Napady były rzadko i wyglądały tak samo. Poźniej doszły problemy ze snem, uczucie w nocy ze brakuje tchu, częste wybudzenie i uczucie lęku, strachu. Teraz takie ataki mam 1,2 razy w rygodniu. Zrobiono mi EKG, ECHO, założono holter nic nie wyszło. Nawet miałam stymulacje przezprzełykową gdzie serce sie nie poddało skurczom. Dostałam skierowanie do Anina. W dzisiejszych czasach była to teleporada na której kardiolog stwierdził, jest Pani młoda (36) trzeba zrobić EPS i ew ablacje. Nie nazwał po imieniu czy to arytmia czy czestoskurcz tylko od razu ze ablacja! Boje sie tego strasznie bo naczytałam sie waszych historii i sie zastanawiam co ja mam teraz zrobic? Życ sie z tym nie da ale moze to przez nerwy, ktorych w ostatnim czasie mi nie brakuje???

Odnośnik do komentarza

Jestem ja. Ponad tydzień po krioablacji z powodu napadowego migotania przedsionkow. Lekarz powiedzial ze ablcja sie powiodła. Natomiast odczuwam przez prawie cały dzień dodatkowe skurcze. Można powiedzieć ze moje tętno sklada sie z dodatkowych skurczy. Tylko pozycja w lezeniu pomaga wiec w nocy mam spokoj  czy ktoś tak mial? Jestem zalamany

Odnośnik do komentarza

Trochę się już napisałem o sobie po 5 ablacjach serce nie miga ale są inne problemy przeszedłem 2 udary.                       Nie jest źle dochodziłem do siebie prawie 2 lata na razie dycham może uda się przeskoczyć Covid idę na szczepienie. Pozdrawiam migaczy walczymy o siebie do końca.

Odnośnik do komentarza
Gość Koowall

Jestem tydzień po ablacji. Serce biło ok do jakichś 2h po zabiegu. Później znów zaczęła się arytmia. W szpitalu powiedziano mi, że u niektórych pacjentów ablscja nasila arytmię i okaże się dopiero po około dwóch miesiącach. Lekarz przepsial mi Beto, Polfenon i Duresin. Na tą chwilę serce nawet się potrafi uspokoić, ale tak przecież bez tabletek powinno być... Trochę załamany jestem, że nie pomogło... 

Odnośnik do komentarza
Gość Koowall

Jestem tydzień po ablacji. Serce biło ok do jakichś 2h po zabiegu. Później znów zaczęła się arytmia. W szpitalu powiedziano mi, że u niektórych pacjentów ablscja nasila arytmię i okaże się dopiero po około dwóch miesiącach. Lekarz przepsial mi Beto, Polfenon i Duresin. Na tą chwilę serce nawet się potrafi uspokoić, ale tak przecież bez tabletek powinno być... Trochę załamany jestem, że nie pomogło... 

Lekarz zapytany o to czy mogę się napić alkoholu powiedział mi że nie ma żadnych przeciwskazań... 

Odnośnik do komentarza
Gość Marta M

Ja miałam ablacje 5 dni temu. Czułam się super i na zabieg poszłam z wielką radością dopóki dzisiaj nie przeczytałam tego forum. Współczuję wszystkim, którym nie pomogło lub którzy zmagają się z jakimiś powikłaniami. Teraz sama zaczęłam się ich bać a w sumie zaczęłam żyć prawie normalnie od razu po wyjściu ze szpitala. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×