Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Po ablacji


Gość Marla19

Rekomendowane odpowiedzi

Pójdziesz na zabieg i już cię nie będzie z rana dopadać. Jedynie wcześniej muszę cię uprzedzić czego mi nie powiedział lekarz dopiero po zabiegu ablacji ze częstoskurcz nie bedzie sie już pojawiał ale tak jak piszesz możesz czuć skurcz i jakby sie miało zacząć ale sie nie zacznie. Ale to wszystko zalezy gdzie go masz w sercu te ognisko powstawania częstoskurczu i ile będą mogli wypalić. hej

Odnośnik do komentarza

Tuż po ablacji miałem często (2-3 na dobe). Teraz czasem sie trafi ale są dużo delikatniesze, słabsze. Jak przesadziłem z alkoholem to potrafiło szarpnąć .Na samym poczatku sie tym troche stresowałem ale jak mineło kilka miesięcy bez ataku ( w wakacje obciązałem serce na maxa) a wcześniej miałem co kilka dni napady czest. to przestałem na nie zwracac uwagę. hej

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie, Napisałem że pochwalę się co tam u mnie po jakimś czasie.. Na szczęście rwanie nogi w moim przypadku ustało, obecnie chodzę już normalnie i wydaje mi się że wszystko jest okej. Prawdopodobnie przyczyną tego mógł być fakt, iż lekarz dość długo szukał żyły i bardzo mocno naciskał mi na nogę. Dwie sprawy jeszcze mnie lekko nurtują, pierwsza to zdaje się wyczytałem z wcześniejszych wypowiedzi i się uspkoiłem to odczucie rozpoczynającego się kołatania lub uczucie jakby miało się zacząć ale widzę że to naturalne, druga kwestia to w miejscu po wkłuciu pod skórą wyczuwam takie zgrubienie, czy to jest normalne? Miał ktoś z Was coś takiego?? Z góry dziękuje i zdrówka wszystkim życzę.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim, nie pisze nic bo na prawde nie mam czasu :-) jak to przy dzieciaczkach. Jednak wlasnie wrocilam ze szpitala, wyszlam na wlasne zadanie. Caly dzien srednio sie czulam o dziwo wolne bicie serca z takim jakby uciskiem od dolu glowy dziwne uczucie chcialam to rozchodzic ale krecilo mi sie w glowie i mroczki przed oczami, wiec usiadlam i odlot. Cudem nie stracilam przytomnosci. Karetka natychmiast szpital. Lekarz mnie nastraszyl ze jestem bardzo wolna i co kak jeszcze zwolnie. Wiec pojechalam. Tam troche mi przeszlo, poza tym dzieciaki, ta mysl nie dawala mi spokoju i wlasnie wrocilam do domu. Napiszcie mi co wiecie o brady i skad to u mnie jak ja zawsze galopuje. Teraz boje sie isc spac.. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Digimon, nikt Ci nie powie skąd ta brady teraz. Powinnaś mieć zrobione badania. Przede wszystkim holter. A ja sobie jakoś spokojnie żyję. Serduszko bije, miałam kilka przyspieszeń i bałam się, że być może wróciło ale tfu tfu to nic większego! Pobiło szybciej i przeszło. Za niecały miesiąc mam kontrolnego holtera w grudniu wizyta.

Odnośnik do komentarza

Witam po dłuższej przerwie :) Jestem już ponad 8 miesięcy po ablacji i od tamtej pory nie wiem co to częstoskurcz :) Lecz od jakiegoś miesiąca codziennie mam takie odczucia jakby częstoskurcz chciał się uaktywnić.Odczuwam to głównie po przemęczeniu i po jedzeniu.Pewnie to rodzaj jakiś dodatkowych skurczy,ale niepokoi mnie to trochę.Szczerze mówiąc to obecnie czuję się gorzej niż 2-3 miesiące po ablacji...Holtera mam dopiero na grudnia,mam nadzieję że nie wykaże mi czegoś innego..Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ja za 3 tygodnie mam kontrolnego holtera. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze. Czasami się zdarzy jakieś przyspieszenie ale nie są to takie typowe częstoskurcze jak przed ablacją. Jak miałam założonego holtera na 48 godzin w szpitalu jeszcze to był jeden częstoskurcz nadkomorowy, ale nie duży bo rytm 144/min. Szczerze to byłam bardzo zdziwiona, że coś tam wyszłam bo nic nie czułam. Ostatnio na wizycie mój lekarz stwierdził, że mój przypadek jest bardzo ciekawy i na najbliższym sympozjum naukowym na które jedzie przedstawi moje leczenie całej reszcie :)

Odnośnik do komentarza

Tak was troszke poczytalem i jeszcze bardziej sie nastawilem na ablacje. Plonowalem ja zrobic w aninie ale cos mnie olewaja wiec obecnie szukam innych placowek. Jak wyladowalem w mswia w warszawie na oioku to powiedzieli ze nie beda zabierac pacjentow aninowi. Niedlugo mam wizyte w alleantorze czy jakos tak mam nadzieje ze tam dostane lepsze wiadomosci. A generalnie to. 4 lata temu mialem nzk z migotania komur. Badali mnie z 3 tyg. Nic nie wymyslili zrobilli eps cos tam znalezli wszczepili icd co najlepsze profilaktycznie. Kazali brac betaloc po jakims czasie zle sie czulem ponim wiec odstawilem. Jak odstawilem to wstapila wemnie nowa mlodosci i tak przez potora roku gdzie na dzien dobry po wejsciu do pracy booom icd sie pomylil chodz nie dokonca miarowy rytm serca ale tentno 200. No to betaloc ale mniesza dawka i przesterowanie icd co by byl bardziej wyrozumialy. Minelo prawie kolejne poltora roku. A serce dziala jak chce tentno rosnie nie miarowe bicie serca. Pogotownie szpital. Migotanie przedsionkow z tahoarytmia, wszystko ustalo po kardiowersji farmakologicznej po 17h. I po tym stwierdzilem dosc czekania na ablacje pora powalczyc o nia. Teraz serce bije jak chce raz caly dzien dobrze a raz od rana do nocy ledwo dycham. Jak czytalem posty to cieszylo mnie to ze poru osoba sie udalo az sobie przypomnialem czasy jak jeszcze nie mialem bateryjki w klacie.

Odnośnik do komentarza

Hej, moja pani profesor Biernacka była w piątek w krakowie na sympozjum więc możliwe że poruszyli twój temat marta ;- ))). Fajnie że dobrze się czujesz. Artur ma rację po ablacji serce nie jest już takie jak u zdrowego człowieka. Sam zabieg polega na zrobieniu rany w sercu, ale jest skuteczny ;-). Ja dziś byłam u pani profesor i stwierdzono chorobę węzła, będzie stym. Mam prośbę czy możecie mi napisać jak zyje się ze stymem, jak zabieg, rekonwalescencja. Czy go czuć. Czy dokucz. Będę wdzięczna. pani prof powiedziala ze to bardzo powazna decyzja. szczerze to myslalam ze to nic takiegi i potem tez sie nic nie zmieni...

Odnośnik do komentarza

Ze stymem żyje się normalnie :-) Wiadomo, są jakieś ograniczenia. Blizna jest malutka pod obojczykiem. Szwy się zdejmuje po 5 dniach, ja miałam później ze względu na to, że miałam tą zakrzepicę to jeszcze musiałam mieć założony opatrunek uciskowy bo brałam leki p.zakrzepowe i trochę mi podkrwawiało. Dostaniesz książeczkę w której będzie napisane co Ci wolno a czego masz unikać. Przede wszystkim to pole elektromagnetyczne. Przez telefon rozmawiam po prawej stronie - stym jest po lewej. Nie wskazane korzystanie z kuchni indukcyjnej. Przez pierwsze tygodnie unikać gwałtownych ruchów tą ręką żeby nic się z elektrodami nie stało. Zadaj konkretne pytania to odpowiem na tyle na ile będę umiała :)

Odnośnik do komentarza

Ja na poczatku czułem maszynke jak i elektrody. Potem sie poukladalo i było wszystko oki. Zapomnij o spaniu na lewym boku na jakis czas ja dopiero po 3 latach zaczolem go urzywać. Basekin tez jest niewskazany przynajmniej pływanie sylem który wymaga szybkich ruchów ręką. Jak masz pytnia pisz odpowiem napewno. Mozesz isc do lekarza po zaswiadczenie o tym ze nie mozesz zapinac pasów w samochodzie chyba ze chcesz je zapinać

Odnośnik do komentarza

Hej dziękuję wam za szybką odpowiedź. Szczerze przyznam, że traktuje styma jako zabezpieczenie przed ew wiadomo czym ;-) chociaż z drugiej strony gdyby czlowiek wiedział że się przewróci to by się położył. Temat styma pojawił się już kilka lat temu kiedy okazało się że te zaburzenia są z węzła jakoś te kilka lat się odwlekło jednak przez ten czas czytałam co nie co i spotkałam się z opiniami osób młodych które wogóle nie potrafią sobie z jego obecnością poradzić. Twierdzą że czuć, że serce szarpie, że dziwnie bije, że słabo, że człowiek mniej wydolny i wogóle masakra nic tylko się polożyć i leżeć. Kiedyś w aninie w kolejce czekałam na wizytę i dwie babeczki rozmawiały jedna że na basen powoli chodzi, że stara się normalnie żyć z umiarem, a druga totalne przeciwieństwo, że wszystko groźne itp. Nie wiem czy akceptacja pudełka może też od psychiki wywoływać różne dolegliwości? Czy od rodzaju styma to zależy. Ja jak nie zrobią ablacji to będę miała tego co w razie brady się załączy, i co wtedy dwa rytmy będę czuła jeden swój i jeden ze styma? A słabo też mi będzie, lub zemdleję czy stym uchroni? Przepraszam jeśli moje pytania są głupie lub jest ich za dużo ;-))) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Stym nie wie czy stoisz czy jestes przytomna czy nie. On wie jak twoje serce bije i jak bije. Ja mam dwie elektrody w komorze. Stym wlacza sie jak przekroczy jakis limit/norme. Co do interwencji kazdy odczowa to inaczej. Ja odczulem to jak bym w glowe dostal ale bez bolu odrazu mnie zamroczylo zrobilo sie bialo przed oczami a w uszach boom. Jak suwalem sie naziemie odzyskalem wszystkie zmysly i tylko na kolata mnie polozyl. Moze to straszznie jest opisane ale tak naprawde niema co sie bac

Odnośnik do komentarza

BIUGERS ale Ty masz kardiowerter a nie zwykły stym a to jest różnica i to znaczna. Digimon nie będziesz miała dwóch rytmów :) Stym będzie ustawiony na jakąś granicę - u każdego inaczej - Ja teraz w dzień mam na 70/min a w nocy 55/min - Ja sam zabieg wspominam źle, mnie bolało. Inni mówią, że to zupełny lajt.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×