Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Po ablacji


Gość Marla19

Rekomendowane odpowiedzi

Równiez miałam ablecję robioną przez dr.Fuglewicza :) od marca tego roku, odpukać, niemam częstoskurczy. Jedyny moment w ktorym częstoskórcz się pojawił to zaraz po ablacji na drugi dzień i wdrożono ponownie leki, teraz czekam na rezonans choć czekam już dość długo......chyba o mnie zapomnieli :( no i borykam się z dodatkowymi skurczami :(

Odnośnik do komentarza

Widzę ze wiele osób ma po ablacji dodatkowe skurcze, wczoraj to miałem i szczęście wyczułem na nadgarstku jako jeden dodatkowy skurcz serca plus taka lekka fala ciepła w brzuchu. Tylko czy Wy macie jeden dziennie czy 10 czy 100 dziennie czy raz na tydzien itd..i kiedy w czasie ruchu czy w spoczynku. Moze wszyscy mamy poodbnie i wiele osób przestanie sie tym stresować co chyba jest najgorsze w tej chorobie, dlatego proszę pisac kiedy macie te skurcze i ile. Coś mi dr.Maciag po zabiegu (ale sami wiecie tuż po zabiegu co ma się w głowie) mówil ze mogą sie pojawiać takie skurcze ale bez rozkrecania sie czestoskurczu i że da się z tym żyć. Ważne że sie nie rozkręca tylko pyknie czasem coś w brzuchu. W czasie przypalanie (zawsze dawki były 30sek) mojego przyjaciela tak od 15 sek pojawiał sie czestoskurcz dobrych kilkanascie skurczy który tez chciał sie zacząć ale sie nie zaczynał na co doktor że to bardzo dobry objaw taka dygresja dla jeszcze nie zgrilowanych. hej

Odnośnik do komentarza

Warko tak to jest ja przed zabiegiem miałem 17000 pobudzeń po zabiegu mam 57000 i ponoc się zabieg udał te ablacje to wydaje mi się że leczą w 40- 50 procentach a nie tak jak mówią lekarze od 80 do 90 procent ,miałem nie jedną szukam rekordzistów w przebytych zabiegach ablacji

Odnośnik do komentarza

Owszem Ablowany słyszałam od lekarzy o tych super 90% ale każdy lekarz dodawał że po drugiej ablacji,w moim przypadku. Słyszałam też od niektórych lekarzy że druga ablacja pomogła by mi w pozbyciu się tych dodatkowych skurczach lub chociaż wyeliminować je w połowie, ale jakoś nie mam odwagi na drugą ablację. Podziwiam za odwagę wszystkich którzy poddali się kilku ablacjom. Porównując wyniki przed i po to o jakieś 13000 mam więcej skurczy a przed zabiegiem nie miałam nawet 1000, ale tu też lekarze mówili że to normalne jeśli ma się złożone arytmie. Teraz to ciesze się faktem że nie mam tych czestoskurczy choć blokery nadal biorę, i trochę odżyłam :)

Odnośnik do komentarza

No ja niewiem co jest gorsze...częstoskurcze które miałam czy uciążliwe czasem dodatkowe skurcze które miewam. Zdecydowanie gorsze to to piersze. I choć miewam dodatkowe skurcze to jednak po ablacji odżyłam, od tego czasu nie pojawił się ani jeden częstoskurcz, nie mam już ataków paniki. I z tych dwóch faktów jestem zadowolona, zdecydowanie nie żałuje że poddałam się zabiegowi, wręcz przeciwnie :)

Odnośnik do komentarza
Gość tymoteusz28l

Witam - juto mam sie zgłosić w inst. kardiol w aninie celem abalacji. bardzo się boje mam pytanie do kogoś kto tam już był : czy personel pielęgniarski jest tam w miarę miły, czy dbają o to by nie zarazić pacjenta jakąś chorobą, czy trzeba mieć własne szklanki itp. rzeczy jakie warunki są na oddziale tzn, czy ruina czy w miarę ok , jaki jest szumowski????????????????????? prosze o szybką odp!!1

Odnośnik do komentarza

Witam na forum kardiologa i jednocześnie chciałbym zapytac go czy zabieg ablacji jest nagrywany tak jak zabieg koroneografi ,aby mozna sobie zgrac na płytkę może ktos z ablowanych wie coś na ten temat będę głęboko wdzięczny ,ale lekarz napewno wie dokładnie jak to sie odbywa .dziękuję i czekam na odpowiedzi

Odnośnik do komentarza

Witam, ja nie śpię :-). Jestem tu nowa, choć czytam już cztery lata.. Właściwie to nie wiem gdzie powinnam pisać bo jest na tym forum wiele wątków które przypominają moją sytuację.. Po krótce trzy lata temu miałam ablację jednak nic nie zrobili bo mam ognisko przy samej zatoce..

Odnośnik do komentarza

Jednak wtedy to było nic w porównaniu z tym co dzieje się teraz.. 7 lutego będę miała druga ablację z dużym stępniem ryzyka. Bardzo się boję. Mam dwójkę małych dzieci.. Moje życie teraz to ciągły strach.. Przed zaśnięciem przed wstaniem przed wszystkim.. Co chwilę jakieś nowe dolegliwości.. Już nie mam sił. Chcę cieszyć się życiem a z każdym dniem brak mi sił.. Dziwne osłabienie drętwienie nóg walenie serca zawroty głowy duszności częstoskurcz szarpanie serca i tak w kółko.. Nierówne bicie.. Teraz leże są święta wszyscy zaraz zasną a ja będę mierzyć puls itd. Nawet jeśli uda mi się zasnąć to za chwilę się obudzę.. Pozdrawiam wszystkich którzy czują to co ja.. Tak wogóle czy wiecie czy można samemu odróżnić czy te dodatkowe skurcze są nad czy komorowe.. Czy one różnią się jakoś? Mi zawsze przy takim kopnięciu robi się słabo..

Odnośnik do komentarza

Aha, jeszcze jedno do warka czy Twój nick oznacza że jesteś z Warki? Ja jestem i byłoby miło wiedzieć że nie jestem tu sama.. Bo choć wiem że ludzie chorują i jest ich mnóstwo to i tak wydaje mi się że wszyscy wokół są zdrowi a wogóle w warce to ja jedna mam zaburzenia rytmu.. Proszę o odpowiedź warka..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×