Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Po ablacji


Gość Marla19

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ania266

Witam was! Moja ablacja odbyła się miesiąc temu. Dodatkowa drogę przewodzenia miałam po lewej stronie wiec musiano zrobić mi dziurę w sercu aby dostać się na lewa stronę i wypalić drogę. Mam wizytę u kardiologa za 3 miesiące a chciałabym wiedzieć czy taka dziura może być przeciwwskazaniem do ciąży? Czy znacie kobiety z taką dziurą mającą dzieci lub będące w ciąży? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość aniamroz24

Spokojnie aniu badz pod kontrola swojego kardiologa. takie pojedyncze incydenty to normalna sprawa. ale tzeba byc w kontakcie z lekarzem i robic kontrolne badania ale to napewno wiesz. mnie lekarz mowil ze to nic zlego. ale ja i tak mam swoje w glowie i nie rzycze ci zebys wpadla w panike bo nie warto;)))

Odnośnik do komentarza
Gość ania266

Dziękuję ci bardzo za otuchę. Mam czasem takie wrażenie że zaraz złapie mnie częstoskurcz ale wszystko się uspokaja. Lekarz powiedział ze na 99% arytmia nie powinna się nawrócić i inne drogi się nie odnowią. ale zawsze ten 1% niepewności zostaje.. Staram się właśnie o drugie dziecko,mam nadzieje ze ciąża przebiegnie bez kłopotu :)

Odnośnik do komentarza
Gość joannakantek

Witam ja jestem też miesiąc po ablacji i też mam takie wrażenie jak by serce miało śię rozpędzić i właśnie wpadam w panikę chociaż biorę leki dziś jestem cała rozdygotana i nie potrafie nad tym zapanować wziełam podwójną dawkę leków i nic ide pojeżdzić rowerem może to pomoże może się odpręże

Odnośnik do komentarza
Gość ania266

Mnie żadnych leków nikt nie zapisał, tylko polocard po zabiegu kilka dni - 14 a takto mój lekarz powiedział ze po ablacji nie bede musiała niczego łykać, uwolnie sie od napadów i lekarstw. Wizyte mam w sierpniu a teraz staram sie o drugie dziecko, nie mam na co czekac juz i tak nic innego nie poradza na mnie, skoro moj zabieg sie powiódł.

Odnośnik do komentarza
Gość joannakantek

Aniu super że u ciebie zabieg się udał gratulacje bo mnie się raczej nie udało i prawdopodobnie będę musiała przejść to jeszcze raz ale trudno nie ja pierwsza ale tobie życze zdrowia i udanych starań)))

Odnośnik do komentarza
Gość Jolkaaaaaaaaaa

Witam. mam zaplanowane przyjęcie do szpitala 13.06.2011 na zabieg ablacji. Proszę powiedźcie mi ile czasu trwa taki zabieg? Jak długo będą mnie trzymać w szpitalu ? I czy po wyjściu ze szpitala odrazu wraca się do pracy ? Proszę o odpowiedź

Odnośnik do komentarza

Moja ablacja trwała 2,5 godziny ale miałam małe komplikacje. To znaczy oprócz wpw miałam migotanie przedsionków i droge przewodzenia po lewej stronie. Więc Zrobiono mi dziure w sercu aby dostac sie na lewa strone. Zwolnienie z pracy na około 2-3 tygodnie. Teraz czuje sie dobrze ale od kilku dni kłuje mnie w sercu, szarpie, i boli. Nie cały czas ale chwilami zle sie czuje. odczucia uderzenia goraca.. Niewiem co sie dzieje. Wizyte mam w sierpniu, czy ktos z was miał podobnie? Prosze o odpowiedz! I jeszcze jedno, czy to prawda ze po ablacji nie wolno brac zadnych leków na własna reke?nawet rutinoscorbin?

Odnośnik do komentarza

Witam : ) Ja jutro jadę do szpitala więc zakładam, że w poniedziałek będę miał robioną ablację.. Zabiegu się nie boję, jestem nawet ciekaw jak to będzie - najgorsze będzie leżenie w szpitalu przez te kilka dni : P Jak wyjdę to od razu napiszę jak było. Pozdrawiam wszystkich : )

Odnośnik do komentarza

Witam was. aniu ja podobnie po zabiegu mialam klucia, bole w mostku, dziwne uderzenia cisnienia. to naturalne jest bo serce goi sie i ma prawo trwac do conajmniej 3 miesiecy. i fajnie ze lekow nie musisz brac, a musze. i wlasciwie minelu u mnie juz 3 miesiace i mam dokuczliwe skurcze dodatkowe, ktorych przed zabiegiem nie mialam w takiej ilosci.

Odnośnik do komentarza

A co do lekow typu rutinoskorbin, ja bym zapytala magister w aptece. ja tak robie gdy nie mam pewnosci. a co do zabiegu. niewiem jak praktykuja szpitale, ale mysle ze wszedzie jest podobnie. w szpitalu lezy sie 3 dni. dzien przyjazdu, dzien ablacji, i gdy wszystko jest okej na drugi dzien wracasz do domu. ja mialam zwolnienie lekarskie na tydzien. sam zabieg trwa roznie bo kazdy ma rozna arytmie. moj trwal 3 godz. potem trza lezec na plasko przez 6 godz i to chyba jest najdluzszy dyskomfort hehe

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :) Właśnie dzisiaj wróciłem ze szpitala po ablacji. Napiszę krótko jak to u mnie wyglądało. Po pierwsze jeśli panowie mają zarost w pachwinach i na klatce piersiowej to trzeba niestety to zgolić.. osobiście czuje się jak ten piłkarz Ronaldo.. =_= :P Przyjechałem do szpitala w niedzielę, nazajutrz miałem już ablację. Sama ablacja trwała około godziny. Podano mi znieczulenie, nie wiem jak innych ale nakłucie w pachwinie bolało mnie najbardziej, jak już rurka była w tętnicy / żyle to nie odczuwałem bólu, jedynie poczułem jak serce przyspiesza, tak jakby krew szybciej płynęła do góry. Wtedy też nogi i ciało zaczęło mi się same trząść - działanie stresu albo adrenaliny. Po wprowadzeniu elektrod do serca słyszałem tylko słowa lekarzy : *stymulnij* : P Wtedy lekarz mówił, że mogę odczuć ból, gdyby był nie do wytrzymania mam powiedzieć stop. W moim przypadku przypalali 6-7 razy. Ból był znośny, jednak z kazdym następnym razem co raz mniej wytrzymywałem (przypiekanie trwało kilkanaście sekund, z każdą sekundą bół się nasilał) wtedy podano mi kolejny znieczulający środek, zrobiłem się śpiący, lekki zawrót głowy.. ale już nie czułem bólu przy przypiekaniu. Zależnie od miejsca, w którym były elektrody serce biło w innym rytmie : raz szybko, raz wolno, raz nie równo.. Przed zabiegiem po podłączeniu do palca czujnika słyszałem jak bije serce, przed ablacją słyszałem jak bije podwójnie przerwa, potem potrójnie przerwa, a potem normalnie, miarowo. Po ablacji słyszałem już tylko rytmiczne bicie przez 10 minut :) Po wszystkim trzeba było odleżeć 6 godzin nieruchomo na plecach.. Godzine po ablacji odczuwałem dokuczliwy ból w klatce (pieczenie, nacisk) myślałem, że ustanie jednak nasilał się. Więc poprosiłem siostry o jakąś tabletkę przeciwbólową. Zostałem podłączony do kroplówki i ból zniknął - od tamtego czasu nie poczułem żadnego pieczenia czy przyspieszenia serca. Jedynie to z 3 razy takie jedno sekundowe ukłucie w klatce piersiowej - normalna rzecz, ponieważ serce się goi :) Oraz takie ogolne zmęczenie i czuć, że serce jest jakieś inne co wynika z podrażnień : ] Na trzeci dzień czyli dzisiaj :D zostałem wypisany, chodze normalnie, noga nie boli, klatka piersiowa również nie boli. Wracałem pociągiem 2 godziny (w pociągu z 30 *) i czułem się bardzo dobrze, żadnych dolegliwości. Lekarz zalecił mi nie forsowanie się przez tydzień, a gdy spytałem się *co mi wolno robić, a czego nie* odpowiedział : *po tygodniu może pan robić wszystko* : P A myślałem, że będę musiał długo się oszczędzać :D Przez miesiąc muszę przyjmować lek acard, a za 6 tygodni kontrolny Holter w najbliższym szpitalu. (taki, że mogę jechać z nim do domu - nie trzeba leżeć na odziale). Lekarze powiedzieli, że zabieg wyszedł idealnie na ekg nie wykryli żadnych pobudzeń ^^ Przez jakiś czas będę pisał jak się czuję, teraz jest znakomicie - a pomyśleć, że wczoraj miałem zabieg : P W razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiem, mam 18 lat i mam nadzieje, ze raz na zawsze rozprawilem sie z artytmia ! B )

Odnośnik do komentarza

Fajnie że jesteś takim optymistą ja jakoś cały czas mam obawy że to nawróci. Po ablacji zrobiono mi holter i były zapisane pobudzenia i tętno 150.Powiedzieli mi że nie mam się czym przejmować i że zabieg się udał.Jednak czuje się osłabiona i tętno ciągle podskakuje.Mam nadzieję że to minie i że będę mogła żyć normalnie:)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich:) Za 20 dni mam mieć planowo Ablację w UCK Gdańsk. Mam 2 problemy: Zapomniałem wspomnieć lekarzowi, kierującemu na ablację/będzie także ją wykonywał, iż mam IRBB - niepełny blok prawej odnogi pęczka Hisa. Czy wówczas ryzyko zablokowania serca po ablacji dodatkowej drogi /prawdopodobnie mam WPW/bądź Węzłowy/ jest duże? Nie jestem zaszczepiony przeciw WZW B i zastanawiam się czy tak krótko przed operacją można wykonać szczepienie? OTroszkę mam wątpliwości czy wykonać ten zabieg gdyż jedna lekraka kiedys zwróciła uwagę, iż warto by przyjrzeć się hormonom i tarczycy gdyż prawdopodobnie jest u mnie ona winna. Miałem TSH 4.2 i endokrynolog tamta stwierdziła, że przy tych objawach to lekka niedoczynność z możliwymi wachaniami. Jednak później żaden inny lekarz nie zainteresował się tym.

Odnośnik do komentarza

Ablacja podobno się udała,dlatego zapytałam czy tak może się robić.Ablację miałam 8 dni temu,więc dopiero wszystko się goi. Jeden dzień po ablacji robili mi holter i wyskoczył mi puls 150 ale to nie był częstoskurcz,dlatego zastanawia mnie dlaczego tak podskakuje.W poniedziałek idę do mojego kardiologa (najlepszy w Krakowie) i zobaczę co powie:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×