Sny przy nerwicy

[Gość molka66]

Mam 47 lat. Objawy, o których piszecie są doskonale znane. Trudne to...bardzo trudne. Oprócz tego wszystkiego dręczą mnie fatalne sny..Nie ma nocy, bym spała spokojnie. Sny, których się boję, po których rano cała się trzesę...Zrywam się też w nocy, nie mogę złapać tchu. Może tu na forum coś przeoczyłam, ale nie natknęłam się na wątek koszmarnych snów. Tematy tych snów są różne, bardzo realne. Zawsze je pamiętam...walący się dom, powodzie..i inne. Ciągle coś, od czego nie mogę uciec. Mój organizm totalnie wysiada(((( Jestem załamana. Czy ktoś też tak ma?

[Gość kort]

A nie bierzesz jakiś leków, zwłaszcza psychotropów, bo po nich często są takie realne sny???

[Gość molka66]

Właśnie nic nie biorę. Boję się leków. Jestem w tym względzie bardzo oporna. Fakt, że bardzo dużo przeszłam w życiu. Teraz wyszło moje ciągłe napięcie, stresy. Bardzo mnie męczą te sny. Szukam wszędzie wiadomości na ten temat i ....kiepsko jakoś. Wszędzie o różnych objawach, które też mam, ale o snach takich, ze zasnąć strach, to nie znalazłam nic.

[Gość Mloda77]

Witam. Sny w nerwicy są okropne, ponieważ nie ma na nie lekarstwa, ale nie oznacza to, ze nie ma na nie rady - jest, ale chwile to trwa i wymaga niewielkiego wysiłku. Sny to jakby przetrawianie mózgu rzeczy, które w nim siedzą, nasze negatywne mysli, strach, lęki. Im mniej się denerwujemy, jestesmy pogodniejsi, tym nasze sny są milsze, cieplejsze, albo nie ma ich wcale. W momencie gdy ciagle skupiamy sie na negatywnych rzeczach, pojawiaja sie one takze bardzo realistycznie w snach. To wszystko uslyszałam od mojej psycholog, gdy męczyły mnie sny. Sny są potrzebne po to aby mozg nie oszalał, abysmy my nie oszaleli. To jakby mechanizm obronny - pozbywamy sie ciezkich mysli, wydalamy je z siebie, niestety majac pozniej zle samopoczucie i bojac sie - jesli ktos wierzy w sny, najgorszego. Mysle, ze tutaj tylko i wylacznie byłaby porzebna terapia, spotkania z psychologiem. Trzeba to wszystko przetrawić, wywalić z siebie, aby nas to nie męczyło. Wiem po sobie, że działa. Niera miewam straszne sny, ale dla mnie to jest jedynie sygnał iz potrzebuje relaksacji, rozmowy, wywalenia z siebie negatywnych mysli i emocji. Naprawdę pomaga :)

[Gość molka66]

Bardzo Ci dziękuję. To wspaniale, ze można tu poczuć wsparcie i zrozumienie. Masz rację..moje paskudne, realistyczne sny są odzwierciedleniem mojego strachu, głębokiego lęku. Bardzo bym chciała pójść na terapię, ale oczekiwanie na dostanie się do kogoś konkretnego jest długie, a ja już tyle pieniędzy wydałam na różnych lekarzy, badania, a mam dzieci, które też muszę leczyć. Nie mogę tego ogarnąć, a to jeszcze bardziej pogłębia mój lęk...... Miałabym co opowiadać psychoterapeucie...Na razie kupiłam homeopatyczny Sedatif, Magnez z wit B6. Wmawiam sobie, że pomoże, choć moja podświadomość pewnie wie coś zupełnie innego). Pisz proszę, jeśli tylko tutaj zajrzysz. Fajnie jest wiedzieć, że jest ktoś, kto człowieka rozumie.

[Gość Bunny]

Witam. Od wielu już lat śnią mi się ZŁE sny. Czasami wprawiają mnie w zaciekawienie, ale jeśli już dotyczą bezpośrednio moich bliskich zaczynam sie ich bać. Może nie podczas snu ale później ciągle o nich myślę. Nie będę ich opisywać ale z jednym się zgodzę. Odzwierciedlają obecny stan ducha. Od kilku lat jestem znerwicowana i byłam strasznie pogubiona. Punktem zapalnym były stosunki z rodzicami (niestety niezdrowe). Dopiero po wizytach u psychoterapeuty mój pogląd na życie zmienił się, znacznie się uspokoiłam. Oczywiście wdrążenie tych wszystkich cennych rad nie jest takie szybkie i proste. To wymaga dużej asertywności i zrozumienia samego siebie. Dlatego stale próbuje uczyć się samej siebie i dążyć do osiągnięcia spokoju ducha. Naprawdę podstawą jest spokój i odrzucenie od siebie negatywnych emocji. Nie zawsze jest to osiągalne, ale trzeba zawsze spróbować to zrobić, bo niestety to działa przyciągająco: im więcej myślimy o negatywnych rzeczach tym więcej takich rzeczy/sytuacji doświadczamy. Dlatego myślcie pozytywnie i wierzcie w to!