Palenie i stres a zawał serca

[Gość Kamilka]

Witam wszystkich którym udaje się wygrać z nałogiem Paliłam ponad 25 lat i nigdy nie miałam odwagi powiedzieć tz*pas paleniu* a paliłam w ostatnim czasie sporo ponad paczkę fajek dziennie.Papierosy drożały i to do mnie nie przemawiało brak silnej woli to TYLKO TO ! i dopadło mnie ....mając 50 latek kobieta pełna werwy ,zapału i planów przyszedł niespodziewanie ZAWAŁ i to rozległy.Szpital i przyrzeczenie samej sobie żadnego Palenia ! W tej chwili opuściłam szpital i czekam na koronografię .Nie palę od prawie 3 tygodni mój tok myślenia zmienia się na lepsze, lecz trudno znaleźć radość,ogarnia mnie pustka lecz w myślach powtarzam sobie dam radę !! U mnie działa w tej chwili terapia *szokowa* chcę żyć to nie pal !!!Pozdrawiam wszystkich którzy próbują rzucać palenie

[Gość tomcioooo]

Trzymaj się!! Życzę wytrwałości w potanowieniu.

[Gość mic]

Licho nie śpi, nawet po 2 miesiącach może najśćcię, chodz nie musi ochota na zapalenie:D.Ja nie pale od stycznia to już 5 miesięcy.Czuje jak lepiej mi się oddycha.