Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Marihuana, czy alkohol? co tak naprawde gorsze dla serca?


Gość Jarruś

Rekomendowane odpowiedzi

Prawda jest taka każdy ma prawo spróbowac co mu sie podoba , chodz w naszym panstwie jest za to przypal. Alkochol to jest zupełnie inna bajka niz marihuana . Alkochol - dobra zabawa , czasem agresja , kac na nastepny dzien , zyganie , moze nawet byc zatrucie i tym podobne Marihuana- Czujesz sie jakbys byl w innym swiecie , Jestes usmiechniety i zadowolony z zycia lub wkrecasz sobie jakals inna faze .

Odnośnik do komentarza
Gość nie abstynent

Każdy organizm jest inny ja piłem ponad rok dzień w dzień,z dnia na dzień przestałem i żadnego zespołu odstawienia nie miałe,a kolega niestety wali do dzisiaj jak pezstaje to drżenie wymioty,omamy,lepiej od niczego się nie uzależniać bo każdy innaczej potem znosi odstawienie. Dodam jeszcze że od czasu do czasu pije na jakiś uroczystościach i nie mam z tym problemu na drugi dzień.

Odnośnik do komentarza

Witaj *danie*, witam Wszystkich. Podpowiadam Ci wejście na strone :moja-nerwica.republika.pl , na opowieśc męzczyzny, ktory dzięki paleniu trawki przyprawił sie o lęki i opowiada , jak sobie poradził.Na pasku opowiesci pod WYZDROWIEC jest reszta jego opowiesci. Juz jakis czas temu podpowiadałam na tym watku namiary na tę opowieść. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Pewna pani (nick *ziółko :D*) na stronie 2 napisała, że papierosy uzależniają tak samo jak alkohol... Przepraszam, wobec tego jestem kosmitą chyba, bo rzuciłem papierosy z dnia na dzień i nie drżałem, nie musiałem iść na odwyk... Pani spojrzenie na świat przyprawia mnie o zielony kolor skóry! Bo przecież zespół abstynencji alkoholowej jest szalenie mocny, a ja po papierosach miałem dwa tygodnie rozdrażnienia i tyle. Nałóg zgasł niczym ostatni kiep, zgaszony z niesmakiem, niczym wyproszenie kłamcy z grona przyjaciół. Tak NAPRAWDĘ Papierosy uzależniają fizycznie, ale mniej niż alkohol. A co do trawki i tego, że pali 10 lat i będąc w ciąży nie czuje ciągoty do tego-proponuję pani szanownej po urodzeniu-jak *odblokują* się skojarzenia psychiczne, nawyki, nie palić miesiąc, tak dla zasady-by sprawdzić czy się nie jest uzależnionym. Jestem po 5-letniej tułaczce z marihuaną i neich mi pani wierzy-przy marysi każdy ma słabą wolę, a nie tylko ci, którzy mają problem z jej odstawieniem, bo ma ten problem każdy, kto pali dłużej. Zarzekanie się że to nie szkodzi to głupota, a jeśli traktuje się ją jako zamiennik alkoholu - jest to tylko zapełnienie luki czymś mniej wyraźnie destruktywnym niż alko. Co nie znaczy że w ogóle, bo skutki palenia są fatalne. Poza tym wrażenia subiektywne co do skutków palenia (nie czuję się uzależniona, nic mi nie jest, wszystko gra) można sobie wsadzić w d... bo liczy się coś co faktycznie się dzieje. Nie każdy analizator naszego ciała poinformuje nas jakie spustoszenie w ciele robi THC. Nie próbujcie przemądrzyć trawy, bo ona-jak każdy nałóg-kłamie i wmawia Wam, że to nic takiego! NIE JESTEM UZALEŻNIONY-TO PIERWSZE ZDANIE KAŻDEGO ALKOHOLIKA!

Odnośnik do komentarza

Od marihuany można umrzeć, mój znajomy miał próbę samobójczą, a psychiatra opowiadał kiedyś w szkole, że zna osobiście kilka przypadków prób samobójczych popełnionych pod wpływem marihuany, z powodu złapania ciężkiego doła. Panie ~66666666, to co pan opisuje to są odczucia subiektywne a nie faktyczny stan rzeczy co się dzieje z naszym organizmem, Panie ~Miodu, paliłem i wiem co straciłem, zyskałbym gdybym nie palił. Przerobiłem wiele tematów i wiem jedno-nie ma zysków z palenia, a błogostan to bajka dla głupków i tych próbujących podkręcić rzeczywistość. Oczywiście, wam palącym ciężkie fazy się nie przydarzyły, przerywacie palenie kiedy chcecie i na ile chcecie-to początki. I nie ważne czy trwają 5 miesięcy, czy 10 lat-zawsze ryzyko uzależnienia istnieje. Czy paliłem *holendra*, czy paliłem *ulicznika*-ciężkie fazy się zdarzały, ale niezbyt ciężkie. Wyjeżdżałem często i musiałem przestać palić na kilka dni. Zapominałem o zielu, żeby nie denerwować się że go nie ma-taki mechanizm obronny. ale po powrocie do rodzimego miasta znowu paliłem i tak w kółko. Nie wiecie że nałóg ma chwile kiedy pozostaje uśpiony, budzi się, gdy jest okazja, możliwość zapalenia lub gdy przyjdzie wam ochota na zajaranie. Tak naprawdę cżłowiek nie jest przystosowany do łykania dymu, bo gdyby był-miałby jakiś mechanizm usuwający zaległy dym z płuc. Poza tym można żyć bez palenia, a np. bez jedzenia nie. Wniosek z tego taki, że palenie służy jedynie pustemu podkręcaniu rzeczywistości, stwarzaniu klimatu na kilka chwil, aby poczuć się lepiej. A co ja k... chory jestem? Kiedyś nie paliłem i było pięknie, dlaczego zachciało mi się zmieniać stan rzeczy? Rzeczywistość jest szara gdy się pali! Mam sąsiadów-małolaci, w pewnej chwili zaczęli jarać. Jeden z nich mi powiedział ostatnio: *Kurde, to były czasy, gdy każde wyjście na dwór było przygodą i każdy się cieszył z tego że się spotkał z ludźmi i z samego wyjscia z domu. Dzisiaj nikogo nie bawi wyjście na dwór, a jedynie chcą kombinować palenie i wszystko jest takie nudne*. I nie wmawiajcie mi, że palili nasączone czymś konopie, bo ja paliłem naturalne w 100% i miałem te same objawy. Chcesz szarego życia? Zapal-poczujesz się pięknie ale następnego dnia będzie inaczej. Pal codziennie i zobaczysz. Umiarkowane palenie robi to samo, ale wolniej.

Odnośnik do komentarza
Gość Edek sprzedawca *kre

*Maryśka* - zalety. - jest jak witamina C chroni przed grypą - uodparnia oragnizm na bakterie - poprawia pracę wątroby - wyostrza wzrok a dla krótkowidzów poprawia o jakie 2 dioptrie - wspomaga finansowo takich jak ja Wszystkich DEBILI pozdrawia - DEALER :)

Odnośnik do komentarza
Gość Nie zbyt istotne

Szkodliwość Marihuany zależy od tego Co się pali otoczenia w jakim się pali i proszę aby nie wypowiadały się osoby które nie maja o tym bladego pojęcia ja dowiedziałem się już wielu ściem na temat konopii np: - Traci się płodność - Jest to to samo co już nieistniejące ,,Dopalacze** Nie wiem jak można pomylić THC z LSD no ale TVN potrafi to tak jak by się porównywało Cyjanek do chleba. Jedyne co mogę zarzucić tej pięknej pani to to że jeżeli się jej nadużywa to można odczuwać ogólny dyskomfort a jeżeli macie po niej jakieś dolegliwości to jestem przekonany że tylko i wyłącznie ze swojej winy bo u mnie pękło już sporo tematu i jakoś normalnie funkcjonuje. A na temat alkoholu mogę powiedzieć niewiele jak dla mnie to tylko trucizna w ogóle tego nie spożywam lecz na szkodliwość alkoholu znajdziecie dużo dowodów a na temat szkodliwości marihuany nie macie nic ;) Pozdrawiam wszystkich którzy potrafią korzystać z używek i nie nazywajcie błędnie marihuany narkotykiem ponieważ. Narkotyk - potoczna nazwa substancji odurzających substancje, których regularne przyjmowanie prowadzi do uzależnienia fizycznego Czyli marihuana nie jest narkotykiem ponieważ uzależnia psychicznie natomiast alkohol jest narkotykiem uzależnia fizycznie. ;]

Odnośnik do komentarza

O! pierwszy raz czytam z taka uwagą i zrozumieniem, ale - nie będę (tych przyjemności/uzależnień, które mam wystarczy mi do końca życia) - nie muszę (na wzrok wolę soczewki) - nie chcę (na jaki... mi to?) - bałbym się (po co mi to ryzyko, skoro mam dolegliwości KARDIO, no, bez nich nie zawitałbym na to forum, a marycha dodatkowo wiąże się jednak z szkodliwym dymkiem, z którym pożegnałem się na dobre już 25 lat temu) - chce mi się pożyć dłużej, a inaczej liczy się pozostające do przeżycia dziesięciolecia, inaczej zaś ostatnie lata (może i miesiące), więc *nie nam ten chłam* ;)

Odnośnik do komentarza

Pale marichuane od 11 lat. kiedyś paliłem codziennie, teraz zdąża mi się raz w miesiącu(albo i nie). i wóda,i marycha nie są ani dobre,ani zdrowe. to trzeba przyznać. wszystko jest dla ludzi-ale dla ludzi mądrych którzy potrafią się opanować, i znają umiar.

Odnośnik do komentarza

Witam, Ja ostatni raz palilem 1 listopada i doznalem depresji palilem scierwo z holandii. No i mialem atak lekow wkrecil mi sie film, ze umieram i doznalem jakby takie zamierania serca czyli zwolnienie tepa i wydywalo mi sie ze przestaje mi serce bic... To bylo OKROPNE! Od tamtego czasu powiedzialem sobie, ze juz NIGDY WIECEJ TEGO NIE ZAPALE. No i tak sie stalo nigdy wiecej zadnych gowien. No i wszystko bylo okey, az do konca stycznia kiedy zaczely mnie dopadac jakies stany depresyjne, dusznosci, kolatanie serca, uczucie w gardle jakiegos obcego przedmiotu, tracenie swiadomosci tak jakby sie bylo zjaranym TAKIE SAMO UCZUCIE, a nic kompletnie nie palilem! Zdarzalo sie, ze noce mialem takie samo uczucie spie, spie i nie moge zasnac bo serce jakby przestawalo mi bic, a tetno w normie, badania mialem robione moczu, krwi i wszystko jest zajebiscie dobrze! Latwiej sie denerwuje, miewam ataki lekow o swoje zdrowie. Jak dlugo THC sie utrzymuje w naszym organizmie? Minely 3miechy ponad, a ja mam takie dolegliwosci. Dodam, ze wlasnie po wysilku na silowni miewam stan jazdy czyli rzeczywistosc nie jest taka jak powinna robie sie senny. Ile to scierwo bede mial w organizmie? Gowno prawda, ze Ganda jest SUPER! PIE**OLE taki super stan NIC FAJNEGO! Szczegolnie w nocy jak probujesz zasnac i swiruje Ci serce... ;/ bije normalnie, ale wybudzasz sie bo czujesz jakby nie bylo... To sa wlasnie leki... Zna ktos jakies dobre sposoby na to, zeby takie stany nie mialy miejsca? Miewam tez dni takie, ze czuje sie jakbym byl o paleniu na nastpeny dzien, kazdy zna to uczucie czyli tak jakby swiat nie byl soba wydaje sie taki dziwny. Czekam na Wasze wypowiedzi. Jak dla mnie MARYCHA stanowcze NIE! G O W N O...

Odnośnik do komentarza

NIckson, 2007-11-15, 12:58 *Witam Jeśli ktos ma problemy z secem to uwaga na marihuane i niech gadaja sobie takie cwaniaczki którzy palą już długi czas że to nie ma nic z tym wspolnego. Niestety ma ja w wieku szkolnym troche popalałem niewiele ale bywało i nic sie nie działo wszystko było ok. od 2 lat mam problemy z sercem bóle w klatce piersiowej tachykardia uczucia słabości itp pewnego razu na wakacjach poczestował mnie trawką znajomy zaciągnełem sie ze 3 razy i po 15 minutach zrobiło się nieciekawie nagle poczulem sie jak na karuzeli zrobiłem sie blady brat mnie wzial pod pache bo bym upadł a serce waliło strasznie czułem ze podskakuje w nierównych cyklach doszliśmy do domku i nadal było tragicznie 3 minuty lepsze i 3 minuty stan pół omdlenia bałem sie straznie ze to koniec ze mną powiedziałem żeby dzwonili po pogotowie bo nic mi sie nie poprawiało. ten moj tragiczny stan trwał 2 godziny a wszyscy z ktorymi byłem byli przerażeni tą sytuacją ja już nigdy nie tkne marihuany Cawaniaczki uważajcie bo oczywiście są tacy których zieone nigdy nie doprowadzi do takiej sytuacji ale jeśli sie zdarzy to za przeproszeniem zesracie się w gacie ze strachu że to już koniec Pozdrawiam* - zajebi... post doznalem tego samego co kolega! Gowno wiecie o prawdziwym leku mialem identyczne objawy co On! Dla tych to bardzo dobra przestroga jak Was dopadnie prawdziwe starcie z Panią Marysią ;] zobaczycie co to starcie z Nią ;] zesracie się ze strachu! Bedzie czuli jak Wam serce przestaje bic i bedzie reagowac na to drganiami bardzo silny pobudzeniem i potem znowu stan zamierania i tak NON STOP przez 4godzinki to sie zasracie ze strachu! :) Ja mam obecnie teraz problem po paleniu tego gowna rzeczywistosc nie jest taka fajna juz, a zaplilem prawdziwa maryche tylko RAZ i juz wiecej nie mam zamiaru, teraz miewam leki o moj stan zdrowia czasami sie wydaje wszystko fikcja. Napewno mam ten shit jeszcze w mozgu i sie uwalnia i dlatego miewam takie stany. Czekam tylko, az minal mi te leki i te poje**** stany. Gdy bli z tylu glowy to wlasnie wydziela sie THC ;] nie wiem przez jakis czas to trwa, ale mam nadzieje, ze wkrotce mi to minie, zebym mogl korzystac z zycia jak pradziwy czlowiek, bo marysia daje ekstaze tylko przez maks 4h lub moze Ci zniszczyc 4h Twojego zycia Tak ze sie POSRACIE i nigdy juz tego nie wezmiecie tak bylo w moim wypadku i kolegi. 5% moze wiecej reaguje tak na to ja znajduje sie w tych 5% i teraz wiem na czym polega i dlaczego jest narkotykiem! Odstawcie to gowno to zobaczycie jak bedzie sie fajnie czuc jak bedziecie srac po nocach w gacie, bo bedzie wam sie wydawalo, ze sie zle czujecie, ze umieracie ;] a to Wasze THC z glowki sie bedzie uwaniac i doprowadzac was do lekow :D zobaczycie wtedy MOC Pani Marysi :]

Odnośnik do komentarza
Gość Piotrekkkkk

Na wstepie zaczne od stwierdzenia faktu, ze osoba ktora pisze * co wy pierdolicie rze marichuana szkodzi waszemu zdrowió* sama soba pokazuje jak zostala skrzywdzona najprawdopodbniej przez mieszanke wszystkich narkotykow. Ja sam pale ale nie bede bronil sie ,ze to jest takie zajebiste ,ze nigdy zle sie po tym nie czulem pale to juz chyba od 7 lat ale nie doprowadzilo mnie to do tkaiego stanu zebym oklamywal sam siebie .. Pierwsza zasada jest jedna jak ktos nie moze tego palic niech lepiej nie pali i to nie ze wzgledu na bole tylko na psychike sprawa jest prosta marihuana bezposrednio nie wywoluje zadnych negatywnych skutkow na serce, narzady a nawet pluca ktore rozszerza zatrzymujac sie na wloskach oskrzeli. Dziwi mnie podejscie kazdego i totalny brak znaojomosci dzialania swojego organizmu !! WSZYSTKIE BOLE SERCA , KLUCIA, STANY SLABOSCI wywolywane sa pośrednio paleniem przez nasz mozg.!! Musicie to zrozumiec, wiec kiedy ktos ma za slaba glowe do tego niech odstawi to i bedzie mial spokoj .. Jak wiadomo marihuana dziala bezposrednio na osrodkowy uklad nerwowy sterujący naszym sercem, kiedy zapalimy marihuane notorycznie po dlugim czasie przy tym jak organizm jest na malym wyczerpaniu uklad ten zaczyna przekazywac odwortne sygnaly powodując poprostu NERWICE SERCA to niejst tak ze przez dym ktory wciagamy do pluc serce jest niedotlenione i zaczyna walic, niszczony z kazdym dniem jest uklad nerwowy ktory mozna naprawic tylko rzucajac palenie na cale zycie, ja mam to zamiar zrobic wtedy kiedy juz naprawde bedzie zle oczywiscie mam nadzieje ze nie bedzie postarajcie sie przyjac zupelnie inne myslenie sami sie napedzacie to jest tylko i wylacznie nerwica bardzo niebezpieczna choroba dla tych ktorzy juz odczuwaja ja w duzym stopniu, malo znaczac dla tych ktorzy umieja nad tym zapanowac i maja silna psychike. Najwiekszy bezposredni wrog dla serca to PAPIEROSY. wniosek jest jeden - rzucic fajki, palic wiecej ziola a napewno sie poprawi.

Odnośnik do komentarza
Gość wawamati

Tak sobie czytalem te opinie i ciekaw jestem ,czy uzytkowniczka ~blessya,ktora sie tak podpisala rok temu,a ciekawie naprawde opisala swoj post jest jeszcze aktywna,chetnie zapytalbym o kilka rzeczy :)Jezeli tak,to niech napisze cos nowego,bo przeciez nie mozna sie skontaktowac z uzytkownikami :)

Odnośnik do komentarza
Gość wawamati

Oczywiscie gg to wawamati tez :) W moim przekonaniu bardziej niekorzystnie dla serca wplywa alkohol(przyklad dawno temu puls,ktory zanotowalem to 160,przy normie 90-100,dolegliwa dosc usciazliwosc,) ,z innymi uzywkami nie mialem nigdy do czynienia

Odnośnik do komentarza

Hm ... tematy typu . *Marihuana, czy alkohol? co tak naprawdę gorsze dla serca?* Moim zdaniem to problemy czysto teoretyczne typu *czy mieć dżumę , czy cholerę ... * . :/ Uzależnionym w niczym nie pomogą , nieuzależnionych interesują tyle co zeszłoroczny śnieg . Od taki folklor . Rozumiem tych , którzy lubią czasem ubarwić sobie życie , ale po co o tym pisać ?

Odnośnik do komentarza
Gość HelmutzBerlina

~iceman pierniczysz głupoty. Tylko raz zapaliłeś i poryło ci cały organizm? To jest nie możliwe. Ludzie palą całe życie i nic im się nie dzieje a ty gadasz nawet od rzeczy po jednym zapaleniu zielska. Albo jesteś psem albo nienormalny. Przyznaj się co jeszcze zażywałeś, ile palisz papierosów, ile pijesz kaw i jak się odżywiasz. Założę się że te objawy na pewno nie są od czystego zielska. Chyba że paliłeś jakiegoś polskiego chemika. Jakby każdy mógł legalnie sobie w domu krzaczka mieć to by się ludzie nie truli tym chemicznym świństwem od dilerów.

Odnośnik do komentarza

Powiem tak. Swego czasu paliłem trawę na ostro. był taki okres, że jarałem ponad pół roku dzień w dzień (wcześniej i później niewiele mniej). Normalnie od rana do wieczora faza. Potem postanowiłem, że robię sobie rok przerwy. Takie noworoczne postanowienie. Minęło 9 miesięcy i przez ten czas ani razu nie zapaliłem, chociaż okazji było wiele. Ochotę mam tylko jak sobie o tym pomyślę, ale nie do tego stopnia, żeby się złamać. To tyle jeśli chodzi o uzależnienie od trawy PS: Czekam na sylwka :)

Odnośnik do komentarza
Gość kierownik

Pale już chyba 16 lat? Wchodząc na to forum chciałem się dowiedzieć czy marycha może oddziaływać na ciśnienie serca? A tu tradycyjnie pisanie bzdur że papkę z mózgu robi itp. Ludzie wiedzcie o tym że każdy narkotyk na każdego człowieka oddziaływowuje indywidualnie np: jeden z moich kolegów jak zapali to zrobił remont nawet nie wiedział kiedy latał jak opentany i wszystko ze wszystkimi załatwiał gadane miał jak nie wiem kto. A normalnie powinno być tak że nawet palcem się ruszyć nie chce i relaksik itp. Od pewnego czasu zaczynam obserwować swoje ciśnienie i np: po alkoholu jakieś 140/90 po wysky 150/105, po maryśce? Tu bywa różnie czasami 130/75 ale zazwyczaj 150/120 więc uwaga. Wiem co pisze bo mam ciśnieniomierz i zaczynam skrupulatnie się badać jak się jara 16 lat to trzeba. Kiedyś wmówiono mi ideologie że jest to najlepsze na świecie i nie szkodzi zdrowiu, wiem że wszystko szkodzi nawet powietrze szczególnie śląskie bo z tamtąd pochodzę. Jeżeli ktoś ma podobne sugestie to niech napisze konkretnie a nie że marycha robi z mózgu wodę itp. bo to bzdury.

Odnośnik do komentarza

WAŻNE ! Przypominam wszelkie moje posty dotyczące marichuany na tym forum dotyczą : Tylko i wyłącznie kwiatu konopii , sprzedawanych jako lek na receptę w aptekach , pod różnymi nazwami handlowymi , w krajach m. inn. : UE zachodniej , Izraelu , Rosji i USA , NIE W POLSCE DZIKIM KRAJU ! To co pisałem nie dotyczy tego co znajdziecie w nielegalnie nabytych dillerskich torbach (fuj) . Ja nie wiem i nawet nie chcę wiedzieć , jakie g. tam się znajduje , a może być cała tablica Mendejewa oraz twarde narkotyki ! uważajcie na siebie .

Odnośnik do komentarza

Wkleję jeszcze post do którego odniosłem się powyżej , ponieważ , nic się nie zmieniło nadal tak uważam . Więc generalnie po małym update , tak to leciało :) Najlepiej nie palić i nie pić , tak jak ja . Marihuanę leczniczą , w/g mnie jeśli już ktoś musi :) może stosować , występuje w UE pod różnymi nazwami w aptekach . W UE czyli nie u nas bo Polska to dziki kraj . Bez narażenia się na karę śmierci najbliżej do dostania w Czechach Spośród wszystkich narkotyków konopie indyjskie budziły i budzą największe spory między ich przeciwnikami a obrońcami. Najsensowniejszym argumentem tych pierwszych jest to ,że marihuana prowadzi do sięgnięcia po mocniejsze środki >amfetamina>kokaina > heroina >śmierć .Obrońcy na to ,że przecież identycznie jest z legalnym alkoholem piwo>wino>wódka>spirytus salicylowy>denaturat>śmierć . Ja sądzę ,że prawda leży pośrodku , ten kto ma predyspozycje genetyczno - środowiskowe jak ma się zaćpać to się zaćpa , ten kto ma się zapić zapije się . moja sympatia w stosunku 60%/40% jest po stronie amatorów marihuany z racji niesprawiedliwej i krzywdzącej *gęby* jaką w naszym kraju doklejono tej używce .

Odnośnik do komentarza
Gość maliciouspoison

Zgadzam sie z wszystkimi tymi, ktorzy pisza, ze raz na jakis czas nie zaszkodzi. Jak ktos kiedys powiedzial, wszystko jest dla ludzi, wiec czemu mamy z tego nie korzystac? Wazne, zeby to robic z umiarem. Samej mi sie zdarza popalac marihuane i wypic, czasem pomieszac, czasem nie i z wlasnego doswiadczenia moge napisac tylko tyle, ze marihuana nigdy nie doprowadzila mnie do stanu agresji (w przeciwienstwie do alkoholu). W zwiazku z powyzszym mam tylko jedno do napisania. Chcesz palic to pal, chcesz pic to pij, tylko rob to z glowa, bo w za duzych ilosciach obie substancje sa na prawde szkodliwe

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×