Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość kocham

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem tu nowa. i mam pytanie do P.doktora. Mam 25 lat prawie ,dwie córki w tym jedna młodsza z wadą nerki po sepsie i z.opon mózg.-rdzeń. więc na pewno jestem osobą znerwicowaną.Dodam że córcia rozwija się bardzo dobrze i niczym nie różni się od innych dzieci,wyszła z tego cało dzięki Bogu. Bardzo się staram aby olać sobie wszystko i po prostu żyć bo kocham życie i tu są schody... mam taki problem ,że po tych przejściach z małą miałam kłopoty z tętnem,tzn ponad 100 uderzeń,masakra jakaś. Dostałam propranolol...bardzo mi pomógł ale po pewnym czasie zaczęło moje serce dziwnie bić.Było to tak jakby mocno raz stuknęło(cały ten strach oczywiście) ,od jakiegoś czasu mam często nie równie stukania,tylko są one różne... czasem kilka mocnych i szybkich uderzeń mam a czasem są wolne ale również silne,wtedy zaczynam się źle czuć,zawroty głowy strach, trochę rozmazuje się obraz. miałam rok temu robione echo i było wszystko dobrze.Lekarz kazał zacząć żyć a te moje objawy nazwał *strachem przed śmiercią* tylko że wtedy te kołatania nie były tak silne ,częste. Ekg zawsze jest dobre bo akurat nie dzieje się ze mną nic niepokojącego.A holter zakładano mi 4 lata temu i tez było ok ale wtedy nie miałam kałatania. Błagam o pomoc,nie funkcjonuje normalnie,staram się żyć nie myśleć ale to nie możliwe bo nawet w śród znajomych gdy śmiejemy się i nie myśle o niczym to znów wraca... zabije tak nie równo że odechciewa się wszystkiego. Ciśnienie mam normalne 110/65 nadciśnienia nie mam. A i głowa często mnie boli ostatnio i do tego te zawroty głowy nawet na spacerze z dziećmi,męczę się szybko i mam takie uczucia nagłego ataku gorąca a wtedy pot mnie oblewa. Nie wiem co robić. Proszę o rade . Musze jakoś funkcjonować . Z córcią nadal jeździmy po poradniach wiec jak mam jej dać uczucie bezpieczeństwa dodawać sił w trudnych momentach jakimi są badania skoro sama mam problem ... czuję się jak wrak ,a nie jak matka. Ale bardzo sie staram z tym walczyć. pozdrawiam i dziękuję z góry.

Odnośnik do komentarza

Postawić diagnozę może lekarz po wykonaniu badań. Zawsze podstawą są badania, żeby wykluczyć choroby. Badania u kardiologa miałas dawno, mogło coś się zmienić. Zrób sobie badania tarczycy, bo często ona daje objawy sercowe. Przeszłaś trochę mogło to wpłynać i na nerwicę i na serce, często też nerwy powodują arytmię serca. Radzę przede wszystkim zrobić badania i iść do kardiologa, szybkie bicie serca jest męczące, warto to sprawdzić i mieć pewność, że np. nerwy powodują złe bicie serca a nie serce jest chore.

Odnośnik do komentarza

Może to byc jak najbardziej nerwica wiele przeszlas z córcią i to sie teraz odbija na Tobie a im bardziej teraz myslisz ze cos Ci dolega to tym bardziej zle sie czujesz .Jak radzily kolezanki zrób badania na tarczyce i inne holter jeszcze raz tez byłby wskazany .Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Kocham,rozumiem cie bo mam podobnie.Też chce sprostać życiu ale nie moge ze wzgledu na serce.JA jak mam ciśnienie 100/70 to już sie słabo czuje.Wiem że starasz sie nie zawieść bliskich.Ja nie pracuje i wiem co ty możesz czuć w takim stanie.Polecam ci się relaxować ,bo nerwy nic nie dają,wiem łatwo powiedzieć .Wypij 1 lub 2 melisy może ci puls spadnie bo 100 to za wysoki,może poczujesz sie lepiej.Wiem masz rodzine i ona na ciebie liczy,a ty nie chcesz ich zawieść,rozumiem cie.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wam za te słowa :) wiecie ja się tak zastanawiam nad jakimiś lekami na nerwice.Lekarze patrzą na mnie jak na wariatke . czytałam ,że prochy doprowadzają dziewczyny do normalności. Może to ta moja podświadomość też ma na de mną kontrole. czekamy z mężem na wyniki z CZD podejrzewają ch.ziarniniakową. licze że badania wyjdą dobrze,powtarzali ponieważ pierwsze wyszły słabo. no i tak mówie ze sobie olałam co będzie bo i tak nie mam wpływu na to ale niestety czuje jak w brzuchu mi dziure wywierca jak myśle co mogłyby wykazać, ale walcze ze sobą mimo wszystko tylko jak długo można? buziaki

Odnośnik do komentarza

Wyniki wyjda dobre sama zobaczysz :)Wydaje Ci się tylko ze lekarze patrza na Ciebie jak na wariatke ,dziewczyno Ty nie zwariowałas masz nerwice ,postaraj sie o wizyte u psychologa to pomoze jak trafisz na dobrego terapełte .lekarze na co dzien maja duzo takich przypadków i sa od tego zeby nam pomagac.Nastaw sie pozytywnie a bedzie odrobine lepiej .nie ta choroba to bedzie inna i tak blędne koło ,mysl pozytywnie prosze .Trzymam kciuki .Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Ale ja jestem pozytywnie nastawiona do zycia!kocham je i jeszcze ta wiosna która wkońcu dotarła dodaje mi skrzydeł! chodzę na spacery sprzątam śmieje się z głupot mam tyle energii a w tym czasie babach...serce nie równo zastuka ,i koniec radości. Zakręci sie w głowie, mroczki przed oczami lekkie duszności i nastawiam sie zże za chwile mi przejdzie,no przecież nie padne bo co z dziećmi!. rany masakra. jak tu żyć z czyms takim. wiem że mam to od stresu który przeszłam i wydaje mi sie ze nabawiłam sie arytmi. lekarze mi nie wierzą bo na ekg nigdy nic nie wyszło ale jak ma wyjsc jak w momencie badania czuję się dobrze. napewno bede walczyc nadal i z sobą i z lekarzami aby dobrze zbadali moje serduszko,które ostatni tak bardzo nawala :( pozdrawiam was dziewczyny :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×