Zimne ręce przy wysiłku

[Gość Iris]

Już od października zaczęła się moja historia z chorobami. Ale ostatnio cierpię na zimne ręce. Ok jeśli to nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, ale gorzej, gdy przeszkadza ci praktycznie w każdej czynności. Chyba mam nerwicę. Łażę do psychologa, ostatnio biorę leki Sedam 1/4 tabletki, ale mi zbytnio nie pomagają wprost przeciwnie. Zawsze byłam zmarźlakiem jeśli chodzi o ręce, ale tak ogólnie mi jest ciepło. Ostatnio tak od października cierpię na przypadłość zimnych rąk. Jeszcze wcześniej dało się to znieść, bo pojawiało się sporadycznie, ale ostatnio zaczęło mnie to męczyć na co dzień. Wystarczy, że wezmę coś w rękę na dosłownie minutę, ręka mi zaczynam marznąć, na tyle, że pojawia się taki ból. Ma też dziwny wygląd (fakt zawsze miałam brzydkie, dziwnie wyglądające ręce), teraz mam jakieś dziwnie plamki czerwone i takie jasno sine, czasami przy większym wysiłku wystają mi mocno żyły. Zwykle jest mi zimno jak siedzę przy kompie, ale to raczej norma nad normami, podobnie z książką, ale po prostu nie mogę wytrzymać, że jak piszę, odrabiam lekcje, sprzątam są tak samo zimne, jakby była gdzieś na mrozie. Po prostu z tym normalnie nie da się żyć. Gdyby nie ten ból i uczucie takiego mrowienia pal licho na to, ale gdy trzymam coś lub robię długo, pojawia się opuchlizna, wprawdzie mała, ale jednak. Zastanawiałam się czy to nie objaw nerwicy, ale akurat gdy mam jakąś nerwową sytuacje i jestem w spoczynku to mam ciepłe ręce. Poza tym cierpiałam ostatnio na sporo mniejszych chorób i są pewne objawy, wprawdzie dużo podchodzi pod nerwicę, ale jednak. Ostatnio cierpiałam na: - refluks, zapalenie bł. śluz. żoł - zapalenie pęcherza, ucha, spojówek - takie przeziębienie, że kaszlałam - mam Chorobę Scheuermanna, w ogóle cierpię na straszne bóle pleców, właśnie czekam na gorset ortop. w nerwicy mam: napady gorąca (zwykle w pomieszczeniach gdzie jest ciepło), napady duszności, szybkie kołatanie serca, podczas wysiłku dostaje nagłych ataków, stan podgorączkowy (nigdy mi nie schodzi poniżej 37). Tak się ogólnie się pytam, czy macie jakieś sposoby na te cholerne zimne ręce, bo mi nie pomagają rękawice, kremy, leki, a do lekarzy (po tylu akcjach) to nawet nie ma sensu iść. Z góry dzięki jeśli ktoś chciał czytać mój *epos*. ;)

[Gość 444]

Sama twierdzisz,że najgorzej jest jak siedzisz przy komputerze.Z tego wniosek, że to chyba kłopoty z krążeniem.A więc bezruch nie jest wskazany. Jak się ruszasz, to krążenie się poprawia i jest lepiej. Zacznij od porannej gimnastyki tuż po przebudzeniu,jeszcze leżąc w łóżku można się na leżąco gimnastykowąć.Potem na siedząco,a na końcu na stojąco.Ćwiczenia to np. Rowerek,krążąnie stóp, dłoni,nóg leżąc bokiem.Na siedząco krążenia ramion,w tył i w przód, stóp itdNa stojąco bieg w miejscu.Jak zimne dłonie, to jest takie ćwiczenia.Podnieść ręce do góry i chwilę trzymać w górze.Wtedy krew odpłynie z dłoni.Następni szybko opuścić ręce i strzepnąć. Gdy krew nagle napłynie do rąk, wtedy oczuwa się wyraźne ociepleni.Oprócz tego są jeszcze takie wałki drewniane do masażu dłoni i stóp.Poprawiają krążenie. Nalewka ziołowa najlepsza na poprawę krążenia to wenoforton.Ale efekt jest po kilku tygodniach ,nie natychmiast.Zbadaj tez poziomy hormonów tarczycy.Bo zimno może też wskazywać na problem z tarczycą.Więc warto i to sprawdzić.