Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie mianowicie mam pytanie w zeszłym roku jakoś w maju/kwietniu dobrze nie pamiętam stwierdzono u mnie zespół barlowa i powiedziano mi że to wlaśnie nic takiego i że trzeba sie z tym nauczyć żyć :D moje pytanie przez pewien okres czasu po wykryciu czułem sie źle potem było pięknie ładnie i teraz uderzenie z podwójną siłą czyli masakra do tego jeszcze duszności i jakieś lęki.. czy przez ten okres mogło sie to pogorszyć ? miałem w sierpniu angine miną nie cały rok było ok i nagle wszystko 180 stopni.. przesadzało mi sie z alko ale nigdy nie miałem przez to żadnych komplikacji następnego dnia aż do teraz gdzie wypije piwko i na drugi dzień wszystko wariuje.. więc nie pije.. nie miałem duszności i nagle mam czy to może być przez to ? od nie dawna zażywam bisocard 2.5 pół tablety gdyż serce świrowało na holterze max 136 średnia 97 teraz 60-70 czasem nawet i 50. i dla przypomnienia przy wykryciu też miałem duszności potem ustały miałem rtg klaty i wszystko ok

Odnośnik do komentarza

Bardzo uciążliwe.. teraz jest już lepiej trochę.. z własnego doświadczenia wole sie nie doszkalać z uwagi na to że przeczytałem troche lektur na ten temat i to raczej pogorszyło sytuację niż polepszyło z uwagi na różne dziwne informacje.. trzeba nauczyć sie życ ale to nie takie proste jak sie wydaje niestety staram mysleć sie pozytywnie ale gdy coś mnie zakłuje albo coś to odrazu nakręcam sie niestety i to takie natrętne myśli od wtorku zaczynam psyhoterapie bo stwierdzono u mnie stany depresyjno-lękowe z somatyzacją mam nadzieje że to wpłynie pozytywnie na dotychczasowe życie chociaż zauważyłem znaczną poprawę dzieki za odpowiedź myślałem że sie nie doczekam :d

Odnośnik do komentarza

Spoko wiem jakie to wazne miec taka bratniaa dusze ktora cierpi na to samo co ty i ma objawy praktycznie takie same. Wtedy wiemy zze nie jestesmy sami i mozemy sie w jakis sposob pocieszac i wymieniac doswiadczeniami u. Mnie tez to sie przerodzilo w depresje wraz z nerwica lekowa gdy bralam leki bylo lepiej teraz gdy zaszlam w druga ciaze musialam odstawic leki wracaja bole nerwicowe sie nasilaja i nasuwa sie mysl ze cos sie stanie a mam dzieci. Ale wiemy xze to nassza psychika robi nam to wszystko mam nadzieje ze nadejda te lepsze dni gdzie na 100 procent uwierzymy w siebie

Odnośnik do komentarza

Dokładnie mam te same ojawy strasznie mnie to męczy czuję się dziwnie najgorsze są natrętne myśli o śmierci mam problemy z snem boję się zasnąć zasypiam dopiero gdzieś koło godziny 3 rano. Udałam się do lekarza ponieważ dokuczało mi kłucie w klatce piersiowej nasilało się ono również w okolicy serca miałam wysoki puls było podejrzenie tarczycy dostałam skierowanie do endykrynologa oraz kardiologa okazało się że wszysko jest w porządku serce mam zdrowe tarczycy również nie mam była mowa równiez o astmie okazało się że żadnej asty nie mam. Mimo tego że zostałam przebadana to i tak czuję się dziwnie żle nie wiem co mi jest ciągle chodzą mi po głowe rózne choroby. Powoli nie daję rady już z tym wszyskim.

Odnośnik do komentarza

Opowiem wam w skrócie moją historię. U mnie zespół barlowa wykryto prawie 2 lata temu w skrócie to lekarz powiedzial mi ze nie jest to grozne nie ma najmniejszych powodów do przejmowania sie jednak moja psychika zaczela myslec innaczej boze jednak to cos na sercu a jak sie cos stanie i z kazdym dniem bylo coraz gorzej kazde male ukucie dusznosci kolatania serca zawroty glowy omdlenia i mysli boze zaraz umre zostawie corke co sie dzieje balam sie zasnac tak samo jak wy doprowadzilo mnie to do depresji i nerwicy lekowej ktora mam czasami jeszcze do tej pory . staram sie duzo czytac i wmawiac sobie ze nie mozna sie tak katowac dolowac bo sie wykonczymy wiem dla mnie nie jest to latwe chociaz z kazdym dniem sie staram jak najbardziej to zrealizowac mam 2 dzieci musze byc silna dla nich i dla innych takze.

Odnośnik do komentarza

Trafilam na leczenie do psychiatry tabletki naprawde mi pomogly wyciszylam sie zasypialam spokojnie bez lekow jednak bd w drugiej ciazy musialam odstawic leki i problem rodzi sie na nowo ale staram sie duzo czytac i daje sobie rade jakos z tym mysle ze wy tez sobie poradzicie trzymajmy kciuki

Odnośnik do komentarza

Niestety ciężko jest ja zaczynam od wtorku psyhoterapie :P jakie leki zażywałaś ? ja dostałem Asentra 50 mg 1:0:0 czyli rano i CHLORPROTHIXEN ZENTIVA nie wiem po którym czy po obu naraz ale czułem sie masakrycznie przez 2 dni nie wstawałem złóżka a byłem taki słaby że już sie żegnałem ze światem.. a jak już wstałem to serce chciało wyskoczyć i waliło jak opętane więc poprostu odłożyłem we wtorek opowiem co i jak może dostane jakieś lżejsze leki dodam że ostatnio jest coraz lepiej, coraz lepiej sie czuje mam nadzieje że będzie dobrze i życzę wam szybiego powrotu do zdrowia :) apropo mojej histori jeszcze to dodam że na poczatku było uciążliwe to szybkie bicie serca i tylko na tym tle sie denerwowałem ale mineło jak wspominalem.. no i jakoś pod koniec grudnia zauważyłem że mam wyższe ciśnienie znaczy 160/70 teraz już mieści sie w normie odkąd rzuciłem picie palenie itd myślę że do tego stanu doprowadziły mnie właśnie używki typu alkohol czy Mery Jane która też dość często była stosowana przez ten okres czasu do tego nie układało misie z dziewczyną przez co miałem mase stresu aż w końcu koniec mała depresja no i jak już wszystko prawie wróciło do normy to wiadomo co weekend balanga i nagle na kacu masakra mierze ciśnieie 190/90 tętno 160 a po pół godziny norma i takie ataki lęku właśnie alkohol jest depresantem a na kacu podobno jesteśmy 1000-ce razy bardziej podatni na lęki i ich ataki wiec narazie pełna abstynencja :)

Odnośnik do komentarza

No to ja nie wiem :D mi to ciśnienie wariuje raz czuje sie dobrze raz źle raz tydzień dobrze potem znów umieram i tak w koło a te napady takich lęków jeżeli dobrze rozumiem stan który sie zdarza i moge go nazwać napadem zdarza sie rzadko a czuje sie ciągle źle duszności nie wiem może to depresja ale te antydepresanty nie pomagają tylko pogarszają sprawe taki mętlik w głowie że sam nie wiem niestety dzisiejszej nocy już pospałem bo obudziłem sie i duuuuszno troszke a już sie cieszyłem że jest dobrze ! wariuje błędne sam nie wiem co mam o tym myśleć

Odnośnik do komentarza

Mi sie wydaje ze leki byly zle dobrane i powodowaly to zle samopoczucie moze we wtorek ci poroadza cos wiecej i bd oki wkoncu jja co mialam te leki to miansec na noc byl super zasypialam spokojnie lekko sie oddychalo pelen spokoj tylko wiadomo przez pierwsze 2 dni brania leku po 30 minuttach glowa sama opadala do spania.

Odnośnik do komentarza

Tak czytam i czytam wszystkie fora dotyczące zespołu Barlowa i na każdym z nich co najmniej wspomniane jest że odczuwa się lęki.Kurcze no!Ja żyjęz tym od jakiś 7 lat już i owszem,mam straszliwe zawroty głowy, do tego stopnia że kilka razy w ciągu dnia dosłownie po ścianie muszę iść bo znosi mnie na boki jakbym traciła równowagę,mam duszności objawiające się tym że nagle mam potrzebę wzięcia głębokiego oddechu a na piersiach jakby ktoś stos cegieł położył,mam zaburzenia rytmu serca - przeróżniste arytmie...ale nigdy,przenigdy nie odczuwałam żadnego lęku przy tych objawach.Wiem jak strasznie się żyje nam ludziom z Barlowem (ja dodatkowo niedomykalność mitralna umiarkowana do dużej,częstoskurcze,ciągła bigeminia,dodatkowe skurcze komorowe itd...)a jakby doszło do tego jeszcze odczuwanie lęków,to już dla mnie wogóle byłaby masakra. Dlatego podziwiam tych którzy te lęki odczuwają!Dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest niezrozumienie ludzi wokoło, którzy twierdzą że skoro jestem młoda (29) to sobie wymyślam, bo nie mogę przecież chorować na serce,a także niektórych lekarzy, którzy twierdzą że prolaps mitralny to żadna choroba i według nich każdy pacjent odczuwa to tak samo!Ja na przykład jak idę do kolejnego kardiologa,który wmawia mi że mam lęki i że tylko tym moja choroba się objawia, to mam go ochotę na kopach wysłać spowrotem na akademię medyczną!!

Odnośnik do komentarza

Hehe no ja mam borlowa i do tego niby te lęki a jaka prawda to nie wiem może to od tego barlowa a ja sobie porpostu wręcam shizy :D bo coś odczuwam nie wiem ciężko powiedzieć ale skoro sie zakwalifikowałem do leczenia to chyba coś jest na rzeczy :D chociaż wiadomo jak to z naszym polskim nfz-em :P u mnie stwierdzili tylko balrowa naszczescie..

Odnośnik do komentarza

Kurcze wlasnie leeki biora sie z tego ze jak sie dowiemy o tej choro bie to sie tak nakrecamy ze dodatkowo napsza psychika ma kolejna radoche ze sie latwo poddajemy i dodaje nam kolejnych trudnosci w postaci lekow sa one momeentami naprawde straszne tylko tabletki moga pomoc

Odnośnik do komentarza

Czyli ogromny plus dla mnie, że się sama nie nakręcam :) Nie no, tak szczerze, jak sobie przeanalizuję ostatnie tygodnie a raczej wieczory i noce to jednak pojawia się jakiś niepokój. Jak leżę już w łóżku i zaczynają mi się niespodziewane kołatania w postaci różnych galopujących i nierównych uderzeń serca, a z reguły to takie uczucie jakby serce biło gdzieś w brzuchu,ramieniu i w oczach jednocześnie i próbowało uszami wyskoczyć, to pojawia się przez krótki okres myśl, że coś się złego dzieje. Jednak ja to bardziej wtedy zastanawiam sie nad tym jakiego typu są to zaburzenia,czy komorowe,bigeminia,częstoskurcz - czy nadkomorowe :)Jak już tak się cała przeanalizuję to zasypiam :) jednakże dopiero po jakiś 2-3 godzinach od położenia się spać i nie ważne jak bardzo będę zmęczona...To właśnie kolejne przykre doświadczenie - bezsenność. Często te galopujące kołatania mnie w nocy wybudzają ze snu i wtedy ciezko usnać ponownie...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×