Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Ewo na jednym forum piszesz, że jest wszystko ok, na innym jaka jesteś nieszczęśliwa, masz prawo czuć się źle, przeszłaś dużo i odbiło się to wszystko na twoim zdrowiu, ale bądź konsekwentna. Uparcie twierdzisz, że z nerwicy się da wyjść a ty latami w tym tkwisz, latami łykasz tabletki, chodzisz do psychologa i takie rady dajesz innym. Albo sama nie potrafisz do końca się z problemem uporać albo twoje metody leczenia są o kant d...py. Jesteś przy tym bardzo agresywna, jakby twoja racja była tylko jedna i najważniejsza, dlatego nie potrafisz dogadac się z osobami na forum i nie możesz znaleźć swojego miejsca. Matka może i jest taka a nie inna ale jest już staruszką i szkoda wieszać na niej psy, nie przystoi.

Odnośnik do komentarza

999P, CZYTELNIK, OOOOOOO, MARY10 jesteś jedną osobą i chyba masz problem. Myślałam, że to forum jest dla ludzi normalnych, potrzebujących pomocy i wsparcia. Nie mam tu czego szukać i pewnie to forum przestanie istnieć, bo kto będzie chciał się narażać na odpowiedzi takie jak Twoje. Szkoda. Na pożegnanie dodam tylko, że Ty sama masz wiele kont, to myślisz, że ja pisałabym po nickiem z innego forum. To przypadek, ale możesz sobie myśleć co chcesz. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ha , ha , ha cudnie to sobie wymyśliłaś ,ze ja jestem w trzech osobach lub te dwie osoby sa w trzech. Napisz prosze pod jakimi nickami jeszcze jestem . Ja nie wymyślam tylko mam fakty a Ty wymyślasz . Pamiętaj ,ze wszystkie posty ,ktore Ty napisałaś są i nie wiem jakbys sie wypierała to i tak jest wszystko do udowodnienia . Jezeli masz jakies dowody w stosunku do mojej osoby no to prosze napisz to. Arkekra pogubiłaś sie totalnie , daj se na luz ,, szukaj ludzi do rozmow wsrod najbliższych czyli meza , dzieci , brata , przyjaciol ,ktorych masz przeciez tak dużo. Podstawą lepszej egzystencji i to jest udowodnienie przez psychologów aby chciec zmieniac świat to trzeba zaczac od siebie te zmiany a nie od innych.

Odnośnik do komentarza

Hmmmmm...... a myślałam że dłużej Tu *zabawię* ...... Uważam, że słowo pisane trzeba rozumieć a nie każdy potrafi się wysłowić i napisać w taki sposób by być zrozumianym.Dlatego próbuję zrozumieć osobę, która pisze pod wieloma nickami, i na wielu forach,wydaje mi się że po prostu szuka pomocy.Czy się mylę? Poruszę temat menopauzy, to nie choroba, i nie wierzę by miała aż taki negatywny wpływ na naszą *babską* psychikę.Mam za soba ten trudny kilku letni okres.Bardziej przeżywałam tzw. *syndrom opuszczonego gniazda* gdy ostatnie dziecko odeszło z domu na tzw. *swoje*. Ale znalazłam swoją pasję, kupiliśmy bardzo, bardzo stary drewniany dom na wsi, zostawiliśmy blokową betonową *szufladę* i żyjemy ekstremalnie i jesteśmy postrzegani jako dwoje *dziwoków*...fajnie, co? Chciałam popisać o nerwicy mojej córki a wlazłam....na swój temat.To chyba już Małpo-pauza a nie klimakterium. Zdrówka dla wszystkich tu piszących i czytających.Pozdrawiam serdecznie :) Barbara :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. Dla mnie jedyne wyjscie w walce z nerwica to terapia. Dobry psychoterapeuta to klucz do sukcesu. Przynajmniej tak bylo u mnie. Leki mi nie pomagaly, tzn troche bylo lepiej, ale jak tylko odstawialam wszystko wracalo. W koncu zaczelam szukac psychologa, jednakze jak sie okazalo nie kazdy psycholog jest tez terapeuta. Ja sie tak 2 razy nacielam. W koncu znalazlam prawdziwego psychoterapeute. Przyjmuje w aleksandrowie łódzkim - na Senatorskiej 2. Pani Magdalena Gruda-Kiełbik. chodzę do niej od 10 miesięcy i widze efekty. Juz moge wychodzic sama z domu, zaczynam jezdzic samochodem. Od jakis 6 miesiecy nie wzywam nonstop pogotowia. Mysle ze wracam do zywych i ciesze sie.

Odnośnik do komentarza

Sie powtarzam ale jakby mogło to komuś pomóc ....Ludu Kochany ja przerobiłem Mirtor/ escetil/ sulpiryd i jeszcze chyba 20 innych odmian tego szajsu - ale byłem bardzo uparty i powiedziałem sobie że muszę się pozbyć tej ciekawej choroby bo od 33 roku zycia jechać na takich lekach to nie da rady - naszczęście trafiłem do bardzo mądrego psychiatry (przewałkowałem 4 czy 5 którzy pisali recepty i zwiekszali dawki i ciagle nic nie pomagało) w końcu ten jeden na drugiej wizycie powiedział żebym wiecej do niego nie przychodził (choć kasował 100 zł za wizytę) bardzo mnie oświecił na czym polega nerwica i depresja i powiedzał że nie ma leków które mogą wyleczyć tę chorobę :-D i dał mi namiar na kolege psychoterapeutę i po 10 spotkaniach nie biorę żadnych leków (a bez zażycia nie mogłem wyjść z domu) i od dobrych 3 miesięcy po ponad roku meki żyje jak normalny człowiek (oczywiście uważam na to aby nie doprowadzić się do poprzedniego stanu) al żyje jak człowiek - także Ludzie leki wam w tego typu chorobach nie pomogą bez dobrej psychoterapi nie wyjdziecie z tego (ja też uważałem że co może mi pomóc jakieś gadanie dla takiego twardziela a tu NIESPODZIANKA)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×