Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wyleczenie zespółu Barlowa


Gość Adam23

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ilovemyheart

Hmm z tego co się orientuję to wypadanie i niedomykalność to nie jest to samo. Tu tekst z Wikipedii: Zespół wypadania płatka zastawki mitralnej (zespół Barlowa)- zespół objawów, wynikających z przemieszczania się w czasie skurczu serca płatka lub płatków zastawki mitralnej. Zjawisku temu MOŻE towarzyszyć niedomykalność mitralna:))

Odnośnik do komentarza
Gość Biolozka

Byłam wczoraj u pulmonologa, bo od dwóch lat mam duszności i takie kołatanie serca, jakby mi miało zaraz wypaść z piersi. Pani lekarka zbadała mnie oczywiście, ale orzekła, że to raczej nie płuca a serce i ten zespół Barlowa. Czekam na spirometrię, która ma wykluczyć astmę lub podobne rzeczy. Potem pewnie kardiolog. A objawy mam takie jak większość: zaciskanie w mostku, duszność, brak powietrza, zawroty głowy,omdlenia, tętno w spoczynku nawet 110 i niskie ciśnienie (dziś 71/54 i tętno 106). Staram się nie denerwować tym, ale ciężko. Upierdliwa ta choroba (jeśli to ona mi tak dokucza). Czasem nie mogę wyjść na pierwsze piętro:(. Nie mówiąc o bieganiu....Dysze potem zmęczony pies... Pozdrawiam sercowców:).

Odnośnik do komentarza
Gość Wybranka Barlowa

Zespół Barlow*a to zespół tkanki łącznej wiotkiej, która jest najczęściej występującą tkanką ustroju. Następstwa tego zespołu nie dotyczą tylko serca. Za pomocą USG można jedynie w pełni potwierdzić jego obecność. Objawów jest dużo więcej.

Odnośnik do komentarza

U mnie(23lata) było leczenie na 2różne schorzenia, aż w końcu straciłem przytomność i po konkretnych badaniach wyszedł zespół Barlowa, który od jakiegoś czasu konsekwentnie niszczy mi życie.. Tysiące kilometrów rowerem przez wiele państw w ostatnich latach-teraz takie ostre wyprawy nie wchodzą już w grę, łażenie po górach tez nie bardzo, jestem dobrym muzykiem-stres przed koncertami nasila objawy, nie mam ochoty grać, to wyczerpuje, a zastawka zaraz o sobie przypomina. Szlag mnie od tego trafia, nabawiłem się od tego schorzenia nerwicy, do tego kształcę się w kierunku farmacji, coraz ciężej mi się koncentrować, jak mam iść do budy to mnie krew zalewa, życie osobiste szlag trafia, bo jak mam gdzieś iść i czuć ten pier** bólo-dyskomfort, to wolę się uwalić pod kocem i oglądać czarnobiałe filmy, albo czytać. W moim przypadku oprócz klatki piersiowej, są silne parosekundowe bóle w szyi aż w okolicę serca, jakby ktoś spuszczał mi tętnicą gwoździe, czasem czuje je aż od serca po zęby. Może i to nie jest groźne schorzenie, ale mnie niszczy na tyle, że mam dość wszystkiego

Odnośnik do komentarza

Rok temu u mnie tez wykryto zespol Barlowa, do tego przylaczyla sie niedoczynnosc tarczycy i napady lękowe .. Z aktywnej i pelnej zycia dwudziestolatki stalam sie lekomanką i zdesperowaną dziewczyną ktorej nie chce sie zyc ;( wszystko mi sie zawalilo w dniu odkrycia tej choroby, zazdroszcze osoba ktore zyja z ta choroba i sie nią nie przejmują, bo ja nie potrafie, te dolegliwosci mnie niszcza bardziej psychicznie niz fizycznie .. !!!

Odnośnik do komentarza

Mam to co Wy około 5 lat. Podobnie jak przedmówca- rzuciłem wszystko, szkołe, znajomych, zamknąłem się w sobie..ciągła panika, że umieram..do dziś biorę betablokery, a uczucie to zniknęło nawet nie wiem kiedy. Teraz żyję normlanie..nalezy przede wszystkim wyluzowac i nie wsłuchiwać się w swoje ciało. Nie mówci mi, że łatwo się mówi, bo sam to przezywałem blisko 3 lata. Pwodzenia życzę, wyjdzieciez tego!

Odnośnik do komentarza

Teraz mam 19 lat, gdy dowiedziałam się o tym, że choruję na zespół Barlowa miałam 16. Ciężko jest się pogodzić z tym, zwłaszcza że u mnie objawia się to ciągłymi bólami w klatce piersiowej, nadmiernym zmęczeniem, kołataniem serca. Podobno w większości przypadków choroba ta przebiega bezobjawowo - ja niestety mam wszystkie jej objawy [ tylko nie udało mi się zemdleć]. Słyszałam, że można wadę tę wyleczyć operacyjnie. Kiedy taką operację się przeprowadza? Jakie jest związane z nią ryzyko? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Do Ofelia11

Niestety nie mam pojęcia..miałem wszelkie możliwe objawy i generalnie wszystkiego dosyć. życie trwało, a objawy z czasem ustępowały i nim się obejrzałem było po wszystkim. Nie byłem u żadnych psychologów. Samo z siebie puściło. Jeden warunek to ten żeby przesadnie nie wsłuchiwać się w swoje ciało. Wiem, że łatwo się mówi, ale sam to przeżyłem, więc wiem o czym mówię. Dziś oczywiście od czasu do czasu zdarzy się dodatkowy skurcz i inne objawy, ale nie panikuję, bo wiem, że nawet zdrowy człowiek od czasu do czasu coś tam ma. Mam nadzieję, że to już nigdy nie wróci!

Odnośnik do komentarza
Gość iwonella89

NickBelane - jak bym czytała o sobie, u mnie czasem bóle też dochodzą aż do szyji, gardła. Też wszystko porzuciłam, szkołę, przyjaciół. Moje życie dzieje się od ataku do ataku. Ciagle tylko myślę kiedy znowu to mi sie stanie. Próbowałam, zapomnieć, olać, udawać że wszystko jest ok ale kurde nie jest i nie bedzie. I udawanie ze wszystko gra nie rozwiązuje sprawy. Czy kiedy otrzymamy pomoc? masz wypadanie płatka istotne hemodynamicznie czy nie?

Odnośnik do komentarza
Gość Natalia93

Witam. 2 lata temu lekarz sportowy wysluchal w moim sercu szmery. kazal mi isc z tym do kardiologa w ekg nic nie wykryto natomiast usg wykazalo niewielkie wypadanie zastawki mitralnej BEZ niedomykalnosci. jednak powiedzial mi ze to nic groznego i nadal moge trenowac (trenuje bieganie. codzieznnie treningi po kilkanascie kilometrow). czesto odczuwam zawroty głowy szczególnie przy nagłym wstaniu z pozycji leżącej lub siedzącej czasem zdarza sie bol w klatce piersiowej. w waszych opiniach wyczytalam, ze nie powinno uprawiac sie sportu wyczynowo przy takich schorzeniach czy to czemus zagraza?

Odnośnik do komentarza

Witam:) ja również mam zespół Barlowa. Zaczeło się od tego, że miałam duszności i zawroty głowy, w wyniku czego wylądowałam w szpitalu. EKG nic nie wykazalo. Po roku dostalam skierowanie do kardiologa i okazalo sie ze mam ten zespół. Jakoś specjalnie to nie przeszkadza, ale rzeczywiście wchodzenie po schodach, czy bieganie to dla mnie mordęga... Jednak to jest kwestia przyzwyczajenia i sport uprawiać jak najbardziej wskazane(tak powiedziała kardiolog) jednak z umiarem.

Odnośnik do komentarza

Wonella89-tak, a na domiar to schorzenia nie zna czegoś takiego jak regres. Jednak jak ktoś tam mówił ja wziąłem się w garść i wszystko się powoli uspokoiło. Czesem, tak jak dzisiaj, zastawka o sobie przypomina, bo organizm wyczerpany; jednak doszedłem do wniosku, ze sport i reszta moich zainteresowań są gwarantem spokoju psychicznego i prowadzę życie jak przedtem, powspomagałem się też przez jakiś czas uspokajaczami ziołowymi i mocnymi painkilerami, a magnez suplementuje dość regularnie, unikam piwska i fajek, ogólnie jest dobrze. Po konsultacji z kardiologiem zarzuciłem branie betablokerów, oczywiście stopniowo, bo by mi się jeszcze pogorszyło. Barlow nawrac z tego co widzę po sobie falowo, więc ja staram się być przygotowany, a na złe myślenie pomogła mi... stara dobra i sprawdzona medytacja;) Jak ktoś z was potrzebuje o tym pogadać, to pisać: nickbbelane@onet.pl wiadome, swój swojego itd..

Odnośnik do komentarza

Witam, wczoraj bylam u kardiologa i tez wykryl u mine zespol Barlwa. Od 1,5 roku nikt nie mogl stwierdzic co mi jest. Wszyscy zwalali na kregosup szyjny bo man dyskopatie. Moje objawy sa okropne bole glowy, czasami to az ciemno przed oczami sie robi. Sa chwile, ze nie moge zlapac oddechu, ciagle uczucie ciezkosci w klatce piersiowej i dusznosci. Kolatanie serca i bole. Lekarz przepisal mi beto25zk i man nadziej, ze pomoze.

Odnośnik do komentarza

No właśnie!Uważam podobnie!Mi mówili że sam prolaps mitralny nie jest groźny i się go nie leczy a groźny staje się jak dochodzi umiarkowana lub ciężka niedomykalnosć zastawki mitralnej.No i właśnie ja mam umiarkowaną MRvol36 ml,(objawy podmiotowe niedomykalności) powiększony lewy przedsionek a biorę cały czas same beta-blokery,bo mam mnóstwo przeróżnych zaburzeń komorowych i trochę mniej nadkomorowych...to właściwie jak to jest? Teoretycznie ponoć trzeba to leczyć już ostro jak występują zaburzenia hemodynamiczne,czyli powiększone jamy serca,wysokie/niskie ciśnienie itd...a w praktyce muszę się męczyć...Pozdrawiam wszystkich tak jak ja bezradnych...

Odnośnik do komentarza
Gość Marcia W

U mnie lekarz stwierdził wypadanie płatka zastawki mitralnej już ponad lata temu, stwierdził ze to nic poważnego że taka *wada kosmetyczna* i wielu ludzi to ma a nawet nie wiedzą, ale trzeba kontrolować, przez długi czas było w miarę spokojnie pojedyncze skurcze-do wytrzymania, nawet nie bardzo zwracałam na to uwagę aż w kwietniu zeszłego roku dopadły mnie w pracy potworne duszności, ból i ucisk w klatce piersiowej drętwienie lewej ręki, potworne mdłości myślałam ze zaraz zemdleję, puszczało i łapało po chwili wylądowałam na pogotowiu z objawami zawału mam 35 lat zrobili badania i niby nic nie wyszło tylko Pani kardiolog powiedziała że mam *niekobiece ekg* cokolwiek to miało znaczyć i mam się zgłosić do kardiologa przepisała Betaloc Zoc 25 i coś na uspokojenie, kardiolog przy 1 usg zaraz stwierdził wypadanie tego płatka (zastanawiam się czy oby nie pochopnie) i że mam nerwicę która nasila te objawy, brałam leki i bloker przez ponad pół roku było w miarę ok, teraz w styczniu zaczęła się mega jazdeczka, bóle w klatce przeszywające do pleców miedzy łopatki, płytki oddech, ucisk w klatce, bóle promieniujące do szyi i szczęki lub do żołądka, zawroty głowy, ale najgorsze i pytam czy ktoś z Was tak ma, potworne mdłości które idą od żołądka aż do klatki piersiowej i wtedy robi mi się słabo jakbym miała zaraz zemdleć (jakby niedokrwienie czy niedotlenienie) i wtedy jestem strasznie słaba i cała się trzęsę i pojawiają się pojedyncze mocne uderzenia serca i wtedy potworny strach że dostanę zawału i umrę...od stycznia jestem pod stałą kontrolą kardiologa czasami nawet 2-3 razy w tygodniu ekg, usg, holter wysiłkowe kroplówki itd..(prywatnie, mnóstwo kasy wydaję) ale na zdrowiu się nie oszczędza, teraz biorę betaloc zok 50 dziennie, magnez z wit b6, potas i leki uspokajające i mam wrażenie że jest odrobinę lepiej, bo jeszcze 3tyg temu to myślałam że mnie do wariatkowa odwiozą albo przewrócę się gdzieś i umrę, teraz zaczynam wierzyć że można z tym walczyć, ale też wiem że nawraca falami z różnym nasileniem. życzę wszystkim dużo zdrówka (niestety nie wiem jaki mam stopień wypadania tego płatka bo tego lekarz mi nie powiedział. Napiszcie czy ktoś ma przy tym te potworne mdłości...

Odnośnik do komentarza
Gość Marcia W

A czy przy tym (wypadaniu płatka-który mam stwierdzony) moze wystąpić zatorowość płucna?? bo brałam przez 2 ms leki antykoncepcyjne przepisane przez ginekologa i po ms brania strasznie zaczęła boleć mnie lewa łydka ból był straszny i trwał ponad tydzień (jak ogrzewałam noge i leżałam ból był mniejszy) ale nikt mnie nie zbadał pod tym kątem jednak mam wrażenie ze po tym nasiliły mi sie sprawy *sercowe* arytmia, kręciło mi sie w głowie, duszności (płytki oddech, ucisk i ból w klatce i plecach, drętwienie szczególnie lewej ręki. Są dni ze jest lepiej, ale dziś czszególnie boli mnie w klatce i plecach i znów mój kardiolog każe mi przyjechać w tą środę na wizytę (150 złmin) i zapewne powie że to na tle nerwowym.....mam już dość ;-((( odpiszcie pliss....

Odnośnik do komentarza

Mdłości ja mam!! i to jakie!!Na początku przesiadywałam non stop w łazience, ale się przyzwyczaiłam i teraz piję sobie krople żołądkowe, zwykłe, najtańsze.Pomagają i to jak!Ponoć te mdłości to pojawiają się z powodu zaburzeń rytmu, w skutek ułamkosekundowego niedotlenienia, w momencie jak dochodzi do przedwczesnych pobudzeń komorowych po których to pojawia się przerwa wyrównawcza, a nie z powodu samego wypadania płatka.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×