Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

witam was kochaniutkie wczoraj byłam tak zabiegana że nie miałam czasu zajżeć co u was. Ale dziś nadrabiam. Zostałam dziś z dziećmi sama w domu i jakoś dziwnie się boję że zaraz będzie kręcić w głowie i słabo mi będzie. Widzę że doszły do nas nowe osoby kture bardzo pozdrawiam i cieszę się nasza rodzinka się powiększa. Do bogi słuchaj dziewczyny mają racjię musisz koniecznie iść do psychiatry on tobie pomoże wyjść bo sama to raczej nie dasz rady. Naprawdę. Tak sobie myślę że możę ten lek co biorę jest za słaby że jeszcze nie mogę do szyku funkcjionować ale mój lekarz twierdzi że nie więc chyba wie lepiej. na moje zawroty głowy zapisała mi convulex 300mg. ale wydaje mi się że nie pomagają. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć ja dopiero teraz - od wzorajszego popołudnia byłam w szpitalu - ale nie ze soba - ojciec narzeczonej mojego syna a równocześnie mój sąsiad miał wczoraj wypadek - jest w stanie krytycznym właściwie beznadziejnym - dzieci prosiły żeby z nimi być to byłam - taki młody szłowiek 43 lata - uprawiał kolarstwo szosowe - akurat jechali z kolegą na trening - rozjechał ich bus - te,ten drugi zginął na miejscu a Zbyszek jeszcze walczy ale lekarze mówią, że nie ma już właściwie nadziei - ię choć na godzinę się położyć i wracam potem do nich do szpitala Całuję Was i pozdrawiam Kasia
Odnośnik do komentarza
Widzę że dziś ja naprawdę nadrabiam zaległości na forum ... Olesiu spokojnie,nic Ci nie będzie ,a w razie czego pisz to już nie będziesz sama tylko z nami. Kasiu..serdecznie współczuje i nawet nie bardzo co tu jest napisać.Bo słowa że to przykre nie oddadzą tego co czuję.Okropne jest to że w życiu może tak nagle spaść coś nieoczekiwanego,złego,nieodwracalnego i poczucie bezsilności,że nic nie można zrobić.Trzymaj się kochana bo ostatnio smutne nowiny od Ciebie,w końcu musi się to odwrócić.. Wiki! co z Tobą ? martwie się..i b-45 też milczy..
Odnośnik do komentarza
WITAJCIE MOJE KOCHANE. kASIU-to co się stało Zbyszkowi to koszmar. Pisałam na forum ,ze 13 grudnia moja sąsiadka a zarazem koleżanka wpadła pod samochód.Leży cały czas w szpitalu i od kilku dni otwiera oczy.Lekarze też nie dawali jej szansy na przeżycie a jednak się udało.Minął prawie miesiąc od tego wypadku-no i popatrz cuda się zdarzają. Z Twoim znajomym może być podobnie więc się nie martw.Pozdrawiam PA
Odnośnik do komentarza
Aga,czytam Was codziennie.Niestety nie mam tyle czasu,odkąd zawitała do nas wnusia,na częste pisanie.Czuję sie zupełnie niezle.Międzyczasie zaliczyłam wizytę u lekarza rodzinnego,zrobiłam ekg(na jego zlecenie),przyjełam trochę leków przeciwbólowych ,trochę na uspokojenie.Normalka.Jest zdecydowanie lepiej.Nie mam już tak silnych ataków jak przedtem.Chodzę do sklepów,zostaję sama w domu,jak np.dzisiaj(malutka z rodzicami pojechała do prababci).Nie chcę zapeszyć,ale aby tak było dalej.Nie oczekuję idealnego samopoczucia,takie jak jest w zupełnosci mi wystarczy.Chodzi o to ,aby samodzielnie funkcjonować. Pozdrawiam Was serdecznie.
Odnośnik do komentarza
WIKI KOCHANA jak miło ,że jesteś. Cieszę się ,że Twoje samopoczucie jest niezłej kondycji -trztmaj tak dalej . A jak się ma wnusia -napewno sporo urosła prawda??Takie maleństwa zmieniają się z dnia na dzień i dają wiele radości.Buziaczki dla Ciebie
Odnośnik do komentarza
iwonka dzięki serduszko. Czuję się ok ale przez moment kręciło mi się w głowie bardzo jagbym z trzy drinki obaliła a jak mąż z pracy wrucił to było już dobrze.Dziekuję wam za troskliwość. Kasiu1959 to straszna tragedia. Nie chciałabym czuć się tak żle jak czuje się twoja przyszła synowa,bidulka . Jej tatko musi wyjśc z tego i żyć. Informuj nas na bieżąco o stanie zdrowia Zbyszka. Jesteśmy z Wami. wiki wiem co to znaczy brak czasu na forum gdy ma się małego szkrabka w domciu co prawda moja agatka jest starsza o rok od twojej wnusi ale i tak dużo czasu jest na poświęcenie jej czasu.Gdy jest to możliwe to odwiedż nas czasami.pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny - to straszne - właśnie mój Piotrek wrócił ze szpitala z matką Ani - niestety lekarze mówią, że stan jest beznadziejny i że z takiego stanu się nie wychodzi - ja czuję się nawet nieźle - to tak pewnie jest, że dopóki jest zajęcie trzeba coś zrobić gdzieś pojechać to człowiek funkcjonuje - jestem bardzo zmęczona ale boję się pójśc do łóżka - jak pójdę zgaszę światło to boję, się, że się rozsypię Pozdrawiam Kasia
Odnośnik do komentarza
Kasiu w razie potrzeby wygadania się jesteśmy z Tobą.Ja nawet na forum czasem potrafię się nawet wypłakać ,aż klawiatura jest cała mokra ale to naprawdę pomaga.Trzymaj się i czekamy na wiadomości Aga -kurcze rowerek cały tylko moje dupsko jakieś obolałe od siodełka.Podczas pobytu męża pofolgowałam sobie z lekka mniej ćwicząc a teraz są tego skutki. Muszę ponownie wpaść w rytm i systematycznie ćwiczyć a będzie wtedy ok.
Odnośnik do komentarza
Cześć, witam wszystkich Dawno tutaj nie pisałem, a widzę że doszło sporo stron i osób, które walczą z tymi problemami. Ostatnio mój stan bardzo się pogorszył na tyle, że chyba udam się do szpitala. Objawy bardzo się nasiliły tuż przed świętami, a teraz jest fatalnie. Mam chyba z dziesięć różnych dolegliwości(jednocześnie) i jeszcze większy strach. Już nie wiem czy ta choroba zmieniała swoją forme bo wskazania są na coś bardzo poważnego. Wszystko nasila się praktycznie przy każdym wysiłku fizycznym, nawet tych mniejszych. Boje sie, że to może być poważna niewydolność krążenia. Teraz siedze sam i staram się coś napisać resztkami sił. W poniedziałek konsultacja z kardiologiem i się okaże co dalej. W końcu mam dostęp do internetu to mogę coś napisać. Będe musiał się cofnąć ze sto stron żeby nadrobić zaległości. Przez cały ten czas starałem się walczyć z moim złym stanem zdrowia, ale jak dotąd bez większych efektów, a teraz chyba cofam się z powrotem do początku(oby tylko). Postaram się zaglądać tutaj jak najczęściej bo to jak dotąd najlepsza psychoterapia.
Odnośnik do komentarza
Gosiula70. W lutym tego roku minie rok jak mam takie objawy jak twoje i tysiące innych. Mogą wskazywać na zburzenia nerwicowe, ale zawsze trzeba potwierdzić to chociaż podstawowymi badaniami. Jeżeli badania są ok to pogadaj z lekarzem o innym leku. Napisz troche dokładniej o swoich objawach. Czy występują u ciebie takie typowe napady lęku połączone z np. kołataniem serca, wzrostem ciśnienia, pulsu, do tego zimne ręce zlane potem???. Zaburzenia nerwicowe mogą mieć różną forme i w moim przypadku składają się z paru etapów. Szkoda że ten pierwszy zlekceważyłem tzn. spocone dłonie, stpoy itp. W tej chwili mam tak silne tego skutki że każdy narząd wewnętrzny odmawia mi posłuszeństwa. Ledwo co mogę się poruszać o własnych siłach, a o normalnym życiu już dawno zapomniałem. Z tego co piszesz nie masz takich typowych zaburzeń wegetatywnych np. skurcze jelit, brak apetytu, wymioty itp. Dlatego staraj się być spokojna (wiadomo łatwo mówić trudniej zrobić), nie pozwól dać się w to wciągnąć np. zamiast denerwować sie na pasa który macha ogonem pogłaskać go i pochwalić:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×