Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

KRYSIU nareszcie sie doezwalas,a co u Ciebie? ADAMIE-Krysia ma racje calkowita,wie co mowi.Ja tez juz zmagam sie z nerwica od 10 lat,raz jest lepiej,raz gorzej,czasami calkiem zle,innym razem rewelacyjnie,taka jest ta choroba.Jesli sie juz ja ma lepiej zaakceptowac ten fakt,wtedy jest latwiej,a i pamietaj,ze nie jestes sam i wybierz sie do lekarza.
Odnośnik do komentarza
Do Agi Jakie masz schorzenie kręgosłupa,że kwalofikuje Cię ono do operacji.Oczywiście,odpowiedz jeśli możesz.Pytam,bo tez mam dolegliwości i jedni lekarze byli za operacją,a inni przeciw.Męczę się z tym od kilku lat,ale operacji boję się. Pozdrawiam wszystkich .
Odnośnik do komentarza
Do Aga. Aga co ty masz z krękosłupem że musisz mieć operacje bo ja mam tęż poważne skrzywienie kregosłupa i też musiałam mieć operacje na kręgosłup w wieku chyba 18 lat ale strasznie się bałam z moją mamą i do tej pory tak zostało. Agusia masz skejpa to podaj mi numer to do ciebie zadzwonie to byśmy sobie lepiej porozmawiały.
Odnośnik do komentarza
Do Agi.Droga Ago ja również mam skrzywienie kręgosłupa i to dość dokuczliwe i poważne-skoliozę.Niestety w moim wieku a parę dni temu skończyłam 40 lat niestety nic już nie można zrobić.Jeżeli masz okazję i nadzieję na wyzdrowienie to poddaj się tej operacji.To schorzenie jest uciążliwe i dochodzi mi jeszcze na dodatek ta piekielna nerwica lękowa.Walcz o swoje zdrówko.Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Kochane Dziewczyny!Kolejna rzecz mamy wspolna,kregoslup.Odpisuje wam wszystkim jednoczesnie,bo chodzi o to samo,nie gniewajcie sie.Dzieki za troske,nie spodziewalam sie,to mile. U mnie z kregoslupem to jest tak,skrzywienie nam odkryte od 13 lat i wiem co to bol.Mam skolioze piersiowo-ledzwiowa,piersiowa jest II st,natomiast ledzwiowa na pograniczu III st.Oczywiscie,ze obawiam sie operacji,ale jednoczesnie sie ciesze bo wkoncu cos sie moze zmieni.Mam czasami problem z podniesieniem sie z lozka rano,albo przez jakis paralizuje mi reke,dretwieja nogi i rece oczywiscie nie jednoczesnie,i takie tam roznego typu dolegliwosci,napewno tez mialyscie. Ale co tam ciesze sie ze w koncu porzadni lekarze sie za to wezma,bo moje *obiboki*tylko potrafia rozkladac rece i nic wiecej.Zacytuje wam slowa jednego z nich*musi sie pani przyzwyczaic do bolu,a bedzie jeszcze gorzej*niezle co,a ja go odrazu zgasilam.Rehabilitacje nie daja efektow,leki przeciwbolowe tez nie dzialaja nawet te silne,wiec co tam bedzie operacja,szkoda ze tyle trzeba czekac,ja moglabym miec ja juz jutro,serio.Zreszta to ostatni dzwonek na operacje bo zachwile wiekowo nie bede sie nadawac i czeka mnie zwyrodnienie stawow-juz zaczynam miec problemy-wypadanie dyskow,nawet wozek,tak powiedzial mi tamten lekarz.Operowana ma byc czesc ledzwiowa,mogli by tez zrobic piersiowa,sproboje pokombinowac juz na miejscu,byloby za jednym razem.Ale sie rozpisalam,jesli macie jeszcze jakies pytania,to jestem do dyspozycji.PA PS Asiu to moj skyp agnieszka76324 podaj mi swoj bo nieznajomycz odrzucam musze cie wpisac
Odnośnik do komentarza
Aga dziękuję Ci ślicznie za życzenia urodzinowe.Ja podobnie jak Ty w tym wieku miałam wykrytą skoliozę,przez jakiś czas rodzice jeżdzili ze mną na ćwiczenia korygujące tę wadę postawy,jednak póżniej dostałam te ćwiczenia do wykonywania w domku.Niestety byłam zbyt młoda i ,,głupia,,-nie zdawałam sobie sprawy z konsekwencji wynikającej z zaniedbania tego.Rodzice póżniej też jakoś nieszczególnie mnie dopilnowywali i stało się.... Dzisiaj jestem niestety osobą niepełnosprawną.Mam wytworzony garb a co za tym idzie zniekształconą klatkę piersiową.Mnie podobnie jak Ciebie lekarze ortopedzi skazali na męczarnie i też ,,pocieszyli,, ,że będzie nie lepiej a gorzej.Nie chcą kierować na żadną rehabilitację,na ćwiczenia-uważają,że może chociaż nie musi pogorszyć sytuację.Masz Agusiu szczęście,że znależli się lekarze,którzy dali Ci nadzieję.Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo chciałabym być ,,prostą,,kobietą,móc chodzić w dopasowanych,obcisłych bluzeczkach,a w lato nie wstydzić się pokazać plecków.Podobno mam ładną buzię.I cóż mo po ładnej twarzy jak mam wykształcenie a nikt nie przyjmie przecież kaleki do pracy.Mogłabym popsuć wizerunek niejednej firmie.Wylałam już wiele łez i wylewam do dzisiaj,jest mi smutno,chciałabym chociaż przez chwilkę móc być ,,normalna,,.Ale wiem,że nawet w te magiczne Święta moje marzenie nie spełni się NIGDY.Marzę tylko o tym aby Bóg pozwolił wychować mi trójkę moich cudownych dzieci.Chociaż krfęgosłup daje czasami nieżle w kość,to zaciskam zęby i robię to co do mnie należy.Na dodatek ta przeklęta nerwica lękowa nie daje mi spokoju.Widać tak miało być,chyba takie było moje przeznaczenie.Pozdrawiam gorąco.
Odnośnik do komentarza
Dorciu,jestes tak ciepla osobka,niemasz nawet pojecia.Wiem przez co przechodzisz,doskonale cie rozumiem.Bardzo czesto rowniez zastanawiam sie nad tym dlaczego ja a nie ktos inny i pitem uswiedamiam sobie,widocznie tki moj los,tak ma byc i juz.Ja mam do tego jeszcze inne choroby z ktorymi sie zmagam,na niektore lekarze tez nie potrafia mi pomoc,do tego ta nerwica,ale coz,mamy przynajmniej siebie i to jest wazne. Pozdrawiam Cie cieplutko,glowa do gory kotus,damy rade,a co.
Odnośnik do komentarza
Aga,dziękuję za odpowiedz.Mamy zupełnie inne schorzenia.Aga,podziwiam Cię.Z taką determinacją podchodzisz do operacji...Może to dobrze ,że się zdecydowałaś.Napewno poprawi Ci to samopoczucie. Pozdrawiam Was dziewczyny przedświątecznie.I pamiętajcie:nerwica nie ma do nas przez święta dostępu!.
Odnośnik do komentarza
wITAJCIE KOCHANI.U mnie fatalne samopoczucie.Wylądowałam na dwa dni w szpitalu.Nie potrafiłam sobie poradzić z atakiem który dopadł mnie podczas zakupów.Wczoraj wieczorem mąż przywiózł mnie do domku i mam nadzieję że podczas świąt nie dopadnie mnie ta zmora.Dziewczyny kochane pozdrawiam Was serdecznie i mocno całuję .Jak tylko zdrówko mi pozwoli to jeszcze dziś się odezwę .PA !!!!!!
Odnośnik do komentarza
Dorotko! wyobrażam sobie przez co przeszłaś...od silnych ataków lęku minęło u mnie kilka lat,a do tej pory podświadomie boję się żeby się nie powtórzyły.Trudno pojąć komuś kto tego nie miał jakie to potworne przeżycie.Ale teraz jesteś w domu, z mężem,a my myślami jesteśmy cały czas przy Tobie,zaglądaj tu tak często jak możesz bo to wiele znaczy być wśród tych,którzy przez to samo przechodzili.Trzymaj się kochana! Dorka! my się jeszcze nie znamy,ale przeczytałam Twój post i jestem pełna podziwu,wiem ile siły psychicznej wymaga takie podejście.Każdy z nas ma różne przykre doświadczenia,są chwile kiedy się ma dość walki,nadziei,a jednak staramy się dalej,ile to nas niekiedy kosztuje tylko my wiemy.Jesteś silną,kochaną osobą,ściskam Cię mocno. B-45 co u Ciebie? Aniu83 co z Tobą ? Aga kochana w pełni popieram Twoją decyzję co do operacji i podziwiam jak to znosisz! Ale oczywiście będę Ci cały czas towarzyszyła więc damy radę :) Na razie znikam....pozostała praca czeka....:)
Odnośnik do komentarza
Dorotko W-cos mnie gnebilo,ze sie nie odzywasz,ale cale szczescie jestes juz z nami kochana.Zagladaj za kazdym razem gdy bedziesz miala na to ochotke,my na Ciebie czekamy.Nie wracaj myslami do tego faktu,wiem,ze to ciezko,ale mysl rybciu pozytywnie.Jestem z Toba,teraz beda swieta,sproboj chc sie usmiechnac,a powinno byc lepiej. Kochane dziewczyny skrobnijcie cokolwiek o waszym samapoczuciu.Wiem,ze ciezko sie wyrobic z porzadkami i gotowaniem,ale glagam o pare slow,a nie bede sie juz denerwowac.Sama jestem juz padnieta,ledwo zyje,a co najlepsze sama dokladalam sobie roboty,jakby jutro dnia nie bylo:),ale coz taka moja natura.Trzymajcie sie cieplutko,pa.
Odnośnik do komentarza
Wiki jeszcze do Ciebie pare slowek.Jesli mozna wiedziec z czym ty masz problem jesli chodzi o kregoslup?Co do samej operacji,oczywiscie,ze mam obawy,ale z drugiej strony co za kilkanascie lat mnie czeka napisalam wyzej.Zreszta moje zycie i tak nie jest za ciekawe wiec co moze sie mi gorszego przydarzyc.Myslcie pozytywnie,pa.
Odnośnik do komentarza
Witajcie Dawno nie pisałam, ale wykorzystywałam dobre samopoczucie do przygotowań do świąt. Brzuch z maluszkiem nie boli, klatka też jeszcze jakoś *czeka* i reszta też jakoś więc pracuję:) Dzisiaj ubrałam choikę razem z synkiem więc teraz widać święta. Jutro musze przygotować wigilię i jeszcze ubrać choinkę u taty, który leży po chemii i tylko *odwiedziny* w łazience, nie ma wogóle siły więc wszystko na mojej głowie - dwa domy. Ale jakoś poradzimy. Idę robić pierogi i piec ciasto. Później się odezwę jak starczy sił:)
Odnośnik do komentarza
Do Agi.Ja mam dyskopatię,przepuklinę zwyrodnienia,no i te cholerne naczyniaki,które trzeba by było usunąć,bo naciskają na nerwy.Najgorsze z tego co słyszałam są te naczyniaki.Byłam na Szaserów,ale tam tyko dwóch neurochirurgów wykonuje te zabiegi. Neurochirurg,z którym rozmawiałam,powiedział,że do mnie należy decyzja.Naczyniaki nie są grozne.Nie są nawet dokuczliwe i mozemy nie wiedzieć o ich istnieniu,a dowiedziedzieć się przy diagnozowaniu innej choroby kręgosłupa.Podobnie było u mnie.Z tym,że cały czas bolał mnie kręgosłup i nogi.Miałam kilka razy robiony rezonans.Operacja moze się nie udać i czeka mnie wózek.Z drugiej jednak strony,kiedy dzwignę coś ciężkiego też mogą pęknąć i też czeka mnie wózek.Boję się ryzykowac.
Odnośnik do komentarza
Wikusiu wiecej optymizmu,fakt mamy inne schorzena kregoslupa,nieszkodzi.Tu chodzi o poprawe naszego stylu i stanu zdrowia kochana.Przeciez jesli sie ona nie uda tez wyladuje na wozku,ale z drugiej strony wkazdej chwili moze mnie sparalizowac i co,tez wozek w dobrym wyjsciu.A co jesli sie uda,rewelacja.Wiem jak sie cierpi przy kregoslupie a lekarze rozkladaja tylko rece,mam tego dosyc,woz albo przewoz. Wiesz co jesli one uciskaja na nerwy,to wspolczuje ci bolu mialam tez z tym problem,katastrofa.Chyba ze jeszcze nie doswiadczylas tego,oby jak najdluzej. Jedno jest pewne ja ryzykuje,tylko,to czekanie na telefon.....masakra. Mattiago fajnie ze dopisuje Ci humor przy tylu obowiazkach.Maluszek napewno wyczowa ze potrzebujesz spokoju i jest cichutko w brzuszku:).Zajrzyj ponownie jak bedziesz miec chwilke,sciskam Cie mocno.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani,w przerwie przygotowań do świąt wpadłam zeby Wam życzyć wesołych,spędzonych w rodzinnym gronie,aby was nie dopadły żadne złe myśli,niech będzie w was radość i przeżyjcie wspaniale te swięta.Zajrzę jeszcze do was,pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Kochani.Już tylko parę ,,chwil,, dzieli Nas Wszystkich od najpiękniejszych Świąt,od Świąt Bożego Narodzenia.Z tej okazji pragnę wszystkim zadetykować ( oczywiście nie własny) ale jakże piękny wierszyk:Lśni dookoła choinkowy blask,niebo pełne śniegu,niebo pełne gwiazd.Niech Święta radością wypełnią Wasz dom,a Nowy Rok blasku doda Waszym dniom.Pozdrawiam wszystkich ciepło,świątecznie.Miejmy NADZIEJĘ,że za rok również się tutaj spotkamy wszyscy ale już bez towarzystwa ,,naszej koleżanki,,-nerwicy.Pa.
Odnośnik do komentarza
Cześc kochani dawno nie pisałam lecz byłam z wami słowo w słowo. ja się lepiej czuje przez lexapro ktury biorę systematycznie. Bardzo świątecznie tu u was aż miło poczytać. Ja juz prawie mam wszystko gotowe generalnie została mi jutro sałatka do skączenia no i smażenie karpiczka i pstrąga.Barszczyk tradycyjnie swój i do tego smażone na złoty kolor pierogi miam miam............Ja również życzę wam Spokojnych Radosnych Świąt i oby ta nasza zaraza nie popsuła tych chwil radosnych spędzonych w gronie rodziny przy choince. Pozdrawiam wszystkich a w szczegulności wiki.
Odnośnik do komentarza
Życzę Wam Kochani pogody ducha,aby te świeta przyniosły Wam ukojenie i radość w gronie rodzinnym,a pod choinkę dużo dużo prezentów. Olesia,dziękuję Ci za to wyróżnienie,ale doprawdy nie wiem czemu zasłużyłam...Dziękuję i Tobie też życzę wszystkiego najlepszego i gorąco pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Każda z nas dziś zabiegana,ale oczywiście jak tu nie zajrzeć ! Kochane życzę wesołych świąt,spokojnych,bez napięć,pełnych miłości i przyjazni,zrozumienia i wsparcia ze strony bliskich.Oby marzenia nawet te wydające się nierealne wszystkie się spełniły.
Odnośnik do komentarza
Zaczarowana magią Świąt stanę samotnie pod rozgwieżdżonym niebem i patrząc na spadające płatki śniegu pomyślę o ludziach, których noszę w sercu życząc im spokojnych Świąt wszędzie tam, gdziekolwiek są,wszystkiego dobrego wam zycze moja rodzinko.
Odnośnik do komentarza
MOI KOCHANI !!!!! Życzę WAM wszystkim wesołych ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA.Pragnę aby spełniły się Wasze najskrytsze marzenia i nie opuszczał Was dobry humor i wiara w lepsze jutro . ````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````````` GDY NADEJDZIE DZIEŃ WIGILII I OPŁATEK WEŻMIESZ W RĘKĘ, CHOĆ JA BĘDĘ GDZIEŚ W ODDALI,Z TOBĄ BĘDZIE MOJE SERCE. ******************************************************************************************
Odnośnik do komentarza
Wigilia minęła.Było rodzinnie.Jestem szczęśliwa,ale też bardzo,bardzo zmęczona.Jutro znowu spodziewam się gości,a jestem już na ostatnich nogach.Moja maleńka wnusia cały czas przy cycu.Córka po cesarce jeszcze niezbyt dobrze się czuje,więc ja małą kąpię.To miłe zajęcie i dostarcza mi radości. Mówię Wam dobranoc,być może do jutra. Pozdrawiam Was kochani.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×