Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz Bogusiu i Wiki nie wiem czy to nadciśnienie?Bo ja też mam nadciśnienie ale nie miałam takich ataków. A może u mnie to nie nerwica a nadciśnienie?Ja już sama nie wiem, mam super lekarz, naprawdę jest ok, przyjmuje 40 minut 1 osobę ale jest kompetentna.a szum w uszach to okropne, wcześniej go nie miałam a teraz jest okropny, jakbym nic nie słyszała ale ja mam też inne problemy , żadkie i nie związane z nerwicą, ale one nasiliły objawy choroby
Odnośnik do komentarza
Problem jest właśnie w tym, że nie została postawiona diagnoza. Byłam na badaniach w szpitalu, jestem po konsultacji z kardiologiem i neurologiem i nic. Obecie mam dość biegania po lekarzach, bo zostaje odsyłana od jednego do drugiego. I wygląda to tak jakbym sama wmawiała sobie ta chotobe.Pogódko a tego lekarza o którym mówisz to gdzie szukać? Czytając Wasze wypowiedzi poczułam się lepiej, wkońcu ktoś wiedział o czym ja mówie.Pozdrowienia dla Wszystkich
Odnośnik do komentarza
czesc wam mam pewnien problem dzis rano gdy sie obudziłam i sobie lezałam zaczeło tak jjakby cos drgało we mnie nie wiem co to mozeby czy kołatanie serca trche sie marwie bo stwierdzono u mnie nerwice mam tez krew nosie nie wiem od czego a obecnie biore antybiotyk od płucx gdyz jestem chora POMÓŻCIE MI NIE WIEM CO TO JEST
Odnośnik do komentarza
Bogusia. Nie można stwierdzić nadciśnienia na podstawie jednego pomiaru tu trzeba przynajmniej wykonać z sześć w ciągu doby. Najlepiej zrobić to w domu z ciszy i spokoju. Skoków ciśnienia żaden człowiek nie uniknie, ale częste występowanie takiego zjawska może doprowadzić do jego utrwalenia. Jeżeli wyniki są dobre to wiadomo że nadciśnienie odpada.
Odnośnik do komentarza
Bogusia.Teraz dokładniej doczytałem i może powinnaś się udać do jakiegoś kardiologa, który pomoże leczyć twoje nadciśnienie o ile ono jest przyczyną tych złych stanów. Jedynym sposobem by sie przekonać jest obniżenie wartości ciśnienia. Jeżeli ciśnienie będzie w normie a ty dalej będziesz zle się czuć tzn. że przyczyna leży gdzie indziej lub to tylko nerwica.
Odnośnik do komentarza
Witajcie dawno nie pisała. Bogusia: Z twojego opisu wynika, że to jest nadciśnienie (każdy lekarz pierwszego kontaktu by się zorientował). Ja miałam takie same objawy i żadne badania nic nie wykazywały. Wszystko z moim organizmem było ok poza tym, że cisnienie bardzo skakało, serce biło jak chciało raz szybciej innym razem bardzo wolno, miałam duszności i najgorsze z tego wszystkiego to były bóle głowy. Głownie bolało z tyłu od karku do góry, ale czasami bolała cała głowa. Badania były ok. Mierzyłam ciśnienie przez trzy dni rano i wieczorem. Z tych moich pomiarów lekarz domowa stwierdziła nadciśnienie. Dostałam leki, które już trzeciego dnia zaczęły działać. Na ciśnienie dostałam prinivil, a na serduszko i te jego bicie bisocard. Niestety bóle głowy są bardzo częste i uporczywe, ale jak ciśnienie jest w normie to jest ok. Dodam jeszcze, że leczę się na nadciśnienie od 4 lat, a u kardiologa byłam dopiero miesiąc temu (ciąża mnie zmusiła:) Życzę powodzenia. Witaj b-45 Cieszę się, że z tobą lepiej. Nie odzywałam się, bo miałam operację i trochę nie byłam w formie. Ale jest już coraz lepiej. Niestety nerwica zrobiła swoje. Strasznie się bałam operacji, a raczej zabiegu, i przez kilka dni po byłam tak spięta, że żadnych objawów ze strony klatki czy innych nie było. Za to teraz, kiedy nerwy i stres ustępują, coraz bardziej boli, piecze i kłuje klatka, drętwieją szyja, głowa, ręce, nogi, mam mdłości i przedziwne uczucie lęku. Chyba zwariuję. Całe szczęście w tym wszystkim, że z maleństwem jest wszystko dobrze. Rośnie, kopie (super uczucie:). Muszę się trzymać dla niego i dla starszego synka. A teraz biorę się za pracę, bo trochę przez ostatni tydzień narobiłam sobie zaległości. Pozdrawiam was gorąco i do wieczora.
Odnośnik do komentarza
Bogusiu,zniechęca Cię bieganie po lekarzach,to zrozumiałe.Ale aby dobrze została postawiona diagnoza ta bieganina jest koniecznością.Musisz to zrozumieć i uzbroić się w cierpliwość.My tu,na forum wszyscy to przerabialiśmy.I pomimo tego,że mamy potwierdzoną nerwicę,w chwili ataków rodzą się wątpliwości,czy aby napewno to była trafna diagnoza.Tak już jest.Czasem nasze zachowanie jest irracjonalne dla innych.Nie mogą w żaden sposób wytłumaczyć sobie naszych zachowań.Ja np.mam wiele fobii,m.in.jest lęk przed burzą.To jest najgorszy z moich lęków.Gorszy nawet od lęku przed śmiercią.Latem codziennie śledzę pogodę i nie ma takiej siły,która kazałaby mi wyjść z domu,jeśli na naszym terenie przewidują burze.Nie będę opisywać co wtedy czuję i jak się zachowuję.Ale może ktoś z Was udzieli mi wskazówek jak to pokonać?Mam trochę czasu.Może ktoś ma ochotę i czas na rozmowę?Zapraszam.
Odnośnik do komentarza
Witaj Pogódko!Chcę się z Tobą podzielić moim optymizmem.Jest dobrze,chociaż denerwuję się wizją kolejnej operacji,już ósmej.Mam znowu torbiel wielkości jajka.Wczoraj byłam u ginekologa.Przepisał mi antybiotyki i inne leki.Niepokojące w tym wszystkim jest to,że kilka lat temu usunięto mi wszystkie narządy.Z czego zatem kolejna torbiel? Przyznasz,że mam powod do niepokoju.Wczoraj kiedy sie o tym dowiedzialam,byłam załamana.Brzuch mnie mocno boli cały czas,ale dzisiaj jestem dziwnie spokojna.Powtarzam sobie,że będzie dobrze.Dzieki,ze napisałaś do mnie.Wiesz,przekonałam się,że mówiąc komuś krzepiące słowa,sama czuję się silniejsza.To magia dobroci.
Odnośnik do komentarza
Dzięki wszystkim za odpowiedz! Jestem młodą osobą mam, i lekarze raczej wykluczyli nadciśnienie, choć wiem, że wiek nie ma większego znaczenia. Mierzę ciśnienie 2 razy dziennie. Takie skoki są napadowe. Biorę Propranolol 3* dziennie 10mg i ciśnienie ostatnio mam w normie. Jeśli chodzi o fobie, też mam parę;)i nie wiem jak sobie z nimi radzić, ale Ja np. relaksuję sie przy muzyce, uspokaja mnie i czasami pozwala zapomnieć.
Odnośnik do komentarza
Pogódko nie piszesz co u Ciebie.Mam nadzieję,że dobrze.Masz takie rozbrajające pseudo,że nawet nie wypada,żebyś mogła się czuć zle.Za oknem śnieg sypie.Jest paskudnie.Czekam na słońce i mróz.Zimą musiałam uśpić swojego 11-letniego psa.Cała rodzina to przeżyła.Bardzo kocham psy,ale już się nie zdecyduję,żeby wziąśc jakiegoś do domu.W domu od kilku lat mam Zółwia stepowego-Zuzię.Ale z nią nie pogadasz jak z psem.Brakuje mi mojego Mikiego.Bogusiu,ja też słucham muzyki.Najbardziej lubię jazz.Nienawidzę disco polo.Za pop też nie przepadam.To zależy kto śpiewa.Uśmiechów Wam życzę moje kochane.Pa.
Odnośnik do komentarza
Do Pogodki...Torbiele,torbiele...Przez nie przeżyłam koszmar.Wykryto mi zmiany w kregosłupie,których nie potrafiono zdiagnozować.Diagnozowali profesorowie w Centrum Onkologii w Warszawie.Przeszłam szereg badań,w tym przykrych.Te zmiany w kregosłupie wygladały jak przerzuty nowotworowe.Było to po ostatniej mojej operacji ginekologicznej.Wycinki przebadano jeszcze raz i szukano ogniska nowotworu.Wiele razy robiono mi rezonans kregosłupa i tomografię jamy brzusznej.Tomografia wykazała *jakiś obiekt* o średnicy 4 cm.Ja tego nie czułam.Po wielu konsultacjach doszli do wniosku ,że w kregosłupie mam naczyniaki.Nie jest to też najlepsze,powiedzieli,bo nosi pani w sobie bombę zegarową.Nie wolno mi dzwigać.Ale kto by o tym pamiętał.Czasem jak sobie uświadomię,że jeżeli pękną to czeka mnie wózek,to zbastuję.A jeśli chodzi o zmiany w brzuchu,onkolodzy kazali mi zgłosić się do ginekologa,co zrobiłam.Położono mnie na oddział i po jednym dniu wypisano do domu z zaleceniem przyjmowania jakichś czopków.Chciałam porozmawiać z profesorem,ale był oczywiście nieuchwytny.Wiecej już nigdzie nie chodziłam.Zapomniałam o całej sprawie,aż do 8 listopada,kiedy ból dał o sobie znać.Ot i cała historia.I jak tu można nie nabawić się nerwicy.
Odnośnik do komentarza
Witaj Wiki,masz rację że przez te ginekologiczne problemy to jest jeszcze gorzej,ja sama ostatnio doświadczylam dodatkowych stresow z tego powodu,bo mam nadżerkę i ostatnio lekarz powiedzial żeby zrobic dokladniejsze badania,oprócz cytologii ( kolposkopię),więc stres mialam dodatkowy żeby nie okazało się że mam raka szyjki macicy,tak sobie nabralam do głowy,ze myślalam juz o najgorszym,ale narazie nie ma podejrzanych zmian,ale to pewnie początki problemów,bo jak jest nadżerka to i są klopoty,trzeba ją usunąć,więc znowu stres i boję sie nardzo i tylko mnie to nakręca,że przez to muszę sie dodatkowo denerwować,dlatego podziwiam cie Wiki,że mam siłę w sobie i to ogromną,że przetrwalaś tyle stresów z powodu wielu operacji i nie tylko i jednak starasz się być pogodną osobą.Pozdrawiam cie serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Agunia ja też miałam usuwaną nadżerkę.Nie martw się,napewno będzie dobrze .W moim przypadku nie można korzystać z laparoskopii,bo po tylu operacjach mam straszne zrosty.Muszą otwierać brzuch.Wcześniej nie bałam się operacji,ale ostatnio zniosłam bardzo zle.Leżałam długo-25 dni.Jelita nie chciały się układć.Groziła mi niedrożność.Bóle były niesamowite.Sama siebie słyszałam jak dosłownie wyłam.Boję się,ponieważ tyle razy torbiele próbowali mi wysuszyć,ale nigdy to sie nie udało.Za 10 dni mam się pokazać lekarzowi.Wtedy zapadnie jakaś decyzja.Pozdrawiam i robie przerwę,bo muszę do garów.Pa.
Odnośnik do komentarza
Droga Barbaro!współczuję z powodu taty, musi byc Ci ciężko.Jeżeli chodzi o dolegliwości nerwicowe to widzę, że jak blizniaczki jesteśmy. Mam drugi raz nawrót choroby i dopiero dzisiaj zapisałam się do lekarza. Jak leki mam brac to siłą mi je wpychają, jak do tego jeszcze ulotkę przeczytam to już w ogóle tragedia. Lęki są nie do zniesienia, budzę się w nocy to już nie usnę, bo panika mnie ogarnia, a boję się już wszystkiego, jak nie ja, taka byłam psychicznie silna a teraz wrak człowieka.Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Ja dwa lata temu pochowałam swojego 10 letniego owczarka niemieckiego - od kleszcze zdechł, tragedia, i powiedziałam sobie, więcej już nie chce, a od jakiegoś roku i kawałka jest z mani jamniczka miniaturka.Mam tez 2 papugi faliste, 2 akwaria, królika miniaturkę, i wez tu nie zwariuj?a teraz zgłosiłam się jako dom tymczasowy dla psów do adopcji, i będę brała psa jakby co ze schronu , tyle ich nie ma domów.Dobra, bo przekształcimy to forum na zwierzęce
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×