Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

No to zrobiło się optymistyczniej. Dobrze, że my kobietki nawet z nerwicą potrafimy się dogadać i zrozumieć. Ja ostatnio częściej czytam forum niż piszę. M, Matiiaga współczuję Wam tych przeżyć. Wiem, że nerwica jest ściśle związana z tym czego doświadczamy. Ja mam 4 dzieci i dla nich musiałam sięgnąć 2 lata temu po leki, bo nie nadawałam się do życia. Męczę się ponad 10 lat z nerwicą i teraz jest naprawdę dobrze. Dzisiejsza noc będzie ciężka, bo czuję czający się atak. Boli serce i kłuje w lewym boku, w brzuchu jakiś lęk i napięcie. Na szczęście mam Was i wiem, że wszystko w życiu mija. To w chwili ataku dobra wiadomość. Pozdrawiam gorąco w tę zimną powyborczą noc.
Odnośnik do komentarza
witam mam podobne objawy od 1roku co wszyscy tutaj na tym forum tyle ze umnie oprocz boli w klatce wystepuje napad ciepla w klatce i na twarzy bol pod lewa lopatka ,bole glowy tez sie zdarzaja i odczucie jak bym byl chory czyli dreszcze oslabienie poczucie smaku w ustach jak na antybiotyku .Mialem robione ekg i usg serca i wszystko ok lekarze twierdza ze to nerwica a nie bylem u jednego:) a ja wciaz sobie w mawiam ze to cos innego ktos z was ma podobne objawy A i zauwazylem ze bol pod lopatka czest wystepuje np. w trakcie mycia auta gdy jestem schylony pozdrawiam i czekam na jakos odpowiedz
Odnośnik do komentarza
Witajcie nerwuski:-).. Kiedyś do Was zaglądałam i pisałam o swoich problemach.. Dzięki Wam już wsiem co mi jest...Chciałam napisać, że odwiedzenie tego forum też mi dużo dało...można napisać, że pomogło najbardziej...Jestem na tyle spokojniejsza, że samą niewiedzą się dodatkowo nie stresuję, bo mam pewność co do nerwicy...Przez ostatni tydzień się polepszyło, ale od wczoraj znowu zaczęła mi głowa wchodzić w imadełko a w gardle gólka....ehh..Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuje...
Odnośnik do komentarza
Mi też forum bardzo pomogło. I też boli mnie pod lewą łopatką :). Powoli się przyzwyczajam, uczę się ignorować. Najgorsze są duszności. Bo gdy np. budzę się w nocy to się boję i od razu robi mi się duszno. Potem serce chce i wyskoczyć przez gardło i coraz gorzej z oddychaniem A potem cudem zasypiam :) i budzę się i jest OK :). Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
witajcie dawno już nie pisałam bo czułam się w miare dobrze ale nie ukrywam że czytałam posty. Wczoraj dopadła mnie ta choroba na max. coraz cześciej czuje chęć pójścia do psychiatry ale hamuje mnie moja córeczka którą karmie dziś dokładnie rok . dzieki niej odkładam wizyte bo tak naprawde nie wiem czy te tabletki to jedyne wyjście z tej choroby. doradzcie co powinnam zrobić.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Olesia tabletki nie są konieczne w każdej sytuacji. Byłaś u psychologa? Może wystarczy ci tylko terapia - bez brania leków. Poza tym ja zanim trafiłam do psychiatry najpierw byłam u psychologa. Do dziś chodzę na terapie indywidualne i grupowe, a leków nie biorę bo jestem w ciąży. Jakoś funkcjonuję, choć nie powiem, że każdy dzień jest super. Biorę homeopatię, którą można stosować w ciąży i przy karmieniu. Siedząc w domu z dzieckiem i bez pomocy lekarza nie wiem, czy dasz radę wyjść z tego. Przecież możesz iść do lekarza i powiedzieć, że nie chcesz przerwać karmienia i nie chcesz leków. Może on ci coś zaproponuje zamiast tabletek. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
matiiaga do psychologa chodziłam rok dość mi pomógł babka kazała mi przy ataku głęboko oddychać i wogule czułam że nie wystarcza mi ta pogawętka więc wbrew jej woli poszłam do psychiatry ktura zapisala mi cital pomógł i gdy czułam się ok sama pszestałam je brać i było ok zaszłam w ciąże i czułam się super ale niestety do czasu. teraz mam potyczki serca i przy tym bardzo słabo mi jest aż do omdlenia wszelkiego rodzaju bóle w klacie i na tyłach łopatki i przy tym czuje że mam nie swoją głowę tzn jest spowolniona głosy gdzieś daleko i otoczenie wydaje mi się takie inne.nie umię tego opisać i do tego panika i komplet gotowy. a u rodzinnego też byłam i mam zażywać magnez i validol ponieważ karmie i nic innego mi nie wymyśli. pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Jutro ide do szpitala.Juz od 15 trzymam to skierowanie ,mialam nadzieje na poprawe.KUpilam ten lek homeopatyczny, ktory mi polecila matiiaga, dokupilam Buerlecithin Vita, persen takze, ale nie toleruje ze wzgledu na miete , ktora jest w skaldzie obok waleriany i melisy, to ze wzgledu na refluks.POdobnie z Validolem. Moze te wszystkie obajwy sa wynikiem refluksu, moja kardiolog mowila ,ze bywaja przyjmowani pacjenci na ich oddzial z obajawami kardiologicznymi , a potem okazuje sie ,ze sa wynikiem refluksu.BYlam dzis u niej raz jeszcze na wizycie i zdecydowala ,ze jutro mnie polozy na swoj oddzial.Bede miala gruntowne badania, najpierw gastrologie, a potem wysikowe serca.Sprawdza mam nadzieje tez poziom moich hormonow bo we wrzesniu zaniklami miesiaczka, natomiast przez 2 wczesniejsze miesiace mialam 2 razy w miesiacu.POza tym bardzo wypadaja mi wlosy , to juz kilka miesiecy tak, jak tak dalej pojdzie to zostane lysa.MOim szczesciem jest to ,ze mialam bardzo geste wlosy. J a dzis stawiam sobie nastepujaca diagnoze: choroby zwiazane z zaburzeniami hormonalnymi zaburzenia plynow, takze zaburzenia natury somatycznej, kiepskie wyniki badan krwi.Zaburzenia w ukladzie pokarmowym na tle nerwowym.Niedoscisnienie, zawroty glowy. Najbardziej dokuczliwe sa sciski na poziomie serca, szczegolnie prawa strona i mostka.TO sa jakies ataki,ktore mija po jakis 15 minutach i pojawiaja sie bez wzgledu na pore dnia , czy tez ruchu , czy bezruchu.Poza tym takie uczucie jakby w tek klatce piersiowej mialo sie cos, sadze,ze serce z, zapasc. Budze sie w nocy z uczuciem usisku na klatke piersiowej i tego zapadania w klatce z tym ,ze serce nie bije mi mi jak oszalale, raczej jakby zamieralo.Oblewaja mnie chlodne poty podaczas takiego ataku.Jestem juz tym bardzo zmeczona i jeszcze bardziej wystraszona.MOj maz tez juz slabo to znosi,tez widac,ze boi sie tego, co sie ze mna dzieje.Musze przerwac ten lancuch strachu dlatego tez zdecydowalam sie pojsc do szpitala.Jesli wyniki ( a mam jednak taka nadzieje) beda dobre to czeka mnie konsultacja psychiatryczna.,czuje sie absolutnie normalna, ale mam widac nienormalne obajwy , ktore sa wynikiem chorej duszy.POczekamy zobaczymy.Juz nie chce przezywac tego codziennego umieraniam jestem pewna,ze to nie tylko sprawa nerwow. A tak a tak a propos pomocy psychologicznej napisze innym razem, probowalm tego po wypadku syna.Mialam nadzieje na pomoc , ale mnie olala( sory za slownictwo).*Prosze neich pani mowi*,..a w tym czasie bezczelnie odbierla sms-y. Jakie to bylo upakarzajace.Jej rada na koncu: *niech pani o tym nie mysli*. Jakas mloda psycholog, ktora odbebnia swoje godziny.Szkoda gadac:-( Sciskam Was mocno.
Odnośnik do komentarza
Witaj b-45 ja też mam refluks (przewlekły stan zapalny żałądka i przewodu pokarmowego ze sławną bakterią:). Jak ci pisałam wcześniej brałam na to ortanol. Powiem ci również, że biorę validol i inne na mięcie i to w żadnym stopniu nie wpływa negatywnie na żołądek. Mięta wręcz pomaga w układzie pokarmowym i trawiennym. No ale ty może lub raczej twój organizm nie tolerujecie mięty. Mam nadzieję, że pobyt w szpitalu jak również badania coś wyjaśnią. Chodzi mi raczej o to, że z twoim zdrówkiem wszystko będzie dobrze i że to *tylko* nerwica. Odezwij się jak tylko wrócisz ze szpitala. Trzymaj się mocno i nie daj się:) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Natii takie dziwne zachowania serca ma prawie każdy na tym forum. Czytasz nasze wypowiedzi? Ja mam tak ponad 10 lat i jakoś żyję. Serce to mięsień. Raz się kurczy, raz rozkurcza. Jak złapie Cię skurcz w łydkę to też nieprzyjemne ale nie myślisz, że to coś niebezpiecznego dla życia. Ja dzisiejszej nocy chyba nie prześpię. Moje dzieci mają gorączkę, a ja mimo zmęczenia nie mogę spać. Czuję lęk i jakby niedotlenienie. Serce boli. Poza tym jestem nadal niepełnosprawna. Miałam połamaną nogę i ponad 2 miesiące gips. W piątek mi go zdjęli, ale stopa jest zdeformowana. O chodzeniu nie ma mowy, a ja mam 4 dzieci. To bardzo frustrujące! Trudno mi podołać domowym obowiązkom i pewnie dlatego nerwica atakuje. Śpijcie spokojnie, a ja się za Was pomodlę.
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim, czesto sie zastanawiam nad jednym , wszyscy nerwicowcy ktorzy maja podobne dolegliwosci i objawy jak przy chorobach serca, zawale, zwykle juz nie wzywaja pogotowia w razie ataku, ktory jest podobny jak przy zawale np, i tak sobie mysle czesto co bedzie jak np bede miala taki atak i bedzie to wtedy np zawal a ja sobie pomysle ze to znow nerwica i bede czekac az samo przejdzie, co moze skonczyc sie smiercia. Co o tym myslicie ?co wtedy jesli za ktoryms razem to bedzie naprawde serce?
Odnośnik do komentarza
Witajcie moja mama miała sześć zawałów, w tym dwa prawie bezobjawowe, a jeden tuż przed moim ślubem i przeleżała cały dzień w domu bez pomocy lekarskiej. Wszystkie przeżyła. Zawał nie zawsze wymaga pomocy od pierwszych minut. Nieraz *rozwija się* dwa dni i dopiero trzeciego jest ciężko. Wszystko zależy od rodzaju zawału i organizmu. Moja znajoma miała 15 lat jak dostała zawału i jakoś hormony jej nie obroniły. A wcześniej nigdy nie miała problemów zdrowotnych. I też przeżyła. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Klaudia ja również mam wątpliwości takie jak Ty . Mam 35 lat i też boję się zawału ale w tych najgorszych chwilach tłumaczę sobie tak : przecież ci ludzie co umierają na zawał nie mają tak licznych badań jak my , nie znam ani jednej osoby która by przed wystąpieniem zawału przebadała się kardiologicznie . Ludzie mówią co widzą - *taki zdrowy i padł na zawał* a później dodają - palił papierosy , był otyły , nie wylewał za kołnierz i NIGDY NIE CHODZIŁ DO LEKARZA , czy był zdrowy????.......................ja mam wątpliwości .
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×